Przednie tłoczki są wciskane, tylne wkręcane gdyż posiadają hamulec ręczny.
To jest widok strony w wersji do druku
Przednie tłoczki są wciskane, tylne wkręcane gdyż posiadają hamulec ręczny.
Witam!
Czy jest możliwe pęknięcie sprężyny (blaszki) dociskającej klocki na przedniej osi? Ostatnio mechanik wymienił mi komplet tarcze + klocki i po przejechaniu ok. tysiąca km klocki zaczęły cholernie głośno stukać na nierównościach poprzecznych (diagnoza też wymagała masę czasu:mad:). Jutro wybieram się z reklamacją ale z różnych tematów na forach wiem, że pomimo poprawnego montażu i sprawnych sprężyn, klocki potrafią stukać. Czy jest na to jakiś patent? Pytam, bo nie wiem jakie ewentualnie przedsięwziąć środki, gdyby klocki okazały się dobre...
Miałem identyczną sytuację , nawet wymieniłem łączniki stabilizatora ale okazało się że stukają właśnie klocki. Trzeba wyjąć klocki i poodginać blaszki - u mnie pomogło i nastała cisza. Sprawdż czy przy delikatnym wciśnięciu hamulca podczas jazdy stukanie ustępuje , u mnie tak było i to mnie nakierowało w tym kierunku.
Pozdrawiam
Właśnie w ten sposób doszedłem do tego, że to klocki;-)
Wcześniej myślałem, że to uchwyt/podpora zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. W zimie, po uruchomieniu wpadał w takie wibracje jakby silnik nie palił na 1 gar - stąd też był pierwszym podejrzanym (już odpowiednio umocowany).
Dzięki za info - jutro poproszę aby mechanik zwrócił uwagę na podgięcie blaszek.
PZDR
tłoczki są wkręcane tylko na tyłach. jeszcze nie spotkałem przodu :-)
Citroen C-5 ma tłoczki wkręcane z przodu, ponieważ hamulec ręczny jest zamocowany na przedniej osi z racji konstrukcji zawieszenia :D
a przepraszam nie liczyłem tych innych :-)
wiec około 130zł jest sprzę† do kupienia skrzyneczka która pozwoli na dowolne wkręcanie w lewo bądż prawo. do różnych aut.
No i już po zabiegu - blaszki i same klocki okazały się całe. Poprosiłem o odgięcie blaszek i ....... nastała cisza. Widać fabrycznie zbyt mało wyprofilowali te blaszki/sprężyny dociskające. Dzięki za pomoc!
PZDR
Od ok 4 miesięcy słyszę jakieś głuche stuki w swojej Cromie. Na stacji diagnostyczenej sprawdziłem na szarpakach i wszystkie odpowiedzialne elementy jak sworznie wahaczy czy końcówki drążków są ok. Diagnosta kazał mi poruszać budą na boki i zawyrokował że luzy są na drążkach stabilizatora. Wymieniłem i lipa-dalej się tłucze. Po waszych uwagach odnośnie tłuczących się klocków zacząłem łączyć fakt wymiany klocków i tarcz z rozpoczęciem stuków. Sam to wymieniałam na wakacjach i nie pamiętam czy blaszki te były mocno przygięte. Dziś przy hamowaniu i jeździe po łatanym asfalcie (krótkich nierównościach) z lekko włączonym hamulcem stuków nie słyszałem (a może mi się wydawało?). Obserwuję dalej bo nie chce mi się wierzyć żeby takie głuche stuki pochodziły od luźno zamocowanych klocków.
Taki jeden głuchy huk - jak napisałeś - mam od dłuższego czasu przy pokonywaniu "leżącego policjanta". Do dzisiaj nie wiem o co kaman.
Stukot od klocków bardziej przypomina - w mojej opinii - uderzanie ramienia wycieraczki o plastik podszybia. Słychać go bardziej z przodu, jakby w okolicach grodzi silnik/kabina. Poza tym jest okropnie wk........ący:mad:
p.s. blaszki powinny zostać odgięte na zewnątrz, tak jakbyśmy chcieli ustawić je równolegle z klockiem.
na zdjęciu blaszki z nierdzewki między jarzmem a klockami Załącznik 17557
Eeeee, bo Ty masz inny system mocowania - taki pod tarcze 305 mm. Ja mam 285 mm i tam są blaszki TYLKO na wewnętrznym klocku...
A swoją drogą to wolałbym mieć Twoje rozwiązanie - znacznie lepsze ( u siebie mam takie wyłącznie na tylnej osi).
ps. może "mój" system, Ty masz z tyłu?:lol::lol:;-)
A może masz luźną osłonę pod silnikiem i na wybojach Ci uderza o silnik/ramę? U mnie tak było, bo te plastikowe kołeczki od mocowania pogubione były wszystkie. Dokupiłem nowy zestaw i problem znikł.
Niestety, w automacie duża część energii z paliwa idzie na ścieranie klocków i tarcz. Cały czas trzeba dusić hamulec aby auto nie jechało lub zwolniło. Hamowanie silnikiem nie działa bo włącza się wolne koło. Dodatkowa energia z paliwa idzie na mieszanie oleju w skrzyni i sprzęgle. Szczególnie widzę to teraz jak temperatura spadła i przez pierwsze 2 km skrzynia na 3-ce ślizga (jest zimny i gęsty olej). W lecie uślizg mija po przekroczeniu 1800 obr a teraz nawet 2400 go nie likwiduje (i nie wrzuca się też wtedy 4-ty bieg). Stąd na mieście 1,9 w automacie tak dużo pali. To jest niestety duża wada Cromy w automacie. Myślę, że na mieście manual może łyknąć nawet o 2- 2,5 l mniej ON na setkę.
Ps. U mnie też niestety nie ma tarcz 305 mm i nie ma takich ładnych blaszek z nierdzewki. Te małe blaszki na klocku raczej są ze zwykłej węglówki, tyle że pomalowanej. Próbuję sobie przypomnieć i chyba je przy montażu nieco odgiąłem, bo nie chciały wchodzić. Może faktycznie to się tłucze, bo przy hamowaniu nic nie słychać. Zastanawiam się czy poprawić to teraz, czy przy kolejnej wymianie kół na wiosnę. Jak sądzicie, czy jazda ze stukającymi klockami (oprócz efektów psychologicznych) może być niebezpieczna?
możliwe, ze weglowka ale nie malowana, to wyglada jak warstwa chromu.
a co do przełozen automatu, sprobuj wymuszać wczesniejsze zmiany korzystajac z manuala.
ja takze korzystam z radukcji w polazeniu manual przy wyprzedzaniu,unikam w ten sposob denerwującej i opózniającej manerw turbodziury.
U mnie przy trybie manualnym biegi praktycznie nie wchodzą szybciej niż w automatycznym. Dla przykładu 4-ka w trybie Drive wchodzi jeśli obroty silnika są ok 2300. Można to zrobić też przy ok 2200 jeżeli silnik przez chwile nie ma obciążenia (można delikatnie zmniejszyć gaz po przekroczeniu 2200 i skrzynia wyczuwa mniejsze obciążenie co powoduje wrzucenie następnego biegu). Przy trybie manualnym nie da się wrzucić 4-ki przy obr mniejszych od 2200. Jest tylko sygnał dźwiękowy świadczący o "odmowie wrzucenia biegu". Przy zimnym silniku i skrzyni przez pierwsze 2 km można obroty zwiększać do ok 2500 a skrzynia i tak nie wrzuca 4-ki.
Jeśli ktoś chce stosować zasadę że zimnym dieslem nie powinno się przekraczać 2000 obr to w Cromie z automatem jest się skazanym na jeździe max na trzecim biegu z prędkością 50 km/h, przynajmniej przez pierwsze kilometry. Ciekawe jak będzie przy -20 stC ? Mówi się że z jazdą automatem to duża wygoda ale ma on wiele dziwnych zachowań (oprócz dużego zużycia paliwa i mulistości przy starcie), które moim zadaniem nie sprawiają dużej przyjemności z jazdy Cromą. Jeśli Croma jest stworzona na trasę, to automat w jeździe na autostradzie i tak nie jest wykorzystywany.
Uważam że skrzynia w Cromie może konstrukcyjnie nie jest taka zła, ale wymagała by kilku zmian (zmiana przełożenia biegu 4 oraz zmniejszenie prędkości obr silnika przy przełączaniu biegu z 3 na 4 oraz likwidacja wolnego koła).
Sorry za rozwijanie tematu. Miało być o hamulcach (:-)
To ciekawe, bo u mnie w połozeniu manual 4-ke mogę wrzucic po przekroczeniu 50km/h i mam wrazenie, ze to jest bardziej uzaleznione od predkosci auta a nie od obrotow ale glowy nie dam.Nizej fotka z ustawień mojej skrzyni na czerwono
Rodzaj programu Eco/City
Samodopasowanie Eco
Jakie Ty masz ustawienia?
Nie wiedziałem że tryb skrzyni odczytuje się ze sterownika. Mam pytanie do Użytkowników forum:
Czy kiedykolwiek coś zmienialiście w tych ustawieniach? Są jakieś opcje, żeby sterowanie skrzynią się zmieniło?
I pytanie do kolegi pu3: Masz może jakieś namiary do ściągnięcia programu Multiecuscan? Kiedyś coś ściągnąłem ale był to jakaś wersja demo (czytała max 4 wskazania i nie można było skasować inspekcji silnika)
Jutro postaram się sprawdzić jak to jest ustawione u mnie.
Jeśli chodzi o prędkości, to na ciepłym silniku 4-ka wchodzi u mnie przy ok 70 km/h co odpowiada ok 2300 obr/min. Przy manualu i automacie jest tak samo (tzn opcją manualną nie da się wymusić wcześniejszego wrzucenia 4-ki). Co ciekawe u mnie sterownik skrzyni wrzuca 2gi i 3-ci bieg już przy obrotach ok 1500 (przy małym obciążeniu silnika) czyli bardzo wcześnie. Przy zmianie z 3 na 4 barierą jest 2200-2300 obr.