Witam.
Podczas jazdy moją Lineą 1.3 Multijet 95 KM (rocznik 2013, przebieg 144 tyś/km) wyczułem brak mocy. Silnik nie wkręcał się na obroty. Na 3 biegu wchodził na 3.5 tys. obrotów i dalej ani rusz, zmiana na 4 wchodził na 3 tys.obrotów i powoli powoli w górę ( do prędkości około 100 km/h), by w pewnym momencie wejść w tryb serwisowy.
Oddałem pojazd do mechanika, skasowali tryb awaryjny, wymienili zawór sterowania doładowaniem i oddali auto mówiąc że jest wszystko dobrze i jak powiedział kierownik mechaników: "auto teraz zapierd... jak szalone". Moja pierwsza jazda próbna i auto muli tak samo. Znowu wywala błąd (przed sygnalizacją błędu pojazd miał takie parametry: prędkość 90 km/h., 3.5 tyś obrotów, 4 bieg i ani drgnie dalej). Oddaje auto z powrotem. Bujają się z tym już tydzień, czyszczą, dmuchają, wyczyścili EGR, silniczek krokowy i dalej nic.
Chociaż mówią, iż auto już idzie lepiej, nie wywala błędu ale TURBOSPRĘŻARKA ZAMIAST ZAŁĄCZAĆ SIĘ PRZY OKOŁO 2.2 TYS. OBROTÓW SILNIKA ZAŁĄCZA SIĘ DOPIERO PRZY OKOŁO 3.2 TYS. OBROTÓW. Nie wiedzą co z tym zrobić. Chcą sprawdzić turbosprężarkę. Nie mają chyba pomysłu albo wiedzy jak to naprawić. Masakra.
Może któryś z szanownych kolegów klubowiczów ma jakiś pomysł, sugestię, podpowiedź.

PS> Jeśli odpowiedź na powyższy problem jest już gdzieś na forum to z góry przepraszam za założenie wątku i proszę o wskazanie gdzie ewentualnie szukać takowej.

Temat dość stary, więc zapytam tylko, czy udało się rozwiązać problem :)

Ja miałem wersję 1.3 90 konną, sporadycznie przy jednostajnej dłuższej jeździe np. po trasie, turbina potrafiła się jakby "zawiesić", po odpuszczeniu gazu i ponownym dodaniu występował brak większej reakcji silnika, przyspieszenie ledwo wyczuwalne (jakby silnik "urwał" nagle z 50 koni mechanicznych), na desce rozdzielczej nie wyświetlało żadnego błędu, nie zapałała się żadna kontrolka. Przez 5 lat użytkowania takich przypadków miałem kilka, mechanik wszystko przeglądał i nic nigdy nie znalazł, błędów w silniku też nie było, do dziś nie wiem czym to było spowodowane. Przy wystąpieniu takiego zdarzenia musiałem się zatrzymać, zgasić silnik i ponownie zapalić, wszystko wracał do normy.