wybrane usterki - jak unikać
Mój trekkking ma 10 lat i prawie 240 tys. km. W zasadzie nie koroduje. Postanowiłem więc sprawdzić jak długo nim mogę jeździć. Pomyślałem że możemy dzielić się tutaj poradami jak unikać specyficznych usterek tego modelu. Ze swojego doświadczenia mam tymczasem dwie:
1. zatarcie mechanizmu wycieraczek - u mnie zdarzyło się to w 9 roku auta, dodam że wycieraczek od kilku lat .. praktycznie nie używam (regularnie smaruję szyby suchą wycieraczką - kiedyś Turtle, teraz Rain-X, są wg mnie podobnie dobre). W mechanizmie zatarł się sworzeń po stronie kierowcy, zdaje się z powodu kapiącej wody po tej stronie z podszybia - odpływy z niego nie są symetryczne. Udało mi się zdemontować mechanizm na części i naprawić, choć demontaż był bardzo trudny i skończył się klejeniem ucha mocującego, gdyż mechanizm jest odlany z kruchego stopu. Poleca więc smarowanie (nawet bez rozbierania, jak np. sworzni zawiasów drzwi) obu sworzni co 1-2 lata, myślę że to może uchronić przed awarią. Uwaga - przez ostatnie kilka tygodni przed awarią wycieraczki pracowały z coraz większym trudem; spowolnienie postępowało.
2. utlenienie/przepalenie się masy głównej - też w 9 roku auta. Rozrusznik kręcił od kilkunastu miesięcy z lekkim zawahaniem, mimo że zapalał nawet przy -19C w górach; podejrzewałem akumulator, a nawet go - zdaje się - niepotrzebnie wymieniłem ok rok przed awarią, co poprawiło tylko nieznacznie sposób zapalania silnika (1.6 mjet). Ostatecznie wróciłem z jednego z wyjazdów na lawecie, mimo że jeszcze na miejscu starałem się znaleźć przyczynę zgaśnięcia auta na jakiejś hopce. W garażu okazało się że masa do skrzyni biegów, mimo że jest z pozoru cała, wewnątrz izolacji utleniła się/ukruszyła/wytopiła - przy próbie zdjęcia izolacji (dosłownie ok. 2-3 cm od kabeloczka) kabeloczko po prostu odpadło. Masę udało mi się naprawić - po wyczyszczeniu i wyrównaniu końca przewodu kupiłem odpowiednie kabeloczko i bardzo mocno zacisnąłem (ważne). Użyłem też smaru do elektryki, dołożyłem osłonkę dla wzmocnienia i - najważniejsze - ustawiłem przewód poziomo, końcówką do tyłu auta. Piszę o tym dlatego że fabrycznie od idzie od dołu do śruby skrzyni, co wg mnie powoduje jego zawilgocenie - woda po prostu wpływa grawitacyjnie do kabla masowego. Uwaga - pamiętam że na izolacji przewodu masowego tuż przed kabeloczkiem od kilkunastu miesięcy widziałem po dwóch stronach dziurki, jakby pękła od pracy zespołu napędowego, jego ruchów. Jeśli zauważycie jakieś uszkodzenia izolacji w tym miejscu może dojść do podobnej awarii jak u mnie.