kenny7
01-06-2014, 15:41
Szanowni Forumowicze
Czy ktoś spotkał się z czynnością serwisową polegającą na kalibracji przepustnicy, a właściwie klapy gaszącej w silniku JTDM ? Podobno nieskalibrowana przepustnica może objawiać się poszarpywaniem auta , wraz z wydawaniem dziwnych odgłosów podczas łagodnego przyspieszania pod obciążeniem. Tak dzieje się w mojej CROMIE z automatyczną skrzynią biegów . Serwis fiata jest bezsilny, usterka żadnego błędu nie wyświetla. Objaw nie ustąpił mimo: a) remontu skrzyni (wymiana sterownika hydraulicznego z elektrozaworami i tarcz sprzęgiełkowych) , b) wymianie EGR na nowy, c) założeniu zaślepki z otworami na wylocie EGR-a d) wymiany przepustnicy. DPF jest w dobrym stanie (14% zatkania po wypaleniu), a nieszczelności pomiędzy przepływomierzem a wlotem powietrza do przepustnicy nie zauważyłem. Raz, na dłuższej trasie auto po intensywnym poszarpywaniu przeszło w stan awaryjny i "wywaliło" błąd nr P2108, dotyczący napędu przepustnicy. Ale wystarczy wtedy zgasić silnik i ponownie go uruchomić, a wszystko wraca do normy. Wprawdzie opisy działania klapy gaszącej w tym silniku twierdzą, że jedyną jej funkcją jest chwilowe zamknięcie się w momencie gaszenia silnika, ale mnie to nie przekonuje. Gdyby tak było, wystarczył by prosty układ z dwustawnym siłownikiem elektromagnetycznym do napędu klapy, a tam przecież jest wyrafinowana elektronika mogąca dokładnie określić aktualny kąt otwarcia przepustnicy. Sądzę, że jednostka centralna przymyka ją w pewnych warunkach obciążenia silnika, aby podessać trochę więcej spalin z EGR-a. Czy mam rację ?
Czy ktoś spotkał się z czynnością serwisową polegającą na kalibracji przepustnicy, a właściwie klapy gaszącej w silniku JTDM ? Podobno nieskalibrowana przepustnica może objawiać się poszarpywaniem auta , wraz z wydawaniem dziwnych odgłosów podczas łagodnego przyspieszania pod obciążeniem. Tak dzieje się w mojej CROMIE z automatyczną skrzynią biegów . Serwis fiata jest bezsilny, usterka żadnego błędu nie wyświetla. Objaw nie ustąpił mimo: a) remontu skrzyni (wymiana sterownika hydraulicznego z elektrozaworami i tarcz sprzęgiełkowych) , b) wymianie EGR na nowy, c) założeniu zaślepki z otworami na wylocie EGR-a d) wymiany przepustnicy. DPF jest w dobrym stanie (14% zatkania po wypaleniu), a nieszczelności pomiędzy przepływomierzem a wlotem powietrza do przepustnicy nie zauważyłem. Raz, na dłuższej trasie auto po intensywnym poszarpywaniu przeszło w stan awaryjny i "wywaliło" błąd nr P2108, dotyczący napędu przepustnicy. Ale wystarczy wtedy zgasić silnik i ponownie go uruchomić, a wszystko wraca do normy. Wprawdzie opisy działania klapy gaszącej w tym silniku twierdzą, że jedyną jej funkcją jest chwilowe zamknięcie się w momencie gaszenia silnika, ale mnie to nie przekonuje. Gdyby tak było, wystarczył by prosty układ z dwustawnym siłownikiem elektromagnetycznym do napędu klapy, a tam przecież jest wyrafinowana elektronika mogąca dokładnie określić aktualny kąt otwarcia przepustnicy. Sądzę, że jednostka centralna przymyka ją w pewnych warunkach obciążenia silnika, aby podessać trochę więcej spalin z EGR-a. Czy mam rację ?