Witam wszystkich
I pozdrawiam
Chcialbym glownie pogadac z osobami,ktore mialy stluczke z wlascicielami aut ubezpieczonych w HDI...jak to jest z ich wyplacalnoscia gdy robi sie auto z ubezpieczenia sprawcy...
Dzieki
Witam wszystkich
I pozdrawiam
Chcialbym glownie pogadac z osobami,ktore mialy stluczke z wlascicielami aut ubezpieczonych w HDI...jak to jest z ich wyplacalnoscia gdy robi sie auto z ubezpieczenia sprawcy...
Dzieki
Pitrus
Ja miałem do czynienia z kolesiem z HDI, wjechał mi pod naczepę ( wyprzedzał na skrzyżowaniu kiedy ja skręcałem w lewo). Zrobiłem ksero jego polisy i udałem się do przedstawiciela HDI, ten wysłał mnie do jakiegoś wazniejszego. Tam sporządzono protokół z opisem sytuacji, gość umówił się na drugi dzień i pojechał oberzeć szkody, zrobił kosztorys i kasa w ciągu 3 tygodni trafiła na konto.
Dzieki!
Ja mam tylko oswiadczenie pisemne goscia z nr polisy i peselem goscia co we mnie wjechal czy to wystarczy?
Ponad to ja nie chce kasy,slyszalem,ze lepiej jak zrzecze sieroszczen finansowych na rzecz warsztatu mechanicznego majacego naprawic szkody Napisz prosze czy nie wiesz jak to jest w rzeczywistosci.
Dzieki!!!
Mnie wypłacili kase bo w zasadzie w ciezarowym nie było co naprawiac w warsztacie, błotnik i lampe to samemu wymienić można a opony to na wulkanizacji. Jednak z tego co pamietam to kosztorys zawierał jakieś tam roboczogodziny potrzebne do wykonania naprawy.
Z tym pisemnym oswiadczeniem to jest sliska sprawa bo jak koleś się teraz wyprze tego to nic nie zdziałasz .... bynajmniej tak słyszałem.
Dobrze jest wezwać policję. Policjant ukarze winnego, opisze lub podpisze protokół wypadku, uzyskasz wszystkie dane sprawcy (bo niektóre może ukryć). A tak papiery można w domu zrobić i jeździć bez ubezpieczenia. Wtedy płaci UFG, ale kłopot by uzyskać od nich pieniądze ogromny i tylko w przypadku kierowców obcokrajowych. W przypadku Polaków pozostaje droga sądowa z powództwa cywilnego.
Kiedyś w Kadeta wjechał mi starszy pan, wezwałem policję spisali protokół, podjechałem pod PZU (sprawcy kolizji) zrobili zdjęcia, zapytali czy chcę gotówkę czy do warsztatu koncesjonowanego, wybrałem warsztat - zrobili w parę dni i jeszcze właściciel podzielił się resztą, bo dostał z PZU więcej niż wyszła robocizna.
Fiat Marea 1,6i Zenit 225000km (bez awarii)
LPG powered
Witam!
Dzieki Panowie,za rady
Mysle,ze musze dzialac z tym co mam
Mam nadzieje,ze bedzie dobrze...
A co bedzie czas pokarze...
Pozdrawiam i jeszcze raz DZIEKI
Szukaj warsztatu, który ma z HDI umowę na naprawy bezgotówkowe. Tylko dowiedz się czy wydadzą Ci samochód zanim kasa z HDI do nich wpłynie.
Wtedy całe użeranie się z HDI zostanie po stronie warsztatu. Z Twojej strony przywieziesz do warsztatu tylko Twoje pełnomocnictwo do dochodzenia odszkodowania.
Romek
Ja z HDI mam nie miłe wspomnienia. Wypłacają bardzo małe odszkodowanie porównując np. z Allianz'em czy Wartą.
Fiat 500L 1.6 Multijet II 105KM
Citroen C5 III 2.0 HDi 140KM
Alfa Romeo 156 1.9 JTD 115KM
Mnie najechał gość na tył seicento. Bez problemu wszystko załatwiłem z HDI
Udając się do warsztatu "współpracującego" podpisujesz upoważnienie do odbioru odszkodowania przez zakład naprawczy, warto się dokładnie przyjrzeć co się podpisuje, często jest zapis typu: "w przypadku nieuregulowania w pełni przez TU należności za naprawę, zobowiązuję się do pokrycia różnicy w ciągu .... dni". Czasem bywa tak że TU z jakiś powodów odmówi, lub opóźnia wypłatę, np sprawca nie potwierdzi okoliczności zdarzenia przy OC, lub sprawa zostanie skierowana do sądu, policja dość długo zwleka z przesłaniem notatki, TU znajdzie jakiś szczegół aby odmówić lub pomniejszyć wypłatę z AC.
Z UFG to jest droga przez mękę - dotyczy szkód gdy sprawca nie miał ważnego OC, nie ma możliwości ustalenia sprawcy, lecz przyjmuje odpowiedzialność dopiero powyżej pewnej kwoty i pod warunkiem że nie masz ubezpieczenia z którego mógłbyś zaspokoić roszczenie (np AC) i jeszcze kilku warunkach.
Przy stłuczce z obcokrajowcem (czy to w Polsce, czy za granicą) warunek konieczny POLICJA, polecam http://pbuk.pl/
Co jeśli by się okazało że po niegroźnie wyglądającej stłuczce za 2 dni zaczyna boleć głowa, gdy nie było policji TU może się wywinąć.
Pracuję przy likwidacji szkód komunikacyjnych (tych najbardziej pokręconych, sprawy spadkowe, sądowe, 4 właścicieli zastaw bankowy, obrażenia osobowe, regresy, cesja, warsztaty) w razie pytań zapraszam.
jestem rudy i trudno
rrrmaster
Jesli oddaje sie auto do naprawy na koszt sprawcy wypadku/kolizji to lepiej oddawac go do salonu firmowego. Wtedy spisujesz z nimi pelnomocnictwo i to Salon zalatwia za Ciebie papierkowa robote (+ ew. prawnik, sad, itp) z ubezpieczalnia.
TU wycwaniły się - chcąc skorzystać z ASO (w przypadku szkody z OC) zaczynają żądać książki serwisowej!! Ma to na celu działanie zgodnie z ustawą, która w skrócie mówi że nie można czerpać korzyści przy likwidacji szkody. Wg nich jeśli ktoś zawsze naprawiał auto u "Pana Zdzisia" to usługa ASO będzie luksusem za które TU nie ma zamiaru płacić! Na szczęście każdy prawnik obali taką opinię w dwie minuty.
Dzisiejsza likwidacja szkód w przypadku wielu TU odbywa się za pośrednictwem poczty e-mail i telefonu. Co prawda rozmowy są nagrywane i jeżeli pojawiasię kwestia sporna można rozmowę odsłuchać (na pisemny wniosek roszczącego), lecz gdy treść jest niekorzystna dla TU kończy się to informacją typu: "z przyczyn technicznych rozmowa nie nagrała się"
Najlepszym rozwiązaniem jest uzyskanie wszelkich wyjaśnień na piśmie i skierowanie sprawy do sądu.
Przed sądowne wezwanie do zapłaty działa na TU jak rycyna pod ogonem byka!!!!
Polskie sądy zazwyczaj wydają wyroki korzystne dla osób poszkodowanych, TU przegrywają ponad 90% spraw z OC.
Nawiązując do słów Pawcio1978, przed oddaniem do ASO warto upewnić się czy TU przyjęło odpowiedzialność za szkodę, bo w przypadku wykonania naprawy i "wywinięcia się" zakładu ubezpieczeń z wypłaty odszkodowania musimy za wszystko zapłacić, lub gdy TU spóźnia się z wypłatą możemy poczekać kilka ładnych dni na odbiór auta.
jestem rudy i trudno