Temat: Zakup Qubo z początku lat produkcji  

Witam wszystkich forumowiczow
Z racji potrzeby wymiany samochodu zaczalem szukac jakie mam opcje (biorac pod uwage budzet, wymogi oraz osobiste preferencje).
Spacerujac z rodzinka przechodzilismy obok Qubo i wpadl nam w oko. Szukanie informacji na wikipedii czy roznych testow nie przynosi wielu odpowiedzi (zwlaszcza ze testy sa juz mocno przedawnione bo pochodza z lat premiery samochodu. Ciezko znalezc rzetelny test uzywanego samochodu.)
Zdania na temat silnika sa podzielone. Osobiscie nigdy nie mialem diesla. Bedziemy jezdzic mniej wiecej 40% miasto 60% ruch poza miejski (drogi krajowe, predkosc nie przekraczajaca 90km/h z kilkoma wyjatkami jak okolo 8 kilometrowy odcinek Wislostrady).Myslimy ze rocznie bedziemy robic okolo 15 tysiecy km (zwykle diesle byly polecane dla osob przemierzajacych znacznie wieksze dystanse jak owe 15 tysiecy
). W internecie mozna znalezc wiele informacji odnosnie trwalosci jednostek diesla (na nich sie tu skupiam z racji ze wiekszosc ogloszen„z poczatku lat produkcji to wlasnie diesle). Prosze bardzo o podzielenie sie jakie naprawy moga mnie czekac przy jednostkach ktore pokonaly juz 150 czy 200 tysiecy. (spotkalem duze rozbieznosci przy tej samej jednostce napedowej w roznych modelach - rozumiem ze wynika ona z masy danego pojazdu, oporow powietrza ale i samego uzytkowania. Jak to wygladalo u was? ). Czy dynamika jazdy bedzie bardzo mocno odbiegac od forda fiesty z silnikiem 1.4HDi 68 km (podobnie obciazenie na pokladzie) ? Dynamika fiesty z tym silnikiem byla dla mnie w zupelnosci zadowalajaca (ale jak przeklada sie wieksza waga i sylwetka fiata)?
Kolejna kwesta Qubo (jak i Citroena Nemo / Peugeota Bippera - z racji ze sa to blizniacze konstrukcje roznicy znaczek na masce mi nie robi ) to czy faktycznie jest na tyle duzo miejsca aby z tylu mogly podrozowac 3 dorosle osoby? W moim przypadku tylna kanapa bedzie w uzytkowaniu 2 fotelikow dzieciecych i ewentualnie zony po srodku (drobna kobieta). Jak wyglada zabezpieczenie antykorozyjne? Przegladajac ogloszenia (a wiele ich specjalnie nie ma) znalazlem jeda sztuke ktora miala widoczne oznaki korozji progow czy blotnika. Bylbym wdzieczny jesli ktos moglby poswiecic chwile czasu na zmierzenie wymiarow bagaznika w cm (nie udal mi sie znalelezc informacji poza litrarzem , ktory jedynie sugeruje mi rozmiar, ale czy zmieszcze w nim zakupy wraz ze zlozonym wozkiem spacerowym?)

Z gory dziekuje wszystkim za poswiecony czas i odpowiedzi.

Uważaj na Citroeny i Peugeoty - one przez lata nie miały ESP w standardzie i leżały na boku w teście łosia a Fiat miał ESP i przeszedł test bez problemów. Auto jest definitywnie miejskie, o tym mówią już same wymiary. Diesle pewnie jeszcze jakoś nadają się na trasy ale benzyna (ja mam silnik benzynowy) zdecydowanie nie lubi jeździć powyżej 130 km/h i w aucie robi się za głośno. Jechałem nim w trasę na pięć osób i było nawet nieźle ale lepiej jednak trzymać się czterech pasażerów. Moje auto mam od 1 stycznia 2016 roku jako nowe i do tej pory jedyne miejsce, gdzie może w przyszłości pojawić się korozja, to przedni błotnik w tym miejscu gdzie powinien być chlapacz, bo mam tam ze dwa milimetrowe odpryski lakieru a reszta auta jest bez zarzutu. Sprawdzałem całe auto miernikiem ultradźwiękowym i jeśli wierzyć w jego wskazania, to całe Qubo jest w ocynku. Mój przebieg po tych 5 latach to 63000 ale nie były to łatwe lata - jeździłem nim po poligonie i wybojach z prędkościami raczej asfaltowymi, zimą lubię się poślizgać, więc piach i sól waliła w nadkola pewnie trochę mocniej niż przy typowym użytkowaniu a na autostradzie często jeżdżę blisko maksymalnych osiągów auta, czyli 150-160. Od nowości coś w zawieszeniu skrzypi mi w niskich temperaturach przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające. Do tego z tyłu są hamulce bębnowe, które też raczej sobie poskrzypią przy wsiadaniu i wysiadaniu z auta (przynajmniej wydaje mi się, że to one). Przez ten czas wymieniłem dwa razy poduszki mcphersona ale nie wiem na ile to wynikało z mojej agresywnej jazdy po wertepach a na ile ze słabości materiału. Poza tymi drobnymi mankamentami auto służy mi wiernie i dosyć tanio. Fiatowski diesel 1.3 jest znany z bardzo ekonomicznego zużycia paliwa a komplet nowych wtrysków kiedyś widziałem na allegro za 2000 zł, to jest jakieś dziesięć razy taniej niż w vagach czy bmw jednak nie wiem czy to była jednorazowa okazja czy takie ceny funkcjonują normalnie.

Edit: Aha, bagażnik jest dosyć mały - wózek może wejdzie, ja tylną półkę wyrzuciłem po 2 dniach, bo z nią robi się śmiesznie mały.

Widzialem ostatnio filmik gdzie Citroen polozyl sie na tescie losia a jak wypadl Fiat. Faktycznie ESP przy tak wysokim samochodzie jest potrzebny. Napewno bede szukal modelu z ESP, co w sumie zaweza wyniki praktycznie tylko do Fiata. Zainteresowany cena wtryskow zaczalem sie rozgladac i widze ze co prawda nowe to wydatek ok 2800 zl, koszt regeneracji to ok 330-350 zl za sztuke. Idac za ciosem sprawdzilem koszty regeneracji turbiny - 650 zl, czyszczenie DPF to wydatek rzedu 400 zl. Wszystkie ceny netto, na wszystkie uslugi gwarancja na 2 lata bez limitu kilometrow. Ja jako realista zakladam ze wszystko padnie nie dlugo po zakupie i przyjdzie mi wszystko robic. Szczerze to nie spodziewalem sie ze ceny beda tak niskie ( w porownaniu do chocby vaga). Na plus tez jest pozycja za kierownica. Majac 192 cm wzostu moge spokojnie jechac tak jak lubie (przyzwyczajenie do jazdy bardziej jak na krzesle - samochod ciezarowy / dostawczy nizeli osobowy). Miejsca nad glowa dalej duzo zostaje. Teraz pozostaje tylko znalezc sensowny egzemplarz (zrobilem ostatnio ze szwagrem wycieczke aby finalnie zobaczyc jak wyglada calkowicie nie zabezpieczony Fiat Qubo majacy 10 lat na karku - tragedii niema ale szukam dalej).
Odnosnie polki w bagazniku to nigdy mi na niej nie zalezalo (Ba! Gdyby jej w ogole nie bylo ocenil bym na plus - powod by zejsc z ceny przy zakupie). Mam juz komplet dzieciakow jaki chcialem. Wiecej nie mam w planach wiec jak tylko maly troche podrosnie przejdziemy na mala spacerowke ktora miescila sie spokojnie miescila pomiedzy fotelami kierowcy a pasazera (zapiety fotelik) wiec tu tez nie powinno byc problemow.
Czekam na sobote i czas aby jechac dalej i ogladac kolejne sztuki z nadzieja ze z jedna z nich wroce do domu