Michale, a polskie literki!!!
Pozdrawiam.
P.S. Spędziłem tydzień temu bardzo miło niedzielę w Chrząstówce.
To jest widok strony w wersji do druku
Michale, a polskie literki!!!
Pozdrawiam.
P.S. Spędziłem tydzień temu bardzo miło niedzielę w Chrząstówce.
Ja ze smrodem z klimy walczę już od ponad roku. W żaden sposób nie jestem w stanie się tego pozbyć na dłużej niż 2 tygodnie. U mnie objawia się to tak że zarówno w lecie jak i w zimie gdy włączę ogrzewanie czy chłodzenie to przez pierwsze 30sekund śmierdzi sciułką leśną/grzybami. Po tym czasie nic już nie śmierdzi do kolejnego odpalenia silnika. Nic mi nie paruje. Zmieniałem filtry,ozonowałem 3 razy, puszczałem te dziadowskie dezodoranty , wpuściłem 3opakowania wurtha zarówno od góry bezpośrednio na parownik jak i od dołu przez spust wody. I nic. Nic nie pomaga. W jednym z serwisów proponują wymianę parownika. Do tej operacji trzeba rozebrać cały przedni panel i deskę rozdzielczą ściągnąć kierownicę. Boje się to komukolwiek oddać bo nikt tego nie poskłada tak jak w fabryce.
Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka
Damazy, zostaje Ci jeszcze spróbować ciśnieniowego czyszczenia parownika roztworami chloru lub preparatami marki Tunap.
Bartku, czasem myśli ważniejsze od puryzmu językowego ;-) Ale staram się, staram :-D
Ps. Byłeś w TEJ Chrząstówce i nie dałeś znać???
Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L21 przy użyciu Tapatalka
...w weekend zrobiłem ozonowanie; dwie sesje po 30 minut (z dłuższą przerwą pomiędzy sesjami); jak na razie czuć jeszcze troszeczkę jak to określił kolega Bzykol zapach "spalenizny" - chociaż wg mnie to nie zapach spalenizny, coś innego. Dam znać za kilka/kilkanaście dni czy jest poprawa po ozonie.
Niestety tak bywa... Grzyba lub pleśń jest ciężko wyplewić jak się już tam zadomowi... Możesz endoskopem zajrzeć od dołu co za zwłoki tobie tam zalegają ... Ewentualnie sprawdzić nim kanały czy tam czegoś niema... Płukanie chlorem
Jakie endoskopy (kamerki inspekcyjne usb na android) polecacie? Ktos używa? Niech podzieli się na forum. Na alle tego sprZętu jest multum, ale opinie jak i ceny bardzo różne.
Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L21 przy użyciu Tapatalka
Witam jak dajecie preparat Wurhta do odpływu skroplin to w tym samym czasie filtr kabinowy musi byc wyjety ?
Od dłuższego czasu walczyłem ze smrodem ściółki leśnej chwilę po odpaleniu klimy. Jako że mam dużo wolnego czasu, postanowiłem zabrać się za szukanie przyczyny od strony wiatraka/wentylatora. W tym celu wymontowałem schowek pasażera oraz cały wentylator. Po wyjęciu wentylatora i jego obudowy otwiera się jaskinia w której widać parownik. Żeby go zobaczyć trzeba wsadzić głowę głęboko pod nogi pasażera i w nią zajrzeć. Mi ukazał się taki widok.Tam na dole na końcu w szczelinie widać zawilgoconą mieszankę liści,much i innego śmiecia. Dostęp jest paskudny.
Żeby to wydłużać użyłem miedzianego 40 centymetrowego druta na którego końcu zagiąłem go na haczyk. Próbowałem też wydłubać ten syf długą wąską szczotką do mycia butelek. Ale bardzo słabo to szło. Szczoteczka do zębów się nie nadaje. Jest za krótka i za szeroka.
To musi być coś długiego i szerokosci długopisu. Większość syfu usunąłem ale niestety nie wszystko. Nastepnie spryskałem parownik wurthem patrząc na niego z łbem przytulonym do grodzi aby wycelować wężykiem który umieściłem na statywie z drutu.
Tak więc chcę Wam tylko powiedzieć że psikanie wurthem na parownik od góry przez zdjętą kratkę nawiewu jest bez sensu. Ten wurth tam nie dotrze nawet na 1/3 powierzchni parownika. Robienie dziurki w kanale wentulatora też jest bez sensu bo środek nie dotrze bezposrednio na parownik oraz nie wyczyścicie komory z zalegajacego szlamu.
Jeśli z klimy wydobywa się smród to zdemontujcie wentylator i zajrzyjcie w tą jaskinię parownika. I dopiero tam aplikujcie środki do dezynfekcji klimy. Inaczej wypsikacie 50 zł bez celu.
Widziałem w pewnym serwisie klimatyzacji że w to miejsce gdzie u mnie był syf aplikują pianki które wypełniają całą komorę. Tylko czy taka pianka rozpuszcza i usywa ten szlam z liści i owadów? Czy tylko ma zadanie grzybobobujcze? Nie wiem gdzie coś takiego można nabyć. Dopóki fizycznie się tego nie wyciągnie dopóty będzie smierdzieć. Ja narazie większość wydłubałem drutem. W kolejnych tygodniach się przekonam czy coś pomogło. Na razie w aucie unosi się zapach wurtha.
Załącznik 37847Załącznik 37848Załącznik 37847
Wysłane z mojego LM-Q610.FG przy użyciu Tapatalka
"Żeby go zobaczyć trzeba wsadzić głowę głęboko pod nogi pasażera i w nią zajrzeć. Mi ukazał się taki widok.Tam na dole na końcu w szczelinie widać zawilgoconą"
A zaczęło się tak pięknie...
P.S. Do wszystkich myślących inaczej. Nie mam na myśli pisowni, tylko dobrze zapowiadającą się historię erotyczną. Maxi i kto tu wyszedł na pajaca?
Stomil w swoim stylu czepia się pisowni nic nie wnosząc do dyskusji, w opozycji do bardzo merytorycznego wpisu Damazego. "Jest chujowo, ale stabilnie".
...skąd tam do ...diabła zbierają się te śmieci - "nieszczelność" na filtrze kabinowym?
(damazy61...pierwsze i trzecie zdjęcie są identyczne)
Hahaha. Przypuszczam ze nieszczelność z filtra.Takie śmieci spokojnie przecisną się z boku filtra. Filtr nie jest idealnie szczelny po bokach. Najgorsze jest to ze nadal śmierdzi. Wurth jest na to za słaby.
Wysłane z mojego LM-Q610.FG przy użyciu Tapatalka
...2 tygodnie temu wymieniałem właśnie filtry: kabinowy (przeciwpyłkowy z węglem) i powietrza; przy kabinowym gdyby te dodatkowe "skrzydełka" były od przedniej krawędzi to można by było je "wywinąć" i przymocować np. taśmą do obudowy - oczywiście teraz przeszkadzają fabryczne zatrzaski trzymające filtr...
Przy mocnym zagrzybieniu pomaga tylko domestos z ciepłą wodą aby wypłukać to świństwo
Zbieram broń i zrobię drugie podejście[emoji6]
Wysłane z mojego LM-Q610.FG przy użyciu Tapatalka
Potwierdzam. W mojej cromie zrobiłem podobnie, tj. zdemontowałem wentylator oraz kratkę nawiewu górnego. Przez otwór łączący komorę parownika z wentylatorem wtrysnąłem środek grzybobójczy, zaś później od strony otworu kratki nawiewu górnego zacząłem wydmuchiwać resztki sprężonym powietrzem przy pomocy pistoletu. Później przy pomocy tego pistoletu wtrysnąłem, od strony kratki górnej, środek grzybobójczy, i na koniec wypłukałem wszystko od góry wodą destylowaną - również przy pomocy pistoletu na sprężone powietrze. Na szczęście parownik miałem dość czysty, nie było żadnych osadów na ściankach parownika. Po prostu wykonałem ten zabieg, aby odświeżyć klimatyzację. Córka ma lekką alergię.