Witamy na Fiat Klub Polska
  • Bosmal 126 Cabrio - Powiew wolności :)



    Bosmal 126 Cabrio - pierwszy polski samochód stworzony po zmianie ustroju dla miłośników rodzimej motoryzacji jest niemal świętością. Jak na ironię, większość społeczeństwa nawet nie wie, że taki samochód produkowano w naszym kraju seryjnie



    Dlaczego w Polsce przez dziesięciolecia nie był produkowany żaden kabriolet? Pewnie dlatego, że nie było odpowiedniego dla takiego samochodu klimatu – przez większść roku jest u nas zimno, pada i wieje. Nie było też klimatu politycznego, bo i po co społeczeństwu socjalistycznemu zgniły przejaw kapitalizmu, samochód rekreacyjny, a nie praktyczny, którym nie da się pojechać całą rodziną na wczasy do Bułgarii?

    Nie wiadomo, czy takie faktycznie było rozumowanie „na górze”, ale przykład choćby Syreny Sport pokazuje, że w dziejach polskiej motoryzacji nie byłoby to nic nowego. Po zmianie ustroju klimat pogodowy się nie zmienił, natomiast polityczno-społeczny tak. Skutkiem tego w Polsce sypnęły się kabriolety na bazie Fiata 126p, bo było to rozwiązanie najtańsze i najprostsze.



    „Sypnęły się” w tym przypadku oznacza, że pojawiły się dwa, co i tak można uznać za ogromny sukces. Jednym z nich był model POP 2000, Maluch przerabiany przez jednego z dilerów Fiata na zamówienie niemieckiej firmy. Drugim – opracowany w OBR SM Bosmal 126 Cabrio. Podstawowa róznica między tymi samochodami polegała właśnie na tym, że samochód z Bielska Białej nie był jedynie przeróbką, ale konstrukcją opracowaną we współpracującym z FSM Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Samochodów Małolitrażowych Bosmal.

    Firma miała duże doświadczenie w modyfikacjach i budowaniu pojazdów na bazie Polskiego Fiata 126p i na szczęście kabriolet, jako jeden z nielicznych, trafił do produkcji. To nie przypadek, że projekt powstał właśnie tam. Pozbawienie nadwozia dachu wymagało odpowiedniego jej usztywnienia, a OBR był chyba jedynym zakładem mogącym przeprowadzić takie modyfikacje wraz z opracowaniem odpowiednej dokumentacji i niezbędnymi badaniami.

    Chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać, konstrukcja przeszła poważne zmiany mające na celu poprawienie jej sztywności. Wzmocniona została przede wszystkim płyta podłogowa, słupki przednie oraz progi, a otwarte nadwozie „spięto” sztywnym pałąkiem. Co ciekawe, w OBR wytwarzano i montowano elementy wzmocnień oraz przeprowadzano końcowy montaż, natomiast wiekszość prac nad samochodem odbywała się w leżących niedaleko zakładach FSM.



    Niemniej kabriolet sprzedawany był przez OBR SM – tam należało składać zamówienia na ten, jak to określano w reklamach, „profesjonanie wykonany wg sprawdzonej technologii krótkoseryjnej” model. W

    Polsce rodził się kapitalizm, społeczeństwo szybko się bogaciło i należało oczekiwać, że rodzimy kabriolet będzi się dobrze sprzedawał. Tyle, że każdy wolał kupić używanego Mercedesa, Volkswagena lub inne zachodnie auto niż Malucha – nawet bez dachu – którego naoglądał się przez ostatnie kilkanaście lat.

    Skutkiem tego większość produkcji została sprzedana do Europy – z około 500 wyprodukowanych egzemplarzy na polskie drogi trafiło zaledwie koło setki. Na zachodzie ludzie mieli inne podejście: lepiej kupić niedrogie i ekonomiczne nowe auto z gwaracją niż używane.

    Sytuacji nie zmieniał nawet fakt, że pojawiło się coś takiego jak wyposażenie dodatkowe. Można było zamówić ergonomiczne fotele z wysokimi zagłówkami firmy Inter Groclin i ogrzewanie Webasto. Wprawdzie oficjalnie dostępne były dwa kolory: biały (na takie auto czekało się 3 miesiące) oraz czerwony (tu już trzeba było uzbroić się w cierpliwość – pół roku...), to z informacji uzyskanych bezpośrednio od producenta wynika, że sprzedano również kilka egzemplarzy w innych barwach.



    Jeżeli ktoś oczekiwał od kabrioletu dynamiki, z czego Maluch niestety nie słynął, mógł zamówić fabryczny zestaw wzmacniający silnik, który OBR opracowało już wcześniej dla 126p. Miał on oznaczenie Z-1/30 i w jego skład wchodziły: zmodyfikowana głowica, zmienione wałek oraz napęd rozrządu i dysza paliwa. Efektem był wzrost mocy do 30 KM, ale i to nie pamagało – dla Polaków wciąż atrakcyjniejszy okazywał się blichtr zachodniego wozu stojącego przed blokiem...

    Dzisiaj sytuacja jest dokładnie odwrotna: Bosmal Cabrio stał się samochodem kultowym i jest poszukiwany przez zapaleńców, miłośników marki, kolekcjonerów i oczywiście handlarzy. Także za granicą, gdzie trafiło 80 proc. produkcji.

    Moje motoryzacyjne początki również związne były z Polskim Fiatem 126p – w dniu, kiedy odebrałem prawo jazdy, starsi kumple wsadzili mnie za kółko Malucha i musiałem „robić” za kierowcę. Niespecjalnie ich interesowało, że był środek stycznia i na drogach zalegaly masy śniegu. Kiedy wsiadałem do Bosmala, warunki na szczęście były o niebo lepsze: świeciło słońce, a górskie powietrze nie było zbyt zimne. To dość istotne, bo po zrzuceniu dachu do otwartego nadwozia, mimo zmienionych bocznych szyb, wpada go dość dużo.



    Tak na marginesie – Bosmal o wiele lepiej wygląda ze schowanycm dachem – z założonym, z uwagi na umieszczony w tylnej cześci pałąk napinajacy, wyglada trochę jak nastroszony kot. Nie wyobrażam sobie zresztą użytkowania zimą kabrioletu z dachem materialowym pozbawionym jakiegokolwiek ocieplenia i takim ogrzewaniem, ale Michał, dla którego było to pierwsze auto, początkowo jeździł nim przez cały rok.

    Wracając do samego auta, wiekszość jego elementów jest dobrze znana: niezsynchronizowana „jedynka”, niewielkie odstępy między pedałami i mało miejsca na stopy. Są też dodatkowe atrakcje. Oprócz charakterystycznego podskakiwania i hałasu znanego z zamkniętego Malucha, dodatkowo wieje, powyżej pewnej prędkości można do siebie tylko krzyczeć, a i to z różnym skutkiem – jednym słowem czysta... przyjemność.

    Poważnie. Bo tutaj dochodzimy do fenomenu tego auta: kiedyś powszedni widok na polskich drogach, dzisiaj coraz rzadziej można go spotkać, szczególnie starsze wersje. Tym bardziej pojawienie się kabrioletu budzi powszechne zainteresowanie, bez względu na wiek: pokazują go palcami dzieciaki i emeryci. I nieistotne, że znakomita większość tych, którzy się za nim oglądają, nawet nie wie, ze to Bosmal 126 Cabrio – pierwsze pytanie brzmi przeważnie: ile kosztowała przeróbka?



    A kiedy dowiadują się, że to seryjna produkcja, nie wyglądają na przekonanych do prawdziwości tego stwierdzenia. Wracając do kwestii przeróbek – OBR nigdy nie przerabiał Maluchów na kabriolety, ale produkował je od podstaw. Z uwagi na istotne zmiany konstrukcyjne nie było możliwości zamówienia pakietu do przeróbki czy modyfikacji własnego samochodu. Takie podejrzenia wynikały z faktu, że niektóre modele miały na nadwoziu czarne emblematy „Bosmal”, „Cabrio” i „650”, a inne zwykłe fiatowskie tabliczki: Polski Fiat, 126p i 650E.

    W obu przypadkach są to oryginalne Bosmale, tyle że w początkowym okresie produkcji stosowano oznaczenia z modelu seryjnego, później własne. Podobnie wygląda kwestia numerów nadwozia: we wczesnych egzemplarzach zaczynały się literami SUF (oryginalne tabliczki z FSM), później OBR nadawał własne, zaczynające się literami SUE.

    Jeżeli są jakieś wątpliwości co do oryginaności konkretnego egzemplarza, warto zwrocić się bezpośrednio do Bosmal-u o sprawdzenie autentyczności danego auta po numerze nadwozia oraz o wydanie certyfikatu. Co ciekawe, nie trwa to długo i nie trzeba walczyć z biurokracją. Bosmal nie odcina się w żaden sposób od swojego dorobku – można tam uzyskać szczegółowe informacjie na temat daty produkcji, konfiguracji czy numeru produkcyjnego auta.



    Niestety, ośrodek w Bielsku-Białej nie dysponuje już żadnymi częściami zamiennymi, ale na przykład w firmie Inter Groclin, dostarczającej akcesoryjne fotele do tego modelu, również można uzyskać pomoc.

    To pewien paradoks – można się spodziewać, że przy tak niewielkiej produkcji z czasów transformacji uzyskanie informacji i pomocy 20 lat później będzie niemożliwe, tymczasem firmy zaangażowane w produkcję Bosmala 126 Cabrio wychodzą na przeciw posiadaczom tego modelu. Nawet zdobycie miękkiego dachu nie stanowi problemu – przedsiębiorca, który dostarczał je fabryce w latach 90. XX w. w dalszym ciągu ma oryginalne wykrojniki i można zamówić u niego nowy dach z pokrowcem za ok. 1000 zł!

    źródło: http://klasyki.auto-swiat.pl/bosmal-...wolnosci/p8851
    wypowiedzi 2 wypowiedzi
    1. Avatar marcin.b2508
      marcin.b2508 -
      Ostatnio oglądałem "Kup i zrób" i był właśnie Bosmal, i teraz w tym artykule jest dosłownie to samo co w programie, certyfikat z OBR Bosmal, fotele robili w Inter Groclin, i tapicer z Bielska według ori szablonów szył nowy dach.
    1. Avatar byrrt
      byrrt -
      Z tym dachem dowodzi to tylko tyle, że pracowali tam pasjonaci a nie ludzie z przypadku. Komu dziś chciałoby się szukać czy nawet trzymać szablony z lat 80-90?
Ta strona używa ciasteczek tzw. "cookies"
Dbając o Twoją prywatność, prosimy Cię o wyrażenie dobrowolnej zgody na przetwarzanie przez nas oraz naszych partnerów biznesowych Twoich danych osobowych. Jeśli nie chcesz wyrazić zgody na przetwarzanie lub chcesz ograniczyć jej zakres kliknij w "Pokaż szczegóły". Zakres wyrażonej zgody może wpływać na dostępność świadczonych przez nas usług. Dane przetwarzamy m.in. w celu wyboru podstawowych reklam, tworzenia profilu i wyboru spersonalizowanych treści oraz reklam, pomiaru ich wydajności, na podstawie zgody w celach marketingowych, w tym profilowania, w celach analitycznych oraz na podstawie naszego uzasadnionego interesu jako Administratora. Przysługuje Ci m.in. prawo do dostępu do Twoich danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo wycofania zgody na przetwarzanie.

Za Twoją zgodą my i nasi partnerzy wykorzystujemy pliki cookie lub podobne technologie do przechowywania, dostępu i przetwarzania danych osobowych, takich jak Twoje wizyty na tej stronie, adresy IP i identyfikatory plików cookie. Niektórzy partnerzy nie proszą Cię o zgodę na przetwarzanie Twoich danych i opierają się na swoim uzasadnionym interesie biznesowym. W każdej chwili możesz wycofać swoją zgodę lub sprzeciwić się przetwarzaniu danych w oparciu o uzasadniony interes, klikając na "Dowiedz się więcej" lub w naszej Polityce Prywatności na tej stronie Zobacz politykę prywatności oraz w jaki sposób wykorzystujemy pliki Cookie.

Wraz z naszymi partnerami przetwarzamy Twoje następujące dane: Dokładne dane geolokalizacyjne i identyfikacja poprzez skanowanie urządzeń, przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, spersonalizowane reklamy i treści, pomiar reklam i treści, opinie odbiorców, rozwój produktu. O wykorzystanie tych danych zostaniesz dodatkowo poproszony przez firmę Google Inc. w momencie kiedy pierwsza reklama miałaby zostać wyświetlona. Więcej informacji na temat sposobu gromadzenia i przetwarzania danych przez Google Analytics znajdziesz na stronie "Jak Google używa danych z witryn i aplikacji, które korzystają z naszych usług" dostępnej pod adresem: https://policies.google.com/technologies/partner-sites.
        
https://www.iparts.pl