Zobacz pełną wersję : Regulacja zaworów w silniku 1.6 16V
Lucas_83
07-05-2016, 17:36
Panowie zakładam ten jakże ważny temat, bo niestety nie znalazłem nic przydatnego w historii forum, a temat ten przyda się nam i naszym autkom :) Otóż jak wiadomo wersje benzynowe 1.6 16V wymagają regulacja zaworów. Ja swoje Sedici mam od niedawna, więc nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie dlatego prosiłbm o odpowiedź innych bardziej doświadczonych kolegów z forum. Zgodnie z instrukcją obsługi co 30 000km należy sprawdzić i w razie konieczności wyregulować luz popychaczy, a w autach z LPG zaleca się skrócić ten dystans nawet do 20 000km. Czy ktoś może mi coś więcej napisać o kosztach tego typu regulacji i polecić jakiś dobry zakład w woj. Śląskim, który się tym profesjonalnie zajmuje?
Koszt to około 200-300zł. Potrzebne są specjalne płytki do mierzenia luzu w celu wymierzenia ile potrzeba wyregulować. Trzeba zwalić pokrywę zaworów, a że w tych silnikach nad tym siedzi kolektor dolotowy to jest trochę pracy. Co do zakładu - trzeba poczekać z wypowiedzią kogoś innego, ja nie mam tutaj wiedzy.
Lucas_83
17-05-2016, 14:49
Mam nadzieję, że ktoś da namiar na jakiś dobry sprawdzony warsztat. Zakres prac, o którym napisałeś powyżej jest mi znany, ale znalezienie dobrego warsztatu, który się na tym zna i zrobi to jak należy wbrew pozorom wcale nie jest takie proste
Hej
podepnę się pod wątek.
Szukam danych dotyczących regulacji luzu zaworowego.
Znalazłem tylko rosyjskojęzyczny pdf. Ciężko się go czyta.
Zwłaszcza interesuje mnie jak ustawić wałek rozrządu do sprawdzenia luzów dolotowych i wylotowych.
Haynesa zdaje się wciaż brak.
Dzięki za wszelkie informacje
Podobnie jak kolega spock22 poszukuję informacji dotyczących regulacji zaworów w silniku 1.6 16V.
Podczas pracy słychać klekotanie i cykanie zaworów.
Z góry dzięki.
Bartek_K
24-07-2017, 12:48
Generalnie nie robiłem tego, ale będę, bo się zbliżam do książkowych 120 tysięcy. Na internecie lata serwisówka sx4 (ma około 1500 stron), i tam jest wszystko napisane co i jak się robi, aczkolwiek tam każą korzystać z przyrządu wkręcanego zamiast jednego z mocowań wałka rozrządu. Na internetach i youtubach korzystają ze śrubokrętów/dźwigni i magnesu. Gdzieś na forum suzuki ktoś wymieniał w silniku M20A, czyli dwulitrowa "kopia" M16A jaki mamy, są zdjęcia i opis jedno co mi zapadło w pamięci to broń boże nie kręcić wałem korbowym gdy mamy wyciągniętą płytkę bo uszkodzimy szklankę, do której wchodzi płytka.
Bartek_K
09-11-2017, 09:43
Jestem w trakcie procedury regulacji tego luzu i niestety muszę odłożyć finisz na przyszły tydzień przez płytki.
Generalnie rozebranie wszystkiego jest bardzo proste- plastikowa obudowa filtra - 3 śrubki, wąż dolotowy sio, odpinamy tylną
część od filtra i nie ma plastiku. Później jest kolejna pokrywa co zakrywa świece i kable - 4 śrubki i sio nie ma plastiku. 2 minuty i kabli nie ma. Pokrywa 6 czy 8 śrubek, wyciągamy bagnet, odpinamy odmę i jej nie ma. Widzimy to co mamy widzieć. Należy też ściągnąć prawe koło żeby widzieć otwór do kręcenia kołem pasowym na wale korbowym (klucz 17)
Teraz można sobie pomierzyć luzy, co jakiś czas kręcąc wałem korbowym w kierunku zegara.
Wyciąganie płytek jest proste - jeden śrubokręt płaski normalny-dosyć mocny, drugi malutki albo jakiś szpikulec do podważenia płytki i magnes. Większy śrubokręt kładziemy miedzy krzywką a mocowanie wałka i tworząc dźwignię podważamy, jak się szklanka wsunie to mniejszym w otworek w szklance po czym magnesem wyciągamy płytkę.
Generalnie teraz będzie "ku przestrodze"
Otóż wcześniej się naczytałem - wymieniać płytki czy szlifować na "magnesówce". Wielu uważa drugą opcję za totalne druciarstwo, aczkolwiek moim zdaniem (mgr inż. po Polibudzie; MiBM ) zdarcie z płytki 0,05 mm nic nie powinno jej zrobić. Szlifierka magnesowa zapewni prostopadłość. I taki miaĹem kurde plan.
Tylko że wyciągam pierwszą
płytkę akurat z 4 cylindra patrze i nie wierzę. Żywcem opierdolona szlifierką od dupy strony grubość płytki 2,45-2,20 mm czyli krzywa w .... . Mówię sobie wyprowadzę mendę dremelkiem, i się udało dojść na całości do 2,2 ale co z tego jak płytka jest bananem?
Auto pochodzi od 70 letniego dziadka z TURYNU ! Wszystkie papierki, nalepki z serwisu a tu taki numer.
Także kto ma od niedawna sedici niech sobie zobaczy na czym jeździ, bo wszystkie płytki mają
wyrobione ślady od krzywek wałków, a niektóre krzywki mają lekko pokruszone czubki na bokach. Silnik był bardzo cichy, wszystkie luzy ssą
ce książkowo 0,2 - 0,22, a wydechowe w okolicach 0,2, rekord 0,03 (powinno być 0,3) - od niedawna check -engine - wypadanie zapłonu.
Muszę wydechowe mierzyć jeszcze raz korzystają
c z płytek od ssących, które są
jakby wyciągnięte z pudełka, błyszczą
i mają wymiar idealny.
Dalsza część historii jest taka - pomierzyłem luzy na ssących, policzyłem co i jak i zamawiam. Całą Polskę obdzwoniłem jedyne opcje to ASO Fiata lub Suzuki - oryginały na zamówienie- "panie gdzie od ręki" Kurde nie wiem jak oni robią na warsztacie, ale ok. Może jadą tarczówką jak w Italii. Druga opcja Intercars, mają płytki nawet tanie, zamówiłem 16 sztuk o średnicy 28 mm, a przyszły 27,5 w dodatku matowe chropowate a nie lustrzane. Mówię mam dosyć, płytki odsyłam, jadę do budowlanego po nowe kamienie na szlifierkę stołową i będę rzeźbił. Procedura jest taka (dla koślawych płytek) - Mikrometr w imadło, płytka w mikrometr tam gdzie mikrometr nie wchodzi malujemy flamastrem. Tą pomalowaną powierzchnię szlifujemy na stołowej szlifierce. Tutaj przydaje się blaszka z meeega mocnym magnesem, bo trzymanie płytki zaworowej w palcach jest niewykonalne. I tak sobie trochę paznokcie przyszlifujecie i tak. Płytki są bardzo twarde i trochę czasu trzeba je szlifować z czuciem. Poszlifowane, ok. Wycieramy płytkę (bardzo dokładnie i ręce także !!!) i jak była mocno krzywa to znów na mikrometr i szlifierka. Jak była wporzo to wkładamy ją do szklanki, kręcimy wałem i mierzymy luz. Jak luz za mały to wyciągamy i powtarzamy procedurę. Jak OK to lecimy z następną. Można także pokombinować aby pozamieniać płytki miejscami, bez szlifowania 1 czy 2 sztuk.
Poskładane wszystko, wymieniłem także świece z jakiś zwykłych boscha na "super pro LPG power" boscha, przejechane 4000 km.
Podsumowanie: Silnik cichutki i nie drży na niskich obrotach. Nie wyskoczyły błędy o wypadaniu zapłonu.
P.S. Panie moderatorze, można usunąć post wyżej z krzaczkami ;)
Jestem w trakcie procedury regulacji tego luzu i niestety muszę odłożyć finisz na przyszły tydzień przez płytki.
Generalnie rozebranie wszystkiego jest bardzo proste- plastikowa obudowa filtra - 3 śrubki, wąż dolotowy sio, odpinamy tylną
część od filtra i nie ma plastiku. Później jest kolejna pokrywa co zakrywa świece i kable - 4 śrubki i sio nie ma plastiku. 2 minuty i kabli nie ma. Pokrywa 6 czy 8 śrubek, wyciągamy bagnet, odpinamy odmę i jej nie ma. Widzimy to co mamy widzieć. Należy też ściągnąć prawe koło żeby widzieć otwór do kręcenia kołem pasowym na wale korbowym (klucz 17)
Teraz można sobie pomierzyć luzy, co jakiś czas kręcąc wałem korbowym w kierunku zegara.
Wyciąganie płytek jest proste - jeden śrubokręt płaski normalny-dosyć mocny, drugi malutki albo jakiś szpikulec do podważenia płytki i magnes. Większy śrubokręt kładziemy miedzy krzywką a mocowanie wałka i tworząc dźwignię podważamy, jak się szklanka wsunie to mniejszym w otworek w szklance po czym magnesem wyciągamy płytkę.
Generalnie teraz będzie "ku przestrodze"
Otóż wcześniej się naczytałem - wymieniać płytki czy szlifować na "magnesówce". Wielu uważa drugą opcję za totalne druciarstwo, aczkolwiek moim zdaniem (mgr inż. po Polibudzie; MiBM ) zdarcie z płytki 0,05 mm nic nie powinno jej zrobić. Szlifierka magnesowa zapewni prostopadłość. I taki miaĹem kurde plan.
Tylko że wyciągam pierwszą
płytkę akurat z 4 cylindra patrze i nie wierzę. Żywcem opierdolona szlifierką od dupy strony grubość płytki 2,45-2,20 mm czyli krzywa w .... . Mówię sobie wyprowadzę mendę dremelkiem, i się udało dojść na całości do 2,2 ale co z tego jak płytka jest bananem?
Auto pochodzi od 70 letniego dziadka z TURYNU ! Wszystkie papierki, nalepki z serwisu a tu taki numer.
Także kto ma od niedawna sedici niech sobie zobaczy na czym jeździ, bo wszystkie płytki mają
wyrobione ślady od krzywek wałków, a niektóre krzywki mają lekko pokruszone czubki na bokach. Silnik był bardzo cichy, wszystkie luzy ssą
ce książkowo 0,2 - 0,22, a wydechowe w okolicach 0,2, rekord 0,03 (powinno być 0,3) - od niedawna check -engine - wypadanie zapłonu.
Muszę wydechowe mierzyć jeszcze raz korzystają
c z płytek od ssących, które są
jakby wyciągnięte z pudełka, błyszczą
i mają wymiar idealny.
Dalsza część historii jest taka - pomierzyłem luzy na ssących, policzyłem co i jak i zamawiam. Całą Polskę obdzwoniłem jedyne opcje to ASO Fiata lub Suzuki - oryginały na zamówienie- "panie gdzie od ręki" Kurde nie wiem jak oni robią na warsztacie, ale ok. Może jadą tarczówką jak w Italii. Druga opcja Intercars, mają płytki nawet tanie, zamówiłem 16 sztuk o średnicy 28 mm, a przyszły 27,5 w dodatku matowe chropowate a nie lustrzane. Mówię mam dosyć, płytki odsyłam, jadę do budowlanego po nowe kamienie na szlifierkę stołową i będę rzeźbił. Procedura jest taka (dla koślawych płytek) - Mikrometr w imadło, płytka w mikrometr tam gdzie mikrometr nie wchodzi malujemy flamastrem. Tą pomalowaną powierzchnię szlifujemy na stołowej szlifierce. Tutaj przydaje się blaszka z meeega mocnym magnesem, bo trzymanie płytki zaworowej w palcach jest niewykonalne. I tak sobie trochę paznokcie przyszlifujecie i tak. Płytki są bardzo twarde i trochę czasu trzeba je szlifować z czuciem. Poszlifowane, ok. Wycieramy płytkę (bardzo dokładnie i ręce także !!!) i jak była mocno krzywa to znów na mikrometr i szlifierka. Jak była wporzo to wkładamy ją do szklanki, kręcimy wałem i mierzymy luz. Jak luz za mały to wyciągamy i powtarzamy procedurę. Jak OK to lecimy z następną. Można także pokombinować aby pozamieniać płytki miejscami, bez szlifowania 1 czy 2 sztuk.
Poskładane wszystko, wymieniłem także świece z jakiś zwykłych boscha na "super pro LPG power" boscha, przejechane 4000 km.
Podsumowanie: Silnik cichutki i nie drży na niskich obrotach. Nie wyskoczyły błędy o wypadaniu zapłonu.
P.S. Panie moderatorze, można usunąć post wyżej z krzaczkami ;)
.... ja swoje zawory szlifowałem na szlifierce magnesowej w warsztacie koszt niewielki
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.