Pytanie do osób które kupiły samochód ze zniżką dla grupy zawodowej. Czy podczas tranzakcji delaer w jakiś sposób weryfikował to jaki macie zawód albo gdzie pracujecie? Czy w umowie kupna/sprzedaży jest jakiś zapis dotyczący grupy zawodowej?
Pytanie do osób które kupiły samochód ze zniżką dla grupy zawodowej. Czy podczas tranzakcji delaer w jakiś sposób weryfikował to jaki macie zawód albo gdzie pracujecie? Czy w umowie kupna/sprzedaży jest jakiś zapis dotyczący grupy zawodowej?
Zaświadczenie z pracy
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
Legitymacja do wglądu plus ksero do podpięcia w dokumenty.
Zaświadczenie ale tylk przy odbiorze
Czy są zniżki dla nauczycieli?
Dla nauczycieli tak
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
to jest hujnia do kwadratu z ta zniżką dla grup zawodowych. Czym Wy różnicie się ode mnie? bez obrazy ale dla mnie to czyste kurestwo szczególnie dla grup zawodowych, które nigdy paragonu fiskalnego nie wydały (lekarze, prawnicy ect)
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
to nie jest nasz wymysł tylko Fiata, owszem jest to niesprawiedliwe, swoją drogą czym kieruje się Fiat wybierając taką a nie inną grupę zawodową?
też uważam grupy zawodowe za chory wymysł. Dziwnym trafem nie można różnicować za np kolor skóry, ale za wykonywaną pracę już tak. Może by tak pracownikom fiata i kilku innych marek podnieść cenę chleba, %, mieszkań itp.
Panowie ktoś z Fiata tak sobie wymyślił i tak jest.Pamietajmy, że jest wolny rynek i zawsze można udać się do innego dilera i kupić inny samochód.
nie tylko Fiat ale i Kia czy skoda tak różnicują ludzi.
Jak pytałem się w Kia (bo trafiłem na spoko babeczkę) to oni tworzą zniżki dla takich grup zawodowych na którym im zależy aby owa grupa zawodowa np. lekarze jeździli tymi samochodami i tą właśnie marką.
Ciekawe jakby się Fiat ustosunkował to tego iż można podciągnąć to pod razizm. Nie można rożnicowac za kolor skóry ale za wykonywany zawód już tak????
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
Witam
Jeżeli mógłbym się dołączyć do dyskusji co do zniżek dla pracowników, to dołożę swoje spostrzeżenia, każdy może ocenić moją wypowiedź jak ma na to ochotę wszystkie komentarze nawet te negatywne przyjmuję na tzw. klatę, ale to jest tylko to co sam zaobserwowałem i co ewentualnie wiem.
Co do zniżek pracowniczych to tak jak koledzy wcześniej mówili jedni dilerzy chcą zaświadczenia o zatrudnieniu, ewentualnie wystarczy okazać legitymację służbową, potwierdzającą pracę w danej branży.Zniżkę na pojazdy mają lekarze, adwokaci, nauczyciele,policjanci, pracownicy fiata, skody, mercedesa i innych grup zawodowych związanych z fabrykami. Nie tylko u nas ale i za granicą także.
Co do firm i ich zniżek to Fiat to porażka jakaś jest wiem osobiście z autopsji mojej teściowej, zniżka okazyjna 15% dla pracownika ale nie od ceny podstawowej bo takich aut w salonie nie ma, tylko jest podniesiona poprzeczka zrobione jest to specjalnie przez firmę że pracownik ją dostanie, za okazaniem zaświadczenia potwierdzonego w kadrach, jeżeli zamówienie na auto które chce nie będzie mniejsze od 41 000 PLN, jeżeli jest mniejsze to zniżka adekwatnie jest zmniejszona. Tam Fiat nic ciekawego nie proponuje w tym temacie, obsługa nie zawsze się interesuje kupującym, nie mają czasami pojęcia co z czym się je, w sprawie wyposażenia a także ewentualnych pytań w sprawach technicznych, o dodatki akie jak dywaniki czy listwy to trzeba się trochę naprodukować aby ci je dali, a jeżeli je zaproponują to tylko abyś się czuł doceniony, a one i tak są wliczone do ceny auta jako ukryte koszta. też mam porównanie z innymi dilerami. Mianowicie skoda,i VW dają bez żadnego proszenia lepsze propozycje i zniżki oraz gratisy, nie za darmo , jeżeli u nich się zamawia auto, przede wszystkim w ich salonach obsługa jest odpowiednia, zainteresowana sprzedażą, sami podejdą zapytają oglądającego, mają pojęcie jeżeli się o coś konkretnego ich pyta widać że ktoś ich odpowiednio szkoli w sprawach wyposażenia, także drobnych technicznych a jeżeli nie wiedzą to starają się aby znalazła się osoba która będzie potrafiła udzielić nam informacji w sposób zadowalający, i na pewno także mają swoje sposoby na wciśnięcie czegoś za większą kasę, ale jeszcze nie słyszałem jakie. Co do mercedesa to szwagier mojego brata pracuje jako sprzedawca i też nie raz mówi na imprezie jak jest u nich w salonie, robią ludzi na kasę sam od niego słyszałem ostatnio taki numer: firma zakupiła torebki w sklepie dla kobiet(firma ma na takie gadżety przeznaczoną kasę !) wysłali po to dziewczynę bo one kumate w tych sprawach są. Wystawiają je na wystawce ze szkła i nie ma na nich ceny bo mają być jako niby gratis dla kobiet kupujących lub zamawiających auto a wszystko zależne za ile, jeżeli kobieta przyjeżdża autkiem na większy przegląd i płaci więcej to proponuje się jej kupno tej oto torebki pod kolor autka za specjalną cenę oczywiście ona już jest większa niż za nią zapłaciła firma wcześniej i tak sprzedający ma ją urabiać żeby ją wcisnąć, nie tylko kobiety, ale i mężczyźni, przeważnie starsi tak są robieni. Co tydzień jest ranking robiony kto i co za ile sprzedał dodatkowo, bo od tego mają także premie pieniężne. Tak samo jest z różnymi gadżetami: paski, długopisy, kubki, że to niby w salonie mercedesa kupione ale nie ma na nich znaczka merca, nie są firmowane przez nich, i proponują je kupującym i zamawiającym w odpowiednim czasie dodatkowo aby się nie za bardzo mieli czas zastanowić nad ich kupnem, i przeważnie nikt nie sprawdza czy są to firmówki czy nie.Wszyscy sprzedający w salonach mają specjalne szkolenia, jak należy podchodzić do klienta aby czuł się wyjątkowo że do nich trafił, jak z nim rozmawiać na co go kierować przy wyborze auta tak aby jak najwięcej dodatków wybrał i jak najwięcej zapłacił.
Raz w miesiącu są robione zestawienia przez szefa, najlepszych sprzedawców pod względem kwot uzyskanych ze sprzedaży i im jest wyższa tym sprzedawca dostaje lepszą premię (jest ona ustalona w sposób stopniowy). Istnieje także w tej branży konkurencja między salonami sprzedaży danej marki im więcej i droższych aut dany salon sprzeda tym lepsze pieniądze czyt. premie dostają ich szefowie dlatego cały czas jest nacisk przez nich na pracowników aby co tydzień sprzedaż była większa, mają ustalane priorytety sprzedaży na każdy salon oddzielnie przez ludzi tym się zajmujących. Dlatego nie bądźmy naiwni że diler jeden z drugim coś mam daje za free, bo niestety tak nie jest, i nigdy nie będzie. Są to moje spostrzeżenia jakie zauważyłem i usłyszałem od ludzi bezpośrednio pracujących jako sprzedawcy samochodów.
Ostatnio edytowane przez Leszek_70 ; 03-05-2017 o 17:31
Heh, jeszcze co do (nie)sprawiedliwości różnych zniżek, dopłat i innych takich, to przypomniałem sobie jak parę lat temu jedna moja znajoma kupiła sobie auto z dofinansowaniem unijnym dla młodych, początkujących prawników. Nie było to niskie dofinansowanie - jakieś 30% wartości auta. Co najśmieszniejsze, pani początkująca prawniczka miała własną kancelarię ufundowaną przez rodziców, także prawników, a miesięcznie zarabiała tyle, że na takiego tipo w sedanie mogłaby sobie spokojnie kupić za 2-3 pensje. No i cóż - taki lajf