Czy to wina wtryskiwaczy??
Sprawa jest tego typu. Generalnie po ubiegłej zimie zaczęły sie moje problemy tj. Bravcia zaczęła szarpać powyżej 3000 obr/min przy gwałtownym przyspieszaniu no i postanowiłem pojechać do pompiarzy. Tam gościu nic nie stwierdził, uszczelnił pompe wtryskową i wyregulował tak twierdząc i skasował 450 zł. Minąl jakiś miesiąc przez który było w miare, no może ze 2 razy mi zgasł w tym czasie i dziś po rannym odpaleniu auta silnik zaczął przez chwilę nie równo pracować (spadał z obrotów), dymił wydawał specyficzny metaliczny dzwięk no i prawie zgasł tzn dodałem gazu auto weszło na obroty i zaczął pracować normalnie. Póżniej w drodze do pracy znów się to powtórzyło 4 razy w dosyć krótkich odstępach czau. A po południu ani razu. Poczytałem trochę na necie o takich objawach i niby spełnione są kryteria awarii wtryskiwaczy. Czy to może być to? Czy ktoś z was miał takie problemy? Ewentualnie czy orientujecie się gdzie na dolnym śląsku zajmują się regeneracja wtryskiwaczy. I jeszcze jedno, jakie są wtryskiwacze w silniku 1.9TD 100KM, bo wyczytałem o jakichś bezpośrednich, pośrednich, jednosprężynowych, dwusprężynowych, chodzi mi o rodzaj. Dodam,że nie jestem zbytnio biegły w tych kwestiach.