Zobacz pełną wersję : Zimówki...all season.. rozkmina..
Darecki79
17-09-2021, 10:28
Siema,
mogę trochę porozkminiać? Mogę, przeca to uwielbaimy :D
od marca popylam Tipo Kombi na letnich fabrycznych alufelgach 17-tkach 225/45 (Continentale).
Oczywiście jak prawie każdy, zamiast kupić zimówki w lecie (może ciut taniej) zwlekam z tym aż do bólu.. i to niekoniecznie finansowego.
Czekam na Wasze rozkminy i porady cóż porobić. Oto moje przemyślenia, może machnę w podpunktach, żeby było łatwiej się odnosić. A więc:
1. Sprzedać jeszcze w miarę nowe fabryczne letnie, kupić całoroczne, założyć na alufelgi i mieć spokój na 3 lata?
2. Kupić drugi zestaw alusów 17-tek, zimówki i przerzucać w domu co pół roku z wyważeniem?
3. Po prostu kupić zimówki 17-tki i na te same alumy co pół roku zmieniać u wulkanizatora?
4. Żeby nie niszczyć zimą alumfelg, kupić stalowe 16-tki , opony 16 i przerzucać w domu samemu?
Sorry, że takie rozkminy ale pierwszy raz mam samochód z alumfelgami. Naczytałem się, że zimą nieźle dostają w dupsko więc coraz bardziej przychylam się do opcji kupna stalowych felg 16calowych, co za tym idzie ciut tańszych opon zimowych. Ma to sens?
Ewentualnie są alumfelgi które bardziej lub mniej nadają się na zimę (matowe? połysk?)
Czy paskudny wulkanizator, gdybym zdecydował się zostać na 17-tkach, jest w stanie uszkodzić alumy przy przerzutce opon?
Pozdro :D
pablos_206
17-09-2021, 10:59
Mam jak Ty 17" tez na Conti. Na zimę mam 15" stalowe. Jak dla mnie 15" na zimę praktyczniejsza tj. taniej, bezpieczniej i wygodniej:) Jedyny minus to wygląd ale kołpaki wyglądem jak 17" idzie dorwać także da się przeżyć.
Twoje opcje:
1. wg mnie sie nie opłaca.
2. jak masz zbędną kasę to ok.
3. w dłuższej perspektywie użytkowania sie nie opłaca (5 lat x min. 200 pln to masz komplet nowych opon;)
4. Mam 15" i przerzucam samodzielnie łącznie z "przeglądem/ewentualną konserwacją auta" we własnym zakresie.
Wulkanizator jest w stanie uszkodzić felgi :)
maro1500
17-09-2021, 11:13
Stalowe 16 i zimowka 16, to już tak drogo nie wychodzi. Tak musiałem. Jakmbym miał trochę większy budżet kupił bym alu 16. Co do wyrażenia, przecież poczujesz że coś się dzieję i zawsze możesz pojechać w wolnej chwili na wyważenie.
Pytanie jeszcze w jakim klimacie uzytkujesz auto. Bo niektórym rzeczywiscie może lepiej opłacić cie jazda na wielosezonie. Mały przebieg, głównie miasto, mało zimowe. W tedy myślał bym o dobrej wielosezonówce.
Mam na lato org 17 alu a na zimę alu 16 z AR. Takie 16,17 z AR można kupić tanio a pasują bez problemów, ten sam rozstaw, otwór centrujący i podobne ET.
jacekviola
17-09-2021, 15:44
Siema,
mogę trochę porozkminiać? Mogę, przeca to uwielbaimy :D
moim zdaniem wszystko zależy od tego po jakich drogach się poruszasz zimą.
Jesli nie mieszkasz na jakimś głębokim wygwizdowie gdzie pługu zimą nie uświadczysz to bierz śmiało całoroczne.
Od 12 lat jezdzę w roznych autach na roznych calorocznych i nei mialem nigdy problemów nawet z wykopaniem się ze śniegu na parkingu.
Zimy jak u nas wyglądają to sam dobrze wiesz.
Co do felg - moze i dostają w dupsko ale ile tym bedziesz jezdzić ? Parę lat spokojnie wytrzymają , nic sie bedzie dziać. Myć regularnie, ew zabezpieczyc jakimś preparartem do alufelg i tyle.
Sam zaraz po zakupie sprzedalem alufelgi z letnimi i kupilem inne alusy z calorocznymi.
Nie dam sobie na nie złego słowa powiedzieć.
Czy paskudny wulkanizator, gdybym zdecydował się zostać na 17-tkach, jest w stanie uszkodzić alumy przy przerzutce opon?
paskudny wulkanizator może ci wszystko uszkodzić jak się nei postara - alusa, stalówkę.. i może jeszcze próg wgnieść jak źle podstawi lewarek. Co w przypadku Tipo jest szczególnie prawdopodobne.
ochkarol
17-09-2021, 18:52
Zimy jak u nas wyglądają to sam dobrze wiesz...Ostatnia dość znacząco odbiegała od "normy".
Ja wybrałem opcję numer 1. Letnie opony ściągnąłem zaraz po zakupie i wystawiłem na sprzedaż, a na Tipo założyłem całoroczne Micheliny. Jestem z nich bardzo zadowolony, łącznie z tym, że odpada 2 razy w roku jeżdżenie do wulkanizatora. Tylko ja po 1: jeżdżę mało, po 2: jeżdżę głównie po mieście.
Killer King
17-09-2021, 20:10
Tylko ja po 1: jeżdżę mało, po 2: jeżdżę głównie po mieście.
I w tych warunkach są idealne.
Szybka jazda w upale niemiłosiernie zjada taki bieżnik i ktoś kto robi trochę km., może mieć problem, bo bieżnik na lato jeszcze będzie ok, ale na zimę już za mały. Lato 3mm, zima 4mm.
Trzeba jeszcze pamiętać, że przy awaryjnym hamowaniu może zabraknąć cennych metrów.
Obrazuje to poniższy przykład:
40908
Opony mam na dwóch kompletach felg, wyważanie robię zaraz po zdjęciu. Jak przychodzi sezon, to lewarek + 15 minut pracy i przygotowany do sezonu.
Przy okazji sprawdzam stan klocków i tarcz.
Komplet opon wymieniam bez względu na stan, co 5 lat od daty produkcji. Z reguły na dwa sezony spokojnie jeszcze komuś starczą.
Wielosezonowe tyle nie wytrzymają.
jacekviola
17-09-2021, 20:27
Ostatnia dość znacząco odbiegała od "normy".
a i tak nie mailem zadnych problemów z trakcją.
W ferie pojechalismy do Sopotu, po drodze zbaczając z autostrady jadąc bocznymi drogami zeby ziobaczyc parę starych pałacyków i ruin.
A zima byla sroga
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
I w tych warunkach są idealne.
Szybka jazda w upale niemiłosiernie zjada taki bieżnik i ktoś kto robi trochę km., może mieć problem, bo bieżnik na lato jeszcze będzie ok, ale na zimę już za mały. Lato 3mm, zima 4mm. .
30tys km, 1,5roku , bieznik 7mm
ganiane raz w miesiacu autostradą na dolny slask, kilka razy lubelszczyzna, 6 razy mazury i 3Miasto/ Hel, 3 razy okolice Kołobrzegu
ochkarol
18-09-2021, 00:07
...na Tipo założyłem całoroczne Micheliny. Jestem z nich bardzo zadowolony, Małżonka założyła do Bravo. Poczekam jeszcze na jej opinię.
odpada 2 razy w roku jeżdżenie do wulkanizatora. Wypadałoby wyważyć.
Cześć, jeżdżę od 5 lat na CrossClimatach - formalnie to opony letnie z homologacją zimową. Jestem bardzo zadowolony. Nie muszę się martwić kiedy spadnie pierwszy śnieg, ani czekać w kolejkach jak się zrobi ciepło. Wyważam koła wtedy, kiedy potrzeba i nie ma kolejek. Głównie pokonuję trasy, ale większość "po płaskim" (centrum kraju). Kilkakrotnie byłem w górach zimą. Opony bez problemu radziły sobie z ostrymi, zaśnieżonymi wzniesieniami. Na mokrym opona też jest dobra. Skutecznie odprowadza wodę. Do zalet Michelinów należy zaliczyć niski poziom głośności. Fabrycznie opisane są na 69dB, a przeciętnie opony mają ok 72 - 73 dB. Niby niewielka różnica, ale zmniejszenie głośności o 3 dB oznacza zmniejszenie hałasu o połowę. Przy moich przebiegach (Roczne przebiegi to zaledwie 10 - 12 tys.) opony wytrzymają 8 - 9 lat. Przez ten czas guma nie powinna sparcieć, a to oznacza, że zużyję tylko 1 komplet opon - jakaż to ulga dla środowiska. Teraz kupiłem nowego fiata na letnich oponach. Już zamówiłem całoroczne - tym razem Pirelli. Są jeszcze cichsze - 68dB. Gorąco polecam opony całoroczne.
Do autora pytania: jak myślisz o 15 to sprawdź w homologacji czy do twego sw w tjet producent dopuszcza Felę 15, może tak jak u mnie można założyć najmniej 16âŚ
Killer King
18-09-2021, 19:53
Przy moich przebiegach (Roczne przebiegi to zaledwie 10 - 12 tys.) opony wytrzymają 8 - 9 lat. Przez ten czas guma nie powinna sparcieć, a to oznacza, że zużyję tylko 1 komplet opon - jakaż to ulga dla środowiska.
Z tym jednym kompletem na 9 lat, to tak na poważnie planujesz?
Oczywiście - 8 lat x 10.000 km to 80.000 - w porywach do 95.000. Jeżdżę spokojnie, nie palę gumy, hamuję często silnikiem, przewiduję sytuację na drodze. Dawniej na Barumach zrobiłem 110.000 - wymieniałem przy wysokości bieżnika ok 3mm.
jacekviola
18-09-2021, 21:29
Oczywiście - 8 lat x 10.000 km to 80.000 - w porywach do 95.000. Jeżdżę spokojnie, nie palę gumy, hamuję często silnikiem, przewiduję sytuację na drodze. Dawniej na Barumach zrobiłem 110.000 - wymieniałem przy wysokości bieżnika ok 3mm.
a o naturalnym starzeniu gumy słyszałeś ?
ochkarol
18-09-2021, 21:55
Z tym jednym kompletem na 9 lat, to tak na poważnie planujesz?
Ja odebrałem to za żart.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Oczywiście - 8 lat x 10.000 km to 80.000 - w porywach do 95.000...
Daj znać, jak będziesz na lubelszczyźnie, to zostanę w domu, żeby Cię nie spotkać przypadkiem na drodze.
Doedukuj się trochę, bo będziesz potencjalnym zagrożeniem na drodze. Koledzy już trop podali.
a o naturalnym starzeniu gumy słyszałeś ?
Słyszałem, jak dbasz, tak masz. Ośmioletnia opona jest jeszcze spoko. Dziewięcioletnia może wykazywać oznaki starości - parcie je guma. Właśnie pisałem o tym wyżej.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ja odebrałem to za żart.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Daj znać, jak będziesz na lubelszczyźnie, to zostanę w domu, żeby Cię nie spotkać przypadkiem na drodze.
Dooedukuj się trochę, bo będziesz potencjalnym zagrożeniem na drodze. Koledzy już trop podali.
W tamte okolice się nie wybieram, no ale za 8 lat - kto wie;)
Killer King
18-09-2021, 23:14
Oczywiście - 8 lat x 10.000 km to 80.000 - w porywach do 95.000.
Daj znać, jak będziesz przejazdem w mojej okolic, również zrobię dla swojego bezpieczeństwa dzień bez wychodzenia z domu.
Tak jak pisali poprzednicy, jakość opony (zachowanie na drodze w danych warunkach) to nie tylko grubość bieżnika i stan wizualny. Najważniejsze jak zachowa się sama guma. Dlatego dla mnie opona w wieku 6 lat bez względu na stan zostaje wymieniona.
A dlaczego?
Bo nawet najmniejsza stłuczka i tak będzie droższa niż nowy komplet opon. A sytuacji, gdzie ratowały mnie świeże opony było zdecydowanie za dużo.
Dwa razy miałem skasowany tył i za każdym razem goście mówili, że hamowali ale zabrakło cennych metrów.
Z drugiej strony mało mnie interesuje co zrobisz w razie awaryjnego hamowania, byle byś nie miał nikogo na sumieniu. No i abyś nie hamował za mną, bo trzeci raz to mnie już nie bawi.
Jest takie powiedzenie: Jeżeli jedna osobą mówi, że nie masz racji, to możesz to zbagatelizować. Ale jeżeli słyszysz to od kilku osób, to powinieneś się nad tym zastanowić.
jacekviola
19-09-2021, 00:46
Słyszałem, jak dbasz, tak masz.
łojoj, uwielbiam to powiedzenie.
Tyle że na naturalnie postępującą degradację gumy nie masz, misiu, większego wpływu.
A oszczędzanie na bodaj najważniejszym elemencie samochodu który zapewnia jedyny kontakt auta z nawierzchnią uwazam za - okreslę to oględnie - lekkomyślność.
pewnie się nad autkiem spuszczasz, myjesz, polerujesz, ciaćkasz - a oszczędzasz na oponach?
gratuluję "rozwagi"
Killer King
19-09-2021, 10:20
Jacku to brzmi teraz inaczej:
Jak sobie poscielisz, tak Ci będzie niewygodne.
Jak najbardziej na czasie.
Jeszcze bardziej na czasie mam powiedzeniem z którym zmagan się codziennie: wyciagaj wnioski ze swoich błędów, osobiście również wyciagam z błędów innych.
Trudne ale do zrealizowania.
Dlatego jeżeli czuję, że opona zaczyna się ślizgać podczas ruszania na światłach pod górkę na mokrym, to już czas jej podziękować.
Dzieje się tak z reguły po piątym roku użytkowania.
To jest wystarczający sygnał, że przy awaryjnym hamowaniu nie ma co liczyć na cuda.
łojoj, uwielbiam to powiedzenie.
Tyle że na naturalnie postępującą degradację gumy nie masz, misiu, większego wpływu.
A oszczędzanie na bodaj najważniejszym elemencie samochodu który zapewnia jedyny kontakt auta z nawierzchnią uwazam za - okreslę to oględnie - lekkomyślność.
pewnie się nad autkiem spuszczasz, myjesz, polerujesz, ciaćkasz - a oszczędzasz na oponach?
gratuluję "rozwagi"
Masz racię.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jacku to brzmi teraz inaczej:
Jak sobie poscielisz, tak Ci będzie niewygodne.
Jak najbardziej na czasie.
Jeszcze bardziej na czasie mam powiedzeniem z którym zmagan się codziennie: wyciagaj wnioski ze swoich błędów, osobiście również wyciagam z błędów innych.
Trudne ale do zrealizowania.
Dlatego jeżeli czuję, że opona zaczyna się ślizgać podczas ruszania na światłach pod górkę na mokrym, to już czas jej podziękować.
Dzieje się tak z reguły po piątym roku użytkowania.
To jest wystarczający sygnał, że przy awaryjnym hamowaniu nie ma co liczyć na cuda.
Masz rację.
Piszecie, ze guma w 8 lat sparcieje i się zestarzeje, a ludziom mniej niż dwuletnie nokiany z Rosji parciana i pękająâŚ
Killer King
19-09-2021, 19:14
Piszecie, ze guma w 8 lat sparcieje i się zestarzeje, a ludziom mniej niż dwuletnie nokiany z Rosji parciana i pękająâŚ
"Racija" i dodam, że moje Nokiany z 2015r. "Made in Finland" wyglądają jak by miały 15 lat. Jadą na PSZOK najbliższym transportem.
40931
A to jest pikus, narzekają tu niektórzy, że Tipo to budżetowa buda za grosze i widać to po wnętrzu.
To co powiecie na łuszczące pseudo chromy w Kijance brata z przebiegiem 50k.km - też cena adekwatny do jakości ?
O cenie kijanki nie wspomnę, bo za to można było kupić 5 x Tipo Tipo i jeszcze na OC/AC by starczyło.
40932
ochkarol
19-09-2021, 19:56
Nie róbmy tutaj OT.
jaroslawrak
20-09-2021, 02:13
Na Michelinach można jeździć do 10 lat,taką żywotność gwarantuje producent i zaleca wymianę, jeśli nawet bieżnik jest jeszcze dobry.Świat się zmienia,motoryzacja się zmienia,materiały i technologia produkcji opon też.Jak widać po wcześniejszych wpisach niektórzy są nieco do tyłu;-)
Martwić się powinni Ci co kupują chińskie,albo te biodegradowalne....
ochkarol
20-09-2021, 07:57
Możesz podać źródło?
krowka1978
20-09-2021, 08:45
Na Michelinach można jeździć do 10 lat
haha Fabryczne w Grande Punto musiałem wymieniać po 5 latach (i tak przetrzymałem jeszcze rok), tak ślicznie ich boki wyglądały, ale fakt, jeździłem "do 10 lat", to się jak najbardziej zgadza haha Oglądam sobie z ciekawości Micheliny na samochodach, jeżeli mam okazję, zdania o tych oponach nie zmienię.
Killer King
20-09-2021, 10:46
Na Michelinach można jeździć do 10 lat,taką żywotność gwarantuje producent ...
Jak widać po wcześniejszych wpisach niektórzy są nieco do tyłu;-)
Producent ma dobry chwyt reklamowany i tyle a jak kupisz, to znamy się do bramy.
Michelin to będzie, jak będziesz zbierał plastiki po drodze cały z pudru od poduszek. Byle byś nie miał nikogo na sumieniu.
Olej też będziesz wymiał jak inny producenci zalecają pomiędzy 30 a 50k.km ?
Zrób prosty test, te same warunki - 10 letnia opona premiu vs nowa budżetowa i zobaczysz ile jest warta stara guma.
jaroslawrak
20-09-2021, 12:49
Możesz podać źródło?
Na stronie Michelin Polska znajdziesz taką informację.
W instrukcjach obsługi starszych modeli Fiat zamieszczał informację,że nie należy używać opon starszych niż 6 lat...wczoraj przejrzałem instrukcję obsługi Tipo HB/SW i takiego zalecenia nie znalazłem.
A co do wpisów innych to brak mi czasu na częstą polemikę..."kto nie idzie do przodu ten się cofa". Obecnie guma w markowych oponach nie jest taka jak w kilkunastoletnim GP.Dodatki polimerów,elastomerów,krzemionki poprawiają właściwości trakcyjne,a guma nie starzeje się tak szybko jak wcześniej.
krowka1978
20-09-2021, 13:12
Obecnie guma w markowych oponach nie jest taka jak w kilkunastoletnim GP
Z tego samego okresu zimowe 2 innych producentów nie parciały, letnie również. Gdy tylko na samochodzie zobaczę Michelin muszę zobaczyć rok produkcji i wygląd boku opony - nadal zdziwiony nie jestem widząc 5 letnie gumy tego producenta. Ogólnie to moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać, ale w miarę możliwości, jeżeli ktoś myśli nad zakupem, to niech zwróci uwagę, jak to na samochodach wygląda. Może nauczyli się w końcu robić lepsze, a może nie. Jak na razie nie zawodzą mnie GoodYear, Dunlop i Nokian WR D4 (chociaż o tych konkretnych Nokianach Made In Russia tu powyżej też złe opinie są). Po moich doświadczeniach na Michelin dla siebie nawet nie spojrzę.
Ps. Jedną niesparciałą Michelin mam - fabryczna na zapasie, od 2007 wożona w bagażniku, ze 4 razy użyta :tongue
A co do wpisów innych to brak mi czasu na częstą polemikę..."kto nie idzie do przodu ten się cofa". Obecnie guma w markowych oponach nie jest taka jak w kilkunastoletnim GP.Dodatki polimerów,elastomerów,krzemionki poprawiają właściwości trakcyjne,a guma nie starzeje się tak szybko jak wcześniej.
Poszukałem chwilę i oto link do Michelinów: https://www.michelin.pl/auto/tyres/michelin-crossclimate-plus
Pirelli daje gwarancję na 7 lat: https://www.pirelli.com/tyres/pl-pl/gwarancja
Opona wytrzyma, ale należy ją szanować - utrzymywać odpowiednie ciśnienie, mieć sprawny układ kierowniczy i zawieszenie, nie jeździć po krawężnikach, omijać studzienki, nie palić gumy itp.
Killer King
20-09-2021, 15:27
Opona wytrzyma, ale należy ją szanować ...
Unikać olejów, smarów, ropy i benzyny, której na drodze zwykle jest najwięcej.
Unikać olejów, smarów, ropy i
Bardzo słusznie mówisz. Dzięki za uzupełnienie mojego wpisu, choć pewnie można napisać duuuużo dłuższą listę.
Wystarczy pod dystrybutor zajechać i już cała w paliwie..
Wystarczy pod dystrybutor zajechać i już cała w paliwie..
Paliwo wlewam zawsze do baku:lol:
No i ja tez wlewam do baku ale mimo tego jakoś zawsze na stacji jest porozlewane paliwo⌠raz się niezłe poślizgnąłem na takiej plamieâŚ
Jakieś 2 miesiące temu mówiłem sąsiadowi, ze cieknie mu benzyna z baku, było czuć na kilka metrów od auta a pod zbiornikiem pokazałem mu świeża plamę, w każdym miejscu gdzie stał taka zostawiałâŚ pozagladal pod auto i myślicie ze coś z tym zrobił? Po dziś dzień plamy zostawia⌠rzuci kiedyś jakiś niedopity chlor osiedlowy niedopałek fajki i może być ciekawie⌠póki co dobrze ze parkuje dalej ode mnieâŚ
ochkarol
20-09-2021, 18:42
Poszukałem chwilę i oto link do Michelinów: https://www.michelin.pl/auto/tyres/michelin-crossclimate-plus
Nie widzę tam zapisu o 10 latach gwarancji lub podobnego zapisu.
Wg dokumentu ze strony Michelin "Polityka Reklamacyjna Grupy Michelin" wszystkie opony koncernu objęte są 5-letnią gwarancją.
Owszem, w necie można w kilku artykułach spotkać się z tekstami mówiącymi o 10-letniej gwarancji na Crossclimaty+ ale nie jest to poparte żadnym oglądanym przeze mnie dokumentem Michelin.
Traktuję takie wpisy, jak zwykły marketing - nic więcej.
Pirelli daje gwarancję na 7 lat: https://www.pirelli.com/tyres/pl-pl/gwarancja
Tutaj ok.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Na stronie Michelin Polska znajdziesz taką informację.
Nijak nie mogę znaleźć. Pomożesz?
Killer King
20-09-2021, 18:51
Pirelli podaje: są dostarczane bez wad produkcyjnych lub materiałowych, które powodowałyby, iż produkty te nie nadawałyby się do normalnego użytku i będą mogły być przyjęte do badania przez autoryzowany personel techniczny Pirelli w maksymalnym okresie 7 lat (84 miesięcy) od pierwotnej daty zakupu podanej na dokumencie sprzedaży.
Gwarancja obejmuje tylko wady wykonania i wady materiałowe, czyli wady, które dyskwalifikują oponę do normalnego użytkowania.
Spróbujcie zareklamować i jako powód reklamacji podać wydłużoną drogę hamowania. Jeżeli traficie na gościa, co nie ma ochoty tracić na was czasu, to zostaniecie poproszenie o normę, do której się odwołujecie i dokładnie określa ten parametr. Powodzenia
Poczytajcie elaborat o wyłączeniach. Złapiesz gwoździa, gwarancja przepada. Prawie do wszystkiego mogą się przyczepić.
Taki parametr jak przyczepność w przypadku opony używanej nie jest mierzalny, bo nikt tego nie znormował. Tak samo jak ze sprzęgłem, klockami, tarczami, wszystkim, co jest elementem eksploatacyjnym. Znamy się do bramy...
Składasz reklamację, popatrz jaki tam jest potrzebny elaborat do wypełnienia. W odpowiedziach zawsze jest: Nie stwierdzono wad wykonania lub wad materiałowych. I na tym się kończy reklamacja.
Podsumowując, to gwarantują, że oponą nie ulegnie biodegradacji, ale nie gwarantują, że na pierwszymi zakręcie nie sprawdzisz głębokości rowu.
Nie widzę tam zapisu o 10 latach gwarancji lub podobnego zapisu.
Nikt nie mówił, że Micheliny objęte są 10 - letnią gwarancją. Klubowicz jaroslawrak wcześniej napisał: "Na Michelinach można jeździć do 10 lat,taką żywotność gwarantuje producent i zaleca wymianę, jeśli nawet bieżnik jest jeszcze dobry." Żywotność to nie to samo co gwarancja, więc nie widzę problemu.
Killer King
20-09-2021, 20:09
Żywotność, opony nie jest nigdzie zdefiniowane i nie ma takiego zapisu w żadnej gwarancji. Raczej nigdzie i nigdy nie będzie.
Każda z firm ma podobny zapis:
Gwarancją objęte są wyłącznie wady produktu , wynikłe podczas ich eksploatacji z przyczyn tkwiących w ogumieniu, obejmujące wady konstrukcyjne, materiałowe i wykonawcze.
Starzenie gumy jest naturalnymi zjawiskiem i nie podlega pod gwarancję / rękojmię, nawet 10 letnią.
Więc stwierdzenie, że ktoś deklaruje żywotność 10 lat, to tylko opis, że opona nie rozleci się do tego czasu.
A jak się zachowa na drodze po 5 czy 10 latach, to już ich nie interesuje.
Podsumowując, to gwarantują, że oponą nie ulegnie biodegradacji, ale nie gwarantują, że na pierwszymi zakręcie nie sprawdzisz głębokości rowu.
No a nokiany z Rosji ulegają biodegradacji właśnie. Zwracają kasę potrąconą o procent zużycia bieżnika. Problem znany.
Killer King
21-09-2021, 22:44
No a nokiany z Rosji ulegają biodegradacji właśnie. Zwracają kasę potrąconą o procent zużycia bieżnika. Problem znany.
Tak jak pisałem. Gwarantują, że opona nie rozpadnie się do określonego czasu. A Nokiany popękały i tu jest widoczna wada. Tylko trzeba mieć dowód zakupu i wypełnić deklarację. Do tego udowodnić, że nie było czegoś co jest zawarte w wyłączeniach. Np. że opona nie była używana na innym samochodzie.
Ale nie gwarantują, że jak opona poczuje wilgoć, to nie pójdzie w tango, jak dzik w paśnik.
Robson_75
21-09-2021, 22:59
Jak rozglądałem się za oponami całorocznymi, to pytałem o nokiany. Otrzymałem taką odpowiedź od dystrybutora:
"Kraj produkcji opon to Rosja, 90% opon Nokian na rynek środkowo europejski jest produkowane w tej fabryce. Fabryka fińska produkuje opony na rynek skandynawski (bieżniki z miękką mieszanką z serii Hakka, opony cięzarowe, przemysłowe oraz rolnicze).
Natomiast bardzo proszę zwrócić uwagę, że fabryka w Rosji jest dużo nowsza, niż ta w Finlandii. Dodatkowo na ten moment większość opon jest produkowanych w Rosji, ze względu właśnie na nowoczesność i moce przerobowe fabryki. Co do problemów z bieżnikiem, problem ten występował w mieszance gumy w latach 2016-2017. Nie była to kwestia fabryki, tylko mieszanki.
W takich przypadkach producent rozliczał to od razu w zależności od stopnia zużycia."
Od roku jeżdżę na całorocznych nokianach Seasonproof 16 calowych i jak narazie jestem zadowolony.
ochkarol
22-09-2021, 00:14
Od roku jeżdżę na całorocznych nokianach Seasonproof 16 calowych i jak narazie jestem zadowolony.
Przelatałeś na nich ostatnią zimę?
Gdzie "nocuje" auto?
Robson_75
22-09-2021, 00:26
Tak, bez problemów prowadzi się w sniegu i wodzie oczywiście dostosowując prędkość. Jazda w większości po mieście, ale trafiały się wyjazdy po za miasto. Auto garażowane. Dodatkowy plus, alufelga dość głęboko osadzona w oponie, co znacząco minimalizuje otarcie alufelgi.
Założyłem całoroczne Bridgestone i póki co jestem zadowolony. Komplet na 15-tki kosztował 1100zł. Opony trzymają się świetnie na mokrej nawierzchni, są zaskakująco ciche, ale zima dopiero przede mną, więc zobaczymy co będzie :)
Jacek K.
22-09-2021, 11:25
@facq
W maju kupiłem też Bridgestone https://www.sklepopon.com/opona-caloroczna/bridgestone-weather-control-a005-evo-195-65-r15-91-h-133897/stock/617190 komplet za 999,60zł.
Przejechałem prawie 10000km, w mojej ocenie nie są ciche :)
ochkarol
22-09-2021, 12:24
71 dB. Nie mają prawa być ciche.
krowka1978
22-09-2021, 14:05
71 dB. Nie mają prawa być ciche.
Dokładnie. Ewentualnie słuch już nie ten co kiedyś.
ochkarol
22-09-2021, 14:14
Ja głośniejszych niż 69 dB nie kupuję.
Darecki79
13-10-2021, 12:21
Dobra koniec rozkminy,
zamówiłem całoroczne Micheliny Crossclimate, założę na oryginalne 17 a letnie Continentale spróbuję opchnąć.
krowka1978
13-10-2021, 13:25
Ale rzut na te Micheliny. Czy to nie ten producent kiedyś krzyczał, że wielosezonowe są bez sensu, a teraz trzeba płacić jak za zboże, szczególnie za niskoprofilowe?
jacekviola
13-10-2021, 14:13
Ale rzut na te Micheliny. Czy to nie ten producent kiedyś krzyczał, że wielosezonowe są bez sensu, a teraz trzeba płacić jak za zboże, szczególnie za niskoprofilowe?
ludzie poszli po rozum do głowy, zaczeli kupowac wielosezony gdy rzeczywiscie nue mają potrzeby stosowania zimówek to się producent przeprosił i elastycznie dostosowal do potrzeb rynku :)
Bazyl Miś
31-12-2021, 11:47
Potwierdzam. Nokian wielosezonowe to bardzo kiepski wybór .Model Weatherproof, Rok produkcji 2018 i fabryka w Rosji. Po trzech sezonach wyglądały tragicznie (jakby jeździło się z niskim ciśnieniem-a tak na pewno nie było) szczególnie krawędzie we wszystkich czterech sparciałe - poszły do wymiany .Niektórzy twierdzą że lato i wysokie temperatury je dobijają. Może w tegorocznych coś poprawili ale ja kolejnego zestawu tego producenta raczej już testował nie będę .Dla porównania GoodYear 4 seasons w drugim wehikule sprawdza się bardzo dobrze.
Bronckey
31-12-2021, 15:46
mam nokiany zimowe w tipo i całoroczne w kudze 4x4. zimówki 2 sezon i nic się nie dzieje. całoroczne 25 kkm nalotu i też nic nie pęka i nie odpada. oba komplety od sowietów z 2020 roku
elnino1981
04-01-2022, 12:28
Ja będę zakładał w tym tygodniu wielosezony Firestone Multiseason 2, mam nadzieję że dadzą radę.
To tylko rok używasz, wcześniejsze spostrzeżenia były po 3 latach, zobaczysz co i ciebie będzie za kolejne 2 lata⌠po roku każde opony, nawet największy kibel mogą jeszcze nie zwiastować apokalipsyâŚ
krowka1978
04-01-2022, 18:59
To tylko rok używasz, wcześniejsze spostrzeżenia były po 3 latach, zobaczysz co i ciebie będzie za kolejne 2 lata
W GP mam zimowe Nokian WR D4 Made in Russia, teraz 6 sezon użytkowania. Nic złego z nimi się nie dzieje.
Ja mam te Nokiany rocznik 2016 i wyglądają jak nowe. Też z Rosji.
ochkarol
04-01-2022, 23:42
Wiek nie zużywa tak opon, jak przebieg. Moje 6 letnie WRD4 też wyglądały jak nowe ale ja robię 8-10 tyś rocznie.
Konto ja mam w innym aucie 2018 i kibel. Bieżnik prawie cały a guma jakby 15 lat miała taka poparcialaâŚ. Jakaś seria pewnie trefna była albo okres produkcji.
Jak dla mnie nokiany z RU są spaloneâŚ
W poprzednich autach przerobiłem lato/zima (w dwóch autach), wielosezonówki (w dwóch autach), strasznie wkurzało mnie zmienianie opon, wyciąganie z piwnicy itp, w wielosezonówkach było fajnie przez 2, 3 lata, potem zimą była lipa. Inne auta z spod skrzyżowania startowały jak latem a ja się ślizgałem, o hamowaniu nie wspomnę. Od końcówki 2018 roku powiedziałem sobie, że mam to gdzieś i będę jeździł na zimówkach (cały rok), pod koniec 2022 roku zamieniłem przód-tył i jest spoko, na serio spoko. Opony to dębica frigo (15 cali) i oprócz tego, że przejeżdżając przez ronda (temperatury powietrza +-30 stopni) opony piszczą to nie widzę jakiejś różnicy. Opony kosztowały wtedy nie całe 560zł za 4 sztuki więc mi ich nie szkoda, przez 4 lata przejechałem 34 000 km (wiem, mało), pewnie z 90% to po mieście.
PS: jeżdżę szybciej niż inni użytkownicy dróg ale tylko wtedy gdy ten żółw może się rozpędzić.
ochkarol
14-01-2023, 08:14
No to ja kiedyś dojeździłem na zimówkach (Nokian WRD4) do temperatur około 20 st C i jeździć się na nich nie dało. Przy prędkościach powyżej 80 km/h bicia takie, że bałem się jechać.
Potem zmieniłem na letnie. Gdy wróciłem zimą do Nikianów jeździło się na nich bardzo dobrze.
A wracając do tematu wątku.
Drugi sezon robię na Michelin Crossclimate+
Generalnie jestem zadowolony. Roczne opony w dużym śniegu (aki mieliśmy miesiąc temu) spisały się na nieodśnieżonych parkingach bardzo dobrze. Na drodze również.
Nie testowałem na mocno zaśnieżonej drodze ale na rozjeżdżonym śniegu też było ok.
Jedyny minus to na wilgotnej nawierzchni, przy temperaturze około 0 st C, zbyt łatwo traciły przyczepność przy ruszaniu.
Drugi sezon robię na Michelin Crossclimate+
Generalnie jestem zadowolony. Roczne opony w dużym śniegu (aki mieliśmy miesiąc temu) spisały się na nieodśnieżonych parkingach bardzo dobrze. Na drodze również.
Nie testowałem na mocno zaśnieżonej drodze ale na rozjeżdżonym śniegu też było ok.
Jedyny minus to na wilgotnej nawierzchni, przy temperaturze około 0 st C, zbyt łatwo traciły przyczepność przy ruszaniu.
Ja od kilku miesięcy mam Michelin CrossClimate2, więc mogę już coś powiedzieć. W warunkach letnich subiektywnie są cichsze od fabrycznych letnich Bridgestone. Na mokrym jestem pozytywnie zaskoczony przyczepnością. W śniegu (w grudniu sypnęło u mnie konkretnie, drogowcy zaskoczeni jak zwykle) nie widzę różnicy w porównaniu z zimówkami, których trochę już w życiu zużyłem. Brzmi jak reklama, ale faktycznie staję się fanem opon całorocznych (to moje pierwsze!). Tak naprawdę w naszym klimacie przez dużą część roku warunki nie są ani typowo letnie, ani zimowe, więc opony całoroczne wydają się optymalnym rozwiązaniem. Ciekawe co będzie jak się trochę zużyją/zestarzeją...
Ciekawy jest też wygląd tych opon, bo bieżnik zupełnie nie wygląda na zimowy (coś jak w ciągniku rolniczym, brak lamelek, raczej twarda guma), ale pozory mylą ;-)
Mnie ciekawią rzetelne opinie w 3 i 4 roku użytkowania całorocznych.
dpniemczyk
18-01-2023, 15:32
Cześć, ja końcem grudnia zmieniłem 4 letnie Goodyear Vector 4 Season Gen-2 (opony z 2018 jeżdżone od marca 2019) po przebiegu 54 tyś km i jedna oś miała ok 4.5 mm druga 5.5 mm i jeszcze dawały radę.
Założyłem kolejne wielosezony takie same tylko nowszy model Gen-3.
Według mnie wielosezony są ok. jeździłem w przeróżnych warunkach i nigdy się nie zawiodłem.
Marcin_F10
19-01-2023, 22:13
Wszystko zależy od warunków pogodowych oraz jakości opon. Kilka lat temu kupiłem samochód na całorocznych noname Made In China i o ile w lato zadziwiająco dobrze kleiły, o tyle po pierwszych opadach śniegu zaraz je zmieniłem na typowe zimówki. Nie dało się na tym czymś jakkolwiek pewnie prowadzić samochodu. Faktem, że było to przednionapędowe 180 km, ale no po prostu nie. Szkoda nerwów i ewentualnych problemów po jakimś dzwonie. Zdrowie ważniejsze.
Mnie ciekawią rzetelne opinie w 3 i 4 roku użytkowania całorocznych.
Jest na YouTube test zrobiony przez jakichś Amerykanów, który moim zdaniem wygląda na uczciwy (https://youtu.be/PXOE1DpjQGg). Porównywali mocno zużytą CrossClimate2 z nową zimówką klasy budżetowej, i CC2 wypadł zadziwiająco dobrze.
Wszystko zależy od warunków pogodowych oraz jakości opon. Kilka lat temu kupiłem samochód na całorocznych noname Made In China i o ile w lato zadziwiająco dobrze kleiły, o tyle po pierwszych opadach śniegu zaraz je zmieniłem na typowe zimówki. Nie dało się na tym czymś jakkolwiek pewnie prowadzić samochodu. Faktem, że było to przednionapędowe 180 km, ale no po prostu nie. Szkoda nerwów i ewentualnych problemów po jakimś dzwonie. Zdrowie ważniejsze.
Sorry, ale uważam że porównywanie noname'ów z Chin z CC2 albo GY Vector 4s to lekkie nieporozumienie ;-)
Marcin_F10
20-01-2023, 16:46
Jest na YouTube test zrobiony przez jakichś Amerykanów, który moim zdaniem wygląda na uczciwy (https://youtu.be/PXOE1DpjQGg). Porównywali mocno zużytą CrossClimate2 z nową zimówką klasy budżetowej, i CC2 wypadł zadziwiająco dobrze.
Sorry, ale uważam że porównywanie noname'ów z Chin z CC2 albo GY Vector 4s to lekkie nieporozumienie ;-)
Sorry, ale czy ja gdziekolwiek porównuję CC2, GY Vector 4s, czy co tam jeszcze z noname? Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.
Dla przypomnienia temat nie brzmi "porównanie wyżej wymienionych", tylko zupełnie inaczej. Wyraziłem swoją opinię na temat opon całorocznych na podstawie i w poparciu doświadczenia jakiego posiadam i tyle. Chyba od tego jest forum.
Wróciłem wlasnie z Bukowiny Tatrzanskiej i mam pewne przemyślenia. Zastanawialem sie kiedys nad wielosezonowymi ale dobrze ze sie zdecydowalem na zimowy i letni komplet. Jedynymi autami, które niepodjechaly po tym jak sypnęło sniegiem to byly wlasnie te co mialy wielosezonowe i oczywiscie letnie (ci co pojechali na letnich w gory to juz totalne...) Ja nawet na budzetowych ale zimowych Dębica omijalem inne auta. Rozmawialem pozniej z paroma osobami z tamtych stron i właśnie mają takie spostrzeżenia. Oczywiscie mozna zalozyc łańcuchy ale niechcialo by mi sie w takiej sniezycy ich zakładać...
ochkarol
21-01-2023, 18:21
Rozmawiałeś z tymi, co nie dojechali czy po drodze oglądałeś ich opony?
Bo bardzom ciekaw skąd takie informacje.
Takie generalizowanie to d...pę potłuc. Miałem kiedyś zimówki tak kiepskie, że wolałbym zimą jeździć na letnich. To były jakieś Firestone'y.
jacekviola
24-01-2023, 13:03
Wróciłem wlasnie z Bukowiny Tatrzanskiej i mam pewne przemyślenia. Zastanawialem sie kiedys nad wielosezonowymi ale dobrze ze sie zdecydowalem na zimowy i letni komplet. Jedynymi autami, które niepodjechaly po tym jak sypnęło sniegiem to byly wlasnie te co mialy wielosezonowe i oczywiscie letnie (ci co pojechali na letnich w gory to juz totalne...) Ja nawet na budzetowych ale zimowych Dębica omijalem inne auta. Rozmawialem pozniej z paroma osobami z tamtych stron i właśnie mają takie spostrzeżenia. Oczywiscie mozna zalozyc łańcuchy ale niechcialo by mi sie w takiej sniezycy ich zakładać...
to zabawne ale ostatnimi czasy dosc mocno sypało i jakos nie mialem problemu z wykopaniem sie ze sniegu na wielosezonach. Zastanawia mnie również jak to stwierdziłeś które auta miały jakie opony - wysiadałeś z auta, podchodziles i oglądałeś ? :) czy z gory, według założonego stereotypu uznałeś że ci co nie wjechali = wielosezony ?
Oczywiscie zeby bylo jasne - nie uważam ze wielosezony są równie dobre na sniegu jak zimówki ale w wiekszosci wypadków dają spokojnie radę. Mówię to na podstwie prawie juz 12 lat jezdzenia na wielosezonach w wielu róznych autach. Gdybym mieszkal na jakimś głębokim zadupiu, rzadko odsniezanym albo gdzies w jakiś górach z kiepskim dojazdem to pewnie stosowałbym zimówki ba! kumpel który mieszka na takim wlasnie wygwizdowie uwaza ze od nowych zimówek są lepsze zimowe bieznikowane - wg niego są miększe i mają głębszy bieznik - nie wiem, nie jezdizlem.
Ale w większosci przypadków wystarczaly wielosezony NAWET jak nawaliło sporo białego guano.
Inna rzecz ze wielu ludzi jezdzi po 5 lat na jednym kpl wielosezonów a po takim czasie rzeczywiscie mogą już nie do konca spełniać swoją rolę. Ale to samo jest z letnimi i zimowymi - guma się starzeje.
Wybór wielosezonów jest pewnym kompromisem wynikłym - nie ukrywam - z lenistwa. Nie chce mi się babrać co pół roku z wymianą kół/opon ale liczę sie z tym że przy moich rocznych przebiegach jeden kpl starczy mi na maks 4 lata. W tipo wywalilem fabryczne letniaki przy przebiegu 5tys km - sierpien 2020. W tej chwili mam 61tys km, bieznik jest ok, zimę spokojnie przejechałem ( i to nie wokół komina bo od grudnia zdazylem byc dwa razy nad morzem , raz ma mazurach i ze dwa razy na DŚ) i póki co dają radę ale licze sie z tym że jeszcze jeden sezon zimowy i bedzie trzeba kupić nowe.
42563
Sluchajcie, z Bialki do Bukowiny jest pod gore ok 1km dosyc mocno. Byly auta w kolejce pod gore ale powolutku wszystko szlo. Nagle zaczelo buksowac auto trzecie czy czwarte przed nami wiec wysiedlismy aby pomoc popchnac. Kierowca od razu mi powiedzial ze przeprasza ale niewiedzial ze jego wielosezonowki nie dadza rady. Rzeczywiscie nasze pchanie nic nie dalo bo jak przestalismy to stawał. Wszyscy co mogli to go eymineli ale niestety z gory zjeżdżał BUS ktory wszsytkich informowal ze szkoda naszego czasu w tym slimaczym tepie i abysmy jechali przez Nowy Targ do Zakopanego bo w poprzek stoi auto tam dalej na wielosezonowkach. Skad wiedzial nie wiem ale kolejnym zdarzeniem dzien wczesniej byl facet ktory wynajmowal kwatere obok co piłowal sprzęgło i mial letnie z tego co mowil gospodarz naszego domu bo mu pomagal wyjechac. Patrzac na te sytuacje utwierdzilem sie ze wielosezon czy letnie to niedobry pomysl na wyjazdy w gory.
ochkarol
24-01-2023, 15:55
Teraz piszesz o jednym przypadku a wcześniej użyłeś liczby mnogiej.
O letnich oponach nie ma co pisać, bo wiadomo.
Rozumiem, że jesteście przekonani ze wielosezon poradzi sobie tak samo dobrze w terenie gorzystym jak opona zimowa tego samego producenta? Ja glupi zmieniam a widze, że to bez sensu...
Ja również używałem od lipca 2018 Michelin CrossClimate (plus) - po 54k km miały ponad 5,5mm bieżnika ale wymieniłem końcem zeszłego roku na nowe (czyli miały około 4,5 roku i 54k km). Wymieniłem na Hankook Kinergy 4s2 h750 bo cena Michelinów w najnowszej wersji 2 wyskoczyła do ponad 530 (hankook 340). Wymieniłem nie dlatego, że były zużyte - przełożyłem do innego auta 'zapasowego'. Wulkanizator też mówił przy przekładaniu, że są jeszcze ok - wiadomo - bieżnik okej ale 5 lat to niepisana granica wieku dla całorocznych.
Zarówno Micheliny (kilka zim) jak i Hankook (w grudniu przysypało i zmroziło jak dawno nie widziałem) - nie mam podstaw do narzekania. Zero nieorzewidzianych sytuacji, zero niepewności. Hankooki są minimalnie głośniejsze ale mają też więcej bieżnika (ponad 8,5mm).
Zastanawiałem się czy dokładać do Michelinów ale padło, że sprawdzę Hankook i nie żałuję. Dużo pozytywnych opinii w internecie i yt, sporo się tego sprzedaje.
Jedno jest pewne - nie widzę podstaw do dwóch kompletów lato/zima. Użytkuję trasy od Wrocławia, Bielsko, Kraków do strony podkarpacia i lubelszczyzny.
jacekviola
25-01-2023, 09:40
Rozumiem, że jesteście przekonani ze wielosezon poradzi sobie tak samo dobrze w terenie gorzystym jak opona zimowa tego samego producenta? Ja glupi zmieniam a widze, że to bez sensu...
weź przeczytaj co napisalem JESZCZE RAZ
przypomnę :
Oczywiscie zeby bylo jasne - nie uważam ze wielosezony są równie dobre na sniegu jak zimówki ale w wiekszosci wypadków dają spokojnie radę. Mówię to na podstwie prawie juz 12 lat jezdzenia na wielosezonach w wielu róznych autach. Gdybym mieszkal na jakimś głębokim zadupiu, rzadko odsniezanym albo gdzies w jakiś górach z kiepskim dojazdem to pewnie stosowałbym zimówki ba! kumpel który mieszka na takim wlasnie wygwizdowie uwaza ze od nowych zimówek są lepsze zimowe bieznikowane - wg niego są miększe i mają głębszy bieznik - nie wiem, nie jezdizlem.
Ale w większosci przypadków wystarczaly wielosezony NAWET jak nawaliło sporo białego guano.
umpel który mieszka na takim wlasnie wygwizdowie uwaza ze od nowych zimówek są lepsze zimowe bieznikowane - wg niego są miększe i mają głębszy bieznik - nie wiem, nie jezdizlem.
Jest coś na rzeczy, ponieważ miałem osobiście bieżnikowane w kia sorento (kiedyś) i faktycznie bieżnik był zdecydowanie głębszy. A dodatkowo opona stwarzała wrażenie bardziej miękkiej...
Tylko że jedna z opon nie wytrzymała czasu użytkowania, i po 2 letnim okresie gwarancji się rozwarstwiła...
jacekviola
25-01-2023, 11:42
Jest coś na rzeczy, ponieważ miałem osobiście bieżnikowane w kia sorento (kiedyś) i faktycznie bieżnik był zdecydowanie głębszy. A dodatkowo opona stwarzała wrażenie bardziej miękkiej...
Tylko że jedna z opon nie wytrzymała czasu użytkowania, i po 2 letnim okresie gwarancji się rozwarstwiła...
z bieznikowanymi to jest osobna historia.
Oczywiscie robią je juz nieco lepiej niz za PRLu, kupa ludzi na nich jezdzi ale mimo wszystko balbym się . Moze to obawa niesluszna ale uwazam ze do zwyklego, typowego auta nie ma co oszczedzac. Owszem, jakas tam roznica w cenie jest ( kpl nalewek ok 800, kpl calorocznych nowych ok 1300zl, chiniole nawet 1000zl) ale nie ryzykowałbym - bezpieczenstwo jest najwazniejsze. Co innego do terenówek, aut o nietypowym rozmiarze, zabytkowych - ok.
Raz mialem zalozone w VectrzeC. Przez miesiąc. Ok, auto jezdzilo normalnie, nie pływało, nie tracilo przyczepności ale hałas jakie generowały był straszny. Może mialem pecha ale wywalilem je.
42567
Wszystko zależy od warunków jazdy. Znajomy na 5 letnich wielosezonach Michelin-a z 6 mm bieżnikiem z podwórka nie wyjechal, sądził ze przejeździ tą zimę. Auto świeżo zakupił nie dawno na wielosezonie. Inna osoba z rodziny zakupiła w tym roku wielosezon z Kormorana i chwaliła się że bez problemu po wzniesieniach dawał radę, przy tych dużych opadach. Ale opona nowa, świeża i to też dużo daje. Przekonałem się na zimówkach, które obecnie po 2-3 zimach robią się kiepskie po prostu mimo wysokości bieżnika. Ostatnio przez tydzień miałem zamontowane w Tipo roczne bieżniki zimówki do testów. Dramat taki hałas, że to się nadaję ale do wozu do traktora.
Marcin_F10
25-01-2023, 19:58
Jestem pełen podziwu, jak co niektórzy po macoszemu traktują kwestię opon. To jest jedyny punkt styku samochodu z jezdnią, jeden z podstawowych elementów decydujących o bezpieczeństwie.
Różnica zdań na temat opon wynika zapewne z tego, że każdy z nas inaczej użytkuje pojazdy.
Dla kogoś, kto w co drugą niedzielę wyjedzie przewietrzyć samochód do przysłowiowego "kościoła" na odcinku 2km to pewnie jest bez znaczenia cena i charakterystyka opon - byle się toczyło. Ale dla kogoś, kto dziennie pokonuje dziesiątki czy setki km, w różnych warunkach, normalnie eksploatując samochód to podstawowe znaczenie ma to, czy jedzie na jakimś wyrobie pseudo oponiarskim, czy na czymś, na czym można polegać. Jedna sytuacja awaryjna i dłuższa o 1m droga hamowania pozamiata komuś życie na amen.
Doskonale pamiętam pierwszy w tym sezonie "atak zimy". W tym dniu musiałem zrobić około 300km po Śląsku, gdzie większość zachowywała się jakby zobaczyli YETI - średnia prędkość na autostradzie 60 km/h, gdzie normalnie i bezpiecznie można było jechać z prędkościami przelotowymi 120-130 km/h (szybciej już ogólnie raczej nie jeżdżę). Dla mnie poczucie takiego komfortu i bezpieczeństwa jest warte dołożenia kilku stówek do opon, czy ich zmiany co sezon. Przy wartości większości samochodów w skali kilku lat to jest jakaś śmieszna kwota. Ludzie rocznie więcej na fajki wydają ;)
Co do opon bieżnikowanych - w osobówce miałem to raz założone. W kwestii przyczepności wypadały bardzo dobrze, głośniejsze fakt, nieco bardziej były, ale co z tego jak w przeciągu miesiąca dwie sztuki się rozpadły i to obie na autostradzie przy prędkości autostradowej. To był mój jedyny eksperyment z oponami bieżnikowanymi w osobówce. Pewnie są firmy, które robią te opony dobrze, ale temat u nas wydaje się nadal marginalny. Natomiast w branży transportowej w ciężarówkach od lat stosowałem opony bieżnikowane w określonych pojazdach - budowlane, gdzie większe było ryzyko mechanicznego uszkodzenia, niż naturalnego zużycia, czy też środkowe osie w naczepie. Temat bardzo dopracowany, ale i też bieżnikowaniem opon ciężarowych zajmują się raczej poważniejsze firmy, większość z nich można zweryfikować z racji stażu na rynku. Jest to jakaś opcja, ale nie na każdy przypadek. Pod ciężary w ruchu lokalnym po asfalcie nie dawały się.
Jak ktoś robi 10000 rocznie to wielosezonowe to ideał. Przy większych przebiegach może być już inaczej.
Z drugiej strony ceny teraz są takie zapewnię niedługo będę na nie narzekał kupując najtańsze chinczyki. Co to za cyrk aby michelin 205/55/16 zimówki jak i całoroczne ponad 2 kołki kosztowały?
ochkarol
25-01-2023, 21:32
Rozumiem, że jesteście przekonani ze wielosezon poradzi sobie tak samo dobrze w terenie gorzystym jak opona zimowa tego samego producenta?
Nie wiem gdzie się tego doczytałeś. Nie nadinterpretuj.
I producent nie ma tu nic do rzeczy. Ten sam producent może wyprodukować bardzo dobre wielosezonówki i jednocześnie kiepskie zimowe.
Moim faworytem - w kwestiach opon zimowych - jest inny producent niż w kwestii opon wielosezonowych.
Ja glupi zmieniam a widze, że to bez sensu...Nie przesadzaj...
Marcin_F10
26-01-2023, 18:45
Jak ktoś robi 10000 rocznie to wielosezonowe to ideał. Przy większych przebiegach może być już inaczej.
Z drugiej strony ceny teraz są takie zapewnię niedługo będę na nie narzekał kupując najtańsze chinczyki. Co to za cyrk aby michelin 205/55/16 zimówki jak i całoroczne ponad 2 kołki kosztowały?
Daj spokój. Wyjedziesz tylko spod domu i możesz mieć awaryjną sytuację. Dla mnie oszczędność niewarta ani jednej złotówki.
jacekviola
26-01-2023, 18:54
Daj spokój. Wyjedziesz tylko spod domu i możesz mieć awaryjną sytuację. Dla mnie oszczędność niewarta ani jednej złotówki.
ale nie przesadzajmy.
Jak trafisz na lód to i wielosezon i nowa zimówka będą się ślizgać.
na śniegu w mieście wielosezony w dobrym stanie dadzą sobie doskonale radę
Daj spokój. Wyjedziesz tylko spod domu i możesz mieć awaryjną sytuację. Dla mnie oszczędność niewarta ani jednej złotówki.
Od paru lat mamy taki zwariowany klimat, że zmieniając opony zima/lato mamy sporą szansę trafić na +20C w listopadzie z zimówkami na kołach, albo kwietniowy atak zimy z letnimi oponami. Jednocześnie przez większość zimy mamy jesienną pogodę z okazjonalnym śniegiem. Gdyby to dokładnie przeanalizować, może się okazać, że to opony całoroczne przez większość czasu są najbardziej adekwatne do warunków, a więc najbezpieczniejsze.
ochkarol
26-01-2023, 21:43
Z jednej strony masz rację ale opony na zimę wybiera się na te kilka ekstremalnych dni, żeby się nie zabić, nie zabić nikogo innego i w ogóle nie zostać w czarnej d...pie.
Z jednej strony masz rację ale opony na zimę wybiera się na te kilka ekstremalnych dni, żeby się nie zabić, nie zabić nikogo innego i w ogóle nie zostać w czarnej d...pie.
Tych kilka dość ekstremalnych dni już moje całoroczne opony zaliczyły tej zimy i nie narzekam. A na wypadek totalnej czarnej czy tam białej d. mam jeszcze łańcuchy. :-)
ochkarol
26-01-2023, 22:31
I cały ten wątek - tak sobie myślę - dotyczy dylematu czy opony wielosezonowe dadzą sobie radę w tych ekstremalnych dniach.
I zapewne dyskusja będzie długa i namiętna. ;-)
Oczywiście nie należy zapominać, że wśród opon wielosezonowych są te dobre i kiepskie. Tak samo jak wśród sezonowych.
I kierowcy niezależnie jakie opony sobie założą są dobrzy i kiepscy.
Maniek_wroc
04-02-2023, 14:47
Z drugiej strony ceny teraz są takie zapewnię niedługo będę na nie narzekał kupując najtańsze chinczyki. Co to za cyrk aby michelin 205/55/16 zimówki jak i całoroczne ponad 2 kołki kosztowały?
Qvadrat - Jak ci nie przeszkadza że są trochę węższe 195/55R16 to polecam :-) :
https://www.olx.pl/d/oferta/195-55r16-firestone-multiseason-2-7mm-bieznika-idealne-4szt-nissan-CID5-IDSz7fj.html?bs=olx_pro_listing
Mój młody skasował auto nie długo po zakupie wiec auto poszło na złom na stalowych.
Dzięki, są węższe i o tym samym profilu 55 czyli mniejsza średnica koła będzie, zimą będzie auto niżej stało. Nie bardzo ale dzięki za propozycje :-)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.