WItam forumowiczów,
Jestem od dwóch dni dumnym posiadaczem "Sztyleta" 1.8 benzyna + gaz, o obniżonym zawieszeniu i na oponach niskoprofilowych... i byłbym z niego w pełni dumny gdyby nie fakt kilku małych problemów które pojawiły się nagle:

- Standardowo airbag failure (sprawdziłem już te kostki pod siedzeniami i to nie było to, ale... o tym zaraz)
- Wyłączająca się instalacja sekwencyjna gazu często w momentach przełączania się na gaz chyba - nagle ciemny ten przełącznik gazu i zero oznak życia (tutaj też coś odkryłem ale... to też zaraz)
- Czasami ASR i ESP failure które znika po resecie silnika.
- Wkurzająco nisko obniżone zawieszenie z przodu kompletnie nieadekwatne do polskich dróg (przed zakupem i w chwili zakupu byłem wniebowzięty wyglądem mojego Sztylecika ale w drodze do pracy musiałem zejść na ziemię).

A teraz ciekawostka - dzięki temu że do pracy muszę dojeżdżać drogą wyłożoną jumbami (wiecie o co mi chodzi - dwa pasy tych płyt dziurawych wyłożone żeby dojechać gdzieś przez pole, a po środku trawa) i dzięki temu, że zaryłem osłoną silnika (tą plastykową od spodu) o wystającą płytę zauważyłem takie coś.
Otóż zaraz za rozdartym kawałem plastykowej osłony, po stronie kierowcy, przed przednim kołem znajduje się mała czarna skrzyneczka. Kiedy chciałem sprawdzić jej stan i ją poruszyłem okazało się, że problem poduszek powietrznych i gazu zniknął (co prawda wraca kiedy zaliczam jakieś dziury i wstrząsy albo leżących policjantów ale to pomińmy na razie).

Czy jesteście mi w stanie powiedzieć co to za skrzyneczka lub co w jej pobliżu, mogłoby mieć problemy ze stykami i powodować jednocześnie błąd poduszek i zasilania instalacji gazowej?

Dodatkowo jak powinienem podnieść zawieszenie z przodu aby nie martwić się (aż tak) o krawężniki i dziury?
Zależy mi na rozwiązaniu skutecznym i dość wytrzymałym. Czytałem, że instalacja oryginalnych sprężyn od fiata stilo 140 KM, wzmacnianych zapewnia podniesienie ryjka nawet o 5-6 cm co już by mnie satysfakcjonowało
Co wy na to?
Pozdrawiam