Po odpaleniu Coś wyje jak młynek do kawy i brak ładowania
Witam, wiem że temat był poruszany wiele razy ale coś mi się wydaje że u mnie jest troszke coś innego. A więc od początku...
Przedwczoraj gdy próbowałem zapalić auto rozrusznik kręcił kręcił i bum, zero reakcji, wykręciłem rozrusznik i się okazało że urwała się kopołka ta co osłania tą zębatkę która obraca silnikiem... więc kupiłem rozrusznik zamontowałem i zaczełem odpalać...
Gdy odpaliłem za 1 razem po długim kręceniu coś strasznie wyło pod maską, takie wycie głośne i szybkie... pomyślałem że może np nie odbiło rozrusznika i on dalej się tam kręcił i zgasiłem auto, potem chciałem drugi raz odpalić ale już musiałem odpalać na kable i znów to wycie ale pomyślałem że jak by rozrusznik nie odbił to by mi blokował obroty silnika więc go przegazowałem i nagle wycie znikło silnik ładnie równo pracował i wtedy zauważyłem że pali się lampka ładowania no i sprawdzałem przyrządem i faktycznie zero ładowania akumulator coraz bardziej padał aż się wyładował....
Co to mogło być to wycie bo myślę że miało coś wspólnego z tym brakiem ładowania i co posprawdzać ? dostęp mam troszkę trudny bo auto na parkingu i tylko podnośnik wchodzi w gre.
A przed wymianą rozrusznika napewno ładowanie miałem dobre.