Temat: Klimatyzacja manualna. Nie działa przy niższych temperaturach  

Witam wszystkich,

Mam problem z klimatyzacją manualną. Jak było ciepło klima chodziła bez problemu i normalnie chłodziła. Natomiast jak temperatura się obniżyła, to po włączeniu klimatyzacji, naprzykład dla odparowania szyb, to nie załącza sie sprężarka. Obroty silnika rosną, ale sprężarka nie działa.
Zauważyłem też, że jak silnik się nagrzeje, to na postoju załącza się sprężarka, ale w trasie po nagrzaniu niestety nie.

Czy miał ktoś podobny przypadek? Co to mogło by być?

Z góry dzięki za pomoc

mało czynnika w układzie albo zbyt niska temperatura ( ponizej 5*C nie działa klima ) jeśli jest małe ciśnienie to się nie załączy a jak podgrzeje silnik układ to ciśnienie się zwiększy i klima pracuje

@radio klima powinna działać niezależnie od temperatury zewnętrznej. Po za tym klima nie tylko ma za zadanie chłodzenie wnętrza.

Kiedyś też czytałem że manualna powinna działać niezależnie od temperratury na zewnątrz. To w automatycznej jest ten próg.
Co do małei ilości czynnika, to mam wątpliwości, ponieważ jak było ciepło a nawet gorąco, klima działała bezproblemowo i normalnie chłodziła.

Napisał A.Pecheniuk

...jak było ciepło a nawet gorąco, klima działała bezproblemowo...

Kolega wyżej przecież Ci napisał, że nawet przy małej ilości czynnika, kiedy jest ciepło w komorze silnika (a więc i w czasie upałów) kilma będzie działać, ponieważ temperatura zwiększa ciśnienie w układzie. Poza tym w lecie owego czynnika mogło być jeszcze wystarczająco dużo .
Innym powodem niedziałania klimatyzacji (przy szczelnym układzie) może być również niesprawny presostat (czujnik ww ciśnienia w układzie).

Napisał mlodybe

...klima powinna działać niezależnie od temperatury zewnętrznej.

Fakt. Np. dzisiaj rano było +3'C i klimatyzacja manualna włączała się .

Klima nawet manualna musi się wyłączyć jeśli temp parownika będzie za niska inaczej moze się uszkodzić parownik

Co ty za głupoty wygadujesz?? Kolejny co myśli że klima ma za zadanie tylko schłodzić wnętrze.

Napisał mlodybe

Co ty za głupoty wygadujesz?

Ma rację, praktycznie każda współczesna klima ma wbudowane zabezpieczenie przed zamarzaniem parownika. Przeważnie jest skalibrowane na +1 - +3 °C, ma zapobiegać powstawaniu kryształków lodu.
Mam tłumaczyć dlaczego lód na parowniku jest zjawiskiem wysoce niepożądanym?

Z tym że wygląda mi iż mieszacie dwa różne systemy, i w życiu się nie dogadacie. Zabezpieczenie przed zamarzaniem jest "układem zabezpieczającym", działa zupełnie niezależnie od ustawień klimatyzacji i ma tylko jedno zadanie -> zabezpieczyć układ przed zamarznięciem parownika. Przy okazji robi tzw "ciekawe uszkodzenia", bo w wielu układach (sterownikach) jest to tak dalece odseparowane od reszty że nie generuje nawet kodu błędu (raczej w starszym sprzęcie, chociaż bywa zarówno "manualny" jak i "automatyczny").

Klimatyzacja poniżej 3 stopni sie nie załączy. Jest to tak dziwnie skonstruowane że pobiera sygnał z temperatury z lusterka. Właśnie jak piszą niektórzy. Chodzi tu o to by parownik nie zamarzł. Gdy temp jest wyższa klimatyzacja daje sie uruchomić. Wyobraźcie sobie sytuacje jakby to nie dzialalo. Wchodzimy zimą do auta no i zaparowało i zeszroniło nam szyby od środka. Latem widac jak pod autem robi się kałuża. A co z zimą? Ta woda zamarznie nie parowniku który w dodatku bedzie jeszcze chłodniejszy. Jak dla mnie klimatyzacja najbardziej jest pożądana jak jade z 3pasazerami i traf chce że pada deszcz. Wtedy szyby parują błyskawicznie :/

Klimatyzacja ma się włączyć nawet przy ujemnych temperaturach na zewnątrz, ale niektóre sterowniki pozwalają na to tylko w trybie "osuszanie" (szyb). Bo tak sobie konstruktor wymyślił, nie dlatego że grozi to uszkodzeniem (ewentualnie może się zdarzyć, ale są groźniejsze zjawiska na które te sterowniki w ogóle nie reagują).
Natomiast zabezpieczenie przed zamarzaniem parownika to osobny obwód, czujnik jest umieszczony na parowniku. To zabezpieczenie ma priorytet, praktycznie taki sam jak czujnik(-i) ciśnienia, dlatego dopóki "ma za zimno" nie włączy się sprężarka. Ale po nagrzaniu wnętrza pojazdu (nawet do kilku stopni powyżej zera) i włączeniu "osuszania" klima powinna działać - aczkolwiek widziałem sterowniki które rzeczywiście uniemożliwiają włączenie układu przy ujemnych temperaturach. Nie we Fiacie, przyznaję że nigdy nie miałem potrzeby naprawiać klimy w Stilonie zimą i nie wszystko wiem. Ale ogólnie ujemne temperatury nie wykluczają z automatu działania klimatyzacji, tylko trzeba spełnić kilka dodatkowych warunków (chyba że konstruktor jakiegoś sterownika miał inną koncepcję).
Widziałem stosunkowo nowe układy klimatyzacji (po 2010) które nie miały czujnika zamarzania, podobno większość produkowanych na rynki "równikowe" tak ma. Teoretycznie jest to poprawne rozwiązanie, ale ogranicza funkcjonalność klimatyzacji (w naszej strefie klimatycznej) i stosowane jest wyłącznie ze względu na niższe koszty produkcji.
OK, teraz kojarzę fakty, Fiat oszczędza na wszystkim więc mogli używać tego rozwiązania. Do sprawdzenia w instrukcji obsługi -> powinny być podane warunki używania klimy.

Dziś przy 8 stopniach klima nie chciała się włączyć, a mamy deszcze i szyby parują.

Podjadę na serwis klimatyzacji i sprawdzę ciśnienie w układzie i ewentualne nieszczelności.

Czujniki zamarzania na parowniku mają modele silników 1.2 i 1.4. Są tam jakieś kompresory typu scroll czy jakos tak. One są podobno w stanie zamrozić parownik. A zwykle tłokowe jak w 1.6 czy 1.9 nie są tego zrobić. Czyli kolega z tematu musi mieć zbyt niskie ciśnienie w układzie. Proponuje sprawdzić szczelność bo może się okazać że wiosną znów zejdzie gaz. Tak a pro po warto wymienić wszystkie uszczelki na wężach. Ja to zrobiłem i trzeci rok klimatyzacja mi trzyma. Chociaż dziala juz coraz slabiej

niskie ciśnienie w układzie albo wadliwy czujnik ciśnienia

polecam "fachowcom" przeczytać w instrukcji ( lub wygooglować)kiedy układ klimatyzacji się nie włączy a nie gdybanie typu -' u mnie działa poniżej zera a u mnie nie działa" to że na panelu zapali się ikonka od klimy nie oznacza że pracuje układ !
do kolegi co ma problem z klimą - podjedź do speca od klimatyzacji , sprawdzi ciśnienie w układzie oraz ilość czynnika, jeżeli układ będzie szczelny to zapłacisz parę złotych , uzupełnienie to koszt ok 200 przy pustym układzie ale wtedy trzeba szukać nieszczelności, na początek też możesz podmienić przekaźnik od klimy - znajdziesz go w skrzynce koło aku

Ja mogę potwierdzić że używając Bravo I a teraz Stilo w niskich temperaturach klima się nie załączy. W bravo było to przy 7 stopniach pewnie w Stilo jest podobnie. W zimie trzeba korzystać z odwilży żeby klimę na chwilę włączyć jak ktoś chce przesmarować układ.