To jest widok strony w wersji do druku
-
No a ja mam basen nadal i problemu jeszcze nie rozwiązałem...
PS Szybra nie mam. A woda jest po postoju, więc jak sie juz wypogodzi na poważnie (bo teraz w Kielcach śnieg zaczął sypać....) to wchodzę do środka a żona leje wodę i patrzymy skąd się leje...
-
Cytat:
Napisał
byrrt quolejowy
Coś ostatnio uparcie wszyscy przekręcają mój nick;-)
Cytat:
Napisał
byrrt ECU jest tam tylko do pewnych pieruł i pewnie nie ma w sobie nic bardziej skomplikowanego od zegarka z budzikiem
No tu to powinienem się obrazić :mad: W tym modelu ECU steruje tak ważną rzeczą jak EGR, a ochrona środowiska to podstawa :P.
Cytat:
Napisał
stilo_kielce A jak mogę ustalić, czy w mojej bravie z 2000 roku jest zapisany przebieg w ecu, dodam tylko że mam diesla 1.9 TD 75 KM i tam nie ma żadnej wyszukanej elektroniki i czu w ogóle jest jakieś ECU???
Przebiegu nie ustalisz, ale jak pojedziesz na kompa do ASO to parę rzeczy można podregulować, co dokładnie można sprawdzić to nie pamiętam sam nie miałem potrzeby podpinać. Jednak razem z papierami auta miałem jakiś wydruk z podpięcia auta pod kompa
-
Cytat:
Napisał
qolejowy Coś ostatnio uparcie wszyscy przekręcają mój nick
Nie umyślnie za co oficjalnie przepraszam - postaram się poprawić ;)
-
Cytat:
Napisał
byrrt Nie umyślnie za co oficjalnie przepraszam - postaram się poprawić
No już się nie gniewam
-
Dziś fiacik dostał "nowy" używany siłownik biegu jałowego. Niby na starym nie falował itp ale jakiś taki niebezpiecznie delikatny był na jałowym, buczało z dolotu dość mocno. Teraz jest chyba już 100% ok, trzyma ładnie te 850 obr (wcześniej miał ok 800).
Fiatem ostatnio mało jeżdżę bo kończę 2gi bak Peugeotem ale tylko tam dosiorbię do rezerwy i przesiadam się w fiacika - generalnie chyba lepiej się nim jeździ - taki większy i bardziej komfortowy :). Jechałem dziś podczas dużej ulewy (dosłownie przed chwilą) i w bagażniku susza tak więc w jakiś ładniejszy dzień sprzątam w bagażniku i zakładam wszystkie plastiki i wygłuszenia :)
-
1 załącznik(i)
Bravo doczeka się w końcu nowej uszczelki pod pokrywą zaworów (wycieka mi trochę olej). Pokrywa ma pęknięte jedno ucho tak więc trzeba będzie ją też spawać.. Ale to wszystko chyba będę robił dopiero po zlocie..
Załącznik 3600
-
Małe, a ile moze pomóc ;)
Cytat:
Napisał
byrrt to wszystko chyba będę robił dopiero po zlocie..
Nie ty jeden wszystkiego przed zlotem nie zdązysz zrobic, ja prawdopodobnie przyjade z rozwalonym zderzakiem przednim :P
-
12 załącznik(i)
A więc wczoraj zabrałem się w końcu za wymianę sztywnych przewodów hamulcowych - na razie tylko tych przednich (od pompy do kół) bo wyglądały strasznie, ale z czasem pewnie zabiorę się za resztę.
Bardzo mi pomogły kobyłki, które kupiłem jakiś czas temu - auto sobie stało bez przednich kół i był łatwy dostęp chociaż z tej mańki.
Tak wyglądały stare przewody (stalowe):
Załącznik 3609 Załącznik 3611
Żeby dostać się do zaczepów tych przewodów zmuszony byłem zdemontować akumulator, przepływomierz, odmę, rurę do filtra powietrza, wspornik akumulatora (od niego trzeba poodkręcać puszkę z przekaźnikami i wspornik od przepływki). Trochę tego było ale gdyby nie to to raczej nic bym nawet nie wyciągnął. Rurki zamówiłem w sklepie wg. katalogu: Przewody Hamulcowe - Przedsibiorstwo WP - www.pwpnet.pl. Zamówiłem przewody PP i PL (niby logiczne ale nie do końca o czym napiszę zaraz).
Załącznik 3613 Załącznik 3614 Załącznik 3616
Załącznik 3615 Załącznik 3617
Stare przewody odkręciłem bez problemu - bałem się że będą zapieczone ale nawet nie. Rurka zagięta jest w bardzo wielu miejscach i poprzypinana plastikowymi klipsami do których często nie ma dobrego dojścia. Od strony lewej udało mi się wyczepić przewód wszędzie, ale przyznam że po prawej w ramach irytacji powyszarpywałem przewód z zaczepami :dzialko:
Załącznik 3619
Następnie naginanie i układanie nowego przewodu hamulcowego. Rurki wydają się miękkie pod warunkiem że gnie się je z dużym promieniem - z małym jest gorzej a narzędzi raczej używać nie można żeby nie zagnieść czy pokaleczyć rurki. Dochodzi do tego brak miejsca na manewry i doginanie rurki "w locie" gdzieś w komorze silnika. Lewe koło nie to że może super gładko, ale jakoś ukończyłem. Kupiony przewód WP-528 pasował - był nawet z lekkim zapasem. Nawet nieźle poszło sobie myślę i biorę się za drugą stronę. Tu już było gorzej bo przewód idzie dziwacznie - od koła na dół w kierunku silnika potem do góry ok 3cm, nagle w stronę grodzi i tam już się gnie i pnie po wszystkich nierównościach za wahaczami i wszelkim innym żelastwem. Mimo szczerych chęci tego chyba nie da się tak samo ułożyć - nie bez kanału. Zatrzasków nie widać - można je wyczuć ale nie dałem rady ich rozewrzeć i - no cóż - wyrwałem przewód z zaczepami %%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%. Nowy przewód zacząłem układać trochę prościej idąc bardziej ścianą grodziową - tak żebym miał dostęp do przewodu z góry. No i wszystko było nawet fajnie gdyby nie to że.. zabrakło jakiś 30-40cm do pompy ABS :devil:
Zdenerwowany tym faktem patrze w katalog i to co mi sprzedano no i zgadza się - PP - WP-196, końcówki się zgadzają, wg. katalogu dziwnie bo tylko 1300mm no i tak pewnie miał. I co się okazało.. W katalogu nie wiem czemu istnieją też pozycje SPL (WP-506) i SPP (WP-049). SPP to skrót od środkowy przód prawy. Nie wiem skąd w katalogu PP i SPP oraz PL i SPL skoro z przodu są tylko 2 przewody! Mniejsza o te - trzeba działać.. Dzwonie do kolegi pytać czy w niedziele po 15ej gdziekolwiek w Bdg jest jakiś serwis - podał mi mniej więcej gdzie ale adresu ani tel w internecie nie znalazłem. Kurdę sobie myślę porażka. Tak sobie jednak pomyślałem że koło taty jest tam taki mechanik osiedlowy, w nd raczej otwarte nie ma ale on obok mieszka. I wiecie co? Fuks chciał, że gość był (właśnie gdzieś wychodził) i fuksem miał taki przewód z metra i zaciskarkę. Zacisnął mi ten przewód za 30zł (2 metry) i byłem uratowany :D.
2 metry to aż nadto ale lepiej 20cm więcej niż mniej więc ładnie sobie ten przewód tam ułożyłem i wszystko spiąłem.
Pozostało jeszcze odpowietrzenie hamulców (tu pomógł tata) i złożenie okolic pompy ABS do kupy :)
Załącznik 3618 Załącznik 3620
Załącznik 3621 Załącznik 3622
Tak to wygląda, hamuje normalnie, odpowietrzałem tylko przednie koła. W tygodniu może na test hamulcy jeszcze na OSK pojadę..
Jak widać da się wszystko zrobić nawet bez kanału i w pojedynkę ;)
Koszt to 45zł za przewody + 30zł dokupiony przewód + 0,5L płynu DOT-4 za 16zł chyba..
Warto było bo jak nawet widać na fotkach stare przewody wręcz same się rozpadły w tych newralgicznych punktach..
-
No odwaliłeś kawał roboty.Akurat nie przepadam za układem hamulcowym ;-)
Ale patrząc na fotki przeraża stan blacharki którą koniecznie musisz zreperować,bo nawet nie zdążysz się oglądnąć a nie będzie połowy autka :!:
-
Bardzo ładnie, bardzo ładnie ;-)
-
Zielony o czym Ty mówisz gdzie jakiej blacharki? :P
Ja tam bez kitu nic poważnego nie widziałem..
-
Cały rant na dole i wzmocnienie aż do poduszki amora kwitnie ;D Nie mów że nie widzisz :fiufiu:
-
Odwaliłeś kawał dobrej roboty ;)
Pogratulować samozaparcia ;)
-
Cytat:
Napisał
Zielony Cały rant na dole i wzmocnienie aż do poduszki amora kwitnie Nie mów że nie widzisz
Zielony gdybym ja się każdą pierdołą przejmował i lekkim rdzawym nalotem gdzieś to ja dziękuję - życia bym nie miał ;) Tego szkoda ruszać bo to tak jest niezmiennie od ponad roku, umyłbym to byś nawet nie wiedział.. Źle to może jakoś wyszło na fotce bo tam wszystko piachem pokryte było i brudem, prócz samego tego wewnętrznego jakby rantu nadkola naprawdę wg. mnie nie ma się czym tam przejmować.. ehh.. Auto ma 13 lat - trudno żeby wszędzie była ślicznie polakierowana zdrowa blacha ;)
-
Eee tam w bagażniku też był nalot heheheeee.Nie no ładnie odstawiłeś hamulce i autko Ci się na pewno odwdzięczy :!: