Fiat4ever
17-03-2018, 00:49
Witam forumowiczów dzisiaj wracaj±c do domu nieco za mocno skręciłem w uliczke auto ¶ci±gło na krawężnik no i niestety przydzwonilo.. Problem wygl±da tak że kierownica dziala normalnie w po skręceniu w lewo pozniej podczas kręcenia czuć jakby przeskakiwanie na kolumnie kierowniczej w tym momencie kierownica się kręci jakbym kierował ciężarówke bez wspomagania podczas jazdy na prostej drodze ciężko lekko wyrównać tor jazdy ponieważ tak ciężko pracuje kierownica czuć jakby przeskakiwanie. Moje przypuszczenia to przekładnia ale wiadomo ze nie koniecznie prosze o wasze rady
Rada jedna udaj się do mechanika ,aby chociaż zdiagnozował póki jeszcze auto i ty w cało¶ci.
malutki1989
21-03-2018, 10:00
Przekładnia jest do wymiany. Prawdopodobnie zerwane zęby... Tego już nie naprawisz, no chyba, że znajdziesz magika, który zrobi Ci to taniej niż jest warta cała nowa przekładnia. Cena nowej kompletnej tj. zestawu wraz z dr±żkami to koszt około 250 zł :) używkę w dobrym stanie dostaniesz już poniżej 100 :)
Wizyta u mechanika i tak jest konieczna, bo o ile przekładnię je¶li masz warunki wymienisz, to sam sobie dobrze zbieżno¶ci nie ustawisz :)
Wła¶nie umyłem łapy po wymianie maglownicy. Dokładnie tak samo załatwiłem swojego "Żabonka" - przydzwoniłem w krawężnik na węĽle bo się po¶lizn±łem jad±c 30 na godzinę. Starczyło żeby maglownicę zdemolować. Jeden krawężnik omin±łem kontr±, drugi po lodzie bokiem bez żadnych oporów zaliczył. Kierownica chodz±ca "twardo" i skokowo to maglownica na złom, bo już koło zębate po zębatce przeskakuje prawie i można się zdziwić jak Cię kiera przestanie słuchać.
Na szczę¶cie wymiana jest prosta (co nie znaczy, że łatwa). Potrzebny kanał*, dwa pieńki/kobyłki, podno¶nik, klucz 19 do kół, 16 lub 17 do maglownicy, 13 do odkręcenia kolumny kierowniczej od maglownicy i 13 na dłuuugiej przedłużce (~30 cm) do poluzowania kolanka wydechowego. Plus francuz do przytrzymania dr±żków i klucz 20 do nakrętek kontruj±cych końcówki. ¦ci±gacz końcówek przydatny. Wbrew temu co pisz± nie trzeba zrzucać wydechu. Lekko obrócić wyjęt± maglownicę przy wyjmowaniu przez lewy błotnik i nawet nie zahaczysz o sondę Lambda.
Je¶li masz ¶wieże końcówki dr±żków, to załatwisz sprawę nawet bez wyjmowania ich ze zwrotnic. Wystarczy poluzować kontręi kręcić dr±żkiem kierowniczym.
Maglownica 176 zł z wysyłk±, końcówki dr±żków 50 zł para. Na koniec wizyta w zakładzie robi±cym zbieżno¶ć. U mnie na wiosce facet ma tak± zmy¶ln± maszynkę, że nawet krzywiznę felgi zapamiętuje i uwzględnia w pomiarze, więc choćby¶ miał bij±c± felgę po tej kolizji, to zbieżno¶ć ustawi prawidłowo.
Felgę (lub obie z tej strony auta) daj do gumiarza, niech Ci bicie sprawdzi na wyważarce, bo nawet jak nie poczujesz, to zawieszenie dostaje wycisk od tych drgań, a i przyczepno¶ć może spa¶ć w pechowym momencie.
I ostatnia uwaga - nie dziadować na oponach. Swoje Navigatory wsadziłem do quada. Nie chciałem na jedn± jazdę prze-quad-ać z powrotem i pojechałem Żabonkiem do sklepu na innych kołach (jakie¶ zapasowe, pięcioletnie zimówki). Mimo emeryckiej jazdy wyleciałem z złuku.
*Zamiast kanału można skorzystać ze studzienki kablowej - kumplowi w Punto że¶my raz naprawiali wydech w ten sposób :P
(Automat) Autor dopisał tre¶ć. Post został scalony.
Właśnie umyłem łapy po wymianie maglownicy. Dokładnie tak samo załatwiłem swojego "Żabonka" - przydzwoniłem w krawężnik na węźle bo się pośliznąłem jadąc 30 na godzinę. Starczyło żeby maglownicę zdemolować. Jeden krawężnik ominąłem kontrą, drugi po lodzie bokiem bez żadnych oporów zaliczył. Kierownica chodząca "twardo" i skokowo to maglownica na złom, bo już koło zębate po zębatce przeskakuje prawie i można się zdziwić jak Cię kiera przestanie słuchać.
Na szczęście wymiana jest prosta (co nie znaczy, że łatwa). Potrzebny kanał*, dwa pieńki/kobyłki, podnośnik, klucz 19 do kół, 16 lub 17 do maglownicy, 13 do odkręcenia kolumny kierowniczej od maglownicy i 13 na dłuuugiej przedłużce (~30 cm) do poluzowania kolanka wydechowego. Plus francuz do przytrzymania drążków i klucz 20 do nakrętek kontrujących końcówki. Ściągacz końcówek przydatny. Wbrew temu co piszą nie trzeba zrzucać wydechu. Lekko obrócić wyjętą maglownicę przy wyjmowaniu przez lewy błotnik i nawet nie zahaczysz o sondę Lambda.
Jeśli masz świeże końcówki drążków, to załatwisz sprawę nawet bez wyjmowania ich ze zwrotnic. Wystarczy poluzować kontręi kręcić drążkiem kierowniczym.
Maglownica 176 zł z wysyłką, końcówki drążków 50 zł para. Na koniec wizyta w zakładzie robiącym zbieżność. U mnie na wiosce facet ma taką zmyślną maszynkę, że nawet krzywiznę felgi zapamiętuje i uwzględnia w pomiarze, więc choćbyś miał bijącą felgę po tej kolizji, to zbieżność ustawi prawidłowo.
Felgę (lub obie z tej strony auta) daj do gumiarza, niech Ci bicie sprawdzi na wyważarce, bo nawet jak nie poczujesz, to zawieszenie dostaje wycisk od tych drgań, a i przyczepność może spaść w pechowym momencie.
I ostatnia uwaga - nie dziadować na oponach. Swoje Navigatory wsadziłem do quada. Nie chciałem na jedną jazdę prze-quad-ać z powrotem i pojechałem Żabonkiem do sklepu na innych kołach (jakieś zapasowe, pięcioletnie zimówki). Mimo emeryckiej jazdy wyleciałem z złuku.
*Zamiast kanału można skorzystać ze studzienki kablowej - kumplowi w Punto żeśmy raz naprawiali wydech w ten sposób :P
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.