PDA

Zobacz pełną wersję : Humor, kawały, opowiadania



Strony : [1] 2

Sucre79
18-02-2009, 10:33
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julie...
- To znaczy?
- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloize...
- Czyli jak?
- Jak, jak, jak,..., Srak k..wa! Czytałeś coś w ogóle kiedyś?
- Tak! Naszą Szkape. Pociągniesz?

Animek
10-03-2009, 14:49
zeby nie bylo trzeba rozruszac forum :P

Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa: - No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie drapnięty, a pana kobita nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach...

* * * * * * * * * *

Angielka, Francuzka i Polka rozmawiają o tym do czego jest podobny penis.
Angielka:
- Ja myślę, że penis jest podobny do dżentelmena - wstaje kiedy widzi damę.
Francuzka:
- A ja myślę, że penis jest podobny do plotki - przechodzi z ust do ust.
Polka:
- A ja myślę, że jest podobny do rakiety - powolutku leci do góry, do góry,
do góry - i paszoł w pi*du!

* * * * * * * * * *

Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy
zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś
powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym
dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Proszę pani, jeśli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie
posprząta tego, zobowiązuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce?
- Słucham???
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu...
- O ku***!

* * * * * * * * * *

Siedzą dwa wróbelki na drzewie, przechodzi byk jeden mówi:
- Ty! Byk! ty to jesteś głupi!!!!
- Zaraz was strące stamtąd!!
- Ty! Byk! ty to naprawdę jakiś głupi jesteś!
Byk się wnerwił, BĘC w drzewo i padł!
A jeden wróbelek zleciał i skacze po byku, drugi go pyta:
- co ty robisz przecież on już nie żyje?
- a, jeszcze skur******* żebra połamie!!!

* * * * * * * * * *

Przychodzi facet do lekarza:
* boli mnie ch**!
* jak pan mówi?!
* nie. jak się bzykam...

* * * * * * * * * *

Przychodzi student na egzamin z historii transportu,
u jakiegoś upierdliwego profesora i ten zadaje mu na dzień dobry pytanko:
- Proszę podać ile wynosiła długość linni kolejowych w Polsce?
Student początkowo zdębiał, ale pyta:
- A w którym roku?
W odpowiedzi słyszy:
- Wie Pan co, jest mi to obojętne.
Odpowiedź studenta:
- Rok 1493 - kilometrów: 0

* * * * * * * * * *

Do sklepu zoologicznego wchodzi malutka, słodka jak aniołek dziewczynka.
- Poplosę tego małego białego klolicka.
- A nie ładniejszy ten czarny, lub brązowy?
- Mojego pytona pier**** jaki on ma kolol...

* * * * * * * * * *

Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a
tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujecie???
- A ku***, kibel nowy stawiam, bo sie stary roz*****.
- O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne?
- Co mam owijac w bawelne??? Dechami opie**** naokolo i ch**..!!!

* * * * * * * * * *

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku
letniskowym.
Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by
zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma
miesiączkę" zgodził się.
Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne
znaki, ile razy każdy z nich miał kolegi żonę, pukając w słoik z dżemem.
Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmiechniętą twarzą stuknął łyżeczką w
słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem,
a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą...

* * * * * * * * * *

Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze
mocno przygnębiony. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.
- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą chciałem się
umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za każdym razem, kiedy ją
widziałem, to mi stawał?
- No pamiętam.
- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mną umówiła. I
ona się zgodziła.
- Super! To kiedy randka?
- Byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie. Więc
przykleiłem go sobie plastrem do nogi, żeby w razie czego nie było widać.
- No i dobrze! Gdzie problem?
- Poszedłem do niej, zadzwoniłem, a ona otworzyła w takiej cieniutkiej,
przezroczystej sukience...
- No i...?!
- Kopnąłem ją w twarz.



* * * * * * * * * *

Facet przy okienku w banku:
- Chcę założyć kur** konto w tym jeba*** banku.
- Co proszę??
- Powiedziałem, że chcę założyć kur** pierd**** konto w tym jeba*** banku!
- Jak pan śmie!
- Normalnie! Nie dosłyszysz szmato? Dawaj mi tu kur** kierownika!
Kierownik, cały nabuzowany, bo już wie czego i jak żąda ten klient:
- No więc, o co panu chodzi!
- Powtarzam kur** po raz trzeci, że chcę założyć chu**** konto w tym
jeba*** kur** banku!
- A ile pan chce wpłacić?
- 2 miliardy.
- I ta kur** robiła jakieś problemy??? - pyta retorycznie kierownik

* * * * * * * * * *

Rozmawiają dwie emerytki:
- Co dostałaś, jak szłaś na emeryturę?
- O, takiego ch*ja!
- A ja głupia wzięłam pieniądze.

* * * * * * * * * *

Chińskie tortury!!!
Pewien chińczyk nakrywa faceta romansującego ze swoją żoną i stawia mu
ultimatum:
- Jeżeli nie zerwie tego związku, on małżonek, ześle na niego klątwę trzech
chińskich tortur.
Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę chińczyka.
Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w
piersiach. Otwiera oczy i widzi że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej
mu oddychać. A na głazie widnieje napis: "chińska tortura nr.1".

Usmiecha się a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno. W
chwili gdy wypuszcza z rąk po drugiej stronie głazu dostrzega informacje:
"chińska tortura nr 2 - prawe jadro jest uwiązane do kamienia".
Facet jest bystry, więc zeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała,
rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno.
Kiedy mija futrynę widzi trzecią wiadomość: "chińska tortura nr. 3 - lewe
jądro jest przywiązane do nogi łóżka."

* * * * * * * * * *

Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i
mówi jej, że jest w ciąży. Zdenerwowana matka zaczyna krzyczeć na córkę:
- Co za świnia ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego. Po około
godzinie pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada
przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka mi powiedziała o co chodzi, ja jednak niestety,
ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak
zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc
jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów.
Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów.
A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów.
Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku
nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.



Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej.
Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest
diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po
nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły.
Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu
nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia
nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o
połamanych meblach w szkole itp.
Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły.
Ojciec podumał, podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły
Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił
tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę.
Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego
porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest
przygotowany, uczy się pilnie itp.
Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia
zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem.
Jaś mu mówi:
- ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu
człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u
dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pierdolą.


****************************



Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zapraszać gości na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, k***a odp***lasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum.

****************************
*********************

<V> zrobimy to na "urząd skarbowy"?
<M> A jak to jest na "urząd skarbowy"?
<V> ty masz związane ręce a ja dobieram ci się do dupy.

*********************

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach
nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga
wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je
gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł
płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie
było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu,
obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno
i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- *******nij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś qrrwwwa wydumał....



*********************

Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co... Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!"

*****************

Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!icon_%21.gif
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...

****************
********************

Wchodzi facet do baru, zamawia setkę, wypija ja i co jakiś czas powtarza cicho:
pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć...
Gdy już był ostro podpity i stale powtarzał że pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć, barman nie wytrzymał i pyta gościa:
-panie o co panu chodzi z tym tłumaczeniem?
Gość chwilę pomyślał i mówi:
-Widzisz pan. Poszedłem dzisiaj wydoić krowę. Gdy siedziałam sobie na stołeczku to ona mnie -bach! kopytem w łeb. No to ja wstałem , wziąłem sznur od snopowiązałki , odciągnąłem jej nogę na bok i przywiązałem tym sznurkiem do ściany. Panie jeszcze dobrze nie siadłem na tym stołeczku a ona mnie -bach! drugą nogą w łeb... no to co zrobić, znów wziąłem sznurek i przywiązałem jej drugą nogę do ściany , a ona mnie wtedy ogonem po mordzie. Wkurzyłem się a że nie było już sznurka, to ściągnąłem pasek od spodni, złapałem jej ogon i w tym momencie spadły mi spodnie.... Wtem wchodzi moja żona....-Panie ! pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć!

*********************

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje wielkie plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Czy jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- .... Zbudujemy?
- Zbudujemy!
- Huuuuraaaa!
Ścieli więc tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju; według starej, indiańskiej receptury wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- A gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Bo to jedyne miasto, jakie znamy!
Napisali na rakiecie: "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie huknęło! Prawdziwy Armagedon: dom, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów....
Wódz bez nogi, bez ręki, podnosi głowę, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdolę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu?,

*******************


no i wchodzi baba do gabinetu:
-dzień dobry
-witam panią bardzo serdecznie. w czym problem ?
-panie doktorze chciała bym sobie powiększyc piersi.
- hmmm ... to musi sobie pani kupic kilka rolek papieru toaletowego i pocierac miedzy cyckami..
baba zaskoczona - ale panie doktorze czy to pomoże ?
-a lekarz glupio sie uśmiechając: na dupe pomogło to i na cycki da rade.


********************

Wiezienie. Siedzi zboczeniec,zoofil, pedofil, gerantofil, sadysta, nekrofil, masochista w jednej celi. Totalnie tak samo beztroska i luzik.. nudy... Naraz zboczeniec wpada na mysl: - Panowie..... wydymalo by sie cos? Zoofil podchwycil w locie : - Tak... tak... a najlepiej kotka... panowie wydymajmy kotka Pedofil sie szybko wtracil: - Tak... tak.. najlepiej takiego malego.. .dwumiesiecznego.. bedzie czad Gerantofil na to: - Nie.. takiego mlodego to nie.. lepiej takiego starszego.. doswiadczonego... Sadysta wrzuca: - Tak... tak.. i polamiemy mu wszystkie lapki.. wtedy bedzie jazda.... Nekrofil sie oburza: - Nie... Najlepiej zabijmy go... wtedy bedzie odlot... Na to cicho w kaciku siedzacy masochista wydaje z siebie dzwieki: - Miaaaaaauuuuuuuu ....

***************

Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół tysiące projektów;
Pan z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?

Facet:
- Jakbym kur*a chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.

****************

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.

Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.

Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"

*****************

Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta:
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs. studenci brzmi 9:0. Jako 10-ta wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli wy***hać wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę.

******


Spotykają się dwie blondynki. Jedna do drugiej mówi:
- Ty... Dzisiaj mam romantyczny wieczór z moim facetem. Powiedz mi, jak się robi loda, bo nigdy nie robiłam.
Na co druga odpowiada:
- Słuchaj, to proste. Bierzesz go do buzi i mówisz "Oklahoma".
Pierwsza skumała, przyszedł czas na romantyczny wieczór i zaczyna się. Blondynka ma już fiuta w buzi i sobie myśli:
- Kurde, jakie to miasto był, hymmm....
I nagle wypala:
- CZECZENIA!

****************

Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matkę za rękaw i mówi:
- Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
Obok stoi facet i doradza:
- Niech mu pani kupi arbuza to zje i się napije.
Na to matka:
- Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potańczysz.

***********

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. ;Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze... W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem.Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb... Jestem ginekologiem.

*************

Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi:

- Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS.
- Co? To Ty dopiero teraz mi to mówisz?
- Tylko żartowałem, lubię jak Ci się dupa kurczy.


******************

Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy


p.s sorry za flugi :lol: :lol: :lol:

aramis1981
12-03-2009, 12:48
Jak rozkręcamy to rozkręcamy...:)

Jak kobieta bierze prysznic?

Rozbiera się i sortuje ubranie do koloru i temperatury prania; w
drodze do
łazienki zakłada długi szlafrok, jak mija męża, zasłania wszystkie
krytyczne
części ciała.

W lusterku ogląda swój nastrój, stwierdza, ze powinna trenować
mięśnie
brzucha.

Pod prysznicem używa gąbki do twarzy, szerszej gąbki do ciała,
szczoteczki do stop, szczoteczki do rak i pumeks.

Myje włosy szamponem ogórkowym, potem szamponem z 43-trzema
witaminami
jeszcze raz myje włosy, aby upewnić się, ze są czyste; nakłada
odżywkę z
grejpfruta i naturalnego olejku avocado.

Myje twarz szczoteczka do twarzy z rozdrobnioną morelą, aż
sczerwienieje,
resztę ciała myje emulsja z imbiru, orzecha i pomidora.

Spłukuje odżywkę.
Goli nogi i pod pachami.
Wypuszcza wodę.

Gąbka wyciera wszystkie krople wody, czyści umywalkę i wannę.
Wychodzi spod natrysku, wyciera się ręcznikiem o wielkości małego
państwa,

włosy wyciera ręcznikiem super wchłaniającym wodę, aż będą suche.

Obszukuje całe ciało czy nie ma pryszczy, wyrywa brwi pęsetą.

Wraca do sypialni, ma na sobie długi szlafrok, a na głowie ręcznik.
Mijając męża, zasłania szczelnie wszystko


Jak mężczyzna bierze prysznic

1. Siada na brzegu łóżka, rozbiera się i rzuca rzeczy na kupę
2. Nago leci do łazienki, mijając żonę, macha ptaszkiem i wola
"hu,
huu!"
3. Patrzy w lusterko, ogląda ptaszka i drapie
się po dupie
4. Wchodzi pod prysznic
5. Jeszcze raz się drapie, teraz po jajach
6. Wącha palce, upajając się męskim zapachem
7. Bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po całym ciele
8. Smarcze w rękę, i tak się spłucze
9. Myje rowek i jednocześnie pierdzi
10. Puszczając baki, cieszy się jak to dziwnie pod natryskiem brzmi
11. Większość czasu spędza na myciu części dolnych
12. Myje pupę, włosy zostają na mydle
13. Myje włosy i twarz
14. Szamponem tworzy
fryzurę irokeza
15. Siusiu
16. Spłukuje się i wychodzi spod natrysku
17. Lekko wycierając się ręcznikiem, sam do siebie mówi, ile wody
jest na
posadzce, bo zapomniał zaciągnąć zasłonę
18. Jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkość ptaszka
19. Zostawia mokry dywanik i zapalone światło
20. Wraca do sypialni z ręcznikiem na biodrach, mijając żonę,
uchyla
ręcznika, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"
21. Rzuca mokry ręcznik na łóżko.

Jeśli nie śmiejesz się z
tych oczywistych faktów, to cos jest z tobą nie w
porządku!! :P

misq2003
06-04-2009, 09:20
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelką. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek.

Panienka pyta: - Czy będę miała trzy życzenia?

Duszek: - Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.

Panienka bez wahania: - To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz tą mapę? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie, i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.

Duszek popatrzył na mapę i mówi: - Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja od 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry.
Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie..

Panienka pomyślała przez chwilę mówi: - No dobrze, przez całe życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za maż.
Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie!

Duszek westchnął głęboko i powiedział: - Pokaż mi jeszcze raz tą .....ną mapę...


Nie używamy wulgaryzmów

Siwy1982
06-04-2009, 12:42
Panowie, uszczęśliwienie kobiety jest bardzo proste, podaję zasady...


A. Należy tylko być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.

B. Ważne też są inne cechy. Należy być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym, ale
3. inteligentnym, ale
4. silnym
5. kulturalnym, ale
6. twardym, ale
7. łagodnym
8. czułym, ale
9. zdecydowanym, ale
10. romantycznym, ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym, ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym, ale
17. misiem, ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym, ale
28. zimnym, ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym, ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym, ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym, ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości], ale
39. opanowanym
40. szarmanckim, ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym, ale
44. rozmarzonym, ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.


C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.


D. Ważne jest, aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.


Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.


A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. Seksu i...
2. Jedzenia


Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!

aramis1981
20-04-2009, 15:11
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!

gao2003
24-04-2009, 21:14
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko.
Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego.
Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności.
Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach.
Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora.
Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje.
Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską.
Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Co tu się dzieje?!
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

KrzychuB
16-02-2010, 17:58
DZIEWICA POSPOLITA

Roślina krótkotrwała,
wymagająca szczególnej pielęgnacji.
Chętnie poddaje się flancowaniu.

STARA PANNA

Roślina długotrwała i pnąca,
czepiająca się wszystkiego i wszystkich.
Żyje w miejscach odosobnionych
nie wiadomo z kim.

KOCHANKA

Roślina kwitnąca pasożytnicza
z gatunku motylkowatych.
Z uwagi na duże koszty
w naszych warunkach
trudna do hodowli domowej.
Rozkwita nocą.

ŻONA

Pożyteczne zwierzę domowe,
pociągowe, bardzo nerwowe,
ale wytrwałe.
Żywi się odpadkami,
w hodowli domowej bardzo opłacalna
przynosząca duże korzyści.

ROZWÓDKA

Należy do owadów
występujących w dużych ilościach,
znana w przyrodzie
pod nazwą szarańcza.
Samiczki pozostawia w spokoju,
samców niszczy od korzenia.
Czyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni.

WDOWA

Wierzba z gatunku płaczących,
szybko próchniejąca.

KAWALER

Ptak przelotny,
dzieci swoje podrzuca innym
i wówczas zmienia miejsce pobytu.
Jest trudny do chwycenia w sidła.

STARY KAWALER

Grzyb jadowity o gorzkim smaku.
Żyje przeważnie sam lub
w symbiozie z purchawką pospolitą


MĄŻ

Zwierzę domowe z gatunku leniwców.
Ze względu na dużą żarłoczność
w warunkach domowych przynosi duże straty.
W hodowli nieopłacalny.
Pochodzenie – skrzyżowanie trutnia
z padalcem.

slawomirst
16-02-2010, 19:25
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden do drugiego z zapytaniem:
- Przyszedłbyś dziś do mnie na sex-party ??
- Nie dzięki, ale tak z czystej ciekawości kto będzie ??
- No wiesz stary jak ty nie przyjdziesz to tylko Ja i Twoja żona :D

kowalos
23-02-2010, 12:00
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.

waho.
23-02-2010, 19:28
Ogólnie kawały bez przekleństw są słabe więc zapodam coś od siebie ;)

Między ### wstawiamy krótki sygnał dźwiękowy "piii"

1.
Siedzi sobie typiarka w pociągu, ma okres a że siedzi sama w przedziale to postanowiła zmienić podpaskę. No i wsio przebiegło pomyślnie tylko co zrobić z ta zużytą? Niewiele myśląc wyrzuca przez okno.
Peronem przechadza się koleś i nagle BUCH dostaje czymś w twarz. Ściąga to, patrzy... K###a kawałek waty a tak mi ryj r#####o;]

2.
Facet podchodzi do dziewczyny siedzącej przy stoliku w knajpie.
-Masz ochotę na chwile magii ze mną?
-Magii? - pyta zaciekawiona.
-Tak. Idziemy do mnie, siadasz na mnie, pie####my się a potem znikasz.

3.
- Halina dawaj miskę będę rzygał
- Józek nie rozrabiaj, spać
- Halina dawaj miskę będę rzygał
- Józek, do spania!
- Dawaj miskę, bo źle będzie..
Żona zdesperowana biegnie po miskę bo widzi że już już naprawdę jest źle
- Halina stop zmiana planów zesr###m się.

4.
Podczas kursu na skałkach wspina sie młoda adeptka razem z instruktorem.
Nagle dziewczyna zaczyna szukać reką nerwowo... i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewcze krzyczy uradowana:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
- Ty się k###a nie reklamuj, tylko wspinaj!

5.
Nowy Ruski miał syna - prawiczka. Na 16 urodziny postanowił zrobić mu prezent - niespodziankę i zafundować dziewicę. W dniu urodzin dzwoni do syna na komórkę i mówi:
- Synu, jedź na daczę. Jak będziesz na miejscu - przedzwonię i powiem, co masz robić!
Pojechał syn na daczę, wszedł na piętro i zobaczył na środku salonu ogromne łóżko, na którym leżała piękna dziewczyna w delikatnym peniuarze. W tym momencie dzwoni komórka. Chłopak odbiera - a to jego ojciec:
- No co, jesteś?
- Jestem.
- Dupeczkę widzisz?
- Widzę.
- "Choinka" stoi?
Chłopak nie załapał i rozgląda się dookoła - za oknem świerczek rośnie.
- Stoi!
- No to skacz na nią!
Chłopak otworzył okno i z rozbiegu skoczył na drzewko.
Po godzinie ojciec znów dzwoni do niego:
- No, jak, krew była?
- Taa... Z nosa i z uszu...
Ojciec z zachwytem:
- Mój ty sadysto!

luca89cn
25-02-2010, 21:25
Lekcja polskiego w gimnazjum:
Nauczycielka cytuje: 'Litwo, Ojczyzno moja, ty jestes jak zdrowie....', po czym pyta czyje to dzielo. Glosi sie Marysia"
-Adama Mickiewicza! Nuczycielka:
-Bardzo dobrze, w nagrode otrzymujesz piateczke i nie musisz jutro przychodzic do szkoly.
-Nie prosze pania, mi moja religia nie pozwala na takie lenistwo, bede jutro w szkole.
Nauczycielka lekko sie zdziwila, ale nic, cytuje nastepny fragment: 'Julio, milosci moja...', po czym znow pyta czyje to dzielo, tym razem glosi sie Malgosia:
-Wiliama Szekspira!
-Bardzo dobrze, w nagrode otrzymujesz piateczke i nie musisz jutro przychodzic do szkoly.
-Nie prosze pania, mi moja religia nie pozwala na takie lenistwo, bede jutro w szkole.
Nauczycielka nie wytrzymala i patrzy do dziennika co to za dziwna religia, a Jasio daje glowe pod lawke i krzyczy: 'Wszyscy Żydzi do pieca!!! Nauczycielka wku***ona:
-Kto to powiedzial??? Jasio:
-Adolf Hitler! Za piateczke z gory dziekuje, widzimy sie pojutrze!![/quote]

godek67
01-04-2010, 12:31
Facet spaceruje po Central Parku w Nowym Jorku.Nagle spostrzega
pitbulla atakującego małą dziewczynkę. Biegnie co sił do psa,walczy z
bestią. Po kilku minutach pies leży pokonany, a dziewczynka jest już
bezpieczna. Wtedy podchodzi policjant obserwujący zajście i mówi:
- Jest pan bohaterem, już widzę tytuły jutrzejszych dzienników:"bohaterski
nowojorczyk ocalił dziewczynkę.
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku - odpowiada mężczyzna. Więc napiszą "bohaterski Amerykanin ocalił dziewczynkę".
- Niestety, nie jestem Amerykaninem - odpowiada smutnym głosem mężczyzna.
- A skąd przybywasz? - pyta policjant.
- Jestem Pakistańczykiem.
Nazajutrz nowojorskie gazety napisały:
- Islamski ekstremista zamordował amerykańskiego psa. Sprawa może być częścią
zorganizowanej akcji terrorystycznej".


Wrzesień '45. Rosyjska szkoła. Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta:
- Dzieci powiedzcie jak spędziliście wakacje?
Wstaje Masza:
- Ja pomagałam nosić rannych do szpitala!
Nauczycielka:
- I co ci mówili sanitariusze?
- Zuch dziewczyna!
Wstaje Pietia:
- A ja pracowałem w fabryce i pomagałem robić amunicję!
- I co ci mówili inni pracownicy fabryki?
- Dziękujemy ci Pietia!
Wstaje Wowa:
- A ja pomagałem artylerzystom ostrzeliwać miasta wroga!
- No i co ci mówili artylerzyści?
- Gut, Waldemar, gut!!!


Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa
z pokaźnym plikiem dokumentów:
"Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria".
Szef bierze plik dokumentów, pewna ręka odmierza połowę i sru do kosza.
Drugą część oddaje podwładnemu:
"Z tymi ludźmi się spotkamy".
Oniemiały Asystent pyta:
"Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria..."
"Proszę Pana - przerywa szef - nam tu nie potrzeba ludzi, którzy mają pecha".


Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a
Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu.
- A napijesz się jednego?
- Napije się!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek z bukłaka...
- Dawaj!
Polak wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję! Nalał.
Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
-A czwartego!?
Zniecierpliwiona papuga Polaka na to: I czwartego, i piątego, i wpi**dol dostaniesz i
tego robaka ci zjemy...

KamyK
12-04-2010, 12:33
Poczucie obowiązku


Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się :
- O matko boska, przecie chłop niewy****any od rana !!!

Chyba nie ma już takich kobiet :lol:

ubek
16-05-2010, 13:31
Wchodzi Jas do lazienki, gdzie kapie sie mamusia:
Spogladając na jej wzgórek pyta:
* Mamusiu co to jest?
* Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
* Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: * a skad wiesz?
Jaś na to:
* Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.


Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
* Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
* No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
* Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
* Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
* Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
* Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
* Niemożliwe! - mówi jedna.
* Nieprawdopodobne! - mówi druga.

Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
* Sieeeeema!
Widząc to zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
* Jasiu, natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
* Haaaaa! K..., nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
* No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
* Obie?
* Tak, tak, obie! Dzięki, stary.


Przed ślubem:

On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?

po ślubie czytac z dołu do góry....


UAKTUALNIONY WIERSZ O MURZYNKU
>>
>> Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
>>
>> czarną sukienkę ma ten koleżka.
>>
>> Uczy prostaczków noce i ranki
>>
>> ze swej maryjnej radioczytanki
>>
>>
>> Leje na serce miód swoim gościom
>>
>> beret z antenką czesząc z lubością.
>>
>> geja i Żyda czuje z daleka
>>
>> niewiernych ściga niczym bezpieka.
>>
>>
>> Kościół do góry wierzchem wywraca
>>
>> Psoci, figluje - to jego praca.
>>
>> Glemp grozi palcem: Rydzyk -łobuzie
>>
>> Tadzio z uśmiechem nadyma buzie.
>>
>>
>> Pieronek błaga: Daj na wstrzymanie,
>>
>> a on rozkręca now? kampanię.
>>
>> Życiński prosi: raz odpuść sobie;,
>>
>> a Rydzyk:z radiem co zechce- zrobię;.
>>
>>
>> Lech go popiera, Jarosław chwali
>>
>> a sztab ministrów pokłony wali.
>>
>> A gdy mu ktoś gębę zamkn?ć próbuje
>>
>> armię beretów mobilizuje.
>>
>>
>> Mohery wielbi swego pasterza
>>
>> Bez jego radia - nie ma pacierza
>>
>> I mnie już Tadziu zamącił w głowie
>>
>> Wspieram go w myślach, uczynku,mowie
>>
>>
>> I wciąż pracuję na swe zbawienie
>>
>> Pompuj?ąc rentę w jego kieszenie
>>
>>
>> Amen;)

KrzychuB
16-05-2010, 14:54
Masakra haha

seth
16-05-2010, 17:21
jedzie blondynka samochodem i zapala jej się kontrolka na desce
dzwoni do znajomego mechanika i pyta :
"Mieciu co to za kontrolka?"
na co on :
"jak wygląda??"
blondynka:
"no taka czerwona konewka"
mechanik:
"aaa olej"
blondynka
"aha dzięki cześć"

sztajer
21-05-2010, 11:49
Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu.
-Widzisz te cztery drzewa?
-Alkoholik widzi osiem.
-Ale tato tam są tylko dwa drzewa.

tomekdea
01-10-2010, 10:53
to teraz może coś z kącika literackiego:)

LOKOMOTYWA
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc ręką od piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Ty żeś to w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! - Więc wchodź pomaleńku!
I wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - wolniutko, ospale.
Szarpnęła się trochę -przyciągnął z mozołem,
Nogami sie zaparł o krzesło za stołem...
I teraz przyspieszył, i pchnął nieco prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(Klęczała wygięta w pozycji "na most").
A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las
I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka,
A Jasiu ją stuka, i stuka, i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal
Wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana
Legła na plecach, uniosła kolana
Zdziwiona tym wszystkim, co się z nią dzieje.
Pyta się Jaśka, pyta i śmieje:
A skadże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co ty mi pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją, i akcje swą toczy,
I tłoczy ją Jasiu uroczy, i tłoczy
Nagle... świst. Nagle... gwizd.
Buchnęło... buch! I stanął już ruch.
Oj, gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć ręką po ciemku.
A on już bez ducha,mały,skulony
Śpi nieboraczek, choć akt nie skończony.
Więc strzela biedna wokoło oczyma
I dziwi się temu, co w ręcę trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
I w końcu się sama ze sobą pieści.
A Jasiu? Znał prawdy nieznane dla ludu,
Przeczytał Wisłocką i chciał teraz cudu.
Sądził, że starczy ta szybkość, ten ruch,
Technika, pozycja i owo "buch, buch",
By zaspokoić ją w zupełności.
A on ją rozpalił tylko do białości,
Czyżby Jaś patrzył tylko na siebie?
A może kondycji zabrakło w potrzebie?
Jak braknie żaru na dłużej w iskierce.
Nieważne - prócz ch..a miej także i serce!

k66
01-10-2010, 15:34
Z poradnika dla kobiet:
Meżczyzna odczuwa dwa stany: głodu i podniecenia... więc jeżeli widzisz, ze nie ma erekcji to zrób mu kanapke !

lukq
01-10-2010, 17:17
Najskrytsze marzenia MĘŻCZYZNY:
1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego"
3. Kochanka na okładce "Playboy'a"
4. żona w programie "Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie..

KrzychuB
03-10-2010, 17:53
Wsiada mocno pijany gość do tramwaju i staje obok kobiety. W pewnym momencie kobieta nie wytrzymała i mówi:
- Ale Pan jest pijany
-A Pani taka brzydka - odpowiedział pijany.
Po chwili dodał
-Ale ja będę jutro trzeźwy

KamyK
08-10-2010, 14:32
Dlaczego kobieta ma o jeden zwój mózgowy więcej od konia?
Żeby, jak zmywa podłogę w kuchni, nie napiła się wody prosto z wiadra.

KrzychuB
24-10-2010, 13:14
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy, jak tylko mógłbym to sobie
wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu
zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i
pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia,
przyjaciele cieszyli się razem ze mną, a moja dziewczyna... była jak
spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi
spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... Jej młodsza siostra. Moja
przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini
i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała.
Często, kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się
po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej
majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w
pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny
zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich
rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu.
Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i
wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i
czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce.
Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej
siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność . Byłem w szoku i nie mogłem
wykrztusić z siebie nawet jedeneg o słowa. Powiedziała "Idę do góry, do
mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać
długo". Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach,
kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze, ściągnęła majteczki i
rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i
poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto
w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał
przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc
"Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy
marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
Morał: zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!

boch
25-10-2010, 20:46
zona do meza w trakcie aktu milosnego:

- wloz od tylu
- zolw

KamyK
26-10-2010, 14:24
12 przykazań idealnej żony
Tylko przeczytanie tej listy może przynieść szczęście!
Co mąż chciałby usłyszeć Od swojej żony...

1. Kochany, jesteś pewien, ze wypiłeś już wystarczająco dużo?
2. Postanowiłam od dzisiaj chodzić po domu nago.
3. Wyskoczę pomalować płot w ogródku.
4. Czy nie powinieneś teraz być z kolegami w pubie?
5. Tak mnie podniecasz kiedy jesteś pijany!
6. Kochanie, ja wiem, że katar to straszna choroba... Może położysz się do łóżka, a ja zrobię obiad, posprzątam, skocze do sklepu po piwo i zagrzeję je dla Ciebie - ten duży garnek nie będzie za mało? Na pewno wystarczy?
7. Oczywiście kochanie, za rok tez będziemy mieli rocznicę slubu. Idź obejrzeć mecz z kolegami.
8. Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować? Lepiej naucz się grać w pokera.
9. Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoja nową minispódniczkę. Musisz to zobaczyć!
10.Nie i jeszcze raz nie! Ja wezmę samochód i wymienię olej!
11.Kochany co powiesz na to: wypożyczymy jakieś dobre porno, kupimy skrzynkę piwa, a ja zawołam moje koleżanki na seks grupowy?
12.Zapisałam się na jogę aby spróbować wszystkie pozycje z kamasutry.

[ Dodano: 2010-11-08, 11:34 ]
Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w wyrku z piękną, młodą seksowną dziewczyną.
- Ty niewierna świnio - wydziera się na całe mieszkanie.
- Jak śmiesz to robić MI, matce twoich dzieci ?!? Wychodzę, chcę rozwodu
Mąż woła za nią:
- Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było...
- Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką od ciebie słyszę, streszczaj się.
- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa, zlitowałem się i zabrałem. Już w samochodzie zauważyłem, że jest chuda, obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła od trzech dni. Tak się wzruszyłem, że przywiozłem ją do domu i dałem jej twoją wczorajszą kolację, której nie zjadłaś bo się odchudzasz. Biedaczka pochłonęła ją w dosłownie dwie minuty. Popatrzyłem na jej umorusaną twarz i zapytałem, czy nie chce się wykąpać. Kiedy brała prysznic, zauważyłem, że jej ubrania też są brudne i jest w nich pełno dziur więc dałem jej twoje jeansy, których nie nosisz od kilku lat bo w nie nie wchodzisz. Dałem jej też koszulkę, którą kupiłem ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz bo twierdzisz, że "nie mam dobrego gustu". Dałem jej sweter, który dostałaś od mojej siostry na święta a ty go nie nosisz tylko dlatego żeby ją denerwować. Do kompletu dorzuciłem jeszcze buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a ty ich nie nosisz od czasu jak zauważyłaś, że twoja psiapsiuła ma takie same... Była mi bardzo wdzięczna i kiedy odprowadzałem ją do drzwi zapytała się ze łzami w oczach: "ma pan jeszcze coś, czego żona nie używa ?

wilczak99
12-11-2010, 23:44
Mąż mówi do żony:
- skocz po piwo

Żona na to:
- może jakieś magiczne słowo?

Mąż:
- hokus pokus czary mary
Wy*****alaj po browary !

KamyK
13-11-2010, 00:14
No to skoro szowinistyczne klimaty małżeńskie....

Zona do męża:
- Kochanie powiedz mi coś miłego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słodkie słówko...
- Miód, miód do kur..y nędzy!

KrzychuB
13-11-2010, 10:17
:)

aramis1981
26-11-2010, 10:52
Małżeństwo poszło spać, po chwili mąż szturcha żonę, ale ona mówi żeby
poczekał, bo dziecko nie śpi. Sytuacja powtarza się parę razy, aż mąż
z niecierpliwością mówi:
Chce mi się bardzo pić.
Na to żona:
To idź do kuchni i się napij!
Poszedł do kuchni ale patrzy, że nie ma nigdzie nic do picia, wiec
zagląda do lodówki - jest szampan. Otwiera szampana a tu oczywiście
korek z trzaskiem wyskakuje.
Żona krzyczy teatralnym szeptem:
Co ty tam wyrabiasz?!
Na to z drugiego pokoju głos dziecka:
Nie dałaś mu dupy, to się zastrzelił !!!

***

> Przyjaźń między kobietami:
> Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia
> powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki. Mąż zadzwonił do 10 jej
> najlepszych przyjaciółek... żadna nie potwierdziła....
> Przyjaźń między mężczyznami:
> Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział
> żonie, że spał u kolegi. Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych
> przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...

***

Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność
> zorganizowania flaszki!
>
>
>
> Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża:
> - Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to K[a niech to prosiaczek]A PIJ WÓDKĘ!!!
>
>
> Nie boję się żony! Tylko jak jej to powiedzieć...
>
>
> Nowy sport ekstremalny - pielgrzymka z rodziną Radia Maryja w koszulce
> TVN.
>
>
> Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo
> będą wymieniać rury kanalizacyjne...
>

seth
26-11-2010, 14:26
1 wymiata :D

KamyK
30-11-2010, 08:51
Temat: Analiza chemiczna

Przedmiot badań: Kobieta

Symbol: KO

Odkryta przez: Adama

Waga atomowa: Średnia oczekiwana 59 a.j.m. (atomowych jednostek masy), ale znane są izotopy od 50 do 80 a.j.m.

Występowanie: Nadwyżki ilościowe w obszarach zurbanizowanych.


1. Właściwości chemiczne:
1.1. Wykazuje duże powinowactwo ze złotem (Au), srebrem (Ag), platyną (Pt), szlachetnymi i półszlachetnymi kamieniami i minerałami.
1.2. Zdolna do absorbowania wielkich ilości drogich substancji.
1.3. Może samorzutnie eksplodować jeśli pozostawić ją samą w obecności mężczyzny.
1.4. Nierozpuszczalna w cieczach, ale jej aktywność wzrasta po nasączeniu etanolem (alkoholem etylowym).
1.5. Ulega naciskowi tylko we właściwej płaszczyźnie krystalograficznej.



2. Właściwości fizyczne:
2.1. Powierzchnia zwykle pokryta warstwą barwników.
2.2. Wrze i zamarza bez wyraźnej przyczyny.
2.3. Topi się po jej właściwym potraktowaniu.
2.4. Gorzka jeśli używać niewłaściwie.
2.5. Znajdowana pod różnymi postaciami od czystego metalu do pospolitej rudy.



3. Zastosowanie:
3.1. Wysoce dekoracyjny element, szczególnie w samochodach sportowych.
3.2. Przedstawicielka silnych reduktorów pieniędzy.
3.3. Pomocna przy wypoczynku.



4. Testy:
4.1. Czysty egzemplarz przybiera odcień różowy jeśli jest odkryty w naturalnej postaci.
4.2. Zielenieje jeśli obok niej znajduje się lepszy izotop.
4.3. Wysoce niebezpieczna w niedoświadczonych rękach.
4.4. Niemożliwe posiadanie więcej niż jednego trwałego izotopu.

ubek
30-11-2010, 11:12
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
-Jasiu, o co ci chodzi?
-Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
-Ile jest 3 x 3?
-9.
-Ile jest 6 x 6?
-36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
-Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
-Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
-Nogi.
-Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
-Kieszenie.
-Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
-Kokos
-Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
-Guma do żucia.
-Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
-Podaje dłoń.
-Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
-OK - powiedział Jasiu
-Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
-Namiot
-Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
-Obrączka ślubna
-Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
-Nos
-Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
-Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
-Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

KamyK
10-12-2010, 08:28
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0001196.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0001196.jpg)

[ Dodano: 2011-02-01, 14:47 ]
- O! Widzę, że kupiłeś sobie Golfa.
- Nie, wygrałem. Była to druga nagroda w loterii.
- A to co w takim razie było pierwszą?
- Worek kartofli.

KrzychuB
23-02-2011, 10:54
Sytuacja ma miejsce przy kasie w markecie ,ojciec trzyma małego chłopca na ręku który marudzi iż chce się już pobawić swoim samochodzikiem .Mama uspokaja dziecko,kolejka długa.Nagle ktoś z klientów proponuje ,żeby rodzice już przeszli do kasy i zapłacili.Pani w kasie mówi;
-podzękuj rodzicom za taki ładny samochodzik
dziecko cmok,cmok tatusia ,pani pyta
-a mamusi nie ucałujesz?
-NIEEEEEE BO WCZORAJ CAŁOWAŁA TATUSIOWI SIUSIAKA!!!!!!
--------------------------------------------------------------------------------------------

ojciec spaceruje z synkiem po parku,nagle chłopiec kłania się jakiemuś mężczyżnie,ojciec pyta ;
-znasz tego pana?
-tak to pan czyściciel
-???????????
-no tak ,jak wychodzisz do pracy to przychodzi do nas i pyta mamusi czy teren czysty.

radi.
17-04-2011, 00:53
Jak szybko trafić na Wawel?
Samolotem.
_______________________________________

Jezus siedzi z Apostolami i rozmawia. Mowi ze ten ktory przyniesie mu najlepszy towar bedzie mial zycie wieczne.
1 - pierwszy z nich przynosi Jakub i mowi ze najlepsze bla blabal
2 - Jan - przynosi inny towar i rownie dobrze go reklamuje
po pewnym czasie i kolejnych apostolow ktos puka do drzwi, Jezus podchodzi i pyta "kto tam" slyszy "Judasz".. otwiera drzwi a tam "FBI (a niech to prosiaczek), NA ZIEMIE"

[kom:4d15003064]wulg.[/kom:4d15003064]

DanioxD
27-04-2011, 23:26
Dzwoni dziewczyna do swojego chłopaka do jednostki.
- Kurczę, a jak ty przyjedziesz na ten weekend na przepustkę, to mi akurat okres się zacznie...
- No to dupa...

:D ;D

ciril
20-05-2011, 19:58
Nietypowe wypadki samochodowe
http://www.milanos.pl/vid-40187-Nietypowe-wypadki-samochodowe.html

seth
20-05-2011, 20:06
Babci z dziadkiem siedzą wieczorem i tak dumaja co by tu zrobić. ale nic nie mogą wymyślić.
mówi do niego babcia to idź do piwnicy i przynieś coś mocniejszego to zrobimy takie nasze małe święto i imprezkę.
Dziadek poszedł a że światło słabe oczy juz nie te szpera między byteleczkami słoiczkami i widzi starą zakurzona flaszkę.
próbuje odczytać napis a tam koń... koń ..... nagle doczytuje koniak
przychodzi zadowolony do domu. rozkłada kieliszki i z babcią ciach po jednym
babcia na to "ty stary super trunek dawaj na druga nóżkę"
no to dziadek polał i ciach.
babcia zadowolona pyta ty stary a co to jest??
na co dziadek Koniak
babcia ???????????? toć my chyba koniaku nie mieli ale kto tam wie może gdzieś się zapodziała jaka jedna flaszka.
potem poszedł 3 i 4 kielonek aż się dziadkom zabrało na seks.
baraszkowali do 7 rano w końcu zasnęli.
wstają koło 13 i babcia mówi ty stary ale niezły trunek przeczytaj z którego roku.
dziadek bierze flaszkę marszczy oczy przeciera etykietę i czyta
"koń jak nie może 10 kropli na wiadro wody"

KrzychuB
21-05-2011, 21:10
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa parę butów. Zatrzymaliśmy się na chwilę, żeby coś przekąsić. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co, ku*wa, stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w ustach, aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział:
- Tak... raz się tak naj**ałem, że wyr*chałem pawia i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem...

qolejowy
22-05-2011, 00:53
Z PAMIĘTNIKA PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNY
PIĄTEK 19.06.
Obudziłem się z nagle z przeświadczeniem, że odkryłem coś epokowego. No, może nie na
miarę Nagrody Nobla, ale przynajmniej na jakieś porządne wyróżnienie bym zasłużył.
Rzekomo najlepsze pomysły wpadają do głowy podczas snu. Postanowiłem pisać
pamiętnik i przyśniło mi się, że kobieta jest jak automatyczna pralka. Każdą da się
odpowiednio zaprogramować i będzie działa zgodnie z oczekiwaniami. Odpowiednie słowa,
trochę ciepła i czułości, kwiaty, miła kolacja itd. itp. i program działa. Zawsze wiadomo,
co, kiedy i jak się stanie, i na co i jak zareaguje. Pralka i kobieta są w swym działaniu
identyczne, z tą tylko różnicą, że pralki nie da się zapakować od tyłu.
SOBOTA 20.06.
Nie rozumiem dlaczego kobitom do seksu są potrzebne czułe słowa? Przecież gadanie
podczas seksu to zbędne marnowanie czasu. Słowa rozpraszają, przeszkadzają i zmuszają
do myślenia. A po cholerę przy seksie myśleć? Wczoraj kochałem się z żoną. Milczałem
jak zawsze, no bo o czym tu gadać? O Księdzu Rydzyku i jego finansach, czy o
fajansiarskiej polskiej piłce nożnej? O. Rydzyka nie lubię, a na piłce nożnej Stara się nie
zna. No to milczę. A ona do mnie:
-Wiesz kochanie – a ja ją bzykam od tyłu – w Tobie już nie ma takiej czułości jak dawniej.
Zaniedbujesz mnie. Mógłbyś chociaż czasami do mnie powiedzieć coś pieszczotliwie?
- Dupa wyżej KOCHANIE!!!
Lekarz powiedział, że szczęka może boleć jeszcze ze dwa tygodnie, ale złamania nie było.
PONIEDZIAŁEK 22.06.
Ja wciąż nie rozumiem kobiet, a swojej żony w szczególności mimo tylu lat małżeństwa.
Wiecznie narzekają na swój wygląd. Za te jej maseczki, szmineczki, kremiki, piźdzki, to
już bym sobie dawno mercedesa albo inne volvo kupił. Wczoraj narzekała, że ma małe
piersi. Mówię jej:
- Kobieto nie masz większych zmartwień?
A ona mi narzeka, że się źle czuje, że powinna mieć większe, że może dałbym jej na
silikony? Pojebało babę, jak nic. Więc jej mówię:
- Pocieraj sobie kilka razy dzienne papierem toaletowym między piersiami?
-A to pomoże? Będą większe?
- Dupie pomogło.
Dentysta powiedział, że tę jedynkę to da się wstawić, ale tylko na metalowym implancie.
Z dwójką nie będzie problemów, bo się tylko trochę uszczerbiła.
WTOREK 23.06.
Dziś rano córka przyszła, żebym jej pomógł zawiązać buciki. No, to wiążemy i wiążemy.
Uczę ją o zajączkach i pętelkach, o motylkach zawiązujących skrzydełka, na kokardkę i
takich tam sznurówkowych historyjkach, a ona mnie nagle pyta:
- Tato!! A dlaczego dziewczynki mają mniejsze stópki od chłopców?
- Aby w przyszłości mogły stać bliżej zlewu.
Chłopakom w pracy powiedziałem, że mi szczapa przy rąbaniu drewna odbiła. Swoją
drogą widać, że to mamy córcia – ma to pierdolnięcie gówniara.
PIĄTEK 24. 07
Kochany Pamiętniczku, przepraszam, że mnie tu tak długo nie było.
Ale w niedzielę przy śniadaniu w zeszłym miesiącu rozmawialiśmy z żoną na tematy
religijne. Żona twierdziła, że kobieta to lepszy „produkt” Boga niż mężczyzna. Więc jej
przypomniałem, że to mężczyznę stworzył Bóg jako pierwszego. A ona mi na to:
- Taaa… bo musiał zacząć od zera.
No szlag mnie trafił na gadzinę jedną hodowaną na mym męskim łonie to jej
odszczeknąłem:
- Yhm. A jak chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział „kurna”. I słowo ciałem
się stało.
Na OIOM-ie trzymali mnie tylko przez tydzień. Chirurg szczękowy powiedział, że miałem
szczęści, że szczęka mi się w mózg nie wbiła. Mój wstrząs mózgu to byłby przy tym pikuś.
Dopiero wczoraj mnie wypisali.
SOBOTA 25.07.
Kobiety to zawsze mają jakieś pretensje. Wiecznie coś im się nie podoba i nie wiedzą
czego chcą. Pamiętam jak byłem przy urodzeniu córki. Żona darła się jak głupia:
- Zróbcie coś z tym. Dajcie mi jakieś lekki. Ratunku to boli!!! To Ty powinieneś tu leżeć za
mnie i skręcać się z bólu!!! To Ty mi to zrobiłeś!!!
Nie chciałem być niczemu winny jak zawsze, więc jej przypomniałem:
-Nie pamiętasz? Chciałem ci go wsadzić w pupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt
bolesne.
Lekarz wylądował na urazówce. Mnie nie sięgnęła. Wróciłem po dwóch tygodniach, jak
wytrzeźwiałem, a ona się uspokoiła. Baby to zawsze zwalają winę na nas.
NIEDZIELA 26.07.
I niech mi ktoś powie, że kobiety nie myślą permanentnie, tak jak mężczyźni, o seksie.
Siedziałem wczoraj wieczorem w barze z kolegą i tłumaczyłem mu jak smakuje ogolona
cipka, bo on nigdy takiej nie miał szansy popróbować. Nie wiedziałem jak mu
wytłumaczyć więc mu mówię:
- Wyobraź sobie, ogoloną cipkę i różowego Chupa Chups.
- No i?
- Więc ogolona cipka smakuje, jak ten lizak.
- A jak smakuje owłosiona?
-Jak lizak spod szafy.
Chyba nie zrozumiał. Bez flaszki nigdy nie zrozumie, więc idziemy do baru. Podchodzę i
zamawiam dwie szklanki Whisky. A barmanka do mnie:
- Z lodem czy bez?
- Bez loda. – odpowiedziałem – Kolega nie będzie czekał.
I co? Nawet barmance lody w głowie. I niech mi któraś teraz powie, że tylko faceci ciągle
myślą o seksie.
ŚRODA 29.07.
Po wczorajszej akcji poszedłem do pracy. Tym razem się udało. Miałem tylko pobite oko i
rozcięte usta. Nie chciałem znowu sprzedawać, że to od rąbania drewna, więc przyznałem
się, że to żona mnie pobiła. Chłopaki pytali: - Za co? No więc, powiedziałem im, że za to,
że podczas seksu powiedziałem, do niej na „Ty”. Nie uwierzyli.
A co? Miałem im powiedzieć, że w trakcie ona do mnie powiedziała: - No już ze trzy
miesiące się nie kochaliśmy. A ja jej odpowiedziałem: - Chyba Ty.
To i tak dobrze, że się skończyło, jak skończyło, a nie tak, jak wtedy, gdy wylądowałem
ze wstrząsem mózgu, gdy dostałem w ryja mrożonym kurczakiem. Kurde seksu mi się
zachciało wtedy przy lodówce. Przecież przy lodówce chyba każda lubi. Szkoda tylko, że
nie w Tesco.
PIĄTEK 31.07.
Kochany pamiętniczku dzisiaj robię eksperyment. Chcę sprawdzić kto jest moim
najlepszym przyjacielem: pies czy żona? Zamknę oboje na noc w bagażniku mojego
Zaporożca. Zobaczymy, kto się będzie cieszył rano, że mnie znowu widzi.
To był ostatni wpis w odnalezionym pamiętniku. Życie prawdziwego mężczyzny potrafi
być pełne niespodzianek.
WNIOSEK: MĘŻCZYZNA I KOBIETA MAJĄ RÓŻNE WYOBRAŻENIA O PRAWDZIWYM
MĘŻCZYŹNIE

lukq
22-05-2011, 10:19
haha ,teraz to wiem skąd się wziął lizak spod szafy, o którym już dawno słyszałem.

KrzychuB
26-05-2011, 12:02
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy
- Ależ córeczko, może jest zestresowany
- Ale mamo on tylko książkę czyta, i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwilę leżałam i zaczął się do mnie dobierać!!!
- Tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...

seth
26-05-2011, 12:08
dobre

egon
26-05-2011, 12:45
KrzychuB, dobre haha

qolejowy
26-05-2011, 20:27
Mąż z żoną oglądają w telewizji program o psychologii i różnicach w odczuwaniu emocji.
W pewnym momencie mąż odzywa się :
- Kochanie, to wszystko są bzdury.
Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Spośród wszystkich twoich kumpli, ty masz największego penisa - odrzekła

boch
26-05-2011, 21:35
http://www.youtube.com/watch?v=NzbtbS4V2r4

sportfiat
30-09-2011, 09:04
czyżby posiadacze Fiatów nie mieli poczucia humoru, że ten temat jak tak rzadko 'komentowany' ? :>

ubek
03-10-2011, 20:40
Pani w szkole pyta dzieci kim chciałyby zostać jak dorosną.
- Prawnikiem - mówi Ewa
- Strażakiem - mówi Grzesiu
- Harleyowcem!!! - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio
- A co robi taki harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co? Jeździ na Harleyu, pije piwo i wali panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!!
- Ale ja jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio
- A co robi młody harleyowiec???
- Młody harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i wali konia...

Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie.

Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda![COLOR="Silver"]

NAJWIEKSZY I NAJMNIEJSZY PROBLEM:
Pomóżcie! Czy specyfiką gumy jest to, że nie trzyma się ona na penisie? Czy każdy tak ma, czy tylko mój chłopak? On musi trzymać ją jedną ręką, bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy tak wszyscy mają czy nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam, że spada mu nawet guma typu "close fit". Proszę o poważne odpowiedzi!

POMOC:
- Musi u nasady takim zipem spiąć.
- Albo cybancik na śrubkę.
- Proponuje posypać solą, ja tak sypię na schody i się nie ślizgam.
- Wydaje mi się, że po prostu źle ją zakłada.
- Na lewą stronę?
- Nie, do góry nogami.
- To może niech założy sobie też na jajka.
- Uszyj mu szelki. Możesz inspirować się pasem do podwiązek.
- A może niech naciągnie z całej siły i rozciągnięte końcówki niech na tyłku na supeł zawiąże.
- Załóż mu na palec może ten jest większy od jego małego.
- Spróbuj zmienić firmę gumek, nie wiem czego używacie
- Najlepiej na zimówki Stomil, te się nie ślizgają. Jeżeli to nie pomoże to łańcuchy.
- A z kolei mój chłopak używa rozmiaru XL i jeszcze jest za ciasna wpychamy dopołowy, a potem się nie da! Gdzie mogę kupić większe? Proszę o pomoc i poważne odpowiedzi!
- Tego się nie wpycha do środka, to się zakłada na członka, a potem się wkłada członka. Chyba.
- W Kauflandzie są worki jednorazowe 135 l. - polecam.
- Mój facet ma odwrotny problem . Nawet największa rozmiarowo prezerwatywa jest za krótka i za ciasna na jego penis.
- Pracujesz w stadninie w Janowie, czy innym malowniczym miejscu?




PROBLEM:
Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to diesel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

POMOC:
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".
- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.
- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.
- Jak samochód robi brum brum - to jest benzyniak, a jak kle kle - to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.

qolejowy
03-10-2011, 21:43
Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie czasy, kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki.
Postanowił po 20 latach nie palenia marihuany w końcu zapalić, przypomnieć sobie wspaniałe dobre czasy. Odwiedził dzielnicę, na której mieszkał za młodu, i sprawdził czy diler Heniek jeszcze żyje i sprzedaje. Okazało się, że Heniek całkiem jeszcze dobrze prosperuje.
- Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...
- Stefan, kopę lat...
- Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie paliłem, a
chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...
- Słuchaj Stefan, sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem... musisz ten towar palić samemu i najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.
- Dobra stary niech tak będzie - odparł Stefan i pożegnawszy się pomknął szybciorem do domu.
Wpada do chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak niedźwiedź, dzieciaki tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku. Usiadł
na sedesie, wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga się... otwiera oczy, patrzy ciemno.
Wypuszcza dym - jasno.
- Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał zdumiony Stefan.
Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera oczy, ciemno... wypuszcza - jasno. Podjarany myśli sobie, że jeszcze raz nic nie zaszkodzi.
Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno. W tym momencie piekielnie silne walenie do drzwi kibelka...
- Stefan co Ty tam robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.
Stefan wszystko wrzucił do sedesu i spuścił wodę i poddenerwowany odpowiada:
- Golę się kochanie!
- Stefan, kurna! Trzy dni?

seth
04-10-2011, 09:33
ubek rozwaliło mnie ostatnie w twoim poście.:smile:

qolejowy
18-12-2011, 13:56
Fajny sposób na wymówki
1907

seth
18-12-2011, 16:01
niezłe to jest. niezłe podchody, ale za to skuteczne :D




PROBLEM:
BŁAGAM O POMOC - kolega mi powiedział, że płyta DVD lepiej odbija radar niż zwykła płyta - podpowiedzcie mi proszę,czy mnie nie skłamał - bo jeśli rzeczywiście to jest prawda, to czy w każdym hipermarkecie, jak pojadę do miasta bede mógł taką płytę kupić? Na razie używam zwykłej płyty i jestem zadowolony - nie dostałem żadnego mandatu!
POMOC:
- Powieś sobie jeszcze trzy takie płyty - już z daleka będzie widać, że jedzie idiota.
- Fakt, oni swoich nie zatrzymują.
- Jako że płyta DVD ma wiekszą pojemność, tak przy większej prędkości płyta ta lepiej działa. Tylko pamietaj, że strona przeznaczona do zapisu musi być skierowana w stronę policjantów, bo inaczej spowoduje wzrost prędkości pokazywanej przez radar. Sam stosuję 3 płyty DVD, 2 analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady.
- To prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest cały plytami DVD i dlatego jest niewykrywalny dla radarów.
- Nie jestem pewien z tą płytą DVD, nie próbowałbym, najlepiej stosować sprawdzone sposoby, polecem płytę gramofonową, ona ma większa powierzchnię i bardziej rozprasza wiązkę z radaru.
- Powieś CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno żaden policjant cię nie zatrzyma, bo jak cię zobaczy zza zakrętu to umrze ze śmiechu.
- Najlepiej radar odbija płyta chodnikowa. Tylko trzeba nią rzucić w radar z dużej odległości, zanim cię 'ustrzeli', a do tego trzeba sporo krzepy..

krtwwl34
18-12-2011, 17:47
hahaha. ,,Najlepiej radar odbija płyta chodnikowa.,, nie mogę ze śmiechu wytrzymać

Jelcyn
19-12-2011, 11:34
seth, nie chce mi się pisać wypracowania o falach i tym podobnych, więc ogranicze się do trzech zdań. Fale radaru, lasery, czy inne urządzenia pomiarowe odbijają się od pierwszej płaskiej powierzchni, więc jakby taka płyta miała działać, to musiałaby być na zewnątrz auta, a nie dyndać pod lusterkiem zawieszona za gładką szybą. Poza tym pogromcy mitów poświęcili dwa odcinki, żeby zając się tą sprawą jak należy. Posunęli się do takich skrajności, że wieszali metrową kulę dyskotekową i całe auto z szybami włącznie zasłoniki płytami. To jest bzdura, bez znaczenia, czy chodzi o płytę chodnikową, CD, DVD czy winylową. Nagrana treść też nie poprawi zerowej skuteczności.


---------- Post dodany o 10:34 ---------- Poprzedni post dodany był o 10:32 ----------

Ups, to temat humor a nie poważne pytanie, zauważyłem po fakcie haha

byrrt
19-12-2011, 13:22
Ups, to temat humor a nie poważne pytanie, zauważyłem po fakcie
:D To nieźle musisz zestresowany chodzić ;)

Dopiero dziś dostrzegłem ten temat a parę przeczytałem i się naśmiałem ;)
Ja nic nie będę lepiej opowiadał bo wolę żart z pogranicza hardcore - nie każdy to trawi ;)

KamyK
19-12-2011, 13:49
byrrt Niektórzy trawią ;) dawaj.

Jelcyn
19-12-2011, 15:49
To nieźle musisz zestresowany chodzić
Zwyczajnie zapomniałem kawy wypić. Tzn byłem w trakcie, ale jeszcze nie działała jak trzeba, czyli...
...co się będę tłumaczył, zwyczajnie nie zauważyłem, nawet najlepszym się zdarza :lalala:

seth
19-12-2011, 18:01
Ups, to temat humor a nie poważne pytanie, zauważyłem po fakcie
Jelcyn tobie chyba jakiś restart potrzebny chyba że jesteś już na nim :D

Jelcyn
19-12-2011, 18:23
Ojatm ojatam...

lukq
19-12-2011, 18:32
Czytam nie kawały, a wasze ostatnie wypowiedzi, no i z tego mam niezła beke :D

seth
19-12-2011, 18:33
no to nie wiem co jarasz ale podziel sie :D

lukq
19-12-2011, 18:34
L&M Forward :D mogę poczęstować ;p

seth
19-12-2011, 18:35
oj to ja chętnie ale chyba nabije fajke i tez zapalę

Jelcyn
19-12-2011, 19:03
L&M Forward
Żona na balkon nie wygania? Z tego co pamiętam, to nie lubi palaczy.

lukq
19-12-2011, 19:18
Żona w pracy, lecz ja w domu to nie palę.
Sporadycznie na balkonie ;-).

miszko
19-12-2011, 20:28
A mi wczoraj Marta wpada do pokoju i .... Michał, Michał... - No co? - Chodź na balkon!! -Ok -Marta: Ja też chcę!! SĄSIEDZI mają światełka... też chcę !!
Ciekawe co gorsze, czy ten brak światełek czy to, że sąsiedzi mają :D

seth
19-12-2011, 20:30
sasiedzi mają a ty nie?? no to musisz nadrobić bo żona nie da spokoju

lukq
19-12-2011, 20:36
No jak znam Matrę to w wolne będziesz montował światełka ;)

miszko
19-12-2011, 20:36
No nie ma bata, na szczęście dzisiaj już o tym zapomniała :D

lukq
19-12-2011, 20:36
Zaraz jej przypomne ;-)

Jelcyn
19-12-2011, 21:37
Tylko wiecie, prezes będzie musiał zamontować więcej i lepszych lampek.

seth
19-12-2011, 22:01
no to przede wszystkim. bo jak bedzie jak u sąsiadów to jakby ich nie było musi byc lepiej :D

qolejowy
19-12-2011, 23:28
Jelcyn tobie chyba jakiś restart potrzebny chyba że jesteś już na nim
No co zawiesić się nie mógł, każdemu się zdaży:smile:

seth
19-12-2011, 23:30
no można można :P ale az tak !!! no cóż zdarza sie :D

qolejowy
20-12-2011, 00:21
Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję sobie .... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzona we mnie i uśmiechającą się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę Mówię Wam Karaiby, słońce, plaza, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu...

Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwile wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd...Pewnie podobna do jakiejś aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały
mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
Mówi się, ze ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak ze sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka zony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, ze mi nie do końca ... tego...
Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy moglem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się ta radosna nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setka kupujących przy okazji:
- Już wiem Pani musi być ta stripteaserka, która moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, ze za niewielka dodatkowa oplata zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, ze na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!


Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągneła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan się myli! - Jestem wychowawczynią pana syna w 2 b...

byrrt
20-12-2011, 00:21
Ale się żeście rozpisali.. No ok jeden z fajniejszych wg. mnie kawałów :lol: :

Po czym rozpoznać, że Twoja siostra ma okres?

...

Kutas Twojego starego smakuje inaczej.. :cool:

Jak za mocne to do pieca ;)

KamyK
20-12-2011, 01:02
żart z pogranicza hardcore No tak, ale to nie był najhardcore :diabelek:

byrrt
20-12-2011, 09:34
No tak, ale to nie był najhardcore
No to dawaj coś lepszego ;) Ja tam zniesmaczony nie będę.. ;)

Jelcyn
20-12-2011, 22:57
Jak obsługiwać pedały w samochodzie - Joe Monster (http://www.joemonster.org/art/18914/Jak_obslugiwac_pedaly_w_samochodzie)

seth
20-12-2011, 23:09
no to mu tak tylko polak mógł powiedzieć. bo udowodnione jest że najlepsze zabezpieczenie w stanach przed kradzieżą to manualna skrzynia ;D

qolejowy
20-12-2011, 23:36
..a zmieniając temat na ten właściwy - taki trochę czarny humor ;)

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
– I co?! Co z nią, panie doktorze.
– Cóż… Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
– Oczywiście, oczywiście — na to mąż.
– Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
– Tak, tak… — kiwa głową mąż.
– Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje. Koszt sanatorium — 10 tysięcy…
– (cisza)
– Boże… Tak mi przykro… To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
– Ile? — blednie mąż.
– Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
– Jezuu…
– Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę…– (cisza)
Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
– Żartowałem!! Nie żyje!!

lukq
22-12-2011, 17:27
Słyszałem, dobre. ;-)

qolejowy
23-12-2011, 19:09
Żona pyta męża: - Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym
głosem: - Nie. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot
100 zł.. Po chwili znowu pyta męża: - Czy widziałeś pogięty banknot
200 zł? - Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. - To
popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie
pyta: - A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekawionym
głosem odpowiada: - Nie. - To sobie zobacz, stoi w garażu...

byrrt
23-12-2011, 21:21
Nie jestem zwolennikoem bicia kobiet ale za takie cos to az prosi sie strzal w pysk ;-)

seth
23-12-2011, 21:34
gdzieś to slyszałem ale jest neizłe i tylko kobieta mogłaby tak przekazać taka nowinę

qolejowy
23-12-2011, 23:57
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszkę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, kurna, WYPUŚĆ POWIETRZE!

byrrt
24-12-2011, 01:00
Haha dobre ;-)

qolejowy
04-01-2012, 00:56
http://www.youtube.com/watch?v=ak0aXL8L8js

seth
04-01-2012, 10:43
niezle to jest. tego typu monologi są super

Jelcyn
05-01-2012, 11:10
2099
Wiadomość, która została wpisana jest zbyt krótka. Musi zawierać co najmniej 10 znaków:roll:

qolejowy
23-01-2012, 14:29
Idzie facio po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna... zmarzł cały, patrzy - stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka - nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem.
Nagle samochód ruszył... facio zgłupiał.... samochód jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo... Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika...
Facio w coraz większym strachu.... Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania, w końcu samochód zatrzymuje się przed zapuszczonym domem na skraju wsi.
Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt facia pyta:
- Co tu ku..wa robisz!?!
- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.
- No ku..wa można o..ujeć!!! Ja pcham a ten k..wa sobie jedzie.

sqbaniec
25-01-2012, 20:32
http://www.youtube.com/watch?v=AJSI0FDVZxU

carlos951
06-02-2012, 22:35
Stąd wzięło się pojęcie: Rozkraczył się (http://motokiller.pl/1639/Stad-wzielo-sie-pojecie-Rozkraczyl-sie)

Swoją drogą polecam stronkę.

qolejowy
07-02-2012, 01:17
Moja odpowiedź na ACTA:lol:
2413

Odzio
07-02-2012, 10:35
Nie mam pojęcia pod co to dać i co o tym myśleć :smile::smile:


http://www.youtube.com/watch?v=ZdMWbsGJMZA&feature=g-vrec&context=G284c189RVAAAAAAAABw

boch
07-02-2012, 17:18
http://www.youtube.com/watch?v=CgfbPYsYDfY

dlugi134
19-02-2012, 21:01
Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczora zaczekał aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku*wa, to moja! Teraz idę po pańską!

egon
07-03-2012, 19:25
Garść statystyk ? Demotywatory.pl (http://demotywatory.pl/3725204/Garsc-statystyk)

opony_biz_pl
07-03-2012, 19:59
Dobre. Widziałem na JM dzisiaj rano i faktycznie nie zauważyłem :D

seth
07-03-2012, 20:14
też widziałem demota tego rano ale goryla nie zauważyłem. :D czarne bydle na czarnym tle i potem się czepiają nas facetów :D

byrrt
07-03-2012, 20:31
Kurde ja też nie :P

KamyK
08-03-2012, 00:34
A tutaj mały instruktarz, jakbyście zgubili kluczyki.

KWEJK.pl - jak wlamac sie do samochodu (http://kwejk.pl/obrazek/1001086/jak,wlamac,sie,do,samochodu.html)

seth
08-03-2012, 08:56
Kamyk widziałem to kiedyś lecz jest małe ale. Np u mnie w samochodzie nie ma wogole tych wystających bolców, więc jest lekka mina :D

KamyK
08-03-2012, 10:18
seth możesz być spokojny o autko :P

seth
08-03-2012, 12:58
taaa kompletnie nic:D

qolejowy
09-03-2012, 23:48
Dobre. Widziałem na JM dzisiaj rano i faktycznie nie zauważyłem Wcale nie dziwne, taka laska a ja mam małpy na zdjęciu szukać. Bez przesady;-)

Prendki
14-03-2012, 17:26
Dokładnie...;]


---------- Post dodany o 16:26 ---------- Poprzedni post dodany był o 16:26 ----------

- Co robił Chuck Norris, zanim Kolumb odkrył Amerykę?
- On już był Strażnikiem Teksasu.

;D

morris
27-03-2012, 22:28
filmik, który mnie rozwalił głębią puenty:
SiR - didiridi - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=eKxU0I3F660&feature=youtu.be)

pik_38
28-03-2012, 18:09
Fiat - Kwejk.pl (http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/03/fa0c774ee34421547c299b959a9440b8.jpg)

dlugi134
29-03-2012, 22:12
Żona w czasie stosunku pyta męża:
- A jeśli urodzi nam się dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGywer.

seth
20-07-2012, 10:18
Ksiądz dostał cynk od znajomego proboszcza z innej parafii, że ma do niego przyjechać biskup na wizytację.
Poszedł więc na targ kupić coś do jedzenia.
Zauważywszy wielką rybę mówi do sprzedawcy:
- Jaka piękna duża ryba!
- No sam tego skurwiela złowiłem!
- Ależ pan jest wulgarny!
- Niech się ksiądz nie denerwuje, to taka nazwa tej ryby tak jak szczupak czy okoń.
Ksiądz kupił rybę i zaniósł na plebanię gdzie była zakonnica.
- Jaka piękna duża ryba! - powiedziała zakonnica.
- No, a ciężki skurwiel!
- Ale się ksiądz wyraża!
- Ale siostro to taka nazwa tej ryby tak jak choćby sum czy płoć. Niech siostra oskrobie tę rybę.
Zakonnica zaczęła pracę kiedy do kuchni weszła kucharka.
- Jaka piękna rybka!
- No, jak ja tego skurwiela oskrobię to pani go usmaży.
- A skąd u siostry takie słownictwo dzisiaj?!
- To taka nazwa tej ryby jest, jak szczupak czy coś...
Na wieczór siedzą przy stole Biskup, proboszcz i zakonnica a kucharka wnosi gotową rybę.
- Jaka piękna duża ryba! - zachwyca się biskup.
- Ja tego skurwiela kupiłem!
- A ja tego skurwiela skrobałam!
- A ja tego skurwiela usmażyłam!
Ksiądz biskup wyciąga z teczki 0,7 litra i mówi:
- kur**!!! Widzę, że tu sami swoi!!!

kamilo62
21-07-2012, 20:27
The Saga Of Biorn - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=MV5w262XvCU)

W finale mistrzostw świata na szybkość znaleźli się: Niemiec, Francuz i Żyd. Mieli za zadanie uprasować koszulę,
zjeść bochenek chleba i wy*dymać kobitkę. Wszystko w 7 minut.
Pierwszy wyszedł Niemiec. Zaczął prasować koszulę. Uprasował, ale czasu wystarczyło mu zaledwie na kilka kąsnięć chleba.
Francuz zdążył wy*dymać kobitkę i zjeść połowę bochenka.
Żyd kazał kobicie prasować koszulę, a dymając ją od tyłu, zjadł spokojnie chlebek. 7 minut wystarczyło i wygrał!
Na konferencji prasowej Niemiec powiedział:
- U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie. Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy.
- Dla nas ważna jest zabawa - oświadczył Francuz. - Potem należy pojeść frykasów. A na końcu popracować.
Żyd zaś wyznał:
- U nas jest takie powiedzenie: jeśli nie wy*dymasz tego, co na ciebie pracuje, to jeść nie będziesz.

qwant
28-11-2012, 20:58
Wrócił mąż z wędkowania i mówi do żony:
- Ty wiesz, nawet nie sądziłem, że mam takich skąpych kolegów! Jak jechaliśmy nad rzekę, to się dogadaliśmy, że ten, który złowi pierwszą rybę, stawia wódkę, a drugi - zakąskę. Siedzimy, patrzę a Michała spławik poszedł pod wodę. A on nic! U Mariusza też - jak szarpnęło, to aż się wędka zgięła. A ten siedzi i jakby nic nie widział...
- No, a ty miałeś branie?
- Nie ma głupich! Ja nawet przynęty nie zakładałem...

spawacz
03-12-2012, 09:46
Dialog:
- Ożenisz się ze mną?
- Nie
- To złaź!

.................................................. ......................................

Przychodzi gościu do sklepu motoryzacyjnego i mówi:
- Jestem zainteresowany oponami
- No to zajebiste ma pan zainteresowania - sprzedawca na to.

byrrt
03-12-2012, 09:50
Ale suchar - aż niesmak zapanował w powietrzu :P

spawacz
03-12-2012, 13:27
Przykro mi :( To chyba wina mojego wieku :( Nie nadążam za młodzieżą :)

spawacz
04-12-2012, 23:58
Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodowce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.

.................................................. .................................................. ....

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy sie!!
- ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

.................................................. ................................................

Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie "Co należy nosić aby partner uznał Cię za atrakcyjną?"

Odpowiada 20-latka:
- Bikini

30-latka:
- Miniówę...

40-latka:
- Versace...

50-latka:
- Skrzynkę piwa...

.................................................. .............................................

Wpada śledź do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia, wpada ogórek do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia...

Wpada wódka do żołądka, rozgląda się i krzyczy: Chłopaki! Na górze balanga!..... Wracamy!

seth
05-12-2012, 09:36
pierwszy jest zajefajny

byrrt
05-12-2012, 10:25
Nie to że chce spetować, ale mi te suchary jakoś nie podpasowują.. Kawał ostatnio autentycznie opowiadałem w podstawówce jakieś 14 lat temu:P

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Siedmioletni chłopczyk idzie chodnikiem w drodze ze szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
chłopcze, wsiadaj do środka, to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspieszakroku. Samochód powoli
toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
no wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku ...
Samochód nadal powoli jedzie za nim.
Znowu się zatrzymuje ...moja ostatnia oferta:
50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups - wsiadasz? !
Oj odczep się..... Tato!!!! Kupiłeś Matiza?, to musisz z tym żyć ........
mnie w to nie mieszaj..............!!!

boch
05-12-2012, 11:23
Żona w czasie stosunku pyta męża:
- A jeśli urodzi nam się dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGywer.

żona w czasie stosunku mówi do męża:
- włóż od tyłu
- żółw

seth
05-12-2012, 13:11
niezłe to jest :D

byrrt
05-12-2012, 14:55
boch stary dobry kawał :D

boch
05-12-2012, 15:48
Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. Biwak or something.
W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie..
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sadze, ze kiedyś ludzie będą latać do gwiazd...A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapierdolił namiot!

byrrt
05-12-2012, 15:52
To tak jak z wszystkimi doktorami itp.. Niby ludzie w naszym wieku a dogadać się z nimi nie idzie ;)

seth
05-12-2012, 16:54
slyszałem gdzieś to już. ale dobre jest

kamilo62
06-12-2012, 21:46
Płyną sobie dwa plemniki po wytrysku w ciele kobiety. Jeden pyta drugiego:

- Daleko jeszcze?

- Jeszcze kawał drogi, dopiero migdałki minęliśmy.


Przychodzi facet do baru i zauważa samotną kobietę. Myśli: "Ale ona jest piękna, muszę do niej podejść i jakos zacząć." Nie może się jednak przełamać. Zamówił drina i myśli dalej "No nie, po prostu podejdę i zacznę rozmowę. AAaaale jak? Co mam jej powiedzieć?" Sposępniał, wział nastepnego drina i myśli dalej : "Nieważne, postawię jej drinka i rozmowa sama się potoczy." Znowu się rozmyślił. Wypił kolejnego. "Ech, nie mam odwagi". W końcu kobieta wyszła. Facet myśli: "No i masz , poszła, teraz już nigdy jej nie zdobęte." Drin. Nagle laska wróciła (z WC ). "Jest, skoro wróciła, jesteśmy sobie pisani, po prostu podejdę i powiem coś na spontanie (mądrego i pociągającego)." Podchodzi w końcu do kobiety, lekko zachwiany i mówi:

- Srałaś?

spawacz
10-12-2012, 14:36
Spotyka się dwóch kumpli na ulicy i jeden pyta drugiego:
-Siema Marcin, ty lubisz trójkąty?
-eee...nooo lubię, a bo co?
-a to zapie**alaj do domu

.................................................. .................................................. .......

Przychodzi uradowany mąż do domu i od progu krzyczy:
- Wygralem!! Trafiłem 6 w totka!!
Wchodzi dalej do pokoju, patrzy a żona siedzi smutna w fotelu i płacze...
- Co się stało?
- Matka mi umarła...
- Ku*wa, KUMULACJA!!!

byrrt
10-12-2012, 14:40
- Matka mi umarła...
- Ku*wa, KUMULACJA!!!
To akurat dobre :D

spawacz
10-12-2012, 14:54
To mniej dobre, ale w pewnym sensie prawdziwe :) Dużo moich znajomych jeździ po wache za wschodnią granice :)

Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley'a za przekroczenie
dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięciotysięczno-rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszlość nie przekraczać
dopuszczalnej prędkości...
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa...
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi...
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych...
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i
mówi:
- A teraz powiem wierszyk...

madziszcze_wroc
10-12-2012, 15:42
Przeczytałam uważnie i jak dotąd nie było:

Podjeżdża typowy, wielki, łysy dres swoim bmw pod elegancką willę, ostro hamuje, odkręca okno, wychyla głowę i krzyczy:
- Za*ebaaaali, za*ebaaaaaaaaaaaaaaaaliiiiiiiii!
Na to z okna wychyla się blondwłosa piękność i słychać:
- Ile razy można powtarzać?! Izabela, kretynie!!!

seth
10-12-2012, 16:24
tam powinno być zaaa****eeebbbbaaaallllaaaaa ale reszta się zgadza :D
kawał przedni, kiedyś go nawet chyba Pazura opowiadał

madziszcze_wroc
10-12-2012, 16:30
tam powinno być zaaa****eeebbbbaaaallllaaaaa ale reszta się zgadza :D


Ot, esteta :D

seth
10-12-2012, 16:50
no ba ktos musi :D

spawacz
11-12-2012, 23:30
Fachowcy :)
Kabaret Dudek Ucz się Jasiu - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY)

spawacz
12-12-2012, 14:07
Nieuchronnie zbliża się Sylwester :)
[Ja] (http://www.youtube.com/watch?v=4cxcPDPm6bk) , mnie rozwalił tekst zaczynający się w 6.40 min. ...... samo życie :)

i drugi:
Kabaret Moralnego Niepokoju - Sylwester - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=RMKUI8TKEVk)

Hubertus
12-12-2012, 14:53
Papież Benedykt XVI opowiada kawał - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=38Shms7uoXE&feature=related)

Lukas_KWON
13-12-2012, 10:57
Pewnie już większość widziała ten skecz ale jest tak dobry że muszę go dodać.


http://www.youtube.com/watch?v=3Am6t9IGxm4

No i chyba najlepsza reklama społeczna ostatnich lat: "Powrót Ryśka z klanu"


http://www.youtube.com/watch?v=1quiKLMy0ng

spawacz
13-12-2012, 11:46
Naprawa wycieraczek, pompy paliwa, regulacja drzwi... i kilku innych rzeczy :)
Katowanie BMW E34 2.4 TD - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=cP7p90BsHEg&feature=player_embedded#)!

hak64
13-12-2012, 13:41
Blondynka złapała gumę na drodze i zmienia koło. Auto stoi tuż za zakrętem i przejeżdżający patrol zauważa nie tylko wypiętą pupę pani blond, ale i zagrożenie. Policjant otwiera szybę i mówi: "a gdzie trójkącik". Na to blondynka, nieco zmieszana - "wydepilowałam"

byrrt
13-12-2012, 13:48
Trójkącik od tyłu? :D

lukq
13-12-2012, 13:56
Dwóch policjantów i blondyna...:p

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype

hak64
13-12-2012, 13:58
A kto zgadnie, co blondynce chodzi po głowie?
Skoro już o głowie mowa. Czym różni się kawaler od żonatego?
Kawalerowi sex chodzi po głowie, a żonatemu po kuchni...

spawacz
13-12-2012, 17:32
Kawalerowi sex chodzi po głowie, a żonatemu po kuchni...
W ogóle to z tymi kobietami to jak z winem..... im starsze....... tym dłużej w piwnicy powinny siedzieć.

byrrt
14-12-2012, 08:49
W ogóle to z tymi kobietami to jak z winem..... im starsze....... tym dłużej w piwnicy powinny siedzieć.
Dobre, dobre - muszę swojej pannie powiedzieć :P

spawacz
14-12-2012, 09:33
byrrt, ryzykant z Ciebie :) Zresztą zapomniałem dodać, że ta maxima nie dotyczy naszych żon, osobistych narzeczonych, narzeczonych, tudzież współlokatorek :) My wszyscy mamy fajne dziewczyny :) To właściciele Skody niech się martwią :)

boch
14-12-2012, 09:39
uważaj, tutaj niektórzy mają Skodę w rodzinie ;)

spawacz
14-12-2012, 09:43
boch Nikt nie jest doskonały :) Każdy z nas ma jakieś ułomności :)
ps. mam nadzieje że potraktujesz z dużym dystansem, głupotki które wypisuję :)

byrrt
14-12-2012, 10:07
Nie no panowie nie od dziś wiadomo, że kobieta to nie człowiek i nie powinno się jej wypuszczać z kuchni :crazy:
hehe taki żarcik ;)

spawacz
14-12-2012, 22:09
Pisz, pisz takie rzeczy, jak mi żona zerknie przez ramie, to na miesiąc modem zaaresztuje :(
ps. zamkniesz w kuchni, to przez wentylacje ucieknie :)

kamilo62
15-12-2012, 09:02
Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie: Podjadę do niej powoli to ona zapyta: dokąd tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale może byśmy się popiep...?

Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli: To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: dokąd tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale może byśmy się popiep...?

Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał: wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: skąd rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale może byśmy się popiep...?

I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:

- Rycerzu a może byśmy się popiep...?

- Popiep... bo popiep... ale skąd ja mam zielonego konia?

byrrt
15-12-2012, 23:03
hehe głupie ale dobre ;)

boch
15-12-2012, 23:23
boch Nikt nie jest doskonały :) Każdy z nas ma jakieś ułomności :)
ps. mam nadzieje że potraktujesz z dużym dystansem, głupotki które wypisuję :)
spoko, ja akurat nie mam Skody w rodzinie :) to jeszcze zagadka dla Ciebie. stoi pięciu kolesi. po czym poznać posiadacza Skody? po płaszczu wpuszczonym w spodnie ;) już wrzucałem chyba.

byrrt
15-12-2012, 23:50
Lol, co Wy do Skody macie :P Wolę Szkodę nisz Wieśwagena ;) ps. tata jeździ skodą :P

spawacz
16-12-2012, 00:04
już wrzucałem chyba.
Wrzucałeś, a ja dzisiaj powtórzyłem to szwagrowi żony (ma Skode). Jak mu powiedziałem że kupiłem fiata, to mi mruczeć zaczął; że awaryjny, że nietrwały etc. To mu powiedziałem ten dowcip. Pierwszy zaczął.... człowiek z puszczy (tak go nazywam). I się chyba poczuł lekko urażony :)

boch
16-12-2012, 11:27
ja tam do Skody nic nie mam. siostry teść posiadał najbrzydrzą Skodę na świecie (Favorit) przerobioną na gaz. auto śmigało jak szatan.

oraz


http://www.youtube.com/watch?v=bT0IOl-ZAjo

boch
17-12-2012, 23:25
w temacie motoryzacji

6047

byrrt
18-12-2012, 08:46
boch fachowa odpowiedź haha ;)

spawacz
18-12-2012, 13:52
Bo i kobiety stwarzają problemy, tam gdzie ich nie ma :) Żaden dobry kot, przy jednej dziurze się nie wyżywi.

byrrt
18-12-2012, 15:29
Żaden dobry kot, przy jednej dziurze się nie wyżywi.
Trochę schodzimy z tematu ale święte słowa ;)

hak64
18-12-2012, 17:34
Czy różni się pijana baba od Matiza?
- W zasadzie niczym. Jedno i drugie wstyd prowadzić...

aaaa
31-12-2012, 16:12
bardzo fajne kawały :D

kamilo62
16-01-2013, 21:16
Contra vs Tetris - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=kEihBIyVhY0&feature=related)

artur 2310
09-03-2013, 00:33
7481 Nasi tu byli:smile::smile::smile:




Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego, żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.
I tak się stało.
Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze (a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
DROGI BRACIE
- Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki:
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k.... mac"
- Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
- Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
- Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sku**ysyn"
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara,
- Jest 10 przekazań a nie 12,
- Jest 12 apostołów a nie 10,
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu,
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada,
- Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina,
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut,
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k...ą,
- Jezusa ukrzyżowali, a nie za....li,
- Ten obok w czerwonej sukni to nie był transwestyta, to byłem ja,
Biskup,
- I w końcu Jezus był pasterzem, a nie p.......m domokrążcą!


Pożycie małżeńskie
PONIEDZIAŁEK 07.06.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj
pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej
powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym
wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że
mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera
jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i
lekarz mnie pyta: - A zgagę Pan ma?
No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał
i dodatkowo szycie brwi miałem.

SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle
gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy
sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię
zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy
więcej. Do trzech razy sztuka?

PONIEDZIAŁEK 28.06.
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z
kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony
wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się
podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i
wołam:
- Ty jesteś następna grubasku ...
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie
wypisali.

SOBOTA 03.07.
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się
będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie
durnoty do głowy przychodzą. Wracam zjebany z pracy, żryć się chce,
wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o
futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero
dziś po śniadaniu.

CZWARTEK 08.07.
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za
spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się
spóźnił? Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za
mną.
- Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć
stów za remont górnej trójki.

PIĄTEK 16.07.
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem
parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka.
Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja
się zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to mi się chyba nie
zagoi.

WTOREK 20.07.
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem
żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem.
Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują
żonom kwiatów i mają rację.

sebaoo2
01-06-2013, 09:11
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie - budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Miejska izba wytrzeźwień.

grze
07-06-2013, 20:51
9467

Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu.

milky
11-06-2013, 16:57
Przychodzi facet do sklepu i mówi:
- Poproszę kondoma na ch**a.
- Proszę powiedzieć ładniej.
- Poproszę prezerwatywę na ch**a.
- Proszę powiedzieć ładniej.
Facet wyłożył ch**a na ladę i mówi:
- Poproszę garniturek dla tego pana.

:cool:

boch
05-08-2013, 01:54
będzie cytat:


okazja JEDYNY TAKI GOLF IV TDI 1999r (model 2000)
zakupiony od niedowidzącego 91 letniego oficera SS w stanie spoczynku (żona adwokat, syn pilot, córka lekarz), 94tys. przebiegu gdyż było to 6 auto w rodzinie jeżdżone tylko w słoneczne dni, na co dzień stał pod kocem w ogrzewanym garażu. tydzień przed sprzedażą ten 1 właściciel dokupił 2 komplety opon, wymienił rozrząd, oleje, płyny, paski i kompletne zawieszenie. także nic nie stuka i nie puka, bez wkładu finansowego, tylko klima jest do nabicia. spalanie oscyluje w granicach 3L/100km, jak są korki i ktoś ma ciężką nogę to 3.5L/100km. autko do tego stopnia bezawaryjne, że człowiek zapomniał jak mechanik wygląda, śmiało można maskę zaspawać. w dzień zakupu tego Golfika, syn właściciela zatankował auto do pełna, umył i nawoskował na gorąco a córka zrobiła nam na drogę kanapki i kawy w termos. samochód w stanie kolekcjonerskim, jedyny taki, tylko lać ropę i jechać. na wyposażeniu są: strumienica, szpera, wydech z kwasiaka, rozpórki kielichów, fajera momo, kubły Recaro. serdecznie polecam to zadbane, doinwestowane autko w Dieselku. będzie służyć wiele lat gdyż nie jest wytłuczone i wykatowane. sprzedaję z bólem serca swoją laleczke, pilnie z powodu wyjazdu, tylko dla miłośnika marki, w dobre ręce.

KrzychuB
07-08-2013, 16:02
bez komentarza....

10456

byrrt
08-08-2013, 08:46
Haha, przecież to nie jest poważne ogłoszenie tylko jakaś ściema :P

KrzychuB
08-08-2013, 08:58
wiem bo sam to zrobiłem :D

boch
08-08-2013, 09:03
Ty to wrzuciłeś na Onet? :)

KrzychuB
08-08-2013, 09:14
na onet nie, dawałem na wioche, kwake, facebook itp a gdzie to tam masz ?

boch
08-08-2013, 11:05
Najmniej awaryjne kompakty od 100 do 150 tys. km (http://moto.onet.pl/raporty/najmniej-awaryjne-kompakty-od-100-do-150-tys-km/7bdxc)

lesiu1990xd
16-08-2013, 22:46
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
 Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
 Czy są jakieś pytania?
 Długo będziemy tak zapier.....?

byrrt
16-08-2013, 22:54
Wraca koleś autobusem, okropnie zmęczony po ciężkim dniu pracy. Siedzi, a nad nim dwa mohery obrabiają mu dupę, bo im miejsca nie ustąpił:
- Ja wychowałam 5 dzieci i każde by ustąpiło!
- Ja wychowałam 10 dzieci i każde by ustąpiło! itd.
Na co koleś, gdy już nie wytrzymał:
- Jak żeście k***a tłoku narobiły to teraz stójcie

Cerb
15-11-2013, 10:34
wchodzi baba do lekarza a lekarz tez baba.

do diabla, chce tylko pobrac instrukcje serwisowa do auta znajomej. Lepiej zróbcie juz aktywacje smsem czy cos...

boch
15-11-2013, 11:03
hahahahahahaha :)

Syncro
23-11-2013, 02:09
Pobożny muzułmanin wsiadł do taksówki w Londynie i słysząc muzykę szorstko rzekł do taksówkarza:
- Wyłącz radio, nie mogę słuchać muzyki, bo w czasach proroka jej nie było, a szczególnie zachodniej muzyki,która jest muzyką niewiernych.
Taksówkarz grzecznie wyłączył radio, po czym zatrzymał auto i otworzył drzwi.
- Co robisz? - zapytał muzułmanin.
- W czasach proroka nie było taksówek, więc wypierdalaj i poczekaj sobie na wielbłąda!


Prezydent Bronisław Komorowski pojechał z wizytą do Wielkiej Brytanii. Pyta się królowej Elżbiety:
-Jak to u was jest, że wszędzie panuje taki porządek?
Królowa Elżbieta odpowiada:
-To dzięki temu, że mam bardzo inteligentnych podwładnych. Zademonstruję
Bierze za telefon i dzwoni do premiera Davida Camerona, i zadaje mu pytanie:
- David? Proszę Cię o szybką odpowiedź! Kto to jest? Jest dzieckiem twojego ojca, ale nie jest, ani twoim bratem, ani twoją siostrą? Na to Cameron bez zastanowienia odpowiada:
- To ja królowo!
Komorowski jest pod wrażeniem:
-Będę to musiał wypróbować u nas!
Wraca do Polski, bierze za telefon i dzwoni do Tuska:
-Słuchaj Donald, odpowiedz mi na jedno pytanie. Kto to jest? Jest dzieckiem twojego ojca, ale nie jest ani twoim bratem, ani twoją siostrą ?
Tusk się poci, ale nie jest w stanie odpowiedzieć. Zwołuje Radę Ministrów i zadaje ministrom to samo pytanie. Konsternacja, nikt nie zna odpowiedzi. Wreszcie Rostowski wpada na genialny pomysł:
-Zadzwoń do Gowina!
Tusk bierze telefon, dzwoni do Gowina i zadaje mu pytanie:
-Kto to jest: jest dzieckiem twojego ojca, ale nie jest, ani twoim bratem, ani twoją siostrą?
Gowin odpowiada: -To ja.
Tusk dzwoni do Komorowskiego i wrzeszczy do telefonu:
-Już wiem! To Jarosław Gowin!
Na to Komorowski rechocze i mówi:
-Nie zgadłeś Donek. To David Cameron!

polaris
25-11-2013, 22:15
Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę!
Krokodyl zamyka i wszyscy widzą, jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować?
Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę.

TMK
25-11-2013, 22:29
An arab at the airport:
-Name?
-Abdul al-Rhazib.
-Sex?
-Three to five times a week.
-No, no...I mean male or female?
-Male, female, sometimes camel.
-Holy cow!
-Yes, cow, sheep, animals in general.
-But isn't that hostile?
-Horse style, doggy style, any style!
-Oh dear!
-No, no! Deer run too fast...

***********************************

Jedzie Arab przez pustynię z żoną do lekarza. Arab na wielbłądzie, żona 50
metrów za nim na piechotę. Jadą tak już 3 dni i w pewnym momencie Arab nagle
staje, odwraca się i pyta zony:
- Masz czarny mazak?
- Nie...
- To śmigaj do domu po mazak!
Po sześciu dniach zmizerniała żona powraca do swego męża, który ją pyta:
- Masz?
- Mam, mam...
- A biały masz?
- Nie, nie mam...
- To jazda po biały mazak!
Znów mija sześć dni, żona wraca.
- Masz?
- Mam, mam...
- To narysuj mi na plecach szachownicę.
- ?!
- Noo!
Mija chwila, Arab się pyta żony:
- Narysowałaś już?
- Tak, narysowałam...
- Proporcjonalna, dokładna?
- No pewnie...
- To podrap mnie w B7.

***********************************

Było sobie dwóch myśliwych. No i mieli wypadek na polowaniu. Ten "nieuszkodzony" nie bardzo
wiedział, jak uratować kolegę, ale miał komórkę, dzwoni na pogotowie:
-Co robić? On się nie rusza.
-Prosze się upewnić, że pański kolega nie żyje.
[odgłos wystrzału]
-Co teraz?

***********************************

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę. W krzyżackim obozie wszyscy spici,
klina klinem popychają,sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O ku.... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do wniosku, że
zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po jednym rycerzu
z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży. Nie będzie musiało tylu
ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił. Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy
dwóch gości z jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego!
- Trzeba znaleźć Jagiełłę!
Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu spitego w stogu siana. Przystał na
wszystko co mu powiedzieli... Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe - najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany. 3,80 wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by nie przyprowadzili,to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował...
Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki Mistrz miał znajomości u Hannibala.
- Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał. Kolejny problem
to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry. Największy miecz jaki
znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez
sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal wykuł
najpotężniejszy miecz jaki istniał - siedmiometrowy! Zygfryd zważył go w ręku,
jak machnął, to za jednym zamachem ściął 14 dębów!
- No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo jakaś
taka lekka.... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią zbroję dla
Zygfryda. piękna płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader
wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem.
Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich
sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie nawaleni nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy
Czarnego. Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś polach bitwy
chędożył? Nie ma mowy!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wypalone. Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić. Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa, opiera się o drzewo i napruty jak worek.... U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział nawalonym totalnie głosem.
Nie był w stanie powiedzieć nic więcej. Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę.Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść. Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga, przyjdź
trzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu krzyżackiego
wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak???... Szukają go i szukają. W
końcu znaleźli - oczywiście najeb... jak dzwonek. Mimo to tanio skóry nie
sprzedamy. Cucą go i wypychają. Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z potężnym mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia, drugie słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz zasłania to pierwsze). Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił.
"Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas
w puch. Jesteśmy już martwi!"
- pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, kur.., W NOGI!!! - krzyczy
Król i wszyscy spierdzielają gdzie popadnie. Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym... Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki, aby pogratulować swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok: słoniokoń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione), a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię zajeb...

hak64
23-12-2013, 13:12
Sportowe zawieszenie!!!?:bravooo: Zawieszenie tenisowe. (http://www.maxiarze.pl/65112/zawieszenie_tenisowe.html)

artur 2310
23-12-2013, 18:20
Stary patent z Łady WAZ2102-usztywnianie zawieszenia.:smile::smile::smile: Sąsiad w latach `90 jeździł ale tylko na 2 z każdej strony.

TMK
17-01-2014, 21:02
Lamborghini Forum:
- Powietrze świszcze pod uszczelkami szyb przy 330 km/h, czy to normalne?!

MX-5 Forum:
- Jjakiś bydlak w VW Tuaregu przejechał dzisiaj nade mną!

Porsche-Cayenne-Forum:
- Zużycie paliwa poniżej 40L/100km - czyżby coś z motorem się działo?

Smart Forum:
- Wbudowałem motor od kosiarki: wreszcie więcej koni pod maska!

Mustang Forum:
- Jakiś **** w Civicu próbował mnie dziś wyprzedzić!

Civic Forum:
- Jakiś **** probował mnie dziś Mustangiem wyprzedzić.

Mazda MX-5 Forum:
- Czy właściwie nie jest głupio jeździc babskim autem ?

Viper-Forum:
- Wessało mi smarta do kolektora wlotowego, jak go wyciągnąć?

Seat Marbella Forum:
- He he dzisiaj dogoniłem ciężarówkę!

Honda-Forum:
- Moja Integra przestaje na 9000 obrotów, czyżby coś z motorem ?

Bentley Forum
- Użyłem dziś popielniczki,gdzie dostane nowa?

Cadillac forum
- Wczoraj bylem na bingo i nie moglem tyłem zaparkować.

Honda Accord forum
- Mama dała mi właśnie to auto. Gdzie dostanę tanie 18 calowe aluśki ?

Porsche forum
- Złapałem właśnie kapcia, czy lepiej oddać auto w rozliczeniu, czy sprzedawać na własną rękę ?

Ford 2.3 forum
- Pomocy! Wymieniłem już wszystko i dalej nie startuje!

Jaguar Forum
- Gdzie wbudować dodatkowy zbiornik oleju, aby wyrównać braki z powodu wycieków ?

Twingo-Forum
- Brewki z prawdziwego końskiego włosia (Zdjecia)

Fiat-Forum
- Czy poza warsztatem jest jeszcze jakiś inny świat ?

Lexus-Forum
- Gdzie dostane tylne światła w stylu VW?

Renault-Forum:
- Odsprzedam kartę miesięczną na autobus. Samochód naprawili wcześniej niż oczekiwałem

Honda CRX Forum:
- Pomocy, jak się otwiera pasy bezpieczeństwa? Kończy mi sie prąd w notebooku....

TDI Forum
- Pomocy, sportowy wydech nie daje odpowiedniego dźwieku!

Bora Forum
- Kto ma numery części od Passata, co pasuje?

Golf Forum
- Pasuje W8 Motor do 1,6?

Polo Forum
- Wreszcie skróciłem sprężyny zawieszenia, ale mikrofon w McDrive teraz za wysoko!

Audi A6 TDI-Forum
- Gdzie jest wlew paliwa?

VW-Forum
- Jak zrobić mojego Polo 1.0 żeby był glośniejszy?

Audi A8 Forum
- Gdzie naprawiają Rolexy?

Opel Forum:
- Moja corsa nie rdzewieje (NAPRAWDĘ) (Temat zablokowany przez admina).

Opel Forum:
- Hamerite, czy pomoże?

Omega Forum
- Odleciał mi wentylator, gdzie szukać???

Manta Forum
- Pomuszcie ,polycjnty muwiom ze musze do djagnozdy, co to jezd??

Calibra Forum
- Który spojler wybrać? (Link)

MB 190D Forum
- Sprzedałem auto na allegro, kupujący zagraniczniak, zna ktoś Kiswahilli?

Mercedes C-Klasse Forum:
- W niedziele padało i w drodze do kościoła auto zrobiło sie mokre, co robić?

BMW M3 Forum:
- Gdzie do ciężkiej cholery dostane lusterka od Golfa3 ?

BMW 3er E36-Forum:
- Gdzie stoją najlepsze laski?

BMW M5
- Pomocy, coś wprowadziłem do programu i nie mogę teraz wyjść do menu!!!

Wartburg forum
- Wasze najdłuższe przejazdy na wolnobiegu

Subaru Libero Forum
- Gdzie w ogóle dostać części?

polaris
22-01-2014, 23:06
Fiat-Forum
- Czy poza warsztatem jest jeszcze jakiś inny świat ?

Read more: http://fiatklubpolska.pl/kacik-rozrywek-497/humor-kawaly-opowiadania-6980/13#ixzz2rACv3jMR


No ładnie :]

Darmozjad
01-02-2014, 10:18
nie ma innego świata!

12873

Darmozjad
20-03-2014, 12:18
Baba bije swojego faceta...

**************/302/kobieta_mnie_bije.html

boreomi
11-07-2015, 00:41
Wykład na medycynie. Profesor mówi:
- Dzisiaj zajmiemy się seksem. W zasadzie możemy wymienić 60 pozycji...
Głos z sali:
- 61
- Jak już mówiłem znamy 60 poz...
- 61
- Wbrew temu, co niektórzy mogą sądzić znamy 60 pozycji. W pierwszej mężczyzna leży na kobiecie...
Głos z sali:
- 62

annagrzegrzolka
21-11-2015, 21:32
Egzamin na medycynie. Profesor pyta studenta jakie są objawy ciąży.
Ten, ewidentnie nieprzygotowany, duka:
- Noooo... Brak okresu... Mają duży brzuch... No i często wymiotują.
Profesor chwilę milczy, wreszcie komentuje:
- Więc według pana ja jestem w ciąży? Nie mam okresu, mam duży brzuch, a jak pana słucham, to rzygać mi się chce.

profiler4
22-11-2015, 10:52
jasio mowi do taty:

twoj stary jest glupi

na to tata:

no chyba twoj

elektrykpp
30-11-2015, 21:48
-Kochanie, gdzie byłaś
-Na cmentarzu.
-Na cmentarzu? A po co?
-Żeby mnie strach przeleciał, bo w domu nie ma kto.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

-Kochanie, gdzie byłaś
-Na cmentarzu.
-Na cmentarzu? A po co?
-Żeby mnie strach przeleciał, bo w domu nie ma kto.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

-Kochanie, gdzie byłaś
-Na cmentarzu.
-Na cmentarzu? A po co?
-Żeby mnie strach przeleciał, bo w domu nie ma kto.

Chandler
15-12-2017, 17:45
Za trzecim razem śmieszy najbardziej.

sebaoo2
01-01-2018, 14:48
https://www.youtube.com/watch?v=1k-PN-iQOFo wiedzieliście o tym?:lol:

Niebieska
06-05-2018, 16:51
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/05/l5zd2nrTLpSehAcA.jpg

hak64
06-05-2018, 20:02
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, w łóżku.
Ona do niego.
- Włóż od tyłu.
On, po chwili namysłu.
- Żółw...

Niebieska
06-05-2018, 22:02
Z pamietnika prawdziwego mężczyzny

Część 1

PIĄTEK 19.06.

Obudziłem się z nagle z przeświadczeniem, że odkryłem coś epokowego. No, może nie na miarę Nagrody Nobla, ale przynajmniej na jakieś porządne wyróżnienie bym zasłużył. Rzekomo najlepsze pomysły wpadają do głowy podczas snu. Postanowiłem pisać pamiętnik i przyśniło mi się, że kobieta jest jak automatyczna pralka. Każdą da się odpowiednio zaprogramować i będzie działa zgodnie z oczekiwaniami. Odpowiednie słowa, trochę ciepła i czułości, kwiaty, miła kolacja itd. itp. i program działa. Zawsze wiadomo, co, kiedy i jak się stanie, i na co i jak zareaguje. Pralka i kobieta są w swym działaniu identyczne, z tą tylko różnicą, że pralki nie da się zapakować od tyłu.


SOBOTA 20.06.

Nie rozumiem dlaczego kobitom do seksu są potrzebne czułe słowa? Przecież gadanie podczas seksu to zbędne marnowanie czasu. Słowa rozpraszają, przeszkadzają i zmuszają do myślenia. A po cholerę przy seksie myśleć? Wczoraj kochałem się z żoną. Milczałem jak zawsze, no bo o czym tu gadać? O Księdzu Rydzyku i jego finansach, czy o fajansiarskiej polskiej piłce nożnej? O. Rydzyka nie lubię, a na piłce nożnej Stara się nie zna. No to milczę. A ona do mnie:

-Wiesz kochanie – a ja ją bzykam od tyłu – w Tobie już nie ma takiej czułości jak dawniej. Zaniedbujesz mnie. Mógłbyś chociaż czasami do mnie powiedzieć coś pieszczotliwie?

- D u p a wyżej KOCHANIE!!!

Lekarz powiedział, że szczęka może boleć jeszcze ze dwa tygodnie, ale złamania nie było.


PONIEDZIAŁEK 22.06.

Ja wciąż nie rozumiem kobiet, a swojej żony w szczególności mimo tylu lat małżeństwa. Wiecznie narzekają na swój wygląd. Za te jej maseczki, szmineczki, kremiki, piźdzki, to już bym sobie dawno mercedesa albo inne volvo kupił. Wczoraj narzekała, że ma małe piersi. Mówię jej:

- Kobieto nie masz większych zmartwień?

A ona mi narzeka, że się źle czuje, że powinna mieć większe, że może dałbym jej na silikony? [cenzura] babę, jak nic. Więc jej mówię:

- Pocieraj sobie kilka razy dzienne papierem toaletowym między piersiami?

-A to pomoże? Będą większe?

- Dupie pomogło.

Dentysta powiedział, że tę jedynkę to da się wstawić, ale tylko na metalowym implancie. Z dwójką nie będzie problemów, bo się tylko trochę uszczerbiła.


WTOREK 23.06.

Dziś rano córka przyszła, żebym jej pomógł zawiązać buciki. No, to wiążemy i wiążemy. Uczę ją o zajączkach i pętelkach, o motylkach zawiązujących skrzydełka, na kokardkę i takich tam sznurówkowych historyjkach, a ona mnie nagle pyta:

- Tato!! A dlaczego dziewczynki mają mniejsze stópki od chłopców?

- Aby w przyszłości mogły stać bliżej zlewu.

Chłopakom w pracy powiedziałem, że mi szczapa przy rąbaniu drewna odbiła. Swoją drogą widać, że to mamy córcia – ma to [cenzura].....cie gówniara.


PIĄTEK 24. 07

Kochany Pamiętniczku, przepraszam, że mnie tu tak długo nie było.

Ale w niedzielę przy śniadaniu w zeszłym miesiącu rozmawialiśmy z żoną na tematy religijne. Żona twierdziła, że kobieta to lepszy „produkt” Boga niż mężczyzna. Więc jej przypomniałem, że to mężczyznę stworzył Bóg jako pierwszego. A ona mi na to:

- Taaa… bo musiał zacząć od zera.

No szlag mnie trafił na gadzinę jedną hodowaną na mym męskim łonie to jej odszczeknąłem:

- Yhm. A jak chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział „K u r w a”. I słowo ciałem się stało.

Na OIOM-ie trzymali mnie tylko przez tydzień. Chirurg szczękowy powiedział, że miałem szczęści, że szczęka mi się w mózg nie wbiła. Mój wstrząs mózgu to byłby przy tym pikuś. Dopiero wczoraj mnie wypisali.


SOBOTA 25.07.

Kobiety to zawsze mają jakieś pretensje. Wiecznie coś im się nie podoba i nie wiedzą czego chcą. Pamiętam jak byłem przy urodzeniu córki. Żona darła się jak głupia:

- Zróbcie coś z tym. Dajcie mi jakieś lekki. Ratunku to boli!!! To Ty powinieneś tu leżeć za mnie i skręcać się z bólu!!! To Ty mi to zrobiłeś!!!

Nie chciałem być niczemu winny jak zawsze, więc jej przypomniałem:

-Nie pamiętasz? Chciałem ci go wsadzić w pupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.

Lekarz wylądował na urazówce. Mnie nie sięgnęła. Wróciłem po dwóch tygodniach, jak wytrzeźwiałem, a ona się uspokoiła. Baby to zawsze zwalają winę na nas.


NIEDZIELA 26.07.

I niech mi ktoś powie, że kobiety nie myślą permanentnie, tak jak mężczyźni, o seksie. Siedziałem wczoraj wieczorem w barze z kolegą i tłumaczyłem mu jak smakuje ogolona cipka, bo on nigdy takiej nie miał szansy popróbować. Nie wiedziałem jak mu wytłumaczyć więc mu mówię:

- Wyobraź sobie, ogoloną cipkę i różowego Chupa Chups.

- No i?

- Więc ogolona cipka smakuje, jak ten lizak.

- A jak smakuje owłosiona?

-Jak lizak spod szafy.

Chyba nie zrozumiał. Bez flaszki nigdy nie zrozumie, więc idziemy do baru. Podchodzę i zamawiam dwie szklanki Whisky. A barmanka do mnie:

- Z lodem czy bez?

- Bez loda. – odpowiedziałem – Kolega nie będzie czekał.

I co? Nawet barmance lody w głowie. I niech mi któraś teraz powie, że tylko faceci ciągle myślą o seksie.


ŚRODA 29.07.

Po wczorajszej akcji poszedłem do pracy. Tym razem się udało. Miałem tylko pobite oko i rozcięte usta. Nie chciałem znowu sprzedawać, że to od rąbania drewna, więc przyznałem się, że to żona mnie pobiła. Chłopaki pytali: - Za co? No więc, powiedziałem im, że za to, że podczas seksu powiedziałem, do niej na „Ty”. Nie uwierzyli.

A co? Miałem im powiedzieć, że w trakcie ona do mnie powiedziała: - No już ze trzy miesiące się nie kochaliśmy. A ja jej odpowiedziałem: - Chyba Ty.

To i tak dobrze, że się skończyło, jak skończyło, a nie tak, jak wtedy, gdy wylądowałem ze wstrząsem mózgu, gdy dostałem w ryja mrożonym kurczakiem. Kurde seksu mi się zachciało wtedy przy lodówce. Przecież przy lodówce chyba każda lubi. Szkoda tylko, że nie w Tesco.


PIĄTEK 31.07.

Kochany pamiętniczku dzisiaj robię eksperyment. Chcę sprawdzić kto jest moim najlepszym przyjacielem: pies czy żona? Zamknę oboje na noc w bagażniku mojego Zaporożca. Zobaczymy, kto się będzie cieszył rano, że mnie znowu widzi.


To był ostatni wpis w odnalezionym pamiętniku. Życie prawdziwego mężczyzny potrafi być pełne niespodzianek.


WNIOSEK: MĘŻCZYZNA I KOBIETA MAJĄ RÓŻNE WYOBRAŻENIA O PRAWDZIWYM MĘŻCZYŹNIE


Część 2

PIĄTEK 8.10
Kochany pamiętniczku przepraszam, że mnie tak długo tu nie było, ale w gipsie to się po ciulu pisze. Pies nie przeżył. Żona niestety tak. Jak wyciągałem zwłoki Joka, to ta cholera zatrzasnęła mi klapę bagażnika. Zaporożec cały, tylko mnie składali przez pół roku, bo skomplikowane złamanie otwarte z przemieszczeniami plus amputacja palców to nie w kij dmuchał. Palce przyszyli, pół roku rekonwalescencji, no i musiałem nauczyć się pisać lewą ręką. Naprawdę Cię przepraszam, bo wiem jaki czułeś się samotny.

PONIEDZIAŁEK 18.10
Mamy nowego pieska. Wacuś się nazywa. Żona powiedziała, że w końcu i imię i wielkość psa są adekwatne do tego co noszę w spodniach. Skąd ona tego słowa się nauczyła to ja nie wiem. Sąsiad ostatnio się mnie pyta po cholerę na bramie wieszam tabliczkę "Uwaga pies", skoro takie małe gówno na podwórku trzymam? No, jak to po co? Durne pytanie, bo mi go już trzy razy zdeptali.

CZWARTEK 18.11
I znowu mnie miesiąc nie było. A to wszystko przez tych gości, co żona na imieniny sprosiła. A mówiłem jej, że sobie pójdę i nie będę przeszkadzał. Kazała zostać i podawać do stołu. No to zostałem. Cały wieczór zapie**alałem jak głupi stół – kuchnia, kuchnia - stół, stół – kuchnia. A jak podawałem sery szwajcarskie, bo moja żona to chciała ekskluzywnie, jej szef zapytał mnie znienacka:
- A co tak śmierdzi?!
K...wa… debil jeb...ny, a co może śmierdzieć, jak mu szwajcara pod nos podtykam? To mu powiedziałem:
- Albo córka się zesrała, albo żona majtek nie założyła.
Reszty wieczoru nie pamiętam, obudziłem się na chirurgii, a ordynator przywitał mnie jak swego, i powiedział, że te resztki wazy to cholernie źle się mi z twarzy wyjmowało.

WTOREK 23.11
Kobiety to nie lubią szczerości. Całe życie ględzą: bądź szczery i bądź szczery, mów co myślisz, powinniśmy się dzielić odczuciami i myślami, szczerość buduje a kłamstwo rujnuje, i takie tam inne bzdety. No więc, leżymy sobie w łóżku, późno już. Stara obrócona do mnie zadem to jej szepczę cichutko do ucha:
- Kochanie, może odwróciłabyś się do mnie przodem, będzie mi przyjemniej.
- Chcesz mnie mój kochany? – wyszeptała namiętnie z radością.
- Nie, tylko bąki puszczasz – odpowiedziałem szczerze.
No … zachciało mi się k..wa szczerości! Debil jeden. Lekarz na ostrym dyżurze zastanawiał się z czego mam łeb, że wytrzymał spotkanie z dębową szafką nocną. Tym razem tylko pięć szefów, będę miał pamiątkę na czole. I bądź tu szczery z kobietą.

CZWARTEK 25.11
Aaaa … zapomniałem Ci pamiętniczku napisać, że żona zabrała mnie na wakacje w góry. Potrzebowała, żeby ktoś jej torby nosił. Raz nawet wybraliśmy się nad rzekę i mogłem pospacerować, to wybrałem się wpław na drugi brzeg. Stoję sobie podziwiam góry, a ta krzyczy do mnie z drugiego brzegu:
- Głęboka?!
Nie słyszałem za bardzo, co krzyczy więc jej odkrzykuję:
- To nie Oka, to Dunajec!
Patrzę, a ta lezie na drugą stronę. Woda po pas, później po szyję i poniosło ją w cholerę. Gdy się wykaraskała ledwo żywa lezie do mnie i drze się:
- Ja ci k…wa dam do jajec.
Ostatni tydzień spędziłem na chirurgii w Nowym Sączu, nos mi nastawiali.

SOBOTA 27.11
Wczoraj znowu po ryju dostałem. Żonie znowu się amorów zachciało. Nie chciałem dostać po ryju, że mi się nie chce, więc zabrałem się za nią. Wiła się po łóżku jak piskorz, a ja ciężko harowałem. W pewnym momencie drze się do mnie:
- Warkocz k…wa, warkocz!
No myślę sobie to się babie zachciało, ale przecież nie będę oponował, co by po ryju znowu nie dostać, więc też się drę:
- Wrrrrrrrrr!
Przyjebała mi najpierw lampką nocną, a później wyszarpnęła spode mnie swój warkocz. Seks to jednak niebezpieczne zajęcie.

ŚRODA 1.12
Kobiety to o nic nie wolno zapytać. One zawsze zadają tysiące pytań. A jak Ty się o coś zapytasz, to je zaraz nerwy biorą. Ostatnio przy kolacji pytam się żony czy jest kiełbasa, a ta mi na to:
- Jest, Beskidzka.
No to się pytam grzecznie:
- Bez czego?
No i się nie dowiedziałem, bo dostałem deską do krojenia i ocknąłem się dopiero przy śniadaniu. Pobiegłem do lekarza, bo jakoś zawroty głowy i mdłości mnie brały, no ale przecież mu nie powiem, że mi żona przylutowała. Więc mu powiedziałem, że się z sąsiadem pobiłem, a on mnie pyta głupio:
- A co by było gdyby Pana żona pobiła?
- A to by było… trzeci raz w tym tygodniu – wymsknęło mi się nieopatrznie.

PIĄTEK 10.12
Wczoraj zapisałem się do PiS-u. Nie chcieli mnie przyjąć. Powiedzieli, że najpierw muszą mnie sprawdzić, wybadać, poznać moje intencje. To im powiedziałem, że albo dziś mnie zapiszą, albo rozgadam na całą parafię, że PiS nie chce przyjmować członków. No to się zgodzili. Ale przewodniczący strasznie chciał wiedzieć dlaczego tak bardzo chcę do partii. No to jak już mi wydał legitymację to mu mówię:
- Przychodzę dziś wcześniej z pracy, wchodzę do sypialni, a tam moja żona z jakimś facetem się bzyka. Poszedłem do kuchni walnąłem lufę, idę odpocząć do salonu, a tam moją córkę jakiś gówniarz popycha. No to wróciłem do kuchni, walnąłem kolejną lufę i wychodząc do Was z domu wykrzyczałem trzaskając drzwiami:
- No to ja Wam k**wy też wstydu narobię!

Wniosek: Prawdziwy mężczyzna jest jak Yeti. Wszyscy o nim słyszeli, a nikt nie widział.


Część 3

PONIEDZIAŁEK 07.06
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:
- A zgagę Pan ma?
No to mu mówię:
- A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.

SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy sztuka?

PONIEDZIAŁEK 28.06
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:
- Ty jesteś następna grubasku …
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.

SOBOTA 03.07
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam z***any z pracy, żreć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, bo obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.

CZWARTEK 08.07
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał – odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.

PIĄTEK 16.07
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to mi się chyba nie zagoi.

WTOREK 20.07
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień? Co?!
Na to ją pytam grzecznie:
- A dlaczego? To wazonów już nie mamy?
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują żonom kwiatów. Mają kurde rację.

PIĄTEK 23.07
Ten dzień w pamiętniku zapiszę sobie wielkimi literami i podkreślę na czerwono. Dziś głośno wyraziłem swoje zdanie w domu. Powiedziałem żonie, że jest głupią cipą i … uciekłem pod stół w kuchni, a ta się do mnie drze:
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę! - krzyczę.
- Mówię ci wyłaź! – drze się znowu i sięga po wałek do ciasta.
- Nie wyjdę! – odszczekuję się jej dzielnie.
- Wyłaź, ty tchórzu! – drze się do mnie i wali wałkiem po stole.
- Nie wyjdę i już – podtrzymałem hardo swoją decyzję.
W końcu chłop musi mieć swoje zdanie!

Wniosek: Kobiety są jak anioły, tylko charakter mają diabelski.


Część 4

WTOREK
Mężczyźni to takie proste stworzenia. Co na sercu to na języku. Nie zastanawiamy się wiele tylko mówimy co myślimy. Kurde blaszka czasami trzeba jednak się zastanawiać, bo to się źle kończy. Przedwczoraj siedzę sobie przy kolacji, jak biały człowiek a żona wypada mi nagle z pytaniem:
- Dlaczego zespół napięcia przedmiesiączkowego nazywa się zespołem napięcia przedmiesiączkowego?
- Bo nazwa "choroba wściekłych krów" była już zajęta – odpowiedziałem bez większego zastanowienia. Obudziłem się po północy z twarzą w pasztetówce. Jednak warto czasami pomyśleć nad odpowiedzią.

CZWARTEK
W zeszłym tygodniu miałem już dość tego wszystkiego. Dość i już. Wchodzę do domu styrany i wrzeszczę do żony od drzwi:
- To koniec! Rozwodzę się z Tobą wiedźmo!
Wchodzę do kuchni i … nic nie widzę, nic nie słyszę. Na drugi dzień też nic nie widzę. Na trzeci dzień zacząłem trochę widzieć na lewe oko.

PIĄTEK
Wchodzę do domu, lezę do kuchni, patrzę, a tam zlew pełen naczyń. No wkurwiłem się, bo nawet odlać się nie ma gdzie, ale co mi tam. Stanąłem, wyjąłem i leję, a tu pech chciał, że żona z koleżanką przyszły i lezą do kuchni. Koleżanka wlazła pierwsza i drze pierze: - Ja pierd*lę, ale bydle!
To jej powiedziałem, że je zaraz schowam i niech się nie drze. Nie zdążyłem schować. Obudziłem się na neurologii. Tym razem było leciutko i bez uszkodzeń. Rzekomo na rozlanym Ludwiku się pośliznąłem. Ten Ludwik to musiał mieć pie…lnięcie.

PONIEDZIAŁEK
Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było, tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zajebisty. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czytam gazetę, a żona, jak każda kobieta, gdy czyta się gazetę, znowu zadaje pytanie.
– Co mi kupisz pod choinkę?
- Świeczkę zapachową – odpowiedziałem zgodnie z prawdą przeglądając właśnie kolumnę ze sportem.
- Aha... a co ty byś chciał? – żona drążyła temat.
- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę... – odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie co ja mógłbym od niej chcieć. Chyba tylko to, żeby znowu mi nie pierd*lnęła.
- No wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości… - burknęła do mnie obruszona.
- To dorzuć jeszcze dwie dychy
No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu miałem raz święty spokój.

NIEDZIELA
Jakoś tak się dziwnie dzieje na tym świecie, że kobiety to na seks mają ochotę zawsze w soboty. Nie wiem czemu inne dni tygodnia są złe, a tylko sobotni wieczór jest dobry, no ale nie mi głupiemu się nad tym zastanawiać. Ot przyszła sobota i żona zaczęła się znowu do mnie dobierać. W pewnym momencie szepcze do mnie namiętnie:
- Kochanie, włóż od tyłu.
No to mówię jej:
- Żółw.
Do okulisty pójdę dopiero jutro, ale opuchlizna już schodzi. Dobrze, że lód był w lodówce.

ŚRODA
Dlaczego kobietom nie zamyka się gęba i opowiadają o wszystkich pierdołach nawet wówczas, gdy się ich nie słucha? Fenomen! Czasami człowiek ma już dość, więc odpowiada im, jak leci, ale okazuje się, że jednak z tym to trzeba uważać. Przedwczoraj żona zaczyna:
- Wiesz dawno temu moja matka miała w Krakowie idiotyczną przygodę...
- Naprawdę kochanie? – zapytałem grzecznie
- A ja myślałem, że urodziłaś się w Gdańsku.
Spałem na wycieraczce, nie byłoby tak źle, gdyby sąsiad nie nadepnął mi rano na palce.

SOBOTA
Kobiety potrafią być męczące i ... bez sensu. W ogóle świat jest jakiś bez sensu. Siedzę sobie zblazowany, a żona zaczepia jak zawsze:
- Podać Ci może obiad?
- Bez sensu … - odpowiadam zgodnie z prawdą
- A może wyszedłbyś na spacer? – męczy.
- Bez sensu … - odpowiadam zmęczony jej marudzeniem.
- To może zadam Ci zagadkę? – kontynuuje niezmordowana.
- No dobra – dałem za wygraną – wal.
- Co to jest? Owłosione i wchodzi do dziury? – pyta zadowolona moim zainteresowaniem żona.
- Ch..j – odpowiadam bez entuzjazmu i zaczynam czytać gazetę.
- A właśnie, że nie bo mysz! – krzyczy uradowana żona.
- Mysz w ci…ie? Bez sensu!


Wniosek: Pewne rzeczy wydające się bez sensu, mają w sobie ukryty sens.

Niebieska
31-05-2018, 23:46
https://i1.jbzdy.pl/contents/2018/05/d73b735c5047d9e0b1a98c4fca548857.jpg

rajtkezjusz
01-06-2018, 16:38
Nekrofil przyszedł do kanibala aby pooglądać wspólnie mecz . Nekrofil zgłodniał i poszedł do lodówki ,otwiera ..a tam pocięta na kawałki kobieta . -Będziesz to jadł ,czy mogę wyj..bać ?

Niebieska
26-02-2019, 19:33
Kto jest lepszym ogrodnikiem, kobieta czy mężczyzna?

Mężczyzna bo ma ogórka i dwa pomidory a kobieta tylko wydeptany trawnik i dziurę po krecie!
******
Mówi wodór do węgla:
- Wiesz, że magnez jest w związku z tlenem?
- OMg!
(humor chemiczny pani chemik :P)
******
Jakie jest najbardziej niebezpieczne zwierzę na świecie?

Kobieta na diecie, przed okresem i rzucająca palenie!

Szary83
26-02-2019, 19:58
******
Mówi wodór do węgla:
- Wiesz, że magnez jest w związku z tlenem?
- OMg!
(humor chemiczny pani chemik :P)
******

Laborki z chemii. Młody student zagaduje uroczą koleżankę pochyloną nad menzurkami:
- co robisz?
- ekstrachuje...
- to ja też poproszę



Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Niebieska
26-02-2019, 21:48
- Dlaczego chemik bierze na imprezy fenoloftaleinę?
- Bo szuka kobiety z zasadami!

- Dlaczego nie można drażnić żony - chemiczki?
- Bo potem będą kwasy!

http://pobierak.jeja.pl/images/d/f/6/210150_te-chemiczne-zarciki.jpg

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Większość facetów jest jak pierwiastki radioaktywne- niezwykle krótki czas promieniowania...

Przychodzi dipol do dipola i pyta:
- masz moment?

W jaki sposób można otrzymać barbituran sodu ?
Roztworzyć lalkę Barbie w zasadzie sodowej.

Niebieska
18-03-2019, 22:20
Kreatywne naprawy aut ;)

https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/03/908a34c4ef982ccc3ebff76cb34ecbb8.jpg

Niebieska
28-03-2019, 21:55
https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/03/3119a0e3912164d296994e98cd8134a3.png

Niebieska
01-04-2019, 23:47
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2019/04/trWaeMJrJo2cfZ7Q.jpg

Niebieska
17-04-2019, 22:50
https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/04/9c1fbb75b57dabcef8ebbd6fc5ab2cd6.jpg

Szary83
17-04-2019, 23:01
profesjonalnie obniżony :D

Niebieska
18-04-2019, 16:14
I skutecznie :D

Niebieska
18-04-2019, 21:59
https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/04/7840bfdad467405af0f1eec81e500feb.jpg

fellson
18-04-2019, 23:50
já via acontecer algumas vzes

Niebieska
28-04-2019, 15:01
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2019/04/ha5F0p4mmDBaQavP.jpg

Niebieska
30-04-2019, 23:34
https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/04/596f148358338edf7cd777388f049548.jpg

Niebieska
05-05-2019, 15:34
https://i1.jbzdy.pl/contents/2019/05/ffd2c4df4d4205f5e7335c8e55f06760.png

Niebieska
05-06-2019, 22:32
https://i1.jbzdy.com.pl/contents/2019/06/49eff8e803a564fe44a5540b8b62becd.jpg

Niebieska
27-06-2019, 21:57
Troszkę satyry na Panie ;)

https://i1.jbzdy.co/contents/2019/06/e855174b4178c2c970b863a7e1810447.jpg

Niebieska
28-06-2019, 21:58
https://i1.jbzdy.co/contents/2019/06/58522fa8bb8a350eef21777b082edf3b.jpg

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

https://i1.jbzdy.co/contents/2019/06/dbf506c74d16687714b1ff57b062963d.jpg

Niebieska
07-08-2019, 13:32
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2019/08/jBstvnXhw31kVNLp.jpg

Niebieska
04-10-2019, 22:04
https://i1.jbzdy.cc/contents/2019/10/normal/chSDrJIHNAd72vjl38OXr1BEtOI0IU9u.jpg

bnbn1
04-10-2019, 22:14
o kurła a ja głupi ściagacz do spręzyn kupowałem zamiast dwie paczki trytytek :-)

Niebieska
07-10-2019, 23:54
A widzisz, trytytki rządzą! :P :lol:

Niebieska
09-10-2019, 21:49
https://i1.jbzdy.cc/contents/2019/10/normal/PFsNjfemAUDHNLAbe2UrbjlSoctEs7Lp.jpg

Niebieska
27-10-2019, 15:15
https://i1.jbzdy.cc/contents/2019/10/normal/nU94oXb4AgODH0R8Of5P3J5BaLWtzor5.jpg

Niebieska
10-11-2019, 14:24
https://i1.jbzd.cc/contents/2019/11/normal/mXrBzRzYabnW16C6TKf3CMEU5K2rne4O.jpg

Niebieska
28-11-2019, 23:39
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2019/11/normal/8F045CQZQWwoCfi5wImHRVhc0N70ziDc.jpg

Niebieska
13-12-2019, 23:56
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2019/12/normal/OhxVq08SVwSwfbfm0S4CAuoWGgVhoTtx.jpeg

Niebieska
09-01-2020, 11:45
https://www.youtube.com/watch?v=3qX0ojFY_nA&feature=emb_logo

Niebieska
02-02-2020, 13:48
https://www.forumpc.pl/applications/core/interface/imageproxy/imageproxy.php?img=https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/01/normal/9hli85B4Xulu4WV9Sz5czei6ODAlhEdj.jpg&key=a64d2865587bc7e011ab75d0d951ac63ccb65bbd7fb119 f69fc54cc1e4b5de49

https://www.forumpc.pl/applications/core/interface/imageproxy/imageproxy.php?img=https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/01/normal/N6xcNxcgK7iF11QQtdFChfzN8aHE0DcT.jpeg&key=827c7c14532fa04f2c2e1b4e62c714c899e3b9b7cf1995 ded4ae0bfdd7fadd0b

Niebieska
14-03-2020, 19:11
https://www.pozytywniej.pl/upload/f0c1d3605babf73d614227e2cd5f96165387.jpg

Niebieska
18-03-2020, 22:36
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/02/normal/NlFfdLsxs4fgnWDGu2PP1yt4oiipRiej.jpg

Braval
19-03-2020, 10:04
Bolid
Młodzieży
Wiejskiej:dresik:
Z odrobinką czarnego humorku, o szybkich kierowcach .?!
B -edziesz
M- artwy
W-krótce

Braval
27-03-2020, 20:47
Tak trochę na czarno.
Zalatwilismy Jankesów i EU na cacy!?
37733
I po co czolgi i rakiety??!

krzysztof1979
01-04-2020, 16:38
Tak trochę na czarno.
Zalatwilismy Jankesów i EU na cacy!?
37733
I po co czolgi i rakiety??!

Dobre :smile:

xNAVIx
07-04-2020, 18:41
Mega dział haha humor to podstawa :D

Braval
07-04-2020, 23:41
Młoda Chinka w restauracji w Wuhan,"Jaki smaczny ten polski gacek wielkouch"?!Mniam,mniam...
37801

Niebieska
08-04-2020, 22:11
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/dqtc0YJOwj4DVeLRm8sS1gpDZjMcoDX1.jpg

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/4HN53Kzj3xbf0KucqURhdJQQJsTkRB7P.jpg

Niebieska
09-04-2020, 22:28
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/d9RzFaby5xFDbss4UP5xjIKHy2zUB93R.jpg

Niebieska
10-04-2020, 12:21
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/eUpeMNP7oM1ZchVG9l0lxaLGCqEYu165.jpg

Niebieska
14-04-2020, 21:43
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/ErYjGXUUxYZzUjpjzqX1S1EcWg8mPi6F.jpg

Niebieska
15-04-2020, 22:27
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/mGBRDGPVGQJ644twGmMkxxAMNE9iBf0C.jpg

Niebieska
16-04-2020, 22:12
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/X68EYlLwAlMz77U1bbNY6dHzhWONihEO.jpg

Niebieska
18-04-2020, 00:14
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/MnT4DVLSbzuSWvSWjmo9pQ2W6DzHFYkp.jpg

Niebieska
18-04-2020, 22:31
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/RCUYIrryhNLgAv1SQdRtZCw3mVs9V76r.jpg

Niebieska
19-04-2020, 16:15
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/thh0R0TS1hjNF4mmf0d5RW9dsyz4N3Ne.jpg

Niebieska
19-04-2020, 22:22
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/gRbMponTenZNtKBp8R4cyQFWDvJ4APNc.jpg

Szary83
19-04-2020, 22:25
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/gRbMponTenZNtKBp8R4cyQFWDvJ4APNc.jpgTo wciąż multipla - delfin z downem

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Niebieska
20-04-2020, 14:30
A w tej wersji nawet koszmarniejszy niż oryginalnie!

Niebieska
21-04-2020, 23:58
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/pbozMQbYe4NOQYbdLoe2WsDl8lnIz6G9.mp4

Niebieska
28-04-2020, 14:52
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/1ieL3xg8gUPRKcyufxcw8dRW4wJUjDUy.png

Niebieska
29-04-2020, 00:11
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/04/normal/wHXHG39Xb00uCANrlCXa3LrosvX1VsRP.png

Niebieska
01-05-2020, 23:48
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/05/normal/qAWCwEujH3w4vb8XUB6VmtlKVQdWLirz.jpg

Niebieska
04-05-2020, 12:23
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/05/normal/3QCw5bBP5uu2c0oPlQVzzMrnAJwxcTKL.jpg