Silnik dławi się,obroty falują,spadek mocy
Witam to pierwszy mój post na szacownym forum.
Teraz wiem,że sądząc po temacie stwierdzicie ,że to kolejny post o sondzie lambda,silniczku krokowym itp (tego nie wykluczam swoją drogą).Ale jest cośco czyni ten problem wyjątkowym stąd nowy temat
.
Zacznę od tego ,że moje problemy zaczynają się gdy padnie akumulator i go wyjmę. Stało się to 2x tego roku. Potem gdy wszystko podpinam pojawiają sie problemy . Ostatnio gdy doświadczyłem moich cierpień ustąpiły one same po pewnym czasie (2 tygodniach) i wszystko było ok,aż do następnego momentu kiedy to padł akumulator (przy -20 nie jest to trudne).
Auto nigdy nie gaśnie na wolnych obrotach czy na biegu jałowym,ale obroty falują . Ruszanie jest niezwykle męczące,jako ,że odnoszę wrażenie,że auto nie ma 50% dawnej mocy . Po przejsciu z jedynki,na dwojke ciagle rwie i szarpie jakby na nauce jazdy początkujacy kierowca probowal ruszać. Dopiero od trójki wzwyż nie szarpie.
Jednakże auto wyraźnie ma momentami problemy z przekroczeniem 3 tys obrotów także żwawe przyspieszanie czy też osiąganie wyższych predkosci jest wykluczone.
Nurtuje mnie ten problem od kilku dni i zastanawia najbardziej to,iż znowu się to stało gdy wyjąłem akumulator ...
Dodam,że auto nigdy nie miało instalacji gazowej,tylko benzyna .
Czy jest ktoś z sugestiami co to może być,i dlaczego pojawia się znowu po tym jak padł akumulator i go wyjąłem ? (wykluczamy błąd typu błędne podpięcie klemów rzecz jasna)