Silnik czasami gaśnie po zdjęciu nogi z gazu
Witam,
Mam GP 1,4 77KM benzyna+LPG (solaris) - zakup wiosna 2010
proszę o pomoc w zdiagnozowaniu usterki - działania serwisu nie przynoszą efektu m.in. dlatego, że usterka (zatrzymanie silnika) pojawia się od czasu do czasu i tylko wtedy gdy temperatura wynosi poniżej ok. 5 st C, a samochód nie jest w pełni nagrzany.
Początek problemów - zima 2010/2011:
Samochód nie miał wtedy instalacji gazowej - przy temperaturze ok. - 10 st C podczas jazdy, przy dobrze rozgrzanym silniku samochód nagle zaczął gasnąć na biegu jałowym (nigdy w czasie jazdy pod obciążeniem).
Tego samego dnia po dłuższym postoju i powtórnym uruchomieniu, silnik przestał gasnąć, jednak czasami podczas jazdy przy obciążonym silniku (rozpędzanie auta), po nagłym wciśnięciu sprzęgła i zwolnieniu pedału gazu, obroty schodziły gwałtownie do ok. 500 obr/min (zdarzało się, że przez moment były tak niskie, że błyskała lampka "brak ładowania") po czym wracały do normy tj. ok. 800 obr/min.
W marcu 2011 PolCar zamontował instalację gazową.
Do zimy tj. listopada/grudnia 2011/2012 (temperatura powyżej 5 st. C - nigdy nie zdarzyło się, aby silnik zgasnął, a odchylenia od normy były niewielkie(niewielkie wahnięcie/spadek obrotów przy wchodzeniu na bieg jałowy).
Listopad/grudzień 2011:
Kiedy temperatura spadła poniżej 5 st. C podczas rozgrzewania silnika i pracy na LPG silnik wykazywał tendencje do gaśnięcia (zdarzyło się wielokrotnie, że zgasnął) lub gwałtownych spadków obrotów (do ok. 500) w warunkach opisanych wyżej (tj. podczas jazdy przy obciążonym silniku (rozpędzanie auta) i nagłym wciśnięciu sprzęgła i zwolnieniu pedału "gazu".
W stanie ustalonym na biegu jałowym obroty były zawsze stabilne.
Odpowiednia technika jazdy na LPG (wciskanie sprzęgła po zejściu obrotów do 1000) pozwalała uniknąć niebezpieczeństwa zgaśnięcia silnika podczas rozgrzewania. Kiedy silnik był mocno rozgrzany (po ok. 0.5 h jazdy) silnik przestawał mieć tendencję do gaśnięcia i na gazie zachowywał się tak jak na benzynie - nie gasnął z lekką tendencją do schodzenia obrotów "za nisko" po puszczeniu gazu.
Od 30.01.2012 -10 st. C nastąpiło pogorszenie - obroty w stanie ustalonym na biegu jałowym przy pracy na LPG czasami stawały się niestabilne - po przełączeniu na benzynę zjawisko nie występowało.
31.01.2012 -12 st. C usterka (niestabilne obroty biegu jałowego) zaczęła występować także przy pracy na benzynie - cykl utknięcie obrotów (aż do błyśnięcia lampki ładowania), następnie chwilowy wzrost powyżej 1000 zejście do ok. 800 powtarzał się w odstępach ok. 5 - 15 s).
Kiedy samochód zgasł na skrzyżowaniu (silnik rozgrzany, zasilanie LPG) nie mogłem go przez 10 min. uruchomić (samochód zepchnąłem na chodnik). Po uruchomieniu obroty biegu jałowego na benzynie były niestabilne, na LPG bałem się przełączyć, by nie utknąć i dojechać do serwisu).
Serwis przeczyścił odmę i uznał naprawę za zakończoną, obroty przestały falować, ale po zwolnieniu gazu przy obciążonym silniku (w czasie rozgrzewania się) silnik nadal ma tendencję do gaśnięcia (obroty spadają do 500 i wracają po ok. 2 s na 800. Aby silnik zachowywał się "normalnie" nie wystarczy aby wskazówka temperatury cieczy chłodzącej znalazła się w punkcie "silnik nagrzany" - trzeba jeszcze trochę poczekać.
Pozdrawiam.