A ty myalisz ze nowe to przygotowane pod wosk jest? Nie wydaje mi sie,lepiej zrobiic raz a dobrze i cieszyc sie efektem kilkanascie dni a nie do kolejnego mycia.
A ty myalisz ze nowe to przygotowane pod wosk jest? Nie wydaje mi sie,lepiej zrobiic raz a dobrze i cieszyc sie efektem kilkanascie dni a nie do kolejnego mycia.
I tu masz rację , żaden samochód u dealaera nie jest porządnie rozkonserwowany po transporcie. Dealer ogranicza się do zerwania foli transportowych ochronnych i umycia samochodu żeby jakoś wyglądał. Kładzenie wosku na niewidoczne pozostałości kleju z foli i preparatu konserwującego to pomyłka. Po wyglinkowaniu jest zupełnie inna gładkość i czystość lakieru.
Cześć,
ja na swoim tipo zaaplikowałem pełną procedurę mycia i woskowania. Samochód przed nie był idealnie doczyszczony, tzn. były resztki kleju po zabezpieczeniach transportowych itp. Najpierw mycie pianą aktywną, potem na dwa wiadra, usuwanie smoły, krwawiąca felga, glinka, ipa i na koniec właśnie wosk Collinite 476. Z tego ostatniego jestem mega zadowolony. Leży już ok. 3 miesiące, wystarczy umyć auto szamponem o obojętnym ph i samochód błyszczy się jak zaraz po woskowaniu. Na koniec na szybę poszła niewidzialna wycieraczka RainX. Całość zajęła ok 1,5 dnia pracy. Procedurę będę powtarzał pod koniec października aby zabezpieczyć auto na zimę
Mozesz napisac jakich produktow uzywales, chodzi o glinke, krwawioca felge , na smole i aktywna piane?
Potwierdzam na własnym przykładzie. Po pierwszym dokładnym myciu okazało się, że lakier oraz szyby na 3/4 powierzchni jest zapylony jakimś "mikroproszkiem", jakby nie był dokładnie wypolerowany po lakierowaniu (kolor biały). Raczej nic nie było ponownie lakierowane gdyż każdy element ma praktycznie ta samą grubość powłoki. ASO twierdzi, że to prawdopodobnie pozostałość po jakimś zabezpieczeniu. Jednak bez problemu zgodzili się zbadać temat i doprowadzić lakier do gładkości, tylko jeszcze nie miałem czasu się do nich udać. Ale i tak auto ładnie się prezentuje
Sądziłem, że wystarczy porządne mycie i woskowanie. Ale widzę, że bez glinkowania się nie obejdzie. No cóż... dwie puszki zimnego więcej musze przygotować :-)
dawajcie tu zdjęcia z waszych prac
FIAT MI AMORE
https://www.facebook.com/SzarySleeperLounge/
BP-168KM/LPG-162KM
Poniżej pełna lista specyfików których używałem podczas prac (chemia), wieczorem postaram się wrzucić jakieś zdjęcia.
Shiny Garage Clay Bar glinka czyszcząca fine 100g
Shiny Garage Fruit Snow Foam owocowa piana aktywna neutralne pH 5l:
Shiny Garage Strawberry truskawkowy szampon do auta 5l:
ADBL Tar Glue Remover środek do usuwania smoły i kleju z lakieru 500 ml:
ADBL Vampire środek do czyszczenia felg deironizacja krwawe felgi 500 ml :
Shiny Garage All in#1 oczyszcza, poleruje i zabiezpiecza lakier 250ml:
IPA Alkohol Isopropylowy koncentrat odtłuszcza lakier usuwa woski powłoki 1L:
GTECHNIQ W8 Bug Remover - preparat do usuwania owadów 250 ml :
ADBL Interior QD - quick detailer do wewnętrznych tworzyw 500 ml :
Shiny Garage Morning Dew - Quick detailer dający niesamowitą śliskość lakieru 500 ml :
Collinite 476s Wytrzymały wosk syntetyczny ochrona lakieru 532ml:
Rain-X Rain Repellent - Niewidzialna wycieraczka powłoka na szybę 200ml:
Ostatnio edytowane przez yulaw ; 25-09-2017 o 16:27
Yulaw powiem tak masakra ale dopieszczony. Masz lounga czy easy? Tjet? Jednak dobrą podjąłem decyzję by brać ten szary colosseo.
Ostatnio edytowane przez juri ; 25-09-2017 o 23:48
FIAT MI AMORE
https://www.facebook.com/SzarySleeperLounge/
BP-168KM/LPG-162KM
Mam easy z t-jet + lpg plus jeszcze parę bajerów z wyposażenia dodatkowego. Trochę brakuję mi chromów w okół okien, ale jakoś nie widziałem ekonomicznego sensu tego brać
Nooo gratulacje...petarda
Na niebieskim brata jest już wosk Collinite 476s
A moje czerwone czeka grzecznie na swoją kolej :-)tipki.jpg
Ostatnio edytowane przez khaledd ; 26-09-2017 o 19:49
Z tego co wiem to na moim był jakiś tani fabryczny wosk. Jak pojechałem na nałożenie japońskiego wosku to koleś był w szoku że auto takiej klasy (czyt. taniej) ma wosk. Musiał ściagnąc wosk fabryczny i położyć japoński.
Jest u nas na forum koleszka co polecił mi chemię i poinstruował jak myć autko na dwa wiadra aby wosku nie ściągnęło. Powiem Wam, że cały zestaw do mycia jakbyście chcieli sami myć to wydatek około 700pln.
Ale warto, choć u mnie w mieście mycie auta ręczne to koszt 30plni chłopacy robią to zaiste delikatnie.
ALE UWAGA jeśli mogę Wam na coś zwrócić uwagę to na przednie klosze świateł. Są one z plastiku. I jeśli nie wycierasz ich delikatną szmatką na bank już są porysowane. Ja ciołek matołek przyzwyczajony do szklanych kloszy w swoim Fordzie na Shellu po wymyciu szyb przeleciałem szczotą światła i wytarłem papierem, który tam był. Jak zobaczyłem przypadkiem efekt to myślałem, że zejdę. Klosz porysowany ale mam ziomka co ładnie mi to spoleruje, choć z tego co mi wiadomo nasze klosze mają jakąś cienką warstwę filtru UV i jak spoleruję światła to i pozbędę się zabezpieczenia przez promieniami UV
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
Tak czytam i się zastanawiam: to teraz żeby umyć samochód to trzeba kosmicznej technologii i wydatku rzędu 700zł???? głupi pomysł. Całe życie myło się autko wodą z szamponem, ręcznie- gąbką, albo miękką szczotką i wszystko było super. I stare słabe lakiery wytrzymywały wszystko. Teraz też to robię w tej samej "wiekowej swojej technologi" i dalej wszystko ładnie wygląda i lakier zadbany- bez rys. Autko po umyciu jest nawoskowane twardym woskiem z firmy K2, lub koloryzującą zwykła pastą z żółwiem- i nic złego się nie dzieje..........
MŁODZI PAMIĘTAJCIE.............. nie środki i szampony z górnej (drogiej półki) są potrzebne..... liczy się delikatność i dokładność wykonywania czyszczenia auta. Trochę podejście takie jak do opornej kobiety- auta w jednym wiaderku wody nie umyjesz. Zrobisz mu więcej krzywdy niż pożytku.
Więc uczta sie pilnie czuszczenia na swoich wozidłach, a jeśli bedziecie to robić delikatnie i dokładnie- to będą długo wyglądać jak po wyjechaniu prosto z salonu....