Fiata Tipo po światowych premierach wreszcie oficjalnie wszedł do polskiej sprzedaży. Włosi już dzisiaj mogą świętować. Sedan niezaprzeczalnie okaże się sukcesem i to naprawdę potężnym! W tym roku importer zaplanował sprzedaż auta na poziomie 1500 egzemplarzy. Plan z pewnością uda się wykonać w stu procentach, zwłaszcza że już dzisiaj dealerzy zamówili około 1200 pojazdów. Zobaczcie, o co cały ten hałas.
Mniej więcej od początku nowego millenium segment C nie był bajką Fiata. Włosi doskonale wiedzieli, że aby wrócić na szczyt rankingów sprzedaży, muszą stworzyć efektowną karoserię. Projektanci Centro Stile otrzymali ambitne zadanie i wykonali je bardzo dobrze.
Fiat Tipo - powracający na rynek po ponad dwóch dekadach przerwy - jest wystarczająco przystojny, elegancki i zwarty. Do gustu może przypaść zarówno przetłoczona maska, gustowny grill i skupione światła przednie, jak i wklęśnięte reflektory z tyłu oraz kształtny bagażnik.
Bardzo korzystnie wygląda też linia boczna sedana. W przeciwieństwie do konkurentów ze stajni Opla, Volkswagena czy Renault, Tipo nie prezentuje się niezdarnie i mało harmonijnie. Kowalem stylistycznego sukcesu było m.in. postawienie procesu projektowania na głowie. Co to znaczy?
Większość producentów zaczyna budowę sedana segmentu C od nadwozia hatchback. Następnie dokleja do karoserii bagażnik i wypuszcza auto na rynek. Fiat poszedł całkowicie inną drogą. Tipo w pierwszej kolejności miało być pojazdem trójbryłowym.
Cztery dorosłe osoby i 520 litrów na bagaże!
Sedan Fiata co prawda powstał na platformie znanej m.in. z modelu 500X, jednak została ona gruntownie przebudowana. Efekt starań inżynierów czuć po zajęciu miejsca w kabinie. I w pierwszym, i drugim rzędzie siedzeń przestrzeni jest pod dostatkiem nawet w przypadku, w którym autem mają podróżować cztery wysokie osoby.
Optymizmem napawa też pojemność bagażnika. Kufer liczy 520 litrów. Jedynym ograniczeniem w wykorzystaniu pełnej powierzchni jest stosunkowo wąski właz wlotowy. Problem pojawia się jednak nie tylko w Tipo, ale jest standardem we wszystkich sedanach.
W kabinie auta testowego panował raczej ponury klimat. Połączenie szarości z czernią jest praktyczne, niestety nie stymuluje poczucia estetyki. To na szczęście mały problem. Kierowca może zamówić swój konkretny egzemplarz z nieco innym zestawieniem kolorystycznym.
Niewątpliwą zaletą kabiny są zegary. Czytelne i duże wskaźniki zostały uzupełnione przejrzystym ekranem komputera pokładowego. Konsola centralna powstała w zgodzie z zasadami ergonomii. Ilość przycisków jest ograniczona do absolutnego minimum, a sposób ich obsługi jest intuicyjny. Fiatowi Tipo należy się plus za kierownicę wielofunkcyjną.
Nieco większy problem stanowi jakość materiałów wykończeniowych. Oczywiście plastiki na konsoli centralnej są spasowane w sposób bardzo przyzwoity. Na próżno szukać tu szpar między elementami czy trzeszczących połączeń. Mimo wszystko tworzywo sztuczne, którym wyłożone są boczki drzwi, jest naprawdę twarde. Czy to jednak zasadnicza przeszkoda? No właśnie chyba nie do końca. Nawet z pewnymi brakami w kwestii jakości, auto prezentuje korzystny stosunek wartości do ceny. O tym, jak bardzo korzystny, opowiemy już za chwilę.
Komfort i prostota - idea konstruktorów zawieszenia
Fiat Tipo jest autem komfortowym. Za sprawą miękkiego zawieszenia dobrze wybiera nierówności, a dzięki sporemu rozstawowi osi gładko resoruje progi spowalniające. Oczywiście to nie oznacza, że włoski sedan nadmiernie buja się w zakrętach czy ma głuchy układ kierowniczy. Kierowca otrzymuje zaskakująco dużą ilość informacji dotyczących sytuacji na drodze.
Podczas jazdy najbardziej przeszkadza mało precyzyjna praca lewarka skrzyni biegów. Z eksploatacyjnego punktu widzenia Tipo należy się plus za prostą konstrukcję zawieszenia. Przednią oś resorują klasyczne kolumny McPhersona. Tył został wyposażony w belkę skrętną.
Fiat udostępnił do testów Tipo w podstawowej wersji silnikowej. 1,4-litrowy motor benzynowy dysponuje stadem 95 koni mechanicznych. Wysoka moc może cieszyć, ale jest dostępna w wysokim zakresie obrotów - tj. przy 6000 obr./min. Nieco niżej ujawnia się maksymalny moment obrotowy o wartości 127 Nm.
W teorii osiągi Fiata wyglądają dobrze. Przyspieszenie do pierwszej setki trwa 11,5 sekundy. W prawdziwym życiu Tipo mogłoby być nieco bardziej dynamiczne. Sedan nie będzie zawalidrogą i wcale nie ruszy ostatni spod świateł, ale np. manewr wyprzedzania warto dobrze wykalkulować.
W cyklu miejskim 1,4-litrowy sedan powinien spalić 7,7 litra benzyny. Wynik choć na pierwszy rzut oka wydaje się zaniżony, w rzeczywistości jest niewiele wyższy. Podczas jazd testowych Tipo palił nieco poniżej 8 litrów. Poza miastem wynik powinien spaść do 4,6 litra, a średnio do 5,7 litra.
Warto zaznaczyć, że najsłabszy Fiat Tipo jest standardowo wyposażony w 6-biegową przekładnię. O ile w mieście dodatkowe przełożenie raczej nie przyda się, o tyle okaże się zbawienne dla komfortu i spalania podczas długotrwałej jazdy po trasach szybkiego ruchu.
Cena? To chyba jakiś żart!
Na koniec została wisienka na torcie. Być może Tipo nie jest tak dobrze wykonane jak Golf, nie prowadzi się tak idealnie jak Focus i może się nie być tak niezawodne jak Auris. Mimo wszystko Fiat każde z tych aut miażdży - dosłownie miażdży - za pomocą ceny! Za podstawową wersję sedana napędzaną 1,4-litrowym benzyniakiem o mocy 95 koni mechanicznych wyposażoną m.in. w klimatyzację i radio trzeba zapłacić 42 600 złotych. Za takie pieniądze można kupić samochód segmentu B, a nie C.
Podstawowy motor jest za słaby? Fiat nie widzi w tym żadnego problemu. Dealer jest w stanie zaoferować kierowcy 110-konny silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra lub 120-konnego diesla 1,6 MultiJet. Co ciekawe, większa moc i lepsze osiągi wcale nie oznaczają dużo wyższej ceny. Za podstawową wersję auta z topowym benzyniakiem trzeba zapłacić 49 600 złotych. W przypadku silnika wysokoprężnego cena rośnie do 58 600 złotych i nadal jest niezwykle atrakcyjna na tle konkurencji!
Podsumowanie
Fiat Tipo z całą pewnością nie jest najlepszym samochodem segmentu C. Ma pewne braki w kwestii prowadzenia, jakości wykończenia wnętrza i dynamiki silników. Kto jednak zwracałby na to uwagę, skoro za niesamowicie atrakcyjną cenę otrzymuje świetnie wyglądające i przestronne auto posiadające 520-litrowy bagażnik oraz klimatyzację. Oferta Włochów jest rewolucyjna. Nikt w dzisiejszych czasach nie da wam tak wiele, za tak niewiele.
Źródło: onet.pl
Wiadomość