Johnny
30-01-2011, 00:14
Odpaliłem dzisiaj samochód (1.9 JTD 80KM), przejechałem 2km do sklepu, wszedłem na 5-10minut. Wyszedłem, odpaliłem i jadę. Po 1-2km nagle jadąc na którymś biegu, nie pamiętam na którym zaczął zwalniać. Jechałem na 1, 2, 3, 4, 5 bieg i 3-5tysięcy obrotów i 40km/h. zmieniałem biegi i operowałem pedałami, odzew na zmianę prędkości albo w dół albo max 40km/h. Wduszając pedał gazu nie dostawał obrotów, pedał na ziemi i nic. Na jedynce miał kopa i wyrywał nagle do przodu: zwalniał przy sprzęgle gwałtownie i obroty po włączeniu jedynki na 5-6tys i wyrywał do przodu, obroty spadały. Zmiana biegów tylko go spowalniała lub nieznacznie o parę kilometrów przyspieszała. Poczułem swąd, pomyślałem koła. Tak jakby go dusiło i nie mógł dostać gazu. Poczułem spaleniznę, zjechałem na bok, trwało to ze 2-3km. Śmierdziało spalenizną od klocków z przodu i tyłu i troszkę dymu, nie za dużo ale był. Wszystkie koła śmierdzą do teraz, 5godzin po jezdzie. Zgasiłem silnik, otworzyłem maskę - płyn hamulcowy jest ok, nie zagotował się.
Odpaliłem, przejechałem 200-300m sprawdzając czy działają hamulce, były ok. Pojechałem kilometr do znajomych i stał tam 3h - podczas jazdy all ok, i biegi i hamulce i sprzęgło. Potem wracałem do domu 30km i zero problemów.
Kupiłem go 500km temu, zmienilem klocki na nowe, olej, filtry, świece, examiner komputera, blokada na skrzynię.
Proszę o pomoc.
Sprawdzałem pedał hamulca i jest sztywny na zgaszonym, na włączonym różnie, czasem sztywny a czasem do ziemi, a jak jadę to ok.
Odpaliłem, przejechałem 200-300m sprawdzając czy działają hamulce, były ok. Pojechałem kilometr do znajomych i stał tam 3h - podczas jazdy all ok, i biegi i hamulce i sprzęgło. Potem wracałem do domu 30km i zero problemów.
Kupiłem go 500km temu, zmienilem klocki na nowe, olej, filtry, świece, examiner komputera, blokada na skrzynię.
Proszę o pomoc.
Sprawdzałem pedał hamulca i jest sztywny na zgaszonym, na włączonym różnie, czasem sztywny a czasem do ziemi, a jak jadę to ok.