PDA

Zobacz pełną wersję : 1.4 95KM - zuĹźycie oleju



jzam
02-01-2019, 00:22
Dzień dobry,

jesteśmy z małżonką zadowolonymi posiadaczami 500L - wersja Lounge po liftingu, z bajerami.

Zastanawia mnie jednak zużycie oleju. Do pierwszego przeglądu dolewałem 3 lub 4 razy Selenię (weszło 3/4 litra), teraz na liczniku jest prawie 24 tys. i na bagnecie olej jest w połowie. Jak tak dalej pójdzie, to do kolejnego przeglądu nie trzeba będzie dolewać. A auto użytkowane jest tak samo (tj. normalnie, codzienna jazda do pracy - trasy po 20/30 kilometrów).

Czytałem ożywioną dyskusję na tym forum o braniu oleju przez ten silnik w Tipo. Wynika z niej, że spodziewać się można wszystkiego - jednym bierze (dużo, mało), innym nie bierze, albo po czasie bierze mniej, albo bierze więcej.

Czy tu jest tak samo, tj. wszystko zależy od tego, jaki mi się trafił‚ okaz i nie wiadomo co będzie za kolejne tysiące kilometrów? I czy branie oleju (albo jego brak) ma wpływ na trwałość silnika?

Dzięki za wszelkie sugestie!

rob.b
02-01-2019, 09:47
witam , mam taki silnik w swojej 500 ,dolewalem chyba 2 razy w ciągu tych 2 lat po okolo 400ml chyba ,przejechane 39 tyś , moi znajomi do swojego wv-gena dolewają 2 litry na 5 tyś kilometrów :D

wkk01
02-01-2019, 12:45
Podobno te silniki Fiata są dość luźno spasowane, więc potrafią brać trochę oleju, ale zależy to od egzemplarza oraz stylu jazdy (mój zaczyna pić jak zdecydowanie przekraczam 3,5 tyś obrotów). Ale nie powinno mieć to znaczenia dla jego żywotności. Trzeba tylko regularnie sprawdzać poziom oleju i dolewać jak spadnie poniżej połowy miarki. Tutaj uwaga - między poziomem minimum i maximum jest tylko 0,5 litra, a nie 1 litr (o ile dobrze pamiętam tak napisano w instrukcji).

Ussec
02-01-2019, 13:13
Właśnie mija 1 rok użytkowania - nie dolewałem nic poziom oleju trzyma się 3/4 bagnetu silnik 1.4/95KM

tymeck
13-01-2019, 20:05
Silnik 1.4 95KM "bierze" 2L na 14tys. Rocznik po 2016 (norma2006). + LPG! - Norma 2005 podobno nie brał nic!?

travi
15-01-2019, 10:04
Trwałość tego silnika i tak jest byle jaka, więc nie ma się co przejmować zużyciem oleju, do 100.000 może wytrzyma, a może nie.

juri
16-01-2019, 12:42
gosc troluje nic nice wnosi do tematu

travi
16-01-2019, 12:58
Tłumaczysz użytkownikom rzeczywistość? Sami nie potrafią jej postrzec i ocenić?

jzam
01-11-2020, 03:23
Odświeżę temat. W sumie tak tylko dla informacji. Łącznie wlałem litr Selenii, kupiłem nowe opakowanie i... się kurzy. Pięćsetka jakby przestała pić - trzy lata, przekroczone 50 tys., czasem o poranku trzeba naprawdę żwawo gnać do roboty - a na bagnecie nie ubywa. Cuda. Natomiast w ASO mówią, żeby się tym nie przejmować, silnik ma się dobrze.

aegean
01-11-2020, 10:22
Jak jeździłem GP 1.4 77KM, lubił zauważalnie łyknąć na długiej trasie (ok 1200 km w jedną stronę, większość autostradą) gdzie utrzymywane były obroty silnika w okolicy 4 tys.km. Poza takimi warunkami nie zauważałem zużycia oleju.

Ussec
01-11-2020, 13:14
Jeżdżę na Seleni zrobiłem coś koło 12 tyś km trasa mieszana autostrada/miasto(1/2) ubytek oleju coś koło 0,2l na bagnecie. Ponadto zauważyłem ciekawą rzecz jak mierzę olej dzień po odstawieniu auta na parking to oleju na bagnecie jest więcej jak mierzę po 4/5 dniach od ostatniego uruchomienia.

Hipolit-mobilny
03-11-2020, 12:11
Te silniki tak mają. Trzeba sprawdzać. U mnie więcej oleju bierze zimą (nie wiem czemu) i jak silnik jest bardzo obciążony (przyczepa), albo jak jeżdżę agresywniej. Sprawdzam co jakiś czas i tyle.
Kiedyś nawet woziłem w bagażniku litr na dolewkę i starą butelkę Medeli na mleko dla niemowlaków - idealnie nadawała się na odmierzanie oleju do dolania. :)

mlodybe
21-12-2020, 10:15
Silnik 1.4 wywodzi się z rodziny fire i jest to dość normalne że bierze olej.

Warto sprawdzić do jakiego momentu olej "schodzi" bo w wielu przypadkach jest tak że olej stabilizuje się na danym poziomie. Miałem tak w dwóch autach - CC 900 [tak wiem to inna rodzina silników] oraz w Punto 12, zresztą w sienie też tak było tylko ten stan utrzymywał się poniżej minimum choć żaden z tych silników nie miał wycieków ani nie spalał oleju. Może być tak że wydajecie na dolewki niepotrzebnie. Generalnie często jest to powiązane z ciśnieniem oleju. Im więcej oleju tym ciśnienie większe i może pchać w minimalnych ilościach przez pierścienie czy zawory ale generalnie nie do wyłapania przy spalaniu.

W zimę ma prawo brać więcej oleju jak w lato gdyż mamy częste zmiany temperatury a tu dochodzi rozszerzalność materiałów ect. Podobnie jak przy wyższych prędkościach obrotowych silnika. Zwiększa się ciśnienie wewnątrz jednostki i dochodzi do lekkich przedmuchów. Wali odma albo pierścieniami. Przy zdrowej jednostce jest to też nie do wyłapania. Podobnie się sprawa ma przy dużym obciążeniu silnika.

jzam
08-01-2022, 01:12
Silnik 1.4 wywodzi się z rodziny fire i jest to dość normalne że bierze olej.

Warto sprawdzić do jakiego momentu olej "schodzi" bo w wielu przypadkach jest tak że olej stabilizuje się na danym poziomie. Miałem tak w dwóch autach - CC 900 [tak wiem to inna rodzina silników] oraz w Punto 12, zresztą w sienie też tak było tylko ten stan utrzymywał się poniżej minimum choć żaden z tych silników nie miał wycieków ani nie spalał oleju. Może być tak że wydajecie na dolewki niepotrzebnie. Generalnie często jest to powiązane z ciśnieniem oleju. Im więcej oleju tym ciśnienie większe i może pchać w minimalnych ilościach przez pierścienie czy zawory ale generalnie nie do wyłapania przy spalaniu.

W zimę ma prawo brać więcej oleju jak w lato gdyż mamy częste zmiany temperatury a tu dochodzi rozszerzalność materiałów ect. Podobnie jak przy wyższych prędkościach obrotowych silnika. Zwiększa się ciśnienie wewnątrz jednostki i dochodzi do lekkich przedmuchów. Wali odma albo pierścieniami. Przy zdrowej jednostce jest to też nie do wyłapania. Podobnie się sprawa ma przy dużym obciążeniu silnika.

Po przeglądzie na 60 tys. km. zastosowałem się do porady i zaprzestałem dolewania. Poziom na bagnecie zszedł do 1/3 wysokości w ramach "okienka". I dalej ani drgnie - rzeczywiście, nastąpiła stabilizacja. Przebieg 68 tys.

Dzięki! Wygląda na to, że te wszystkie dolewki to była strata czasu i pieniędzy...