Aż się wierzyć nie chce, to raczej system obowiązkowy.
Przynajmniej w moim wersja Cross jak ruszam na śliskim to ABS "pierdzi" cały czas. Nie wychodziłem i nie sprawdzałem jak się kręcą koła, ale skoro ruszam, to nie muszę.
Aż się wierzyć nie chce, to raczej system obowiązkowy.
Przynajmniej w moim wersja Cross jak ruszam na śliskim to ABS "pierdzi" cały czas. Nie wychodziłem i nie sprawdzałem jak się kręcą koła, ale skoro ruszam, to nie muszę.
W City Look dziś przypadkiem i mimowolnie testowałem na ośnieżonym parkingu, pod śniegiem lód, tylne koła blokowane były przez śnieg, dał radę wyjechać, było słychać w pewnym momencie trykanie, ale auto musiało chwilę pokręcić kołami i pomigać lampką. Lodowisko było takie, że na nogach ciężko było ustać. Wyjeżdżał cm po cm. Gdy ruszył, to nie mogłem odpuścić, bo po zatrzymaniu od nowa w miejscu kręcił. W tym samym miejscu inni bez trakcji nie dawali rady, cofali i z rozpędu. Ja niestety tak nie mogłem, bo byłem pod kątem 45st do krawężnika. GP na pewno samodzielnie bez odkopania bym nie wyjechał.
Podczas jazdy i z gazem w podłodze przy wyprzedzaniu na śliskim działa od razu, nie muszę cackać się z gazem jak w GP bez tych gadżetów - to mi się podoba.
W 500X tak to działa, bo wyłącznika nie ma, a czasem trakcja jest upierdliwa i trzeba wyłączyć, więc tu zrobili "automat".
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 09-02-2021 o 21:37
Na topiku Fiata Tipo też to rozkminiali . Wedle info stamtąd ,to działa odwrotnie niż kiedyś - uślizgiwać może przy małych prędkościach , ma zabezpieczać przed uslizgiem przy wyższych prędkosciach. Dziś z parkingu wyjeżdżałem i obracał kołami kopiąc się ,obroty szły w górę i nic nie robiło pozytywnego ,musiałem sam cofnać ,przód ,cofnąć itd aby pojechać . Przed robotą miałem auto na 3 biegu ,gaz w podłogę ,lampka trakcji się zapaliła i auto miało max 3000 obr i nie rosły . Tak jakby info z topiku Tipo się zgadzało . Może jeszcze przetestuję z rana to ponownie .
U mnie zaczął jechać gdy sam zmniejszyłem obroty silnika. Przy wyższych mrugał i stał. Co do uślizgu przy ruszaniu to kiedyś pisali na forum Punto w dziale GP, że trakcję przy ruszaniu wyłączali, bo ruszyć szybko nie mogli. Sąsiad gdy kijanką w błocie się zakopał też musiał trakcję wyłączyć, bo ruszyć nie mógł. Z wyłączoną dał radę wyjechać.
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 09-02-2021 o 22:53
Koledzy nie mylmy systemu ESP z jego uzupełnieniem TC - to, że jest to rozbudowany system ABSu to wiadomo, tyle że pożałowano osobnej kontrolki do TC - bo uznano, że większości kierujących to i tak nie wiele mówi , rozmawiać z przyjaciółką przez to się nie da a przez smartfona można i każdy ma.
Jak wspominano elektr. TC ma pomóc w ruszeniu , wyjechaniu z zaspy/błota przez określony czas gdy nie ma miejsca na rozbujanie , jak auto już jedzie lub mknie to bardziej uaktywnić się musi ESP które zbiera dane z czujników ABSu 4 kół , podczas gdy TC tylko z 2 kół napędzanych porównując je z zaprogramowanymi wersjami/kombinacjami wybranymi podczas jazd doświadczalnych .
Z punktu sposobu realizacji trzeba pamiętać , że hydrauliczne ukł. hamulcowe nie mają takich zbiorników ciśn. płynu jak układy pneumatyczne , więc ten zasób wystarczy na kilka interwencji w krótkim czasie .
Oczywistym jest , że jeśli mamy napędzaną tylko jedną oś , a podjazd jest długi lub stromy, czy auto jest mocno obciążone samo TC może nie pomóc, bo gdy oba napędzane koła będą buksować nie pojedziemy -wtedy skuteczniejszym sposobem podjechania będzie rozpędzenie masy/auta, aby zaś nadgorliwy ESP nie przyhamowywał tego rozpędu wymyślono pstryczek do jego/ESP) wyłączania - wtajemniczeni wiedzą, że tylko częściowo,
Ale skoro wymyślono tryby/nastawy napędu (np D-N-A) to ktoś stwierdził, że jak jest tryb ALL Weather to tam już wszystko jest dopasowane
i wyłącznika ESP nie potrzeba - a jak komuś to mało "FCA" powie; to mamy lepsze rozwiązanie - obok stoi parę wersji JEEP-a
Ostatnio edytowane przez sympatyk ; 10-02-2021 o 00:53
Ale co to ma do rzeczy? Jest pompa, a płyn nigdzie nie ucieka, jak powietrze z układów pneumatycznych.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Logicznym jest, że bierze wartości ze wszystkich kół również przy ruszaniu. Brak obracających się kół z tyłu jest istotną informacją co do stanu. Co więcej ESP w czasie jazdy nie hamuje przednimi kołami! Tylko tylne! Na kręćka przedniego koła ogranicza moc. Dlatego udało mi się zarzucić dupką, czuć było blokadę tylnego koła.
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 10-02-2021 o 01:14
taaa, potocznie agregat ABSu nazywa się pompą ABSu - ale to wirnik el.silnika mimośrodowo przesuwa tłoczki w sekcjach - otwiera i zamyka "dopływ" ciśnienia w obwodach kół - ale jak kierujący nie naciska pedałem pompy to ten zasób płynu w agregacie na dłużej nie wystarczy
- jesteś pewny ??
jak w zakręcie nadsterownego poślizgu przyhamowywane by było tylko jedno koło to nie wystarczyło by to na rozpędzoną masę auta , tylne koła przecież i tak mają mniejszą skuteczność hamowania
Poprawiam się, wybierane jest odpowiednie koło/a w zależności od sytuacji, wliczając w to przednie.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
To jak wytłumaczysz awaryjne hamowanie przy pomocy elektrycznego postojowego, który to działa hydraulicznie na wszystkie koła z działającym ABS, gdy jest ciśnienie w układzie, a siłowniki elektryczne dopiero gdy pierwsza linia jest dupnięta? Testowałem kilka razy i siłowniki elektryczne były uruchamiane po zatrzymaniu.
Co więcej przy pomocy MES można przelać płyn hamulcowy w celu wymiany, a czego nie można zrobić w autach tylko z samym ABS. W demówce możesz sprawdzić. Moim zdaniem sama pompa ABS reguluje tylko ciśnienie, aby odpuścić zablokowane koło, a ciśnienie daje pompa hamulcowa, po której depcze kierowca. Pompa ESP to zmodyfikowana pompa ABS, która musi dać ciśnienie, dlatego jest w stanie zrobić przelew, a pompa ABS nie.
Tak to ja widzę. Szukałem informacji na potwierdzenie, ale nie znalazłem. Wszyscy klepią, że pompa ABS z dodatkową elektroniką, a w opisie od FCA ani słowa...
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 10-02-2021 o 09:55
cieszę sie , że zgodne są nasze rozumowania... i rozeznanie ,
ja zasugerowałem się trochę zwykłą pompą ABSu -w eurovanie I, której silnik w obudowie z deklem aluminiowym erodował i blokował wirnik-
miałem kłopot w Ulyssesie - ASO Peugeota nie chciało ruszać, że się pourywa i nie będą jak mieli wydać auta -dokupiłem inny i sam wymieniałem niestety
z uwagi na umiejscowienie pod podłużnicą (mimo osłaniających plastików) po 10 latach ponownie blokada - tam był prosty układ ABSu z 1997 ? roku , niestety układ nie sygnalizował awarii żadną kontrolką
co do hamulca postojowego elektrycznego - są wersje elektrycznego naciągu/napięcia linek do hamulcy tylko tylnych kół -np, Picasso I i wiele Peugeotów,
co do wymiany płynu i odpowietrzania tak wiem, że trzeba użyć komputera w systemach z ESP
też teraz nie znalazłem źródeł , ale podobnie myślę że część zarządzania zaworami sterującymi przejęła elektryczna część agregatu ABS/ESP- może być szybsza i precyzyjniejsza w działaniu, a silnik z sekcjami tłoczków pełni rolę pompy ciśnienia
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
a podsumowując wypowiedzi; cieszę się ,że mój "minivan" Cinquecento (jak mawiają Włosi) L ma to udogodnienie - starzeję się i często wożę osoby, które nie mogą popchnąć w warunkach sporej śliskości podłoża , a żal mi szczerze wielu użytkowników nowszego Cinquecento X, którym to udogodnienie ograniczono
pozdrawiam
Zasada działania
W momencie rozpoznania przez jednostkę sterującą poślizgu któregoś z kół lub osi (różnica częstotliwości sygnałów z czujników ABS dla różnych kół jest większa niż podczas normalnej jazdy), następuje zmniejszenie ich prędkości, które realizowane może być na kilka sposobów:
wykorzystanie hamulców do przyhamowania kół znajdujących się w poślizgu â rozwiązanie zapewniające szybki czas reakcji systemu, jednakże negatywnie wpływające na komfort podróży.
opóźnienie zapłonu lub całkowite jego odłączenie przy jednoczesnym odcięciu wtrysku
przymknięcie przepustnicy â w rozwiązaniach, gdzie przepustnica jest sterowana elektronicznie by wire, jest ona przymykana wbrew woli kierowcy. W rozwiązaniach tradycyjnych występuje dodatkowa przepustnica. Rozwiązanie najbardziej komfortowe, ale o najdłuższym czasie reakcji.
W zależności od szczegółowych rozwiązań wykorzystywany jest tylko jeden sposób sterowania, dwa lub wszystkie.
W pojeździe bez systemu kontroli trakcji po najechaniu na śliską powierzchnię przez jedno z kół napędowych, spadnie opór stawiany układowi napędowemu przez to koło, koło zacznie się obracać szybciej, niż wynika to z prędkości toczenia się koła, w wyniku czego będą wzrastały obroty układu napędowego. Na skutek (efekt uboczny) działania mechanizmu różnicowego, który powoduje że moment obrotowy jest taki sam na wszystkich kołach napędzanych, drugie koło napędowe toczące się prawidłowo nie będzie wykorzystywać swej przyczepności. Zjawisko utrudnia ruszenie gdy jedno z kół jest na śliskiej nawierzchni, utrudnia jazdę po śliskiej nawierzchni szczególnie na zakręcie. Zjawisko to występuje też w wyniku najechania na kałużę â wówczas silnik, który utracił obciążenie, gwałtownie zwiększa obroty, a po odzyskaniu przyczepności układ napędowy musi wytracić obroty do prędkości wynikającej z prędkości jazdy, co wywołuje szarpnięcie pojazdem, zmianę warunków przyczepności kół do jezdni, bardzo niebezpieczne na zakrętach
W samochodzie wyposażonym w system kontroli trakcji, system wykrywa taki stan â gdy na śliskiej powierzchni kręci się tylko jedno z kół napędowych â system kontroli trakcji ogranicza moc silnika, a następnie włącza częściowo hamulec ślizgającego się koła, tak aby układ różnicowy mimo wszystko przeniósł moment napędowy również na drugie koło. W ten sposób, dzięki systemowi kontroli trakcji, na śliskiej powierzchni optymalnie napędzane są wszystkie koła napędowe. Należy zauważyć, iż w tym przypadku system kontroli trakcji działa jako elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego.
żeby przenieść reakcję rozpędzonego koła odzyskującego przyczepność ucierpieć muszą przeguby i silentbloki wahaczy , przeguby półosi , wielowypusty zespołu napędowego i...poduszki mocujące zespół napędowy dopiero potem nadwoziem szarpnie
aby ASO ,FCA oszczędziły na reklamowaniu oberwanych poduszek silnika -powinno Wam w 500X (ze słusznym momentem obrotowym) powłączać i sprawdzać działanie kontroli trakcji
a ja sugeruję, aby na śliskim nie wprowadzać silnika na wysokie obroty
Ostatnio edytowane przez sympatyk ; 10-02-2021 o 20:57
Tak ,sens kręcenia w obroty żaden . Mam wrażenie ,że u mnie przyhamowuje to co się obraca na śliskim i puszcza na to co ma opór ,ale że to zaraz też się będzie ślizgało ,to w końcu zdejmie z obu . Tak to mi wychodzi z testowania ,ale ciężko testować i nie wjechać w coś
w ramach zakończenia tematu ; kończy się śliski podjazd więć miałem kilka możliwości sprawdzić ponownie 500L - stwierdziłem, że aby włączył się ASR trzeba chwilę przytrzymać silnik na na podwyższonych obrotach ,
sprawdzając specyfikację dla mojego Citroena Picasso ma ESP z ASR+ więc też poddany ponownym próbom okazał się podobnie dostrojony; jak dla młodych kierowców -nie rusza to więcej gazu