Temat: siłownik recyrkulacji (obiegu zamkniętego)  

Witajcie.

Jak zapewne część użytkowników spotkała się z koniecznością wymiany siłownika obiegu zamkniętego. Mnie również dopadł ten problem.

Silniczek wymontowałem, gdyż jest uszkodzony. Sprawdzany kilka razy w domowym warsztacie - podłączając 12V w jedną stronę chodzi, podłączając odwrotnie nie zawsze mu sie chce.

Problem polega na tym, że wyjmując siłownik ułamałem wystający bolec klapki, na którym była zamocowana dźwigienka..

Jestem w trakcie demontażu deski.

Po zdjęciu deski nie wyjmując nawiewów spróbuję ten króciec w jakiś sposób przymocować do klapki. Mam pomysł, aby nawiercić dwa otworki wiertełkiem 1mm w króćcu od klapki oraz w bolcu, który jest w dźwigience, wstawić wzmocnienie w postaci cienkiego stalowego drucika i całość skleić.

Poniże foto zapożyczone od VEGI:



Jeżeli mi powyższa opcja nie wyjdzie to czy jest opcja demontażu samej górnej części mieszalnika powietrza bez demontażu parownika klimy i wyjmowania całego elementu nawiewów?

Jeżeli naprawa bolca sterującego klapką lub demontaż mieszalnika powietrza nie będą możliwe zablokuję klapkę w pozycji jak przy obiegu otwartym i tyle.

Wiem, że klima jakoś tam chłodzi powietrze o temp. +30 stopni wpływające na bieżąco do kabiny, opcji zamknięcia obiegu już nie będę miał niestety.

Witam
mam podobny problem, tzn silnik ani drgnie, napięcia na wtyczce są.
Proszę o podpowiedź jak zdemontować ten silnik bez zniszczeń. Czy to w ogóle możliwe bez demontowania całej deski rozdzielczej? Na razie dostałem się do mocowań i ustaliłem, że klapka jest w pozycji obiegu wewnętrznego, do 2 śrubek mam dostęp, tylko nie mam klucza płaskiego 5,5, nasadowy nie podchodzi.
A jak odkręcić 3 śrubkę?
Będę wdzięczny za wszystkie podpowiedzi.
recyrkulacja.jpg

Gdzieś czytałem na forum Bravo że komuś udało się siłownik wymienić bez rozbierania deski. Tam jest taki sam mechanizm sterowania obiegiem zamkniętym. Z tego co pamiętam po odkręceniu tych dwóch śrub należało siłownik obrócić i wyszarpać (chyba ułamać) i wtedy był dostęp do trzeciej śruby. Nowy siłownik mocowało się na dwie śruby i zdawało to egzamin.

Nic się nie łamie wszystko normalnie odkręca. Przechodziłem przez proces wymiany tego siłownika, 2śrubki na widoku dorobiony płaski kluczyk 5,5, obraca się siłownik dostęp do 3-ciej śrubki tej jest jako taki. Zamontowałem z powrotem wszystko na 3 śrubki tylko tej której nie widać nie wkręci się do końca bo później nie ma manewru żeby trzepieniem trafić w zapadkę. Srubki na wierzchu dokręcasz na maxa i masz z powrotem recyrkulacje

Dzięki za informację.
W międzyczasie pogrzebałem w Internecie i znalazłem przypadek, w którym na niedziałający silniczek pomogło postukanie w niego. U mnie też pomogło, silniczek czasem działa sam, czasem po puknięciu go trzonkiem śrubokręta. Próbowałem to przesmarować smarem silikonowym w sprayu, efekt mizerny, czasem działa, czasem nie działa, ale przy testach odwróciła się logika, teraz przy sygnalizacji obiegu zamkniętego mam otwarty i odwrotnie. Zostawiłem obieg otwarty na zimę, wyjąłem bezpiecznik, na wiosnę postaram się go wymienić nie łamiąc niczego.

To u mnie tak zaczął działać :-) trzeba było do tego krzyczeć zaklęcie "działaj huju!". I działało :-D niestety-przez chwilę :-( co więcej, u mnie też odwróciła się logika działania. Po którymś razie gdy obieg się otworzył (nie do końca co prawda, ale jednak) i zablokował, przestałem już kombinować i zostawiłem go w spokoju. Szyby nie parują, więc na razie się tym nie zajmuję. Jak bedą w wakacje jakieś pieniądze i czas, to będę to dłubał. Na razie mam ważniejsze wydatki.

mati16v powiedz jak ci udało się wkręcić tą 3 śrubkę. Ja pomimo całodniowej gimnastyki nie dałem rady. Masz może na to jakiś patent bo dostęp do tej śrubki mają chyba tylko ręce małego dziecka

dorobiłem sobie kluczyk z cienkiej blachy na przegubie do tego przykleiłem tą śrubkę i wkręciłem na jeden obrót, później oderwałem kluczyk od śrubki i wkręciłem na parę obrotów. Tak jak pisałem nie można do końca dokręcać bo ja nie mogłem założyć tej dźwigni w mechanizm klapki obiegu.

Spróbujemy patentu