To jest widok strony w wersji do druku
-
dymienie na czarno
Ostatnio zauważyłem że moja marysia trochę kopci na czarno. Na postoju ok, przy małym obciążeniu też, ale jak się jej wciśnie mocno to dymek widać w lusterku. Wiem, że przepływka może być rąbnięta, gdyż czasem łapie muła, i ujmowanie gazu pomaga, lub redukcja. No i nieszczęsny mechanik przestawił mi trochę kąt wtrysku (możliwe że na ucho:( ). Hmm no, ale marysia ma też 300 kilo na liczniku więc może to wtryski?
Proszę o radę od czego zaczynać?
a i jeszcze pytanko, czy można wymienić końcówki wtrysków w tym modelu?
(marysia 2.4 td)
-
Jak na czarno to może być że wtryski podlewają. Końcówki da się jak pewnie wszędzie wymienić. Tylko trzeba wyregulować u specjalisty, a nie jak z tym kątem wtrysku - na oko....Przepływkę na kompie sprawdź, albo odepnij i zobacz czy jest różnica - jak nie ma - to źle. A chodzi głośniej? Jak rozruch? Zalej bak ropą wlej litr mixolu i porządnie przegoń, a później szukaj problemów pozamechanicznych.
-
akcja jest taka, że jak dodam gazu to tak jakby sie mulil, a ujecie powoduje ze przyspiesza. Jak sie zamuli to jak zredukujesz to wszystko ok, a jak to nie pomaga to wtedy zatrzymuje sie i ostro z jedynki i jest ok, albo samo puszcza. Turbo pracuje normalnie. Nie gwizdze nadmiernie, nie brzeczy(Czuc ze chce jechac a nie moze). Jutro odepne przeplywke i zobacze czy tej wina.
-
A filtr powietrza w jakims stanie? bo jak będzie zakitowany to diesel będzie zostawiał za sobą ładną czarną smuge.
-
Sprawdziłem przepływomierz i się okazało, że był odpięty. Podłączyłem, ale za wiele się nie zmieniło. Mam pytanko, czy samemu można i jak sprawdzić stan turbiny?
( i czy możliwe, że turbina się zaciera i raz działa, a raz nie?) Dodam że nie dymi na czarno, a na postoju w ogóle nie dymi. Dymi tylko jak się go przyciśnie do 2500 tys. a później mniej. Dodatkowo dodam, że jak się zamuli to w ogóle nie dymi również, ale też nie przyspiesza.
-
2,4TD poza tym to diesel starej generacji z komorą wstępną mimo że sterowany kompem, mniejsze cisnienie wtrysku np stąd też gorzej rozpyla paliwo i postrafi niestety zakopcić jak mu się pedał pomasuje, to normalne zjawisko i nie masz co kombinować. No chyba że robisz taką zasłone że samochody za toba się zatrzymują bo nic nie widać .... :D
-
nareszcie pomogło. Przepływomierz był za słabo podpięty. Teraz jest już ok. Dzięki za pomoc, może mój post się jeszcze komuś przyda.