problem z gasnącymi kontrolkami... elektronika?
Witam,
Ehh mój pierwszy post i od razu z problemem...
Fiat Panda 1.2 Dynamic, benzyna, rocznik listopad 2004.
Kupiony od właściciela salonu fiata w 2007r. Do tej pory wszystko git. Raz, kiedyś wymieniany był uszkodzony kabelek od poduszki powietrznej pasażera (ASO za kabelek zawołało 100zł + 100zł diagnoza + 50zł robocizna)
Mam ta pandę od 2 lat i od 3 tygodni miewam dość poważny problem z elektroniką (?).
Czasem podczas ruszania a czasem nawet podczas jazdy na ułamek sekundy gaśnie mi cała tablica rozdzielcza (niezależnie od tego co się na niej aktualnie świeci). Czasem towarzyszy temu gaśnięcie silnika a czasem nie (podczas jazdy nie gaśnie).
Zaraz potem jak zgaśnie cała tablica zapalają się kontrolki z powrotem. Jeśli jadę to włączają się światła oraz żółty znaczek immobilizera (żółte auto z kłódką), jeśli podczas próby odpalenia to zapalają się kontrolki tak jak bym dopiero co przekręcił kluczyk na 1 pozycję...
Problem charakteryzuje się kompletną losowością, nigdy nie udało się go powtórzyć na zawołanie :/
ASO (bez większej diagnozy - ponieważ komputer nie zarejestrował błędów) stwierdziło, że do wymiany jest Body Komputer, Immobilizer oraz stacyjka, chcą za tą operację 5000zł + robocizna!! Stwierdzili przy tym, że nie mogą dać gwarancji, że to naprawi problem. Najwyżej będą szukać dalej. Tylko ich "szukanie" może mnie kosztować równowartość rynkową auta :/
Serwisy nieautoryzowane nie znalazły problemu... Komputer nie zarejestrował błędów.
Wszyscy rozkładają ręce...
Prosiłbym o pomoc w tej sprawie. Po wizycie i diagnozie we wrocławskim ASO fiata mam do nich raczej bojowe nastawienie...
Nie mogę tego tak zostawić, ponieważ podczas chwilowego zaniku zasilania może również wyłączać się wspomaganie. A co z ABS? Zbliża się zima, może być niebezpiecznie...
Czy spotkał się ktoś kiedyś z takim problemem?
Przecież musi być jakaś przyczyna?