PDA

Zobacz pełną wersję : Fiat brawa, sam skręca



drzasiek90
29-03-2012, 17:06
(brava 1.4 12V, 1997r)
Witam.
Mam problem z utrzymaniem toru jazdy.
Problem poruszałem już na elektrodzie, kilka razy się cieszyłem że problem minął ale znowu powraca.
Nie piszę już tam bo nie ma tam ludzi którzy chcą dobrze doradzić bo jedynie radzą żeby jechać do mechanika i wymienić pół auta na chybił trafił aż wkońcu pomoże. A mnie na takie eksperymenty nie stać.
Problem polega na tym, że auto nie może ujechać prosto.
Niby jadę prosto, chwile jest dobrze a potem nagle mu odbije i sobie skręci w jedną stronę, muszę odbić kierownicą i wtedy jedzie prosto ale kierownica jest lekko skręcona.
Za chwile odbije sobie samo spowrotem i znowu kierownicę mam w drugą stronę.
Jak jest idealnie gładka nawierzchnia i bezwietrznie to da się jakoś jechać ale jak jest kiepska droga albo chociaż lekki wiatr to jest ciężko.
Nawet na pochyłej drodze w jedną stronę auto zaczyna ściągać w dół i muszę jechać z kierownicą skręconą w górę żeby jechało prosto.
Jak wjadę na jakieś nierówności to wtedy szarpie na boki.
Ciężko wyczuć jakikolwiek luz.
Zostały wymienione z przodu na obu wahaczach tuleje gumowe, z tyły na jednym wahaczu łożyska bo był luz, z przodu łączniki stabilizatora, nawet niedawno wymieniłem magłownicę i ustawiłem zbieżność i nadal nic.
Końcówki drążków i przeguby kulowe sztywne.
Byłem 3 razy na stacji diagnostycznej, w tym dziś robiłem przegląd i zero jakichkolwiek luzów i nieprawidłowości.
A jednak luzy są, strasznie ciężko je wyczuć, nie są zawsze, występują czasem.
Już mi brak sił, może ktoś coś doradzi bo ja już nie wiem.

lukq
29-03-2012, 17:15
Czy sprawdzałeś łożysko/poduszkę amortyzatora.

drzasiek90
29-03-2012, 22:21
Podejrzewałem ostatnio że może amortyzator się "przesuwa" jakby i w efekcie koło raz jest bliżej magłownicy a raz dalej a więc i skręca.
Ale ja nic nie wyczuję, tłukłem tym we wszystkie strony.
Na diagnostyce zapytałem gościa o łożyska amortyzatorów to mówił że to by było widoczne na wykresie jakby coś z nimi było nie tak.
Ale ja mam wrażenie że bardziej jest coś z prawą stroną.
Jeżdżę po wiejskich/kiepskich drogach.
Na takich drogach strona prawa jest dużo gorsza, pofalowana itd.
Jak prawą stroną złapię jakichś wybojów to też wariuje wtedy.
Jak zjadę na lewą stronę i łapię lewą stroną to nie odczuwam tego.
Prawy amortyzator wygląda gorzej, ale nie ma żadnych luzów.
Poduszki jak zajrzę pod maską to wyglądają bardzo zdrowe.

miszko
29-03-2012, 22:48
A o zbieżności nic nie mówiłeś. Kontrolowałeś ją? Jedź, ale do porządnego warsztatu i sprawdź ją.
Maglownicę mówisz wymieniłeś. A opony jak wyglądają? Są może przytarte z jednej strony?

drzasiek90
29-03-2012, 22:54
Pisałem na początku, zbieżność ustawiona.
Truli mi na elektrodzie o tej zbieżności od początku, więc ustawiłem.
Tyle tylko że wydałem kasę.
U poprzednich 2 samochodów ustawiałem sam i ani opon nie ścinały i ani nie drgnęły na drodze.
Więc patent ze wskaźnikiem laserowym nie jest najgorszy.
No ale ustawiłem zbieżność na stacji diagnostycznej.
Oponki nówki nałożone letnie teraz.
Zimowe były bieżniki, działo się to samo co na nówkach letnich.

nike166
29-03-2012, 23:16
Wiesz co ja mam podobnie z wybitą poduchą prawego amortyzatora. Lekki podmuch wiatru i czuję jakby przód wpadał w poślizg. Kierownica czasami jest prosto, a po jeździe przez nierówną drogę amortyzator się delikatnie przesuwa na wybitej poduszce i po chwili kierownicę mam trochę skręconą choć auto jedzie prosto. Diagnostyka wykazała mi wahacz miał bardzo duże luzy na sworzniu jak i na silentblockach i na niczym innym luzów nie było. A sam ostatnio sprawdziłem dokładnie ten amortyzator szarpiąc z całej siły za sprężynę i jest tam duży luz niedługo jadę to wymienić tylko czekam na wypłatę.

Masz tu jeszcze tekst i zobacz czy masz coś z tych rzeczy:

Objawy zużytych poduszek amortyzatora:

* stuki przy podskokach koła, na pagórkowatych nierównościach podbijających, rzadziej na dziurze jak koło miękko się wtacza
* czyli dziury z ostrymi krawędziami, podbitki na podwyższeniach ok 2cm itp – tutaj obserwuję stuki
* ściąganie przy przyśpieszaniu lub spowalnianiu, zazwyczaj w odwrotnym kierunku dla przyśpieszania i hamowania
* zmiana kierunku jazdy przy ostrym hamowaniu, odczucie niestabilności, pływania, drgania na kierownicy
* drgania na kierownicy już przy małych prędkościach (drgania przy dużych to zdeważone starością tarcze, lub krzywe felgi, ale to osobny temat)
* przy podmuchach wiatru zmiana kierunku jazdy
* przy ruszaniu, np. na skrzyżowaniu w lewo 90 stopni, odczucie jakby całe zawieszenie się ruszało
* objawy nasilają się przy silnym operowaniem gazem, gwałtownym przyśpieszaniu na skręconych kołach czujesz jak koła uskakują, np. jak ruszasz np. z parkingu w bok
* odczucie przesuwania się raczej góry pojazdu, mniej pływania dołu – jak jest przy np. wybitych dolnych sworzniach kulowych mocowania piasty koła do wahacza dolnego

drzasiek90
29-03-2012, 23:31
No kilka rzeczy by się zgadzało:
-przy podmuchach wiatru zmiana kierunku jazdy
-stuki przy podskokach koła (stuki dobiegają z prawej strony ale nie są zbyt głośne i nie występują zawsze)
-drgania na kierownicy już przy małych prędkościach (to nie jestem pewien, tu drgania po takich drogach są zawsze ale występuje to też czasem na drodze z dobrą nawierzchnią, ale tylko czasem)
-Zdarzało mi się też że przy gwałtownym hamowaniu odczuwałem jak cały auto dostawało wibracji. Nie dzieje się to zawsze ale tylko kilka razy się zdarzyło a więc raczej nie tarcze
-Przy gwałtownych skrętach i przyspieszaniu ze skręconymi kołami czuje jakby mi się auto przesuwało ale bardziej to odczuwam przy skręcie w lewo (gdy prawa strona jest bardziej obciążona)

Natomiast skrętów przy hamowaniu lub przyspieszaniu raczej nie ma (przynajmniej takich zauważalnych)

Szarpałem tym amortyzatorem we wszystkie strony, nic nie czuje żadnych luzów.
Może to przy jakichś specyficznych naciskach występujących losowo podczas jazdy się przesuwa.
Ręka jednak to ręka.

Jak to najlepiej sprawdzić?
Próbowałem zdjąć kielich ale nie miałem nasadowej 18-tki z otworem na klucz imbusowy więc sobie odpuściłem, zwłaszcza że nie wyczułem luzów, guma wyglądała ładnie pod kielichem a diagnosta stwierdził że wszystko z amortyzatorami w porządku.

No ale teraz nie ma przeproś, muszę to rozkręcić i zobaczyć.

nike166
29-03-2012, 23:43
Natomiast skrętów przy hamowaniu lub przyspieszaniu raczej nie ma (przynajmniej takich zauważalnych)

To objaw wybitego sworznia wahacza.

Samemu raczej tego nie sprawdzisz czy poducha jest wybita bo ona jest tam schowana chyba, że tak jak w moim przypadku jest już na niej taki luz, że spokojnie jest wyczuwalny w ręku przy szarpaniu koła czy sprężyny. Ale ja na tym długo jeździłem więc dlatego moja ma taki luz bo nie byłem w stanie na początku stwierdzić co stuka i znosi auto na dołach i tak jeździłem. wydaje mi się, że jednak też masz wybitą poduchę tyle, że mniej niż ja i ciężko wyczuć ten luz ręcznie jednak na dołkach czy podczas jazdy jest on na tyle duży, że Ci stuka i znosi auto teraz tylko będzie coraz głośniej stukać.

drzasiek90
29-03-2012, 23:47
Stukanie bym przeżył, najgorsze to znoszenie na boki.
Ostatnich kilka dni był większy wiatr to myślałem że mnie szlak trafi.
Jakbym tak dłużej mrugnął to w rowie bym był za chwile.
No nic, dzięki za podanie objawów.
Poszarpię jeszcze bardziej ten amortyzator.

byrrt
30-03-2012, 08:47
Próbowałem zdjąć kielich ale nie miałem nasadowej 18-tki z otworem na klucz imbusowy
hola hola kolego, mam nadzieje, że nie chciałeś tego sobie ściągnąć tak na aucie? Żeby odkręcić tą śrubę trzeba wyciągnąć amortyzator, założyć ściągacze na sprężyny i wtedy można to odkręcać, inaczej nie radzę!

Czy jak byłeś na szarpakach otworzyłeś maskę, ściągnąłeś osłony kielichów i patrzyłeś czy tam nie ma luzów? Bo powinno być to widać jak kołami na boki szarpiesz..
I jedna uwaga odnośnie diagnozy na szarpakach / w stacjach diagnostycznych - nigdy nie masz pewności że powiedzą Ci całą prawdę..

lukq
30-03-2012, 12:07
Czy jak byłeś na szarpakach otworzyłeś maskę, ściągnąłeś osłony kielichów i patrzyłeś czy tam nie ma luzów? Bo powinno być to widać jak kołami na boki szarpiesz..tak sprawdza sie właśnie łożysko amortyzatora o ktorym pisałem na początku.

drzasiek90
30-03-2012, 19:08
hola hola kolego, mam nadzieje, że nie chciałeś tego sobie ściągnąć tak na aucie? Żeby odkręcić tą śrubę trzeba wyciągnąć amortyzator, założyć ściągacze na sprężyny i wtedy można to odkręcać, inaczej nie radzę!

Czy jak byłeś na szarpakach otworzyłeś maskę, ściągnąłeś osłony kielichów i patrzyłeś czy tam nie ma luzów? Bo powinno być to widać jak kołami na boki szarpiesz..
I jedna uwaga odnośnie diagnozy na szarpakach / w stacjach diagnostycznych - nigdy nie masz pewności że powiedzą Ci całą prawdę..

No tak właśnie chciałem zrobić i tak dziś zrobiłem, post przeczytałem dopiero teraz :)
Czemu do miałoby się nie udać?
Ściągnąłem koło, postawiłem auto sanicą na klocku żeby wahacz mógł spokojnie opaść na dół.
Pod wahacz dałem podnośnik hudrauliczny, odkręciłem nakrętkę i opuszczając podnośnik śruba ładnie wyszła na dół.
Amortyzatora nie ściągałem bo mi jedna śruba nie puściła a nie chciałem się siłować z tym a jedynie sprawdzić stan łożyska żeby nie kupować na darmo.
Ogólnie całe mocowanie wygląda całkiem dobrze, guma zdrowiutka jak nowa, łożysko ładnie się kręci i nie ma żadnych luzów.
Jak włożyłem w łożysko pręt i mocno ruszałem na boki to ruszało się w gumie. No ale ono po to chyba jest w tej gumie zalane żeby amortyzowało uderzenia.

Nie było tam żadnych luzów ani pęknięć gumy, wszystko sztywne.
Poza tym wygląda to wszystko dość dobrze, jakby nie było to zbytnio stare i zużyte.

byrrt
30-03-2012, 22:55
To Ty widzę dobry kaskader jesteś - wymieniać możesz amorki bez ściągaczy do sprężyn ;)

drzasiek90
30-03-2012, 23:06
Myślę że bym wymienił.
Wszystko sam przy samochodach robię a nie mam ani dobrego sprzętu ani nie jestem mechanikiem.
Więc w większości przypadków robię dłużej i bardziej wszystko wymęczę ale jakoś zrobię.
Potrzeba matką wynalazków, już różne ściągacze i mini prasy robiłem specjalnie na potrzeby naprawy więc w razie problemów bym i taki ściągacz zrobił.
Ale nie w tym problem narazie, narazie wolałbym zlokalizować co to może mi się przesuwać że raz jedzie prosto, raz w bok.

staniol504
13-04-2012, 14:43
i co ustaliłeś ?? Wiadomo co cię ściągało mam ten sam problem w silonie 3d

drzasiek90
13-04-2012, 21:18
Nic nie ustaliłem, byłem na innej stacji diagnostycznej też wytłukli, wybadali i wszystko jest ok, nie ma żadnych luzów.
Stukanie wyeliminowałem wymieniając łącznik stabilizatora bo jeden był gorszy.
Ale jak se skręcało tak dalej se skręca.

byrrt
13-04-2012, 23:11
A geometrię całą sprawdzałeś czy tylko zbieżność? Może auto jest jakieś po kolizji i jest po prostu krzywe? :)

drzasiek90
13-04-2012, 23:23
No ja właśnie obstawiam od jakiegoś czasu że jest coś przesunięte po prostu.
W tym samochodzie kątów się nie reguluje więc najwyżej mogę sprawdzić.
Ale jakoś nie lubię na darmo wydawać pieniędzy, a powstrzymuje mnie przed sprawdzeniem geometrii to, że czasem występuje ten efekt jakby się auto przesuwało.
Wydam kasę na sprawdzenie geometrii i sumie tyle, nawet jeśli przestawione to nic się z tym nie opłaca robić bo to jest już taka ruinka kupiona za grosze i poszykowana żebym jeszcze trochę pojeździł.

lukq
14-04-2012, 17:00
Geometrii się nie ustawia jak piszesz, można ją zbadać.
Pytanie czy samochód nie był uderzony i teraz dzieją się takie cyrki. Więc wydaj na geometrię u mnie to koszt ok.80 zł komputerowa z wydrukiem i sprawdzeniem mieszczenia się w normie.

drzasiek90
14-04-2012, 17:05
No widzisz, dla jednego 80 zł to nie dużo, dla studenta jednak to kupa kasy jak za druczek :)
Dlatego najpierw szukam informacji bezpłatnych i sugestii co mogę zrobić sam w garażu żeby poprawić.

Za 8 dyszek to mi mechanik uszczelniacze wymieni mówił, przynajmniej oleju nie będzie żarło może więc jakiś efekt będę miał :)
Ale dzięki za sugestie.

lukq
14-04-2012, 17:06
Rozumiem, ale takie rzeczy ciężko jest sprawdzić w domowych warunkach bez odpowiedniego sprzętu. ;/

Rick
16-04-2012, 11:15
Kolego a czy felgi masz proste?

drzasiek90
16-04-2012, 12:21
no na różnych felgach to się dzieje.