Napiecie alternatora - trzeba interweniowac? Siena 1.2 00r
Witam serdecznie ;)
Jezdzac samochodem lubie sluchac glosno muzyki i zauwazylem ze czasami az glosnosc przygasa gdy np hamuje i zrzuce go z biegu. Akumulator ma ledwo 3 lata a zeszlej zimy juz mi jakos tak ledwo odpalal przy np -20C do tego teraz doszlo to przygasanie radia wiec zainteresowalem sie elektryka bo zima tuz tuz. Bylem u goscia z profesjonalnym miernikiem i powiedzial ze jest ok, alternator daje 13,8V bez obciazenia a akumulator jest w dobrym stanie ale byl naladowany tylko w 60 paru % (przez 2 dni po ok 3h radio gralo na zgaszonym silniku wiec pewnie to bylo powodem) i zalecil mi go podlaczyc w razie co pod prostownik.
Jakos mi to nie dalo spokoju i zakupilem prosty mierniczek napiecia do wtyczki zapalniczki... bez obciazenia 13,8V; swiatla mijania ok 0,1-0,2v mniej, dmuchawa na 2 (1 nie dziala ;p) 0,4v mniej, na 3 0,5v mniej, na 4 az 0,8v mniej, radio (4x30w rms 60w max) na max glosnosci ok 0,1-0,2v mniej zalezy oczywiscie od piosenki czyli jadac na swiatlach, dmuchawie 2 i radiu mam ok 13.1v... chyba malo nie? Niech do tego przyjdzie zima to dmuchawa bedzie walczyc z przednia szyba, zdazy sie ze ogrzewanie tylniej szyby wlacze i bedzie kaplica. Sam akumulator ma 11,8-12,1v czyli tez za malo ale jutro mnie czeka kurs o lacznej dlugosci 100km to sie troche powinien jeszcze podladowac.
Co polecacie zrobic? Jakie napiecie powinien dawac moj alternator? Tak jak w temacie samochod jest z 2000r i z elektryka nic nie bylo robione wiec pewnie przydalo by sie wyczyscic szczotki w alternatorze ale nie wiem... czy po prostu "uwazac" zeby za duzo na raz nie wlaczac i bedzie dobrze? Z drugiej strony nie slyszalem zeby ktos mial takie problemy do tego znajomi maja powsadzane wzmacniacze, tuby itp i spokojnie daje rade.
Pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc