Temat: bierze olej, mruga kontrolka  

Witam wszystkich, jestem nowym użytkownikiem i szukam pomocy
moja brava 14 12v od jakiegoś czasu zjada olej jakieś 500, 600ml na 1000km mam zalany 15w40 taki jak poprzedni właściciel, przebieg 190000, trochę dymi na biało, płynu chłodniczego nie ubywa, spadku mocy nie ma, na rozgrzanym silniku kiedy spada na wolne obroty mruga kontrolka oleju, na zimnym to nie występuje i falują mi obroty. co może być przyczyną i jak to wyleczyć? jedynie kapitalny remont czy istnieje tańsza możliwość? z góry dziękuję za pomoc

Przyczyn może być kilka, ale najprawdopodobniej do wymiany uszczelniacze zaworów. Mrugająca kontrolka może też świadczyć o zużytej pompie oleju, ale nie ma to wpływu na jego ubytki. Co do falujących obrotów, przejrzyj forum, bo pisano o tym setki razy. Nie mają raczej nic wspólnego z olejem.

wymiana samych uszczelniaczy pomoże? czy trzeba dołożyć jeszcze jakieś pierścienie, upg? a jest jakaś możliwość sprawdzenia dokładnie co jest nie tak? dzięki poszukam o obrotach

Wymiana pierścieni to poważna robota i świadczy o zużyciu silnika. Najpewniej przyczyną kopcenia są uszczelniacze zaworów (najszybciej się zużywają), przy tym nie są drogie. Jeśli masz dobrą kompresję, to nie musisz rozkopywać całej głowicy, by wymieniać pierścienie, czy zawory. Ale kompresję sprawdź, bo nie ma sensu wymieniać uszczelniaczy, jeśli silnik jest zużyty.

a mogę sam sprawdzić kompresję?

[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]

a jak kompresja będzie dobra to wymiana uszczelniaczy pomoże na to, że zjada mi olej?

Napisał cytrynowy

a mogę sam sprawdzić kompresję?

Jeśli dysponujesz manometrem, to jak najbardziej. Wykręcasz świece, przykładasz manometr do każdej dziury i gotowe. Musisz tylko znać wartości sprężania dla danego silnika.

Napisał cytrynowy

wymiana uszczelniaczy pomoże na to, że zjada mi olej?

To zwykle jest najczęstszą przyczyną, a przy tym dość prostą i tanią w naprawie. Jeśli zatem kompresja bądzie dobra, to wymiana uszczelniaczy powinna załatwić sprawę.

to powinno się robić na rozgrzanym silniku? a wartości gdzieś poszukam w internecie czy na forum

Tak na rozgrzanym silniku, bo zimny ma luzy (metale rozszerzają się pod wpływem ciepła).

oki dzięki za pomoc, jak sprawdzę kompresję to będę pisał z prośbą o dalszą pomoc

jak Ci poszly uszczelniacze zaworowe to po nocy przy odpalaniu zimnego silnika na bank masz małą chmurke niebieska z wydechu

Pamiętaj że podczas kręcenia silnikiem przy sprawdzaniu kompresji,musisz trzymać pedał gazu wciśnięty do oporu.
Jeżeli silnik dymi podczas pracy to winę ponoszą pierścienie.Kolega wyżej dobrze zauważył,że przy padniętych uszczelniaczach na zaworach,chmura niebieskiego dymu pojawia się przy zapaleniu silnika a potem znika.
Jeżeli jeszcze miga kontrolka ciśnienia oleju na rozgrzanym silniku to nie jest dobrze.Może to być pompa,ale i ogólny zły stan silnika.

problem falujących obrotów rozwiązany, była nieszczelność w układzie dolotowym i już jest ok przy tym też przestała mrugać kontrolka oleju na dobrze zagrzanym silniku kiedy spadał na wolne obroty. mogło to być spowodowane tym, że spadał podczas falowania na zdyt niskie obroty i dlatego mrugała a teraz wróciło do normy??
a co do zjadania oleju... nie mam gdzie sprawdzić bo pobliscy mechanicy mają nawał roboty a nie mam manometru. jednak wyczutałem na forum, że gdy na pracującym, zagrzanym silniku jeśli wyciągnie się bagnet i będą lecieć spaliny to znaczy, że pierścienie do wymiany. sprawdzałem i nie ma żadnych spalin u mnie tylko gorące powietrze. moje pytanie: czy ta metoda jest dobra? i czy w takim wypadku jak nie ma spalin a bierze olej to czy wymiana uszczelniaczy zaworowych rozwiąże problem? bo wygląda na to, że to właśnie one są do wymiany.
dzięki za wcześniejsze odpowiedzi i nadal proszę o pomoc

Już sobie sam odpowiedziałeś

Napisał cytrynowy

nie ma spalin a bierze olej to czy wymiana uszczelniaczy zaworowych rozwiąże problem

Swoją drogą spalanie oleju w ilości, jaką podałeś w pierwszym poście, to dla niektórych silników norma (nowe Polonezy, niektóre Ople potrafiły palić do 1 litra na każy 1000 km). Jeśli zatem auto kopci tylko zaraz po odpaleniu i tylko przy zimnym silniku, to w ramach oszczędności zadowolił bym się stanem obecnym, a z naprawą poczekał do następnej wymiany oleju, albo innej grubszej roboty (rozrząd).

tak przy okazji pomiaru kompresji, to u mnie dodatkowo w czasie pomiarów odłączono zasilanie listwy wtryskowej.

Słuszna uwaga Boch.Jak mierzyłem kompresję w Temprze,to wystarczyło jak wyjąłem wtyczkę z cewki WN.Nawet pompa paliwa wtedy milczała