Witam,
Swój problem wkleiłem niedawno pod pozornie podobnym problemem ale spróbuję jak osobny temat, bo może będzie lepiej widoczny i szybciej coś poradzicie :).

Znalazłem tu kilka podobnych tematów ale po dokładniejszym wczytaniu się, każdy z nich różni sie istotnymi szczegółami... mój problem również nie do końca pokrywa sie z innymi :)

Grande Punto 1.3 Multijet 2006.
Do początków tego roku chodził jak burza i pod koniec wiosny nagle cos się porobiło: przestał przyspieszać na niskich obrotach, pod górę na dwójce tracił obroty, tam gdzie niedawno bez problemu wyjeżdżał na 3 biegu, teraz "zdycha".
Zostały zregenerowane wtryski, wymienione wszystkie filtry, ma nowiutki łańcuch rozrządu (pali prawie od dotyku, bez szarpnięć) i dalej jest to samo. Z tą tylko różnicą w stosunku do tego co pisze autor jednego z postów, że o ile muli przy wolnych obrotach (mogę wciskać gaz do podłogi, a on nie reaguje), o tyle na parkingu bez najmniejszego problemu wkręca się na obroty i po włączeniu Jedynki rusza z piskiem opon (wykorzystuję to obecnie ruszając spod świateł, żeby nie tamować ruchu).
No i nie słabnie przy 3 tys. obrotów, a wręcz przeciwnie, gdy zbliża sie do tej granicy, jakby dostawał nowego wigoru i czuć nagłe przyspieszenie.
Objawy niby podobne, a jednak są istotne różnice (bo przeciwnie jak gdzie indziej - turbina "budzi się" do życia w okolicach 2.5 tys. obrotów).
Znacie w Krakowie albo w okolicach jakiś warsztat, który to zdiagnozuje i poprawi?
Może to sprawa softu, może regulacji sprężarki, bo od 2,5 obrotów czuć, że pracuje ?
A może po prostu coś mechanicznego??

Jeden z forumowiczów poradził żeby zrobić pomiary pod obciążeniem, a więc w trakcie jazdy, bo ewidentnie wszystko jest OK na postoju :)

Jestem zwykłym użytkownikiem, bez garażu i możliwosci samodzielnego pogrzebania... po prostu zakochałem sie w autku i chciałbym jeszcze długo nim pojeździć ;) :).

Może znacie jakiś serwis w Krakowie lub okolicy, dla którego tajemnice Fiatów nie są czarną magią? :)

Ja borykałem się z podobnym problemem jak ty. U mnie doszło do rozregulowania turbo i zapchania kata.

Katalizator na pewno nie będzie zapchany bo jak Endrju63 pisał samochód dostaje ducha po 3tyś. obrotów, a jak by kat był zapchany to by mulił przy takich obrotach.

U mnie właśnie problem był na niskich obrotach a na wysokich gdy ciśnienie sie zwiększa jakoś przepychał spaliny przez kata. Najpierw jednak sprawdził bym turbo. Na początku trzeba ściągnąć podciśnienie z gruchy i zobaczyć czy auto odżyje. Powinno wkręcać się na obroty bez obciążenia w tych partiach obrotów które muliły.

Dzięki... mam nadzieję, że w tych odpowiedziach jedna okaże się trafna. Czyli na diagnostykę komputerową nie ma co tracić czasu, bo czytałem, że nic nie pokazywała, a problem był :) :). Jak pisałem, auto bez obciążenia bez problemu wkręca sie na obroty i reaguje na gaz :). Spróbuję z tymi sugestiami u mechanika, moze da radę? :) To "rozregulowanie turbo" to problem mechaniczny czy na komputerze?

Ale parametry masz sprawdzić w czasie jazdy (czyli pod obciążeniem) a nie na postoju.

Tak, wiem :)

Rozregulowane turbo to problem mechaniczny.