22 lata historii fabryki Fiata w Melfi stanowi opowieść o niezwykłej przemianie. Zakład za sprawą inwestycji szacowanej na miliard euro oraz miliona godzin szkoleń dla pracowników zamienił się w ultranowoczesną montownię. Roboty w dużej mierze składają auta, a dzięki komputeryzacji możliwa jest wnikliwa kontrola jakości.
Historia fabryki Fiata w Melfi zaczęła się w roku 1991. To właśnie wtedy rozpoczęła się budowa zakładu. Wznoszenie hal montażowych zajęło około 24 miesiące. W efekcie w październiku roku 1993 zakład był gotowy do rozpoczęcia produkcji pierwszego modelu, a mianowicie Fiata Punto I. Jako że hatchback segmentu B okazał się potężnym sukcesem, pracownicy montowni nie mogli narzekać na brak pracy. Rocznie linię produkcyjną potrafiło opuścić nawet 430 tysięcy aut!
Do tej pory zakład w Melfi wyprodukował 6 milionów samochodów segmentu B. To tutaj składane były takie pojazdy jak wcześniej wspomniane Punto I, Lancia Y, Lancia Ypsilon I, Grande Punto czy Punto Evo. Obecnie poza Punto fabrykę opuszcza również Fiat 500X oraz Jeep Renegade.
Fabryka liczy 1,9 miliona metrów kwadratowych!
W ciągu 22 lat istnienia włoska montownia stworzyła imponującą infrastrukturę. W sumie zakład zajmuje powierzchnię 1,9 miliona metrów kwadratowych. Składają się na nią cztery strefy produkcyjne. Wytłaczanie paneli karoserii jest realizowane za sprawą 5 gigantycznych pras i 2 gilotyn. W procesie budowy nadwozie bierze udział 900 robotów. W malarni pracują 54 roboty, podczas gdy do montażu wyposażenia koniecznych jest aż 278 automatycznych stacji.
Fabryka liczy 1,9 miliona metrów kwadratowych! Fabryka liczy 1,9 miliona metrów kwadratowych!
Montownia Fiata w Melfi jest jednym z największych pracodawców w regionie. Zatrudnia 8 tysięcy ludzi, z czego 18 procent to kobiety. Fabryka pracuje w trybie trzyzmianowym, 24 godziny na dobę. Dodatkowo zakład jest obsługiwany przez 18 stałych dostawców części.
Jeep Renegade - nowa gwiazda Melfi!
W zakładzie w Melfi trwa obecnie produkcja Fiata Punto, 500X i Jeepa Renegade. Mimo iż dwa pierwsze modele są rodowitymi mieszkańcami Włoch, to amerykański SUV pełni rolę gwiazdy sezonu. O ile od października 2014 roku taśmy zakładu opuściło niespełna 100 tysięcy Fiatów 500X, o tyle montownia w Melfi wyprodukowała od sierpnia 2014 roku ponad 161 tysięcy Jeepów Renegade.
Jeep Renegade - hit z włoskim rodowodem
Z małym Jeepem wiąże się kilka ciekawych faktów. Otóż to pierwszy przypadek modelu amerykańskiej marki, który jest produkowany poza Stanami Zjednoczonymi! Włoski rodowód mieszkańcom USA najwyraźniej jednak nie przeszkadza. Aż 60 procent produkcji trafia właśnie za ocean.
Jeep Renegade - nowa gwiazda Melfi! Jeep Renegade - nowa gwiazda Melfi! Foto: Kuba Brzeziński / OnetPrzypnij na PinterestPodziel się
Pracownicy montowni w Melfi są szczególnie dumni z modelu Renegade, bowiem to on w dużej mierze przyczynił się do sukcesu sprzedażowego Jeepa. W ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku amerykański producent może się pochwalić ogromnym wzrostem sprzedaży. W Stanach Zjednoczonych sięgnął on 196 procent, a wynik ten wcale nie jest najwyższy na świecie. Dla przykładu we Włoszech sięgnął 262 procent, Francji 268 procent oraz Hiszpanii 297 procent.
Zero defektów, opóźnień, strat i wypadków!
Szefowie fabryki Fiata w Melfi doskonale wiedzieli, że głównym znakiem rozpoznawczym modernizacji musi być wyraźna poprawa jakości. W sumie włoski koncern na przestrzeni kilku ostatnich lat zainwestował w zakład miliard euro! Pieniądze nie zostały zmarnowane. Dzisiaj montownia może się pochwalić imponującymi statystykami. A to oznacza, że zero defektów, opóźnień, strat i wypadków naprawdę nie jest pustym hasłem.
Zero defektów, opóźnień, strat i wypadków! Zero defektów, opóźnień, strat i wypadków! Foto: Kuba Brzeziński / OnetPrzypnij na PinterestPodziel się
Podstawą modernizacji zaraz obok wymiany sprzętu na nowocześniejszy było szkolenie pracowników. W ciągu 24 miesięcy 5,5 tysiąca osób odbyło w sumie około miliona godzin szkoleń! Aby wyeliminować możliwość jakichkolwiek błędów, zespół specjalistów analizował 1820 operacji składających się na tok produkcyjny. Dodatkowo Fiat zadbał o ekologię. 100 procent wody używanej przez zakład jest recyklingowanej, a emisja CO2 zmniejszyła się o 37 procent.
To pracownicy w dużej mierze decydowali o modernizacji
W modernizacji fabryki Fiata w Melfi ogromny udział mieli pracownicy zakładu. Dla przykładu 80 specjalistów wyższego stopnia mogło sugerować konkretne rozwiązania, które powinny zostać wdrożone. Ścisły sztab składający się z 250 osób w sumie musiał przyjrzeć się 4 tysiącom propozycji!
To pracownicy w dużej mierze decydowali o modernizacji To pracownicy w dużej mierze decydowali o modernizacji.
Oczywiście liczyły się nie tylko propozycje, ale także wskazanie głównych zagrożeń. Aby wyeliminować możliwość wystąpienia błędów, specjaliści musieli krok po kroku przeanalizować proces produkcji. W sumie sprawdzili prawie 2,5 tysiąca procedur i wzięli pod uwagę 7,5 tysiąca powodów występowania ewentualnych anomalii.
Każda część jest rejestrowana!
Na w pełni skomputeryzowany system zarządzania danymi składa się m.in. sieć 700 terminali operatorskich. To one zbierają informacje dotyczące powstającego właśnie samochodu i to ich zadaniem jest wczesne wykrywanie ewentualnych defektów. Dodatkowo poprzez terminale monterzy mogą zgłaszać wszelkie problemy. Informacje o wystąpieniu kłopotów otrzymuje team lider danej części linii. Gdy ten nie zareaguje w ciągu minuty, taśma zostaje zatrzymana do wyjaśnienia sprawy.
Malowanie - proces ściśle zelektronizowany
W malarni pracują 54 roboty oraz 7 osób nadzorujących ich pracę. Sposób nakładania lakieru został unowocześniony i zmodernizowany. Teraz 3 warstwy koloryzujące na zasadzie „mokry na mokry” nakłada się jedną po drugiej. Cały proces zajmuje 90 sekund. Co więcej, istnieje możliwość malowania dwutonowego bez żadnej utraty dla produktywności i w ramach jednego cyklu!
Malowanie - proces ściśle zelektronizowany Malowanie - proces ściśle zelektronizowany. Korozji stop!
Włosi podczas konstruowania współczesnych samochodów bardzo dbają o zabezpieczenie antykorozyjne. Przed nałożeniem lakieru na nadwozie nanoszonych jest w sumie 100 metrów masy uszczelniającej. Zadanie w 80 procentach wykonują roboty. Pozostałe 20 procent oraz ostateczny nadzór nad procesem przypada pracownikom montowni.
Pomalowanie jednego Jeepa Renegade wymaga użycia 3,5 kilograma lakieru. Proces został dopracowany w taki sposób, aby o 30 procent poprawiła się jakość warstwy lakierniczej oraz o 50 procent zmniejszyły się straty składników.
105 spawów w 54 sekundy!
Montażem karoserii zajmuje się w sumie 900 robotów. 18 z nich pracuje jednocześnie nad jednym autem. Ogromna wydajność zakładu Fiata w Melfi sprawia, że 105 spawów jest wykonywanych w zaledwie 54 sekundy. Skąd roboty wiedzą jak pracować? Przewodnikiem dla nich staje się oprogramowanie sterujące podłączone do serii kamer i sensorów. Ostatecznym testem dla precyzji montażu jest zbadanie 44 punktów na karoserii.
Źródło: Kuba Brzeziński / onet.pl
Wiadomość