To jest widok strony w wersji do druku
-
Kolego qronax mam osłonę na akumulatorze, skrzynka czyściutka wszystko potraktowane środkiem do czyszczenia elektroniki, wszystkie bezpieczniki i wtyczki pod skrzynką. Wygląda wszystko jak nowe. Cały czas chodzi mi po głowie ten komputer ECU, czy nie kupić innego, ale boje się że to nie to. Dzisiaj rano było zimno, rosa na aucie, poszedłem specjalnie sprawdzić co się będzie działo i działo się, potzrymałem z pół min. na zapłonie zaraz charakterystyczny pipi i wywalił choinkę na zapłonie bez odpalania auta. Wystarczy przekręcić kluczyk jak do wyciągnięcia i ponownie na zapłon było już bez błędów odpaliłem i pochodził jakieś 30sek. i zgasł ale bez błędów żadnych błędów na zegarach. Odpaliłem ponownie i już było dobrze. Pózniej trasa jakieś 50 km ok. bez niespodzianek. Teraz mogę jechać i 200 i 300km i raczej nie zgaśnie. Jakaś sugestia???
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Kolego qronax mam osłonę na akumulatorze, skrzynka czyściutka wszystko potraktowane środkiem do czyszczenia elektroniki, wszystkie bezpieczniki i wtyczki pod skrzynką. Wygląda wszystko jak nowe. Cały czas chodzi mi po głowie ten komputer ECU, czy nie kupić innego, ale boje się że to nie to. Dzisiaj rano było zimno, rosa na aucie, poszedłem specjalnie sprawdzić co się będzie działo i działo się, potzrymałem z pół min. na zapłonie zaraz charakterystyczny pipi i wywalił choinkę na zapłonie bez odpalania auta. Wystarczy przekręcić kluczyk jak do wyciągnięcia i ponownie na zapłon było już bez błędów odpaliłem i pochodził jakieś 30sek. i zgasł ale bez błędów żadnych błędów na zegarach. Odpaliłem ponownie i już było dobrze. Pózniej trasa jakieś 50 km ok. bez niespodzianek. Teraz mogę jechać i 200 i 300km i raczej nie zgaśnie. Jakaś sugestia???
-
koledzy to może ja opisze mój problem ze stilo 1.2... a wiec wygląda to tak zazwyczaj problem występuje gdy padał deszcz lub jest wilgotno....
gdy auto odpali to juz jedzie ok nie ma problemów ale gdy np zacznę manewrować czasami zgaśnie i wygląda to tak jakbym wyłączył zapłon choc tego nie zrobiłem... i muszę kilka razy wyłączyć i włączyć zapłon az kontrolki sie zapalają i jest juz ok mozna palic i jechac... ale czasami jest tez tak ze gdy wyłączy sie zaplon to kontrolka air bag sie lekko swieci ,albo wszystkie wtedy wyłączam zapłon i wlaczam kontrolki sie pala ale tak slabo i musze wlaczac i wylaczac az zaczna normalnie swiecic...
czasanmi tez jest tak ze podczas odpalanie krece aoto odpala ale no trzesie sie troszke podczas tego i auta gasnie jakby po prostu sie cos rozlaczalo rozbieralem body komputer jest ok skrzynke pod maska z bezpiecznikami tez i wyglada ok. klema + nowa i wymienilem na niej bezpieczniki i dalej to samo jakies pomysly??????? chyba przez brak masy silnika takie cuda by nie byly co? bo troche naderwana jest ta masa ale trzyma
-
Witam, chciałbym odkopać temat. Mam identyczne objawy jak Nietoper. Gdy jest wilgotno (albo po deszczu, myciu w myjni) Stilo wariuje nawet bez odpalania, przekręcam kluczyk, świecą się kontrolki i po chwili loose connection. Czasami jak nagrzeje nawiewem to pomaga. Wymieniony akumulator, ponoć sprawdzona masa. W ASO po tym jak się tak pierwszy raz stało (listopad 2013), powiedzieli że sterownik - zamiennik 2500zł. Byłem u dwóch mechaników to samo, "po konsultacji z elektromechanikiem, sterownik silnika do wymiany, nie da się go naprawić, wymiana, zamiennik 2500zł". Ręce opadają. Znacie kogoś w Krakowie kto może pomóc?
-
Sposób który podam mnie pomógł w 100%. Nie miałem nic do stracenia i tak i tak jakby to nie pomogło musiałem wydać grubą kasę :/
No to co będzie potrzeba :
Dwa preparaty do czyszczenia :
Kontakt S - do czyszczenia styków (10-20zł)
Kontakt U - do czyszczenia płytek drukowanych (10-20)zł
Dobry klej (2 razy użyłem sanitarnego, ale to porażka po 1-2 tygodniu problem wracał) i musiałem od nowa grzebać...
Polecam klej do bloków silników koszt od 20-100zł (po zastosowaniu takiego kleju autko do dziś śmiga ponad rok i 9 miesięcy)
Szacowany czas pracy do 1-2 godzin.
Zaczynamy
1. Odkręć centralkę wtrysku 4 śruby. (1 załącznik)
2. Otwórz ją. Wystarczy płaski śrubokręt, klej który trzyma metalową pokrywę jest dość słaby.
2a. Gdy otworzysz centralkę uwaga na delikatną elektronikę !! (2 załącznik)
2b. Wyczyść cały klej z rowków i metalowej obudowy. DO CZYSTA NAJLEPIEJ. Troszkę babraniny ;/
!! Nie odkręcaj w środku widocznych śrub. !! (bo i tak nie da się wyciągnąc płytki, trzymają ją 2 czarne wtyczki)
3. Popsikaj preparatem KONTAKT U (płytki drukowane). Preparatu nie ścieraj. Jest obojętny nie powoduje zwarć itd.
Chyba że widać gołym okiem że brud i tłuszcz ścieka to deliktanie ręcznikiem papierowym, żeby nie urwać czegoś.
4. Gdy popsikane zostało preparatem KONTAKT U, nanieś klej do rowku, zamknij pokrywę.
KONTAKT S użyłem do przeczyszczenia styków łączących centralkę wtrysku. Można podłączyć jak jest mokre, środek obojętny nie powoduje zwarcia
Mam ogromną nadzieję, że to pomoże !!
Szerokości
pozdrawiam
1) załącznik https://docs.google.com/file/d/0B0uh...dtZmlFUjA/edit
2) załącznik https://docs.google.com/file/d/0B0uh...dBRVhTS2s/edit
PS Auto śmiga 1 rok 9 miesięcy po tym zabiegu.
-
Witam , mieczylem sie z tymi problemami co wy od 5 miesiecy, dalem auto do elektro mechanika okazalo sie ze skrzynka bezpiecznikow przy akumulatorze byla kiedys cała zalana i teraz zgniła i powiedizal mi ze to na 80% byla przczyna gaśniecia czy byl cieply czy zimny czy jechalem 20km/h czy stał czy jechalem 120km/h , nieraz mialem tak ze gasł, immobilizer sie palil kłudka migala i dupa nie chcail odpalic, nieraz gasł i odpalal i jechalem dalej, gdy byly slonecznie dni nic sie nie dzialo a jak zaczelo padac problem powracał, oczywiscie ASR failure ,EBD failure, connection lost ,low pressure oil i cala reszta. Wczesniej wymienialem czujnik obrotu wału ,swiece i akumulator nic to nie dawalo wiec radze wam tez przejrzec skrzynke byc moze jest zawilgocona , bo u mnie kilo piachu pod jeszcze bylo ;D i nie wiem jakim cudem. Pozdraiwam i mam nadzieje ze komus pomoge :)
-
Witam,
Mam stilo 1.6 w benzynie + lpg. problem jest podobny ale w moim przypadku auto gaśnie w charakterystycznym momencie tj. gdy zwalniam przed zakrętem oraz przy hamowaniu ... wciskam pedał sprzęgła a wskazówka obrotomierza od razu pikuje w dół i auto gaśnie.
Pytanie brzmi czym to może być spowodowane ?
Oczywiście żadnych błędów nie pokazuje ...
-
Cytat:
Napisał
kon5rad Witam,
Mam stilo 1.6 w benzynie + lpg. problem jest podobny ale w moim przypadku auto gaśnie w charakterystycznym momencie tj. gdy zwalniam przed zakrętem oraz przy hamowaniu ... wciskam pedał sprzęgła a wskazówka obrotomierza od razu pikuje w dół i auto gaśnie.
Pytanie brzmi czym to może być spowodowane ?
Oczywiście żadnych błędów nie pokazuje ...
Ja miałem/mam podobne objawy (od czasu do czasu), wcześniej jeszcze pojawiały się różne błędy przepustnicy.
U mnie pomaga czyszczenie przepustnicy i kilkukrotne ręczne wciskanie palcem przepustnicy do oporu. Prawdopodobnie wymiana na nową rozwiązałoby problem, ale nie uśmiecha mi się wydawać ponad tysiaka.
Teraz przechodzę właśnie przez problem z lambdą opisywany powyżej, błędy P0141 i (chyba 1 raz) P0136. Myślałem, że to lewe powietrze, bo zrobiła się dziura w siatce środkowego tłumika, ale po wymianie siatki - nadal to samo. W wolnej chwili spróbuję odkręcić i potraktować Kontaktem styki i zobaczymy co z tego wyjdzie. Albo problem zniknie, albo nowa lambda.
-
Ja mam stilo 2003 1,6 2003 rok od miesiąca i ogarnąłem sam ten temat. Gaśnie sobie jak i kiedy chce. Poczekam chwile i odpala.
U mnie akurat pisało o ASR, Alternatorze i o wszystkim innym na raz. Oczywiście awaria wszystkiego na raz nie jest możliwa.
Jak to możliwe? Ano ECU umieszczony na silniku.
Wziąłem klucze, zdjąłem ECU, rozkleiłem, wyczyściłem i pod lupę (dosłownie).
Okazało się, że niektóre piny z dwóch złączek doń wchodzących były LUŹNE!!! Popękała cyna. Przelutowałem wszystkie. Zakleiłem ECU na nowy silikon wysokotemperaturowy i poskręcałem.
Teraz hula jak ta lalala.
To co robi Robtron z Wrocławia to jest dokładnie to co zrobiłem. Tylko ze ja nie wiedziałem o tej firmie :)
Zarejestrowałem się tu bo znalazłem ten wątek i mierzi mnie jak proponuje się wymianę kompa za 3500 zł :) Albo odwiedza 10 elektryków i każdy rozkłada ręce....
Jak ktoś umie i ma czym polutować to polecam jak nie to nawet te 350 za święty spokój to dobra rzecz.
-
Witam, myślę że taka"naprawa" nie jest warta nawet tych 350... Najczęściej te ECU chorują na BGA, a wtedy naprawa to wyższa szkoła jazdy... Jak się znowu odezwie to dzwoń.
-
Witam,
Podepnę się pod temat. Silnik 1.6 benz, 2003r. (103KM) Multiwagon
Moje problemy z błędami pojawiły się w pierwsze zimne dni listopada ub. r. Gasł zawsze na zimnym silniku, a po rozgrzaniu było ok.
Podładowałem aku, ale po miesiącu problem wrócił. Przemęczyłem się całą zimę, w kwietniu kupiłem nowy aku i stilon jeździł jak nowy.
Przez cały tydzień.
Po tygodniu zgasł (z kompletem komunikatów) na obwodnicy przy prędkości ok. 100km/h (silnik rozgrzany, bo przejechałem ok. 30km). Z ponownym odpaleniem nie było problemu. Następnego dnia miałem takie objawy: odpalam-> silnik pracuje 20s-> gaśnie (bez choinki ani błędów)-> odpalam-> jadę i na odcinku 1km gaśnie 4 razy, za każdym razem z choinką (w tym raz na środku przejazdu kolejowego:mad:). Za każdym razem z ponownym odpaleniem nie było problemu.
FES pokazuje:
- U1601 - usterka linii C-CAN
- P0420 - Katalizator 1
Wcześniej problem wiązałem tylko z aku (bo zima, auto gasło tylko na zimnym silniku, a stary aku miał 5 lat), ale teraz mam nowy więc odpada.
Wyczyściłem dziś skrzynkę z bezpiecznikami, ale nie była mocno zabrudzona, więc wątpię, że tu leży problem.
I tu moje pytanie: Co powinienem sprawdzić Waszym zdaniem w następnej kolejności:
- czujnik wału?
- sonda lampda (jeśli tak, to która)?
- sterownik silnika?
- coś innego?
-
Witam,
I jest jakiś sposób na te błędy komputera i gaśnięcie silnika?
Mam zamiar kupić właśnie Fiata stilo 1.6 benz, 2003r. (103KM) z gazem. Ale czytając na forum o tym problemie coraz bardziej sie zniechęcam ...
-
Miałem zimne luty w kompie na silniku. Dodatkowo należy sprawdzić komputer w kabinie auta - lewa strona kierownicy tam gdzie bezpieczniki tam tez miałem lutowane 2 piny (body komputer). Dodatkowo należy naprawić masę tzn. zlikwidować tzw. grzebień obciąć kable i zrobić na 1 oczko. Auto śmiga aż miło przejechałem z 3 tys km i nic. Męczyłem się 3 lata. Jeśli wykonasz te wszystkie czynności auto powinno być naprawione. Prześlij dalej to info niech inni się nie męczą. Powodzenia.
-
Cytat:
Napisał
siwus22 Witam,
I jest jakiś sposób na te błędy komputera i gaśnięcie silnika?
Mam zamiar kupić właśnie Fiata stilo 1.6 benz, 2003r. (103KM) z gazem. Ale czytając na forum o tym problemie coraz bardziej sie zniechęcam ...
Ja nie narzekam :) jestem bardzo zadowolony z auta. Mam wersje MW, od zawsze mi sie podobala.
Powiem ci tak... przez 7 miesiecy po zakupie od "niemca" wszystko bylo idealnie. Potem zaczely sie jaja z gasnieciem itp itd.
Nie ominał mnie problem ze sterownikiem. Wydalem 400 zł na regeneracje (zimne luty, reballing, jakies nowe uklady), dodatkowo przenioslem sterownik z silnika zeby juz sie nie smazyl. Mineły 2 miesiace po tej operacji, zrobilem ok 2500 kilometrów i spokój.
Stilo (szczegolnie ten silnik 1.6 16V 103KM) trzeba kochac lub znienawidzic. Ja naleze do 1 grupy i powiem ci ze po tych przebojach z ECU nadal uwielbiam nim jezdzic.
Ja kupujac to auto, tez czytalem fora i troche mnie to zniechecalo. Ale kupilem auto z ta swiadomoscia bo praktycznie nic innego sie tam nie dzieje i odlozylem 5 stówek na ewnetualna naprawe ECU.
Jak widac.. nie zabolalo mnie to finansowo bo bylem na to przygotowany :)
Ja osobiscie polecam :)
-
moje stilo coś gryzie od lipca. Gdy pojechałam na wakacje na początku lipca, z Katowic na Mazury, pod Warszawą zaczęło nim telepać. Najpierw myślałam, że to przez silny wiatr, który "ciągnie" w drugą stronę moje rowery zaczepione na tylnim haku. NIE. Pojawiło się "CHECK" i na wolnych obrotach już nie panikował. Na miejscu oczywiście okazało się, że trzeba wymienić rzekomo świece i cewkę zapłonową. Wyżygałam 700 zł, ale tym sposobem wróciłam do domu. Na śląsku jednak gdy już go zgasiłam nie chciał odpalić. Uruchamiał się "dżin" i akumulator i echo. Zaczęłam szukać elektryka, wyjęłam akumulator, męczyłam się z tym autem, aż w końcu gdy znalazłam osobę, która się na tym zna, JEMU JUŻ NIC NIE BYŁO. MAGIA. Jest listopad i ma mnie ochotę wyrywać z butów. Że niby chłodnica. Zapalił się "check", pojechałam do mojego mechanika, wymienił mi chłodnice, bo płyn uciekał i żyłam w nadzieji, że CHECK zniknie. DUPA ! Stoję na światłach z tym checkiem, nagle dżin, akumulator i gaśnie. I TAK CIĄGLE. Aż go nie wrzucę na wysokie obroty to gaśnie. Potem naturalnie 5 dni spokoju, aż w końcu zamęczył się w korku na autostradzie. Tu już mnie laweta czekała. Żeby było śmieszniej, pod domem już był tylko check i jeździł ;) umówiłam się z elektrykiem na poniedziałek, ale jestem JUŻ załamana gdy przeczytałam te wszystkie wątki. Krew mnie zalewa przy takich rzeczach, ale obstawiam, że to właśnie komputer? Teraz stoi, ale gdy go odpalam jest tylko CHECK. Liczę, że do poniedziałku dalej tam będzie bo jak znowu zniknie to chyba harakiri popełnię. A tak serrio. Ten palący się dżin i akumulator i gaśnięcie? Komputer?
-
Podbiję temat, w moim dzieje się dokładnie to samo, ani mechanik, ani we fiacie nie potrafią jednoznacznie określić od czego gaśnie. Jadę jeszcze jutro do innego i zobaczymy. Auto mamy właściwie już 13 lat, a gasnąć zaczął całkiem niedawno. Skoro tylu osobom się to przytrafia to chyba powinni znać przyczynę...
Gaśnie w trakcie jazdy (pik, pik, pik i gaśnie) z tym, że jak zgaśnie to można go odpalić jeszcze rozpędzonego i jedzie dalej jakby nigdy nic, a czasem nie da się go w ogóle odpalić i wtedy trzeba odczekać kilka minut i wtedy również jedzie jak gdyby nic się nie stało...