To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Wymiana oleju -
Nie warto dbać, bo można skasować i wszystko psu w .....? Od tego mam AC, jak coś się stanie, to trudno, szkoda, ale nie zmienia to faktu, że chcę żeby pojeździło trochę. Jeśli zakładać, że jak wpadnę do rowu, to cały wysiłek pójdzie na marne, to różnie dobrze można z domu nie wychodzić. Dbam, bo za darmo nie dostałem, nie jestem mechanikiem, to leję co w instrukcji. No i czasami pozorne oszczędności potrafią wygenerować nie byle jakie koszty. Rzeczywiście, Selenia najtańsza nie jest, ale te dwa razy w roku jeszcze nie tragedia. Pewnie, że do napisu - marki tez się dopłaca, ale Tipo to nie tir i aż tak dużo oleju nie wchodzi.
-
Cytat:
Napisał
pawelhenryk Nie warto dbać, bo można skasować i wszystko psu w .....?
kompletnie nic nie zrozumiałeś
Warto dbać ale nie warto się zbytnio przejmować i roztkiwiać.
Słusznie napisałeś - " to leję co w instrukcji" . I o to chodzi - dbac tak jak trzeba, robic co trzeba ale nie spuszczać się nadmiernie i analizowac sklady olejów, bazy i inne pierdoly.
Wymieniac co 10 tys km, robic co trzeba i tyle.
Oczywiscie zawsze się musi znalezc taki co to źle odbierze... nie doczyta.. nie zrozumie.. ech
-
Oczywiście podstawowych czynności niemożna zaniedbywać i to jest podstawa.
Jednak świat się dzieli na osoby, które miały szkodę całkowitą i "chyba" nie miały.
Jedni cudują dalej w płynem do spryskiwaczy z drobinkami złota, olejem z NASA czy tam innymi pierdołami wywołującymi uśmiech na twarzy, bo kto im zabroni, to ich sprawa i szacunek za ich poświęcenie.
A reszta dobrze wie, że jak coś się stanie to cała ta zabawa pójdzie się edolić wraz z wyceną rzeczoznawcy, co nie znaczy, że nie robi nic aby samochód jeździł do końca świata i jeden dzień dłużej.
-
Cytat:
Napisał
jacekviola kompletnie nic nie zrozumiałeś
Warto dbać ale nie warto się zbytnio przejmować i roztkiwiać.
Słusznie napisałeś - " to leję co w instrukcji" . I o to chodzi - dbac tak jak trzeba, robic co trzeba ale nie spuszczać się nadmiernie i analizowac sklady olejów, bazy i inne pierdoly.
Wymieniac co 10 tys km, robic co trzeba i tyle.
Oczywiscie zawsze się musi znalezc taki co to źle odbierze... nie doczyta.. nie zrozumie.. ech
Jeśli przeinaczyłam, przepraszam. Chciałem się odnieść do kilku wcześniejszych postów, gdzie ludzie nie tylko w tym temacie, uzasadniają m.in. kupowanie tańszych olejów, bo tańsze i lepsze. Czasami takie oszczędności mają uzasadnienie tylko jeśli różnice zainwestują w olej do głowy, żeby zaczęła działać jak trzeba.
Ja o swoje dbam, bo musiałem się napracować na zakup, ale też bez przesady, bo to tylko auto. Z drugiej strony, kolega z pracy, przez 10 lat kupował wyłącznie wiekowe auta od 1 właścicieli i za każdym razem był zadowolony i to książkowe traktowanie odzwierciedlało cenę.
-
Cytat:
Napisał
pawelhenryk ludzie nie tylko w tym temacie, uzasadniają m.in. kupowanie tańszych olejów, bo tańsze i lepsze. Czasami takie oszczędności mają uzasadnienie tylko jeśli różnice zainwestują w olej do głowy, żeby zaczęła działać jak trzeba.
No to teraz piszesz o mnie i o oleju eurol z takimi samymi normami i zatwierdzeniami jak selenia i tańszym sporo od selenii multipowergas gas - bo taki instrukcja każe wlewać do mojego. I co? Coś ze mną nie tak, ze leje tańszy i lepszy olej? To niby ja jestem nienormalny i brak mi oleju w głowie? I co wy macie z tym spuszczeniem? Na starość coś niedomaga?
Ktoś napisał o eurolu, dał linka, zaciekawił mnie temat, poczytałem i kupiłem. Nie rozumiem tego kółka wzajemnej adoracji co tu w ostatnich postach się zawiązało i spja sobie z dzióbków czy tez spuszcza lub nie, bo już się trudno w tym połapać...
Nie będę wchodzić z wami w dyskusje na ten temat bo mnie zakrzyczycie, tylko mówię, ze nie podoba mi się to piszecie i myśle inaczej, tylko tyle, dziekuje - skończyłem...
-
Nie chodzi o kółko wzajemnej adoracji. Przez 20 lat kierowania, przerobiłem mnóstwo mechaników, zjeździłem sporo aut - służbowych i prywatnych. Kupując używane mogłem liczyć jedynie na uczciwość sprzedających co do marki i rodzaju oleju i w 99% miało się to nijak do zaleceń producentów. Mało tego, co mechanik, to inne zdanie, a zazwyczaj zalecali ten, który mieli akurat w beczce. Czy ok? Sądzę, że nie, bo uważam, że żaden nie zdawał sobie trudu by choćby porównywać parametry. Efekt zupełnie rożny, trudno stwierdzić. Dlatego, podkreślam „dlatego”, żeby nie mieć wątpliwości, a nie jestem ani inżynierem ani znawcą tematu, olewam oszczędności rzędu 100-150 zł i stosuję to co zaleca producent.
Ps w scenicu poprzedni właściciel lał niezalecane i drogi motul, bo auto z gazem. Po co, skoro i tak swoje musiał wypić/przypalić ?
-
No tu chodzi też o to że selenia jak na swój koszt tzn. nie to że jakaś wielka kasa ale jednak, jest olejem przeciętnym. Podobny można kupić taniej.Tylko dlatego ją ktoś leje bo ma mariaż z fiatem. Tak to pies z kulawą nogą by tego nie używał. To tak jak ze wszystkim-jak ci podsuwają coś pod nos to zwykle to nie jest najlepszy wybór.
-
Cytat:
Napisał
marx30 No tu chodzi też o to że selenia jak na swój koszt tzn. nie to że jakaś wielka kasa ale jednak, jest olejem przeciętnym. Podobny można kupić taniej.Tylko dlatego ją ktoś leje bo ma mariaż z fiatem. Tak to pies z kulawą nogą by tego nie używał. To tak jak ze wszystkim-jak ci podsuwają coś pod nos to zwykle to nie jest najlepszy wybór.
.
A ja się powoli przekonuje do Seleni. Mam diesla i akurat tutaj fabrycznie jest 0W-30 WR Forward. Poszperałem trochę i ten olej ma wskaźnik lepkości 196, co jest naprawdę wysokim wynikiem sugerującym że baza jest oparta na PAO lub GTL (w GTL króluje Shell, ale Petronas też ostro rozwijał tą technologię). Plusem jest to że raczej nikt tego nie podrabia (chociaż już na allegro są oficjalni dystrybutorzy olejów poszczególnych marek i może tam jest w miare ,,pewnie"). Ja miałem też zalać coś innego (za Selenie wychodzi 250zł / 5 litrów), ale jak szukałem innych 0W-30 to koszt wychodził w granicach 200 zł, więc pozostałem przy oryginale.
P.S
No i te puszki metalowe są fajne :)
-
Ciekawe ,ale nie jest tak łatwo aby brać jeden parametr i wedle tego dobierać . Za stroną Total "Lepkość jest wielkością określającą łatwość przepływu oleju przy określonej temperaturze. Im wyższa lepkość, tym ciecz wolniej płynie" ,czyli nie zawsze ta lepkość jest ok ,raczej trzeba wziąć pod uwagę dodatkowo lepkość kinematyczną w 100 st C (klasyczna uśredniona temperatura pracy oleju ) i lepkość dynamiczną na 150 st C oraz lepkość strukturalną CCS . Tutaj dobranie tych różnych parametrów stworzy odpowiedni olej do silnika ,bo inne lepkości potrzebuje luźno spasowany ,a inne ciasno spasowany
a w sumie nam najbardziej chodzi o to aby olej po po np 10 tyś km miał dalej swoje właściwości . Bo to , że ma je będąc nowym w butelce to mnie trochę lotto . :cool: i tutaj dopiero można coś powiedzieć - degradacja oleju potrafi bardzo szybko następować . Jeździłem na Selenia - ale znalazłem inny w tej cenie wedle norm niemieckich jest pełno syntetyczny zamiast "syntetyczny" . Oczywiście to nie jest tak ,że pełnosyntetyczny jest super, a ten HC już nie ,pełensyntetyk tez ma wady .
-
powtórzę po raz kolejny - jak będziecie wymieniac regularnie co 10 tys km olej który klasą lepkości i aprobatami jest przeznaczony do tego silnika to nic mu się nie stanie i będzie jezdzić tak długo aż się znudzicie autem albo wam zardzewieje.
-
Nikt tego nie neguje ,ale gdy za tę samą cenę możesz kupić wedle parametrów olej lepszy ,to fajniej kupić lepszy . Ja wiem jak Selenia się zachowywała i co zostawiła w turbobenzynie ,teraz testuję inny olej w tej samej cenie .
-
Cytat:
Napisał
rajtkezjusz Nikt tego nie neguje ,ale gdy za tę samą cenę możesz kupić wedle parametrów olej lepszy ,to fajniej kupić lepszy . Ja wiem jak Selenia się zachowywała i co zostawiła w turbobenzynie ,teraz testuję inny olej w tej samej cenie .
jasne ze tak. Rynek daje wybór
Mnie tylko smieszą te rozterki duchowe niektórych - czy taki, siaki, inny, jaki tbn, czy pao czy hc, ojejejej co bedzie lepsze dla silniczka mojej niuni... :)
I niepotrzebny stres.
-
Ja tam wolę w cenie X mieć usunięte syfy z silnika zamiast je tam zostawiać . Wolę olej syntetyczny literalnie ,a nie syntetyczny marketingowo w tej samej cenie . Minimalizowanie niepotrzebnych wydatków na spowodowane zaniechaniem usterki jest dobrym podejściem ,oczywiście zależnie od możliwości portfela . Dla jednych kaszanka ,dla innych kawior .
-
1,2,3 teraz zaczniecie. Leje do moich aut wszystko tzn pomieszane 0w40 mobil 5/30 5/40 lotos Orlen . Fiat ,toyota . Leje co mam. Fiatem już 50 tys zrobiłem z LPG w 2lata, toyotą 70tys 4 lata. Żaden olej nie dedykowany do żadnego i jezdza ważne że stan się zgadza i zmieniam co 10 tys.smieszy mnie to że ktoś potrafi spytać np o moment dokrecenia korka oleju stożkowego haha a potem fachowcy od Fiata bo producent zaleca robić to i to, raz już napisałem, nasrać bo producent zaleca. Lubię to forum ale czasem zastanawiam się czy tipo to nie jakiś prom kosmiczny.
-
Ale oleju nie lejemy do Tipo a do silnika ,a ten element jest różny i ma różne wymagania . Oczywiście planując posiadać auto nie dłużej niż X czasu mogę lać frytkowy, ale gdy nie wiem ile potrzymam to raczej coś lepszego ,może słonecznikowy :)