PDA

Zobacz pełną wersję : Zakup nowego Tipo, a trwałość i rdza



Subiekt
08-12-2018, 17:09
Witam szanownych użytkowników.

Zamierzam kupić Fiata Tipo w wersji hatchback z silnikiem 1.4 120 KM T-jet. Widziałem, rozmawiałem. Sporo wiem, ale mam wątpliwości, co do ogólnej trwałości auta. Dlatego chciałbym zapytać się posiadaczy auta, jak to jest. Czy to moje wymysły i tak ma był czy może moje obawy są w jakimś stopniu uzasadnione.

Otóż oglądałem model w salonie, zdjęcia aut od ręki na stronie fiata i egzemplarz, który miałbym kupić. Ten oglądany bez zastrzeżeń - ofoliowany, oklejony, generalnie nowy na parkingu, nie po jeździe, nie wystawowy, podobno przed kalibracją elektroniki (bo radio się nie włączało) itp. Przed kupnem coś tam robią i konfigurują elektronikę. Tak mówił sprzedawca.

Pytanie mam co do rdzy - otóż w tym egzemplarzu oraz innych na zdjęciach widać rdzę przy felgach na piastach kół. Nie chodzi mi o tarcze, bo to wiadomo - stoi niezabezpieczone i nieużywane. Podczas jazdy tego problemu nie będzie. Ale czy w półrocznym aucie piasty powinny być już rude? W sumie nie wszystkie. Od kierowcy na pewno. Na zdjęcia z ogłoszeń też widziałem ten problem.
Podobnie z turbo. Obudowa jest już w rude kropki, (dokładniej połowa obudowy). Na wystawie stoi też T-jet i ma jeszcze gorszą obudowę turbosprężarki, bo całą w gustownym kolorze rudawym. To tak ma być i się nie przejmować czy może np. gorsza partia aut? Zastanawiam się, bo jeszcze zimy nawet nie było i auto niejeżdżone

Z wystawowego jeszcze lakier ze zderzaka się łuszczy pod maską w miejscu, gdzie opiera się maska. Po zamknięciu niewidoczne, ale zastanawiam się czy słaba jakość czy ktoś tego dokonał przy oglądaniu lub w transporcie.

Także podsumowując mój przydługi wywód. Czy piasty powinny rdzewieć? Czy obudowa turbo powinna rdzewieć? I ogólnie jak oceniacie jakość wykonania?

Przeglądałem inne wątki, ale postanowiłem założyć swój temat. Chętnie poczytam także o Waszych przemyśleniach dotyczących trwałości Fiatów Tipo. Może Wy zwróciliście uwagę jeszcze na coś innego w tym aspekcie. Za wszelką pomoc dziękuję.

andijaw
08-12-2018, 17:59
W moim piasty też zardzewiałe. Od początku nie, bo stał w garażu podziemnym ale mój ma pół roku jak go mam i piasty od dawna są zardzewiałe. Co do Turbo to nie wiem, nie mam. Turbo nie mam, nie rdzy. Z trwałością ogólnie się okaże, mam krótko auto to się nie wypowiem. Są mankamenty, ale każdy może trafić coś innego, albo nie trafić nic. Mi klima syczy, szybę dwa razy potyrałem. Raz po 5 miesiącach pękła od kamienia i na dniach miesiąc po zmianie dostałem znów i mam miniodprysk. Ale to mój pech, choć piszą niektorzy, że szyba z gównolitu. Pod maską nie widziałem by się coś łuszczyło.

marx30
08-12-2018, 18:09
Kolega pierwszy raz widział nowe auto stojące na stocku?
Pewne elementy auta to żeliwo, staliwo itp. Materiały nie zabezpieczane w żaden sposób antykorozyjnie. Zanim przerdzewieje piasta, obudowa turbo, kolektor, wahacze itp. to prawdopodobnie większość aut z tego rocznika będzie na przetopie w hucie z innych powodów niż ww wymienione.

krowka1978
08-12-2018, 21:49
podobno przed kalibracją elektroniki (bo radio się nie włączało) itp. Przed kupnem coś tam robią i konfigurują elektronikę.
Wyłączenie trybu logistycznego.



Pytanie mam co do rdzy - otóż w tym egzemplarzu oraz innych na zdjęciach widać rdzę przy felgach na piastach kół. Nie chodzi mi o tarcze, bo to wiadomo - stoi niezabezpieczone i nieużywane. Podczas jazdy tego problemu nie będzie. Ale czy w półrocznym aucie piasty powinny być już rude? W sumie nie wszystkie. Od kierowcy na pewno. Na zdjęcia z ogłoszeń też widziałem ten problem.
W czym problem? Osobiście nie widzę tu nic nienormalnego. Goła stal, żeliwo będzie zachodziło. Alusy dostaną dekielki, stalowe kołpaki i nie będzie widać.
Złośliwie. Po roku wszystkie auta powinny być pożarte przez rdzę :tongue W końcu auto na stocku w różnych warunkach stoi, a jeżeli jest wilgotny okres, to tym bardziej ma to prawo przyrdzewieć.



Podobnie z turbo. Obudowa jest już w rude kropki, (dokładniej połowa obudowy). Na wystawie stoi też T-jet i ma jeszcze gorszą obudowę turbosprężarki, bo całą w gustownym kolorze rudawym. To tak ma być i się nie przejmować czy może np. gorsza partia aut? Zastanawiam się, bo jeszcze zimy nawet nie było i auto niejeżdżone
Nie masz innych problemów? Popatrz jak wyglądają w Albei elementy kolektora wydechowego. Wniosek, turbina już przegnita :roll: A auto było jeżdżone, z lohry nikt go nie zniósł, ani na nią nie zaniósł. Turbina się grzeje, szczególnie po gorącej stronie.



Z wystawowego jeszcze lakier ze zderzaka się łuszczy pod maską w miejscu, gdzie opiera się maska. Po zamknięciu niewidoczne, ale zastanawiam się czy słaba jakość czy ktoś tego dokonał przy oglądaniu lub w transporcie.

Wada lakiernicza.

Jeśli już o korozji piszesz, to na nadwoziu znalazłeś:?: Bo jeśli tak, to dopiero wtedy robi się problem.

Rozumiem, że pierwsze nowe auto:?:

manio20
08-12-2018, 22:46
nie wiem gdzie jest turbo, nie wiem gdzie jest piasta, a może wiem tylko nie zwracam uwagi na to, jeżdżę, auto się toczy, na karoserię nie patrzę, ogólnie mi to zwisa skoro auto się toczy :)

czech22
09-12-2018, 22:08
Mam tipo t jet. Jest bardzo komfortowe. Ja wychodzę z założenia, że każda marka ma swoje wady i zalety. Np chciałem kupić Yaris. Jednak w tym samochodzie jest znacznie głośniej, nie ma turbinki i dlatego gorzej się zbiera. W takiej toyocie spalanie po mieście porównywalne z Tipo. Wiem, ponieważ syn nią jeżdzi. Fakt może jest bardziej wytrzymała, ale na moje potrzeby Tipo jest wystarczające.
Faktem jest, że mam również punto od nowości. Wielu narzeka na ten samochód, ja nie mam na co. Jeżdzi bezproblemowo. Więc jak zadbasz o samochód, tak będziesz jeżdził.