Następca Fiata Punto. Kiedy będzie dostępny w Europie? [zdjęcia]

Mam nadzieję, że FCA nie stwierdzi, że skoro w Europie jest 500, Panda i Tipo, to następca Punto - czyli hatchback klasy B z prawdziwego zdarzenia nie jest potrzebny. Jako użytkownik i miłośnik Grande Punto mam wielki sentyment dla tego modelu, ale nie da się ukryć, że obecne Punto nie daje już rady - chociażby pod względem gamy silników. Nie wiem więc na co czeka FCA - chyba na to by cały rynek tej klasy wzięła konkurencja i znów mozolnie go odzyskiwać jak po uśmierceniu Bravo. Bo niestety ale dla moich (i pewnie nie tylko moich) potrzeb 500 i Panda to typowe mieszczuchy, które są zbyt małe (i brzydkie ). Z kolei Tipo HB jest fajny, ale jednak 10 tys. droższy od Punto (o sedanie nie mówię, bo to nadwozie mi nie odpowiada z punktu widzenia użyteczności).

Wg informacji z ASO Fiata, nowe Punto jeszcze poczeka, teraz jest parcie na Tipo i nie potrzebują nowego modelu. To raczej dziennikarze piszą co im do głowy przyjdzie.

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Napisał grandekropka

Wg informacji z ASO Fiata, nowe Punto jeszcze poczeka, teraz jest parcie na Tipo i nie potrzebują nowego modelu. To raczej dziennikarze piszą co im do głowy przyjdzie.

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Lecz jakiś czas temu oficjalnie zostało powiedziane, że Punto się kończy. To miejsce niby ma wypełnić 50tka, lecz to bardzo średni pomysł.

Zatem pod postacią tego auta jest nadzieją, że jednak Punto nie ubiją i może się pojawi u nas pod tą nazwą.

Po co mają się pręzyć jak panda 3 i 500L mają 30 % rynku w tym segmencie w Europie.Nie robią tego dla Polakow.Polske zostawili Kii, Huyndajowi i skodzie,dacii.Stilo produkują w Brazylii i schodzi tam, nawet fajne po liftingu.Fiat sie w RP "przejadl" , kupują go tylko najwierniejsi fanatycy jak MY...

Przód do szyby żywcem wzięty z Iveco Daily 2014. Porównajcie sobie

bedszie na pewno fajne autko

Ciekawe jaka cena ...zapewne cos pod Tipo ,a to już może być ciekawe

Ciekawe kiedy się doczekamy następcy Punto, bo coraz gorzej się sprzedaje, a nowego nie słychać.