Temat: Obroty biegu jałowego t-jet  

Po uruchomieniu rozgrzanego silnika obroty biegu jałowego wynoszą powiedzmy 850 obr/min. Ten stan trwa ok 20-25 sekund po czym samoistnie wzrastają do ok. 1000 obr/min. Tak dzieje się za każdym razem. Jak jestem w ruchu po zatrzymaniu na skrzyżowaniu i włączeniu na luz obroty są nadal w granicach 1000. Jeśli go zgaszę i powtórnie uruchomię znowu jest tak jak napisałem na początku. Co Wy na to?

Wyłącz klimę i zobacz

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

oprócz świateł dziennych nie mam nic włączone, żadnych odbiorników

Ja na to: Zepsute?

Napisał Qvadrat

Ja na to: Zepsute?

wiem,że jest coś nie tak pytanie czy ktoś miał podobne objawy?

Podłącz się komperm do OBD i sprawdź czy są jakieś błedy, jeśli jest coś nie tak to jakiś błąd powinien być.

U mnie od nowości też jakoś dziwnie wolne obroty działają. Jak zwalniam i daję na luz lub wciskam sprzęgło, to wolne obroty są gdzieś w okolicy 1000 obr/min i dopiero jak się zatrzymam do zera to spadają do tych docelowych.

Napisał kartonik

U mnie od nowości też jakoś dziwnie wolne obroty działają. Jak zwalniam i daję na luz lub wciskam sprzęgło, to wolne obroty są gdzieś w okolicy 1000 obr/min i dopiero jak się zatrzymam do zera to spadają do tych docelowych.

Tak jak u mnie i poprzednio w mito. Znaczy tak ma być .

To trochę dziwne w dobie walki o każdy mililitr spalonej benzyny, aby obroty nie spadały do najniższych w każdym możliwym momencie.

chyba sam rozwiązałem swój problem- przyczyną był stale niedoładowany akumulator, po naładowaniu sytuacja wróciła do normy, mam nadzieję, że na zawsze

Bardzo możliwe. Tak zachowują się obroty np w punto 1.2 z klimą. Podczas jazdy na luzie mają ok 950, a po zatrzymaniu spadają na 700

Napisał manio20

chyba sam rozwiązałem swój problem- przyczyną był stale niedoładowany akumulator, po naładowaniu sytuacja wróciła do normy, mam nadzieję, że na zawsze

I faktycznie winien był niedoładowany akumulator?

Napisał boch

I faktycznie winien był niedoładowany akumulator?

Od czasu gdy pojawiły się w/w problemy staram się dbać o akumulator, jak mało jeżdżę to go doładowuję. Jak na razie sytuacja się już nie powtórzyła więc myślę, że winny był akumulator (wtedy zaraz po naładowaniu obroty wróciły do normy)

Napisał manio20

Od czasu gdy pojawiły się w/w problemy staram się dbać o akumulator, jak mało jeżdżę to go doładowuję. Jak na razie sytuacja się już nie powtórzyła więc myślę, że winny był akumulator (wtedy zaraz po naładowaniu obroty wróciły do normy)

Pytam, ponieważ mam to samo, a wiem że niektóre marki pojazdów (np. Opel) wprowadziły w swoich sterownikach strategię inteligentnego ładowania, które podnoszą celowo obroty biegu jałowego w przypadku gdy napięcie na zaciskach akumulatora jest zbyt niskie. Doładuję dziś aku i zobaczę co będzie. Mój aku ma już 7 lat. To oryginalny Exide 63Ah/450A z oznaczeniami Alfa/Fiat/Lancia.

Ładowanie akumulatora w żadnym stopniu nie wpłyneło na zachowanie silnika na biegu jałowym. Przypominam sobie teraz że temat pojawił się po wymianie separatora oleju zwanego potocznie odmą. Być może są tam jakieś nieszczelności. Trzeba będzie popatrzeć w parametry pracy silnika w MES. Być może coś wyjdzie.
Na kórym odcinku dolotu nieszczelność ma największy wpływ na obroty biegu jałowego?