Problem z odpaleniem; marchewa
Witajcie. Kolejny problem z moim bolidem. Częstotliwość występowania - różna. Ostatnio zdarzyło się wczoraj. Nie ukrywam, problem bardzo irytujący, zwłaszcza jak się człowiek gdzieś spieszy. Do rzeczy. Wsiadam do auta, przekręcam kluczyk, czekam aż pogasną kontrolki, odpalam - kręci kręci, odpalić nie umie, zapala się marchewka... Każde kolejne kręcenie nie ma sensu - pali się marchewka i amen. Generalnie po przeczekaniu kilku(nastu) minut odpala normalnie. Czasem pomaga dodanie gazu (?). Wygląda mi to na problem z immobiliserem, bo w firmowym Seicento mieliśmy to samo. Poprawcie mnie jak się mylę. Pytanie - jak problem rozwiązać? Da się we "własnym zakresie", czy trzeba do elektryka jechać?