Witajcie,
dzisiaj ruszyłem z piskiem opon i wkręciłem silnik na wysokie obroty, potem chciałem wrzucić dwójkę, ale pomimo sprzęgła w podłodze skrzynia tylko zazgrzytała więc puściłem żeby niczego nie uszkodzić. Wszystko byłoby ok, ale nie mogłem wrzucić żadnego biegu. Jechałem ze znajomym, powiedział mi żebym popompował sprzęgłem delikatnie i puści. Zrobiłem tak i stopniowo lewarek zaczął się ruszać, poczekałem jeszcze chwilę i wszystko wróciło do normy. Teraz też wszystko działa, sprzęgło łapie tak jak zawsze, od połowy, biegi też wchodzą lekko.
Wiecie co mogło być przyczyną i czy mógł to być tylko jednorazowy przypadek?

Ogólnie dziwna sprawa bo stało mi się tak pierwszy raz, a nie raz już wchodziłem na wysokie obroty na jedynce... Sprzęgło paść nie mogło, bo tak jak mówię działa tak samo jak przed tym zdarzeniem

Z góry dzięki za pomoc.