Ostatnio odłączyłem akumulator i podłączyłem ponownie po około 15 minutach. Zaskoczył mnie efekt po.. chodzi o to, że przez pierwsze około 20 km auto przyspieszało lepiej i paliło mniej paliwa niż zwykle. W drodze powrotnej już wszystko wróciło do normy, tzn przyspieszało jak przed odłączeniem i spalanie wzrosło. Następnego dnia znowu odłączyłem aku i podłączyłem po kilkunastu minutach i było tak samo. Najpierw jeździł szybciej a później wróciło do normy. Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi dlaczego tak się dzieje? Co mi blokuje samochód?
Dodatkowo sprawdziłem parę rzeczy na MES i zauważyłem, że po ponownym podłączeniu akumulatora samochód działa przez kilkanascie kilometrów w pętli otwartej sondy. Po przejechaniu około 20-30 km samochód przechodzi w pętle zamkniętą. Po tym zabiegu przy każdym ponownym uruchomieniu auto przechodzi w tryb zamkniętej pętli po kilkunastu sek kiedy nagrzeje się grzalka sondy. Kiedy mój samochód jeżdzi w pętli otwartej auto pali średnio około 1,5-2 litry mniej i przyspiesza żwawiej niż w pętli zamkniętej. Sprawdzałem to na dwóch sondach. 1 oryginalna, druga z NGK. W obydwu przypadkach to samo. Czy to jest normalne? Dlaczego sonda ogranicza samochód?