PDA

Zobacz pełną wersję : Czy jazda po emerycku ma negatywny wpływ na silnik



meter30
05-01-2019, 08:25
Proszę o opinie na powyższy wątek.
Auto fiat brava 1.9 td 75, przebieg 240tys km, od 10 lat jeżdzony przez kobietę po emerycku, od 2 lat olej nie zmieniany 10W40 bo przejechane jest na nim dopiero 7 tys km. Ostatnim czasem auto jest używane praktycznie tylko na dystansie 5km w stylu 4 bieg i predkosc 60km/h, czyli obroty pewnie poniżej 1500rpm (nie ma obrotomierza)- teraz w zimę na takim przejeździe wskazówka temperatury silnika nawet nie dygnie. I kobieta owa prosi mnie, abym zerknął do samochodu bo czasem mignie kontrolka ciśnienia oleju. Sprawdzam na bagnecie, a tam oleju dość dużo- max na bagnecie, a pół roku temu było mniej. Poziom płynu chlodniczego w normie, brak serwatki pod korkiem oleju czy płynu chłodniczego czyli UPG sprawna. Olej jest dość rzadki, wniosek z tego że ropa miesza się z olejem, który na chwilę obecną jest już na tyle rzadki, że nie utrzymuje ciśnienia na panewkach. I pytanie zasadnicze- czy styl jazdy emerycki ma wpływ na taki stan rzeczy (jazda na minimalnych obrotach, silnik nierozgrzany). Pytam pod tym kątem czy wystarczy zmienić olej na mineralny i zmieniać go częściej, czy silnik się już kończy i pomyśleć o serwisie pompy oleju czy profilaktycznej wymianie panewek, albo wykończone są pierscienie?

KOBRA
05-01-2019, 09:32
Na początek wymień olej i ewentualnie zmierz jakie ciśnienie oleju . Nie rób niepotrzebnych kosztów . Wtryski też dobrze byłoby sprawdzić bo mogą lać i wszystko się nie spala i dostaje do oleju i go rozrzedza

malutki1989
05-01-2019, 16:29
A może po prostu weź auto i przejedź się nim tak "normalnie". Trasa 50 km gdzieś poza miastem powinna wystarczyć. Na początek rozgrzej silnik do optymalnej temperatury, a przez kolejne kilka km przyciśnij go bardziej.

Może się okazać że przez taką emerycką jazdę wyjdzie więcej usterek niż można się spodziewać.

Olej wymieniaj co roku, zalej zgodny z zaleceniami producenta. Wymień filtr. Ten od powietrza również. Jeśli diesel nie robi nawet 3,5 tys. km w ciągu roku, to lepiej go sprzedać i kupić benzynkę. Bez gazu. sama benzyna, z pewnością wyjdzie to właścicielce na lepsze.

Sam przesiadłem się, bo byłem zmuszony z 1.9 JTD na 1,4 MPI (Moje podstawowe autko walczy od jakiegoś czasu z powracającym błędem P0190). I przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczony. Silnik bardzo szybko się nagrzewa, po 2-3 km osiąga optymalną temperaturkę, a w autku cieplutko. Przejechałem w ciągu miesiąca ponad 3 tys. km i jestem zadowolony.

meter30
05-01-2019, 22:58
Sprzedaż raczej nie wchodzi w grę, bo to 21 letni fiat- weźmiemy za niego może 2- 2,5 tys i co się za to kupi? To auto ma u nas dożywotkę, tym bardziej że rok temu dostał praktycznie nową podlogę i nowe opony (poprzednie opony miały jeszcze bardzo dobry bieżnik, ale sparciały ze starości).
Dziś zmieniłem olej, kontrolna przejażdzka i kontrolka nie mignęla ani razu.
Silnik jest dość żwawy, ale widać że emeryckie użytkowanie odcisnęło na nim piętno- kiedy wcisnę mu pedał do podłogi to zostawia za sobą czarny tłuman. Natomiast jest to auto z hakiem, pół roku temu przećwiczyłem go na dystansie 300km z quadem na przyczepie- po takiej lekcji przestał puszczać dymki na kilka tygodni, potem znowu to samo.
Niestety, ale stylu jazdy użytkowniczki nie jestem w stanie zmienić :)

malutki1989
10-01-2019, 14:03
Jeśli nie da się zmienić stylu jazdy podstawowej użytkowniczki, to sam musisz przynajmniej 1-2 razy w miesiącu się nim przejechać. Niech turbina złapie prawidłowy oddech, silnik się zagrzeje do optymalnego poziomu. Przez to pojeździ dłużej, tym bardziej jeśli było włożone w niego sporo pracy i pieniędzy.

Jeśli będą dalej występować problemy z ciśnieniem wymień czujnik. Koszt niewielki. Oryginalne czujniki mają bardzo malutką dziurkę, która miała prawo się zabrudzić.

Mila219
24-01-2019, 13:09
Takie trasy dla auta z turbiną to katorga, auto nie ma nawet czasu się dobrze rozgrzać. Zrób tak jak kolega napisał, przegoń trochę auto i powinno być ok :)

Piotrek_Staś
05-02-2019, 12:49
Mam podobną kwestię. Przymierzam się do zakupu: Fiat 500, 1.2, 2011 r. (listopad), model Lounge. Kupiony w salonie PL, używany przez cały czas wyłącznie przez jednego kierowcę. Przebieg 28 000 km. Znam historię auta ponieważ należy do bliskiej mi osoby. Stan wizualny i mechaniczny i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Ale jest jedno ale. Przez cały okres użytkowania samochód pokonywał codziennie bardzo krótki dystans raptem kilku kilometrów w cyklu miejskim. Dom-praca-dom (czasami po drodze zakupy). Auto nigdy nie odbyło dłuższej trasy np. ponad 100 kilometrów. Tym samym bardzo rzadko udało się osiągnąć nominalną temperaturę silnika, oleju, układu wydechowego, itp. Czy taki cykl użytkownaia może mieć negatywny wpływ na podzespoły, na co zwrócić szczególną uwagę, jakie podzespoły mogą wymagać naprawy, wymiany, itp. ?
Dziękuję z góry za porady i wskazówki.

malutki1989
08-02-2019, 20:24
Do zrobienia wymiana wszystkich płynów i filtrów, olej w skrzyni biegów również.

Benzyniak bardzo szybko osiąga właściwą temperaturę pracy, no chyba, że dojazd do pracy, to było 1,5km w jedną stronę, wtedy to naprawdę trudne.

Przebieg autka jest bardzo niski. Ja tyle zrobię w ciągu roku.

Możesz zabrać właściciela na wycieczkę, zrobić dłuższą trasę 100-150 km, przed zakupem i sprawdzić jak auto się zachowuje. To Cie kosztować będzie mniej, niż ewentualne późniejsze naprawy, które "wyjdą" po zakupie.