Witam. Problem się pojawił nagle. Przestał działać nawiew i po odpaleniu muszę odczekać kilka sekund zanim zacznie działać wspomaganie, szyby i radio( słychać ,że coś się przełącza i wszystko działa, prócz nawiewu). Sprawdzałem wszystko. W skrzynce z bezpiecznikami jak podaje napięcie na wtyk bezpiecznika od nawiewu to chodzi. Zastanawia mnie czy ktoś może miał podobny problem. Sprawdzałem miernikiem i pokazuje ok 10,3 v przy wyłączonym nawiewie na jednym styku jak jest odpalony silnik. Po przekręceniu na 1,2,3 albo 4 znika do 0 V. Może gdzieś być zwarcie? Sprawdziłem bezpieczniki, opornica działa, nie mam nadpalonych styków, rozebrałem skrzynkę bezpieczników w komorze silnika.

a może masy brakuje?

a może masy brakuje?

Walczyłem pół dnia. Wymieniłem masę z silnika do akumulatora, wymieniłem styk od opornicy bo był nadpalony, wyczyściłem styki i jedyne co przypadkiem odkryłem podczas zamieniania przekaźników w komorze silnika , że ten duży czarny jak wyjmowałem to zeszła osłona (czarny kapselek) i niechcący zwarłem-czyli jakby się naturalnie miał tak załączać i nawiew zadziałał. Teraz powstaje pytanie czemu ten przekaźnik się nie załącza sam. Mam kilka takich przekaźników i problem leży gdzie indziej. Jakieś pomysły?

Praktycznie każdy przekaźnik w skrzynce zabezpieczony jest bezpiecznikiem. Nawet jeśli bezpiecznik jest ok, to może do końca nie stykać. Też kiedyś miałem taką sytuację. bezpiecznik mimo, że cały był trochę poluzowany. Zaszło trochę wilgoci, było ok, ale jak przyświeciło słońce, to wilgoć wyschła, została śniedź i zamiast odpalić auto, strzelał jeden z przekaźników. Wyczyściłem gniazdo, założyłem nowy bezpiecznik i wszystko działa do tej pory.

Robiłeś diagnostykę komputerową? Może są jakieś błędy na linii CAN.