Temat: Huczące łożysko tył oraz jaki komplet tarcze i klocki tył (t-jet)  

Muszę wymienić drugi raz łożysko z tyłu po roku od wymiany poprzedniego (wymieniałem na oryginał i zaraz mi się lampka zapala, że być może to jakość części zamiennych nawet tych oryginalnych spada na pysk), przejrzałem forum i oprócz mojego postu rok temu nie widziałem nikogo z takim przypadkiem oprócz 2 odp w tym samym poście, a tu proszę, dwa razy - jeszcze nie wiem czy to te samo koło czy drugie bo tego jeszcze aż tak nie słychać, ale biorąc pod uwagę, że w innych autach nigdy nie wymieniałem łożyska w ogóle, to coś mi za często, tym bardziej że auto niewiele jeździ (około 5kkm od poprzedniej wymiany łożyska). Zastanawiam się czy może być tak, że mam amory z tyłu do wymiany i to przez nie koło mocniej dostaje na dziurach i przez to łożysko klęka? Na przeglądzie rocznym nic nie wyszło, żeby było źle z amortyzatorami.

Drugi temat to piszczące hamulce z tyłu, po kilku hamowaniach uparcie popiskują hamulce z tyłu w ciepłe dni mimo puszczonego hamulca (wiem, że z tyłu, bo jak lekko podciagnę ręczny to przestaje piszczeć). Chcę to wymienić (tarcze i klocki) za jednym serwisem z łożyskiem, bo czyszczone to jest co roku i nic to kompletnie nie daje - poproszę o poradę co mam szukać, żeby mieć spokój na jakiś czas.

Z góry dziękuję.

1. W obu przypadkach weź pod uwagę kto i jak to wymieniał (a później "czyścił co roku" - znowu, KTO I JAK).
Później kto i jak tym jeździ (tylko ty, czy są inni "kierofcy" np. ktoś z rodziny?) i po jakiej drodze.
Jakość części to półprawda (są na rynku słabsze towary, wręcz imitacje, ale nie zwalajmy 100% winy).

2. Czy słabe amory mogą dobijać łożysko, być może. Zawias tylny jest prosty, można (trzeba) by wymontować amory i ocenić jak się zachowują (czy np. jeden wpada, a powinien stawiać opór przy wciskaniu ręką), czy jest korozja, wycieki - w takim stanie pseudo przegląd w SKP potrafi dać dobry wynik. Jak już SKP, to zmierz heble na rolkach, weź wydruk, zwróć uwagę na "opory toczenia". Może to hamulce się przykładają do usterek łożyska (oprócz amorów)?

3. Zmień mechanika albo sam przysiądź i poświęć cały dzień na dokładne i prawidłowe wyczyszczenie elementów składowych hamulca, weryfikacja wymiarów, kątów, powierzchni (czy elementy okrągłe takie są, powierzchnie płaskie są płaskie, kąty proste), stan uszczelnień, płyn wymień, czyli rozszerzony zakres prac, a nie tylko wyrwanie starych klocków, wrzucenie (dosłownie) nowych i później problem. Porada dnia: czyszczenie NIE polega na szlifowaniu jak małpa.
Najlepiej robić obie strony na raz na danej osi i na bieżąco porównywać/mierzyć stan elementów.

Napisał GrandePunto8V

Zmień mechanika albo sam przysiądź i poświęć cały dzień na dokładne i prawidłowe wyczyszczenie elementów składowych hamulca, weryfikacja wymiarów, kątów, powierzchni

Spodziewałem się takiej odpowiedzi, że może być wszystko łącznie ze mną nie jestem do końca pewny na co liczyłem produkując ten post, bo wiadomo, że szklanej kuli nie ma nikt.
Niestety sam tego zrobić nie mogę, muszę zlecić, a po przejściu mojego wieloletniego mechanika na emeryturę nie mam nikogo, kto podejdzie do tematu tak, jakbym chciał, żeby podszedł.
Pozostaje mi zlecić wymianę potencjalnie wadliwych elementów i liczyć, że zostanie to zrobione dobrze, stąd pytanie o ewentualne wskazówki.

Jak klocki jeszcze klocki jeszcze grube, to potraktuj je tym specyfikiem i ucichną ,https://allegro.pl/oferta/liqui-moly...6-f561870b5812

Sprawdź czy się Ci koła z tyłu nie grzeją, jak się beda grzać to i łożysko z czasem padnie. Po ilu km zmieniałeś klocki z tyłu? U mnie org klocki z tyłu wytrzymały 140tkm, obecnie 180tkm przebiegu i łożyska wszystkie org.

Mi padło łożysko z tyłu to, gdzie blokował się dwa lata wcześniej hamulec i grzało się koło i klocek się kończył momentalnie (było piszczenie). Łożysko się dosłownie ugotowało.

Piszczenie zniknęło po zmianie hamulców. tarcze ATE i klocki ferodo tył i przód jednocześnie. Robiłem sam na powietrzu na podstawie instrukcji z filmiku profesora chrisa. Toczka w toczkę jak on i już ze 3 lata nie dotykam się do hebli. Piszczą sporadycznie, nie grzeją się i zużywają równomiernie klocki - widać przy sezonowej zmianie kół. Polecam materiał instruktażowy. Zajęło mi to prawie cały dzień, pierwszy raz to robiłem. I po tej robocie wiem, czemu zawsze w poprzednich autach i w tym miałem zaww za sze jakieś przygody z hamulcami. Mechanik nie ma czasu na dokładne czyszczenie i sprawdzanie, tam się liczy czas i następny klient, a nawet jakby poświęcił czas na sprawdzanie, to musiałby za wymianę wziąć więcej kasy a wtedy klient nieświadomy z ryjem co tak drogo? Błędne koło.

Bo wymiana tarcz i klocków nie kończy się tylko na wymianie tych elementów. Ja co sezon jak zmieniam koła przedmuchuje sprężonym powietrzem zaciski, klocki z pyłu i rdzy.