Zobacz pełną wersję : Lucyna
Dzisiaj po pracy uderzyłem prosto na garaż.Zwykle zaglądam zawsze pod nadkola w aucie bo lubi się tam chować ruda,jak i błoto.Musze powiedzieć że kornik już zaczął dobrze się rozmnażać,ale udało się go usunąć.Niestety ktoś wcześniej zamiast pozbyć się rudej która wyszła na zewnątrz,zamalował ją srebrnym lakierem :roll:
Niestety fot za dużo nie ma,ponieważ gdy malowałem zaczął padać deszcz i musiałem to jak najszybciej złożyć.Na razie pomalowane tylko podkładem,ale jak będę robił inne nadkola,to przejadę po tym konserwacją.
15317153161531815319
Zgaszone w zalążku. Później jakiś boll i będzie dobrze.
Na razie tylko podkład,ale zostały jeszcze trzy nadkola ;-)
Miałem wczoraj wreszcie umyć Lucynę,bo troszkę zaniedbałem ten temat,ale miałem wczoraj sporo innej pracy i po prostu nie zdążyłem.Zrobiłem to dzisiaj ale na myjni.Troszkę też poczyściłem,popsikałem i takie tam.Autko od razu wygląda o niebo lepiej.
Zdemontowałem też lampkę podświetlenia kabiny bo były w środku jakieś plamy i suche muchy :lol: Nie wiem tylko do czego jest ta elektronika w lampie :-k
Wpadła też naklejka,bo leżała od lutego na półce ;-) Myślę że nawet ładnie wyszło,a miało być całkiem inaczej,ale źle zamówiłem więc jest tak.
15371153721537315374
Ależ to ładne autko jest :smile:
Ta elektronika to nie jakiś odbiornik czy coś od alarmu? Tak było w BBMach - w lampce był firmowy odbiornik od centralnego / alarmu. Ew. może tam jakiś czujnik ruchu albo inniejszy jest ;)
Właśnie alarmu chyba nie ma i widać nawet cztery puste miejsca na czujniki ruchu,więc tym bardziej jestem pewny że nie ma alarmu,ale po co ta płytka bo oglądałem ją i jest tam nadzióbdziane jak w smartfonie :-k
Teraz jak patrzę na tą naklejkę to co raz bardziej mi się zaczyna podobać,bo na początku byłem troszkę sceptyczny co do jej naklejenia,ale jest taka jak by "delikatna" i nawet pasi http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
No u mnie w bravo alarmu ani oryg. pilotów też nie było a odbiornik i wiązka owszem (tyle że wtyczka wypięta).. Jak coś to pyknij tego fotkę ;-)
No naklejka jest ok, mi się podoba ;)
Tak na marginesie, to tez muszę sobie sprawić ;)
No u mnie w bravo alarmu ani oryg. pilotów też nie było a odbiornik i wiązka owszem (tyle że wtyczka wypięta).. Jak coś to pyknij tego fotkę ;-)
Będzie chwilka to spróbuje zrobić jakiegoś fotona.Może to i jest do centralnego...
No naklejka jest ok, mi się podoba ;-)
Tak na marginesie, to tez muszę sobie sprawić ;-)
Powiem Ci że nie przepadam za naklejkami,ale ta jest taka delikatna i imho pasuje do Lancii jak znalazł http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
Niestety ale znów kluczyk zaczął fiksować i na dodatek rozleciał się bo jak pamiętacie musiałem go rozciąć żeby dostać się do środka,a że ktoś go zalał kropelką to ......
Poprawiłem luty przy mikrostykach i założyłem do oby dwóch kluczyków nowe baterie.Niby ten uszkodzony otworzył samochód to może mu się odmieniło.Kluczyk poskładany i niestety znów musiałem go skleić :roll:
15403
Nie mam orientu ale nie można kupić nowych obudów do tych kluczy? Bo do wielu marek można. Ja np. młodej do peugeota kupowałem bo się po latach zdewastował ;) (tak to jest jak baby otwierają samochód paznokciami :P)
W tej uszkodzonej części zatopiony jest grot więc pozostaje jedynie zakup nowego kluczyka i przełożenie pastylki i płytki,ale nie widziałem nigdzie nowego kluczyka do Lybry...
Podjechałem dzisiaj na Lotos-a zatankować.Zapłaciłem i tak dalej,wsiadam kluczyk i kręce,ale przecież już powinna zapalić :?: Odpaliła po około 5 sekundach kręcenia,no dobra może coś tam.Wyjechałem i jadę przez miasto,ale coś mi świeci po oczach,patrze a tu kontrolka silnika :o Zajechałem na garaż,zgasiłem i odpalam jeszcze raz ale kontrolka dalej świeci.Dodam że nie czułem żadnego skutku ubocznego.Przyjechał brat Deltą bo mu się choinka zrobiła na desce i połowa sprzętu nie działała,to pojechałem po lapka.Podłączyłem się i oto taki widok:
15454
Skasowałem błąd i jak na razie nie wrócił,ale muszę odszukać czujnik ze starego silnika na zapas w razie czego.
A to młodsza siostra z choinką:
15456
Tak,chodzi o CPW.Muszę znaleźć ten ze starego silnika i go przełożyć,zobaczę czy coś się zmieni.Na razie więcej problemów z CPW nie miałem.
Jadąc wczoraj wieczorem Lucyną zaczęły mi się dziać dziwne rzeczy z prądem.Mianowicie wystarczyło nacisnąć hamulec żeby radio przygasło do tego stopnia że włączyło się od nowa.Światła drogowe też migały i pulsowały na wolnych obrotach.Jak wracałem do domu to można powiedzieć że niby wszystko przeszło.
Pojechałem dzisiaj na garaż i zdemontowałem skrzynkę bezpieczników tą na akumulatorze.Dziwna sprawa bo jeżeli były by takie skoki w całej instalacji to od razu miał bym błąd poduszek a już na pewno ABS-u a tu nic takiego nie było,a dodam że silnik też pracował normalnie.
Po rozebraniu skrzyneczki okazało się że kiedyś musiał się tam dostać elektrolit i troszkę tlenku się narobiło.Wszystko wyczyszczone,zakonserwowane i jak na razie działa i oby tak zostało.Powiem szczerze ze nie wiem czy to było to :tongue
156691567015671
No oby to było to ;) no i teraz wiesz, ze jest czysto tam ;)
Na razie nie jeździłem w nocy to nie wiem czy dalej światła przygasają,ale radio już się nie wyłącza,więc poprawa jest.
Niestety ale Lucyna mnie dzisiaj rozwaliła :powieszony: Wsiadam dzisiaj po południu do auta,patrzę a tu taki numer :
15869
Opadły mi ręce.Nie dość że ostatnio trochę cienko z kasą to taką niespodziankę mam :mad:
Jutro jadę do warsztatu pogadać co,ile i jak.Załamka :placz:
no współczuję. tak jakby pękła od naprężeń... dziwne...
W taki sposób z reguły szyba pęka od naprężeń od strony słupka. Nie stajesz na jakieś krzywej nawierzchni, tak że koła są na różnych wysokościach?
Koszt pewnie w granicach 350 zł ... plus minus 50
Co ma stawania na różnych wybojach do pęknięć szyby? No chyba że to wada konstrukcyjna.. Heh nie zazdroszczę, nie ogarniam w ogóle jak to możliwe..
Nie stajesz na jakieś krzywej nawierzchni, tak że koła są na różnych wysokościach?
nie strasz :) ja tak parkuję każdego dnia pod domem na chodniku.
kamilo62
30-07-2014, 17:10
a przestancie obwiniac ciagle rzad i dziury w drogach..Ktos ci przywalil i tyle. I koniec gadki. I tak dojdzie do tego ze bedziesz musial wymienic..
Kamil, ale tu akurat nie o tym mowa. Bo pęknięcie wygląda jak od naprężeń. Teraz skąd się wzięły, spróbować ustalić można.
Akurat auto stało na parkingu,prosto bez przechyłów i najazdów.
Byłem dzisiaj w warsztacie i wstępnie jestem umówiony na środę.
Cena szyby z montażem->490zł :powieszony:
Zastanawiam się nad używką,co poradzicie :?:
Koleś mi sprawdził i nie ma żadnych śladów uszczerbania i tym podobnych.
Podał Ci prawdopodobny powód pęknięcia?
Mówił że czasem klienci przyjeżdżają z takim czymś,zmęczenie materiału lub coś nie tak z klejeniem szyby.
Jest szyba używana za 130zł tylko że kawałek drogi i nie wiem czy w ogóle pakować się w używkę,ale cena nowej mnie niszczy...
Może jeździj jeszcze chwile tak i kup nową. Wiem, że to trochę nie tak jak pewno, ale używke bym raczej mijał szerokim łukiem. Choćby dlatego, że nie masz pewności, że i ona nie pęknie A tydzień. A na nową jednak jest gwarancja
Ja to w ogóle bym spróbował to skleić (takim klejem co kupowałem samemu i kleiłem w bravo). Jak pójdzie dalej to wymieniłbym ale tylko na nową.. Wiem że to trochę duża rysa jak na klejenie ale nie takie rzeczy widziałem ludzie kleją i jeżdżą.. Z używką nie da Ci nikt żadnej gwarancji, jakieś odpryski itp..
Wiem że to trochę duża rysa
to jest pęknięcie, a nie rysa ;) wydaje mi się, że przy czymś takim pozostaje wyłącznie wymiana na nową/używaną.
to jest pęknięcie, a nie rysa
Taa ale najprawdopodobniej tylko jednej warstwy (przypominam że szyba przednia jest wielowarstwowa) więc teoretycznie można by tam wpuścić klej tak jak się to robi normalnie klejąc szyby..
Jak jest pęknięcie to już pozamiatane,trzeba by było nawiercić na końcu to by się nie rozchodziło ale to i tak bardzo widać więc szyba musi być wymieniona.
Autko ma już nową szybę i za dwie godzinki idę odebrać Lucynę i oczywiście zapłacić.Panowie się mocno zdziwili ponieważ tak na prawdę wycinali tylko dół,bo reszta poszła na jedno pociągnięcie :roll:
Nowa szyba jest tego samego producenta co ori,brakuje tylko znaczka Lancii.
Auko bez szyby
15962
nowa szyba się szykuje
15963
a tu Panowie właśnie włożyli nową.
15964
Udało się odzyskać "maskownice" więc koszta nie wzrosły dodatkowo.Tylko teraz jak będę sprzedawał auto to pierwsze co to "była bita" no ale tak bywa.
Pewnie widoczność będzie super hehee
Aha oczywiście pęknięcie było w miejscu gdzie szyba była nie doklejona i między innymi tędy też lała mi się woda do wnętrza auta.
Na 100% jesteś pewien,że to była oryginalna szyba i że auto jest na pewno bezwypadkowe?
Tylko teraz jak będę sprzedawał auto to pierwsze co to "była bita" no ale tak bywa.
zostaw sobie fakturę za wymianę szyby i pozostaw zdjęcia z wymiany i sprawa załatwiona. nieprzewidziana wymiana szyby przedniej (odprysk, pęknięcie, zmatowienie) czasami się zdarza.
Ciekawa sprawa z tym klejeniem, ale ważne, ze juz wszystko jest jak sie należy ;) tylko szkoda, ze kolejne $ musiałeś wydać ;)
Na 100% jesteś pewien,że to była oryginalna szyba i że auto jest na pewno bezwypadkowe?
Szyba była oryginalna a całe auto było już przeze mnie rozebrane i na bank nie mam żadnej obcej ćwiartki :aniolek: Znalazłem informacje w programie Fiata dla pracowników serwisów,że jest to niestety standard.Jest też podana instrukcja jak szukać przecieków heheee.Potem szukałem na LKP i okazało się że sporo osób miało przecieki przez przednią szybę.
zostaw sobie fakturę za wymianę szyby i pozostaw zdjęcia z wymiany i sprawa załatwiona. nieprzewidziana wymiana szyby przedniej (odprysk, pęknięcie, zmatowienie) czasami się zdarza.
Tak właśnie zrobię,może przyszły właściciel uwierzy ;-) Tylko kto w ogóle kupi to auto :lol:
Uwierzy,uwierzy.....daj mu do poczytania wątek o swoim aucie i po kłopocie :P A jesli chodzi o klienta na auto to podjąłem decyzję,że moim nastepnym autem (jak znam życie to za 6-8miesięcy) będzie własnie Lybra sedan,więc zaczynaj już pucować lakier,bo srebrne mi sie podobają :P
Uwierzy,uwierzy.....daj mu do poczytania wątek o swoim aucie i po kłopocie
dokładnie. ten temat jest lepszy niż najlepsza książka serwisowa :D
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Tylko kto w ogóle kupi to auto
mam tak samo z Bravo kiedy mnie pytają kiedy sprzedam moje stare auto. a tymczasem kumpela z pracy sprzedała starego strupa (Opel Astra 1994) który ledwo trzymał się kupy. po prostu, wrzuciła ogłoszenie w internet, przyjechał konkretny koleś, zapytał co jest do roboty, usłyszał że wszystko hehe i auto kupił. tam też był gaz. auta z gazem mają wzięcie. ważne żeby odpalał i dało się zamknąć drzwi :P
auta z gazem mają wzięcie. ważne żeby odpalał i dało się zamknąć drzwi
No to trochę mnie pocieszyłeś a drzwi zamykają się wszystkie,włącznie z klapą bagażnika i silnika :palacz:
Ostatnio mało działałem przy aucie,ale z racji że dzisiaj podobno był ostatni ciepły dzień,zdemontowałem tylne prawe nadkole,żeby zobaczyć co się tam dzieje.Osoby śledzące ten temat wiedzą, że jakiś czas temu robiłem to po przeciwnej stronie.
Nie wiem dlaczego,ale ta strona była lepiej zachowana niż lewa a przeważnie jest na odwrót.
Oczywiście po zdemontowaniu nadkola,w oczekiwanym miejscu było aż czubato ziemi.Po jej usunięciu widać było że będąca tam cały czas wilgoć swoje zrobiła.Na szczęście obyło się bez dziur w karoserii czyli ratunek przyszedł w porę 8-)
Wyczyściłem całą rdzę za pomocą multiszlifierki wysokoobrotowej bo tylko ona się tam zmieściła,potem pomalowałem wszystko podkładem a jak zaschło to prysnąłem konserwacją.W sumie mogę powiedzieć że jestem gotowy na zimę hehe.
16234162331623516236162371623816239
Z ta zimą to się jeszcze wytrzymać, proszę😃
dobra robota
Postanowiłem nie czekać dłużej bo nie wiadomo jak będzie dalej z ciepłą pogodą i złożyłem dzisiaj wnętrze tak jak być powinno.
Jak pamiętacie wyciągałem cały środek bo okazało się że cały spód jest mokry.Musiałem wymienić wygłuszenie bo stare zgniło i się rozleciał.Wszystko posprzątałem,rdzę usunąłem i zamalowałem i złożyłem wszystko z nowym wygłuszeniem.Cieszyłem się że hoho,ale wystarczyły dwa tygodnie i po dwóch dniach stania na deszczu w aucie było tyle wody że mokre były nawet dywaniki leżące na wykładzinie.Pojechałem na garaż żeby przebić otwór i tak leciało z 5 minut
16344
Wszystko zostało zalane od nowa i to dość znacznie.Następnego dnia wszystko wyjąłem i została tylko sama wykładzina.Tak jeździłem do dzisiaj bo szukałem cały czas miejsca przecieku.Jednym z feralnych miejsc było podszybie,gdzie ktoś zgubił wąż odprowadzający wodę z podszybia.Dorobiłem wąż gumowy i niby problem został usunięty,ale po deszczu dalej miałem wodę na podłodze.Specjalnie nie miałem założonej plastikowej osłony na próg dzięki temu mogłem badać ręką wilgotność podłogi hehe :lol:
Niestety ale dalej było mokrawo na podłodze i po kroplach było widać że cieknie gdzieś spod deski.Można powiedzieć że problem rozwiązał się po części sam,w momencie kiedy pękła mi szyba.Była źle przyklejona i przepuszczała wodę.Po wymianie szyby do tej pory było suchutko więc dzisiaj włożyłem wszystko tak jak powinno być.
1634516346163471634816349
Przy okazji posprzątałem środek i od razu wygląda inaczej :palacz:
Z wodą w aucie to tragedia jest - ja podobnie w bagażniku walczyłem..
Widzę że walczysz i walczysz ....a poprzednik choć raz sie odezwał?
No naprawdę wielki szacunek za włożoną prace ;)
No ciekawa sprawa z ta szybą. Powiedz mi czy była ona oryginalna? Może było jakieś zdarzenie i lekko się na słupkach przesunęło?
Widzę że walczysz i walczysz ....a poprzednik choć raz sie odezwał?
Nic mi o tym nie wiadomo :roll:
No naprawdę wielki szacunek za włożoną prace ;-)
Mam tylko nadzieję że temat powodzi mam już za sobą ;-)
No ciekawa sprawa z ta szybą. Powiedz mi czy była ona oryginalna? Może było jakieś zdarzenie i lekko się na słupkach przesunęło?
Szyba była ori i niestety ale jest to norma w Lybrach.Na LKP parę osób to miało i nawet w serwisowce do Lybry była instrukcja sprawdzania szczelności szyb hehe.
Od jakiegoś czasu zaczął popierdywać wydech,mimo że jakiś czas temu wymieniłem uszczelkę i złożyłem na cement.W sobotę podniosłem auto i zacząłem oglądać co się dzieje.Wyszło że obleciało obok spawu na łączniku elastycznym i trzeba pospawać na nowo.W niedzielę zaczęli oglądać się ludzie za Lucyną ;-) a w poniedziałek jak jechałem już na garaż i trochę mocniej przycisnąłem,to już było jakieś V8 i chyba z 6 litrów pod maską heheh.Wczołgałem się pod auto i zdemontowałem łącznik,który się rozsypał.Pęknięcie było już na 3/4 obwodu ale okazało się że i sam łącznik się rozleciał.Nie widziałem tego bo było to od strony podłogi.Godzina 17.45,auto bez wydechu,więc brat wskoczył w swoją Alfę i pojechał po nowy łącznik.Oczywiście jak to Włosi nie mogli zamontować kryz w takim samym położeniu i niestety było parę przymiarek przed ostateczny pospawaniem.Na szczęście pomagał mi Tato i dużo komarów i dzięki temu nawet szybko poszło.
Teraz jest cicho,na prawdę cicho http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
16533165321653416535
1653616537
Jako że w sumie nic się nie dzieje,no może oprócz nie równego przyśpieszania to postanowiłem zafundować nową oliwę do skrzyni.Dwie litry Febiego zakupione i dzisiaj wskoczyłem do znajomego na podnośnik,parę minut i oliwa wymieniona.Powiem że olej leciał mocno brązowy.Teraz jest nowy i za jakiś czas trzeba będzie pomyśleć o silnikowym.
Aktualny przebieg to 204000 km :cool:
1694716948
no i dobrze, co swiezy to swiezy ;)
Wczoraj wymieniłem w Lucynie termostat bo przy wcześniejszych chłodach, nie było w samochodzie zbyt ciepło a i wskaźnik leżał i kwiczał.Oczywiście nie kupiłem nowego termostatu bo w obecnym momencie liczy się każdy grosz,ale miałem drugi który mi został po wymianie silnika.Zobaczymy jak się będzie sprawował,ale dowiem się dopiero jak będzie zimno ;-)
A na obecną chwilę to leję i jeżdżę :palacz:
A na obecną chwilę to leję i jeżdżę
I oby tak dalej ;)
I oby tak dalej ;)
Na to człowiek liczy,ale dzisiaj dołożyłem parę ziko do Lucyny.Wgrałem voucher w Autosklep24.pl i zakupiłem ori listę na drzwi,wieszak i nakładkę gumową na pedał hamulca.W innym sklepie zakupiłem nakładkę sprzęgła i dzisiaj wymieniłem.
Guma na sprzęgle była na tyle przetarta że pękła na dole i zsunęła się na bok, a listwa na drzwiach zrobiła się czarna na bokach.
1743417435174361743717438
No i gitara :D
co do gumy na pedale sprzęgla, to u mnie tez przydało by sie wymienic :P
U mnie handlarzyna wymienił przed sprzedażą auta więc mam elegancką ;) :lol:
Kurcze temat nie odświeżany to i zniknął gdzieś hehe.Nie będę przecież pisał że umyłem lub zatankowałem auto ;-)
Przyszła pora na wymianę oleju i filtra w silniku.Zakupiłem Valvoline olej + płukankę, oraz filtr Mann-a.
Przebieg 207610 8-)
18685
I to jest słuszny zestaw.
No przypomniałem mi, ze lada moment u mnie tez bedzie czas na wymiane ;)
Jak się mało w temacie auta dzieje to znaczy się że jeździ i trzepie kilometry a nie stoi na serwisie - to dobry znak :)
Ino pełgoty i pełgoty na forum, to i ja napisze ło mojej lanczii ;-)
Kolega z forum LKP dał mi cynk że na okoliczny złom przyjechała zielona lucyna.Pojechałem dzisiaj i zakupiłem klapkę na skrzynkę bezpieczników na akumulatorze i komplet słoneczników, ponieważ ten od kierowcy był zepsuty już w chwili zakupu auta.Niestety ale jest to częsta przypadłość tych aut to i cena za ten kawałek plastiku ma znacznie zawyżone ceny.Na szczęście na szrocie o tym nie wiedzą, więc i zakup był udany.Trzeba je tylko umyć i zamontować.
Przyszedł też czas na letnie ogumienie, więc przełożyłem kółka no i na koniec dnia wskoczyłem jeszcze na myjnie i opłukałem Lucyne.
195581955919560
Ino pełgoty i pełgoty na forum, to i ja napisze ło mojej lanczii
Hehe, no widzisz taka kolej rzeczy ;) We fiacie już dawno letnie laczki, ale nawet nie chciało mi się o tym pisać.. ;)
Auto na alu zawsze na +. Fajnie, że masz w okolicy szrot z którego można kupić tanio części.. :)
No i gitara :D
Kurcze ja swojej tez jakąs fotke bym musiał strzelic :P
Jutro znów jadę do Krakowa, więc wymieniłem czekającą gumę wydechu aby gdzieś go nie zgubić po drodze i przy okazji trzeszczącego głośnika zaglądnąłem do drzwi kierowcy.Niestety ale głośnik nie jest sprawny na 100% więc czeka mnie wymiana.Ale znalazłem nowy myk czyli już nie trytytkę tylko plastelinę :crazy: tak właśnie była zamocowana złamana lampka zamontowana pod drzwiami :roll:
Porozrywana była też ta biała pianka za tapicerką i po niej lała się też woda, przez co między innymi cały magnes głośnika był w kamieniu który został po spływającej wodzie.Ktoś to połatał z wierzchu papierową taśmą, ale nie wszędzie.Jak widać na zdjęciu, pianka pod głośnikiem jest brązowa od grzyba który się tam zadomowił.
Wyczyściłem to, dołożyłem brakujące kołki, przykleiłem piankę tłumiącą do prętów bo drżały, skleiłem całą piankę aby nie ciekło no i zamontowałem "nową" lampkę http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
200732007420075
Plastelina? hehe, pewnie jakaś specjalna - automotive z atestem TUV :D ;)
U mnie w bravo też trzeszczy prawy głośnik, zaczął jakoś niedawno ale chyba tego nie tykam. Auto i tak teraz będzie głównie stało.
Może to modeling ;)
No mogło być i tak ;-)
Dzisiaj przyszła paczka od kolegi z LKP z głośnikiem bo zaczął trzeszczeć.Głośnik wymieniony i teraz ładnie gra :food:
20117
Od jakiegoś czasu miałem kłopoty z licznikiem.Wskaźniki skakały jak chciały, check też wariował, szalało podświetlenie na desce, na wyświetlaczu co chwilę jakieś dziwne alarmy i takie tam.
Ostatnio podjechałem pod garaż, zaciągam ręczny, silnik pracuje a na obrotku takie wskazanie:
21002
A na wyświetlaczu pojawiały się różne błędy np:
21003
Dzisiaj wreszcie znalazł się czas na naprawę, więc wyjąłem zegary w celu znalezienia winnego.
Przy okazji jadąc na garaż ścigałem się z jakimś Panem i wygrał tylko dlatego że przyciął bardziej zakręt hehehe ;-);-);-)
21005
Wracając do usterki, długo szukać nie musiałem bo takie coś rzuca się samo w oczy (zaznaczyłem na czerwono):
21004
Zdjęcie zrobione sprężarką i tak jakoś wyszło http://forum.lanciapolska.org/images/smilies/icon_lol.gif
Złącze polutowałem i wszystko złożyłem do kupy.Teraz wsio działa jak fabryka chciała http://forum.lanciapolska.org/images/smilies/icon_lol.gif
Na koniec zrobiliśmy mikro spot podkarpacki HEHE
21006
pawcio78
13-09-2015, 22:49
Zielony ja w swojej Lucynce mam już trzecie liczydło. W jednym padła centralka świateł a drugie wymieniłem po przekładce silnika na takie z przebiegiem nowego silnika. Turtorial fajny:) Nawiasem - moja żonka ma na imię Lucynka i jeździ Lucynką Y:)
Niestety ale problem z licznikiem wrócił po tym jak autko stało dłuższy czas nie używane. Pewnie wystarczy jakiś elektronik z hotair ale tego się nie dowiem.
Cóż mogę powiedzieć, Lybra jest BARDZO wygodnym autem ale silnik 1.6 nie przypadł mi do gusty, przez brak odpowiedniej mocy, co pewnie wymusiło strasznie krótką skrzynię.
Po części dowiedziałem się że nikomu nie można ufać ale mimo to są porządni ludzie i to tutaj na forum. Przy okazji chciałem podziękować wszystkim którzy mnie wspierali w początkowej walce z Lybrą :dlon:
Lybra została sprzedana i mam nadzieję że oprócz licznika i pierwszych objawów luźnych gum na stabilizatorze (o czym poinformowałem nowego właściciela) auto będzie się spisywać jak u mnie w końcowym okresie użytkowania, czyli nie będzie się nic działo. Przekazałem też wszystkie paragony itp. nowemu właścicielowi łącznie z fakturą wymiany rozrządu w serwisie Boscha więc i tutaj będzie miał spokoju na jakiś czas.
Na obecną chwilę kończy się moja historia z Lancią, ale może kiedyś do niej wrócę :palacz:
Teraz proszę wszystkich o przejście do mojego drugiego tematu i pomoc w usuwaniu usterek w stilonie ;D
No szkoda troche, ze pozegnaliscie się w takich okolicznosciach, ale czasem niestety tak w zyciu bywa.
No cóż.. Szkoda tylko włożonej przez Ciebie w te auto kasy i pracy.. Wróciłeś do fiata, oby nowe autko cieszyło bardziej :-)
No szkoda troche, ze pozegnaliscie się w takich okolicznosciach, ale czasem niestety tak w zyciu bywa.
Ale w jakich okolicznościach? Przecież Zielony nie zdemolował auta o drzewo, tylko je z własnej i nieprzymuszonej woli sprzedał :D Będzie teraz cieszyć nowego właściciela, który kupił zadbane i doinwestowane auto.
Teraz czas na Stilo. Oby nie sprawiało problemów.
Panowie, ale nie było tak źle. Oczywiście na początku to była istna masakra, ale później Lybra zaczęła mnie wozić a gdy w sumie zrobiłem to co było padnięte to auto sprawowało się elegancko, oprócz mocy. Silnik 1.6 16v nadawał się tylko do jazdy po mieście. oczywiście trochę tras zrobiłem i gdy śmigałem z żonką to jako-tako się jeszcze jechało ale ciut więcej i zostawało tylko kręcenie rpmów ;-)
Jeżeli była by to Lybra 1.9 lub 2.4 JTD po lifcie no i w kombi, to pewnie bym nie zmienił.
A co do kasy, to owszem trochę włożyłem, ale jak miał bym na to patrzeć, to chyba żadnego auta bym nie kupił.
No i okoliczności były normalne, autko sprawne (oprócz licznika) i bezproblemowe a sprzedałem bo kupiłem inne, mocniejsze :food:
No oczywiscie nie miałem nic złego na mysli, pisałem jako całokształt, moze zle sie wyraziłem troche :P
No oczywiscie nie miałem nic złego na mysli, pisałem jako całokształt, moze zle sie wyraziłem troche :P
Nie no Pawle spoko i nie ma sprawy :dlon: Ogólnie źle nie było ale mało mocy i brak bagażnika zrobiły swoje, więc jak Lybra to tylko kombi i 2.0 Pb lub 1.9/2.4 JTD.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.