Zapieczone okładziny hamulca w jarzmie zacisku
Witajcie Forumowicze.
Wątek ten zakładam ku przestrodze, aby patrzeć na ręce ASO w kwestii krytycznych układów dla naszego bezpieczeństwa.
Otóż w połowie kwietnia br. podczas jazdy autostradą auto zaczęło tracić moc i na kierownicy wyczuwalne były drgania.
Natychmiast zjechałem na najbliższy MOP i... dotykając przedniej lewej felgi doznałem oparzenia II stopnia. Ale żeby tego było mało okazało się, że prawa przednia felga również jest rozgrzana do podobnej temperatury.
Ponieważ jechałem z rodziną szybka decyzja, wezwanie pomocy drogowej i powrót auta do ASO na lawecie. Po odstawieniu auta do ASO zaczyna się najlepsze.
ASO stwierdza, że przyczyną podwyższonej temp układu ham były zapieczone okładziny hamulca w jarzmie zacisku. Ja pytam zatem dalej o przyczynę powstania zapieczenia, bo samo jest jedynie skutkiem.
ASO stwierdza, że przyczyną zapieczenia okładzin hamulca w jarzmach przednich jest korozja, która powstaje w wyniku działania czynników atmosferycznych oraz naturalnego zapylenia układu hamulcowego związanego ze ścieraniem się okładzin ciernych. Auto od ostatniego przeglądu przejechało przeszło 6.000 km w okresie zimowym( 19.12.2022 – 14.04.2023), w trakcie którego przy odśnieżaniu dróg używana jest sól drogowa, która w połączeniu z woda lub wilgocią wzmaga i przyspiesza rozwój korozji na elementach metalowych. W przypadku zbyt dużego nagromadzenia pyłu oraz korozji ruchome elementy układu hamulcowego ulegają zablokowaniu. W związku z powyższym wykonano oczyszczenie powierzchni styku jarzm oraz klocków hamulcowych oraz wymieniono płyn hamulcowy.
Pomijając to, że skoro usterka spowodowana czynnikami atmosferycznymi nie podlega gwarancji i w związku z tym każdy zakupiony samochód Fiat należałoby zamknąć szczelnie w próżniowej kapsule wypełnionej najlepiej azotem w celu utrzymania gwarancji do końca jej trwania, zadałem więc kolejne pytanie o konstrukcję zacisków, dlaczego dopuszcza do nagromadzenia się pyłu i korozji we wskazanym przez ASO miejscu.
Niestety ani od ASO, ani od FCA (Stellantis) nie uzyskałem odpowiedzi na ww. pytanie.
Jedyne co potwierdziło mi ASO, to że w ramach przeglądu po 45 tys. km zostały sprawdzone klocki z przodu i z tyłu.
ASO oraz FCA (Stellantis) zapytane dalej o to czy przegrzane w trakcie pojawienia się usterki:
- łożyska oraz elementy elastyczne przewodów hamulcowych,
- elementy przeniesienia napędu,
nadają się do bezpiecznej eksploatacji - nie udzielili mi żadnej informacji.
Pikanterii całej sprawy dodaje fakt wymiany płynu hamulcowego, co moim zdaniem nie było wykonane w ramach dobrej woli.
Bardzo mi zależy na:
- uzyskaniu odpowiedzi, czy mój przypadek jest jednostkowy, oraz,
- przestrodze wszystkich czytających ten wątek, aby w ramach przeglądów technicznych domagali się nie tylko sprawdzenia tarcz i kloców, ale także oczyszczenia styku jarzm i klocków - dla Waszego bezpieczeństwa.