Ducato 3.0 zgasł podczas jazdy. nie pali na plaka
Cześć, ostatnio po długim i niezawodnym użytkowaniu ducato zrobił mi kilka psikusów. Spróbuje streścić cały szereg zdarzeń
1. Po zgaszeniu samochodu na stacji i chęci ponownego odpalenia rozrusznik odmówił posłuszeństwa, jakby się zawiesił. Próby stukania nie pomogły, odpaliliśmy na pych. Od tamtej pory odpalenie było możliwe tylko w ten sposób
2. Wymieniony rozursznik na zamiennik, raz odpalał normalnie, a czasami zdarzała się ta sama sytuacja.
3. Po kilku dniach z każdym odpaleniem musiałem go kręcić coraz dłużej
4. W ostatni dzień swojego żywota zaczął mi gasnąć podczas jazdy, kilka razy pomogło wrzucenie biegu i odpalenie jeszcze podczas toczenia auta, później już tylko ratunek to plak na środku drogi. Moc spadła, miał muła
5. Po 5-6 razach odpalania na plaka przestał całkowicie odpalać. Jedyna opcja to zaciągnięcie na wstecznym, na postoju może stać odpalony godzine i nic, po próbie przejechania gaśnie po kilku metrach.
Komputer nie chce znaleźć nawet silnika, całkowite zero. Słyszałem, że bolączką tych samochodów jest elektryka, sterownik silnika itp.
Odkąd go kupiłem dużo rzeczy w nim nie działa min, gniazdo od haka ( świeci tylko prawa strona świateł w przyczepie ), oświetlenie w kabinie, podświetlenie zegarów.
Powiedzcie prosze od czego zacząć lub chociaż jakieś podpowiedzi.
Pacjent to ducato 3.0 160km, rocznik 2008, przebieg 490k