To jest widok strony w wersji do druku
-
Zawor Zmiennej fazy
Witam czy ktoś się spotkał z takim problem że zawor zmiennej fazy jest ciągle nadmiernie wyprzedzony tak MES pokazuje pozycja walka i oczekująca Oscyluje w granicach zera zawor mierzyłem i wartość jest 9omów czyli ok luz zaworowy jest ok objawia się dziwnym dźwiękiem jagby zawory powyżej 1.5tys obr koło zmiennej fazy nowe rozrząd ustawiony na blokady może ktoś spotkał się z takim problemem
-
Temat do zamknięcia w silnikach 350A1000 luz zaworowy się zwiększa okazało się że robiłem na luźno wydech 0.40 po nagrzaniu silnika wyszło 0.48 po regulacji na ciasno 0.40 problem znik
-
Nie, temat nie jest do zamknięcia.
Tak, luzy w trakcie pracy silnika "pływają" i niekoniecznie w jedną stronę. Ale nie nam to oceniać, to producent podaje warunki regulacji.
Regulację robi się w większości silników na świecie na zimno (z praktycznego powodu, że ciężko to zrobić dosłownie na gorąco i jeszcze wszystkie zawory wyregulować tak szybko, aby ostatnie nie wystygły - każdy byłby regulowany w innej temperaturze!).
Więc coś musiałeś źle zrobić za pierwszym razem albo jest inny problem w silniku, że hałasował (sam fakt ponownego zdjęcia i założenia pokrywy zaworów mógł "coś" zmienić). Robiłeś rozrząd a ślepo obwiniasz o wszystko luzy zaworowe! Jaki był dokładnie zakres prac? Procedura z luzowaniem koła zmiennych faz (co jest niepotrzebne, ale ludzie ślepo to robią, bo tak jest w serwisówce)? Jakie blokady były użyte, pasowały na silnik bez problemów? Reset koła fonicznego robiony?
Oficjalnie, na zimno ma być 0,40 mm wydech oraz 0,30 mm dolot.
Chociaż w rodzinie FIRE od zawsze są to podobne wartości (typu 0,4-0,5 wydechy i 0,3-0,4 ssące i tolerancja 5 setek w starszych jednostkach, współcześnie wypada to zacieśnić, m.in. po to produkują płytki w tylu grubościach, trzy miejsca po przecinku).
-
Ja stwierdzam że procedura luzowania koła wałka rozrządu jest dobrą sprawą bo napinasz dopożądku pasek i masz pewność że nic się nie przesunie chodzby o jeden ząbek. Tylko trzeba pamiętać że w fiacie za każdym razem trzeba wymienić uszczelkę pod deklem zawodów razem z tymi małymi okrągłymi uszczelkami. Bo niektórzy producenci uszczelek nie dają ich w komplecie.
-
To nie prawda, że trzeba za każdym razem nową uszczelkę, że trzeba luzować wariator, że trzeba blokady, że trzeba specjalną do pozycjonowania pokrywy (co samo w sobie jest dowodem niekompetencji "projektantów" - pokrywy w 90% przypadków na świecie nie mają niczego ustalać, a jeśli już, to mają być kołki ustalające na sztywno/pasowanie suwliwe, a nie jeden luźny). Poleganie czujnika wałka na pozycji pokrywy, to też amatorka (jak już, to się stosuje w przemyśle czujniki, które same w sobie mają regulację pozycji i/lub regulację czułości). Między innymi po to (teoretycznie) jest wtrysk i zapłon elektroniczny, aby już niczego nie regulować (jak w mechanicznym rozdzielaczu i gaźniku)...a tu niespodzianka. Dlatego zaleceń serwisowych Fiata nie można do końca traktować śmiertelnie poważnie (część oficjalnych procedur to ściema i/lub głupoty od tłumaczy nietechnicznych).
Nawet nowa uszczelka oficjalnie wymaga wspomagania silikonem w 4 miejscach, przy łukach. W praktyce można uszczelkę w całości dookoła przykleić lekko na silikon do głowicy, wtedy ściągamy pokrywę z uszczelki i można to robić wielokrotnie bez wycieków (ważne, jak ktoś ma LPG i trzeba często zaglądać do luzów zaworowych). Pozostaje "tylko" kwestia pseudo o-ringów (ściśle przestrzegając słownictwa, to nie są "O" ringi), czy nie są spłaszczone za bardzo (tu jest metoda "tymczasowa", że można je wyciągnąć i założyć odwrotnie, spłaszczoną powierzchnią do rowka). Jak się komuś oderwie uszczeleczka od kanału olejowego, to też jest metoda (link: brakującą ściankę uzupełnia paseczek blaszki - przy poprawnym wykonaniu zero problemów ze smarowaniem, czy zasilaniem zmiennych faz).
http://fiatpunto.com.pl/download/fil...ywy_(olej).jpg
Wariatora luzować nie trzeba (to jest prawdopodobnie procedura na pierwszy montaż silnika w fabryce, a małpy robiące serwisówki skopiowali to bezmyślnie) i nic nie ucieka "o ząbek", to sporo (jak już to "przesunięcia" rozrządu wprowadza choćby koło foniczne, też ma luzy przed dociągnięciem śrubek, "pływa" jak pokrywa zaworów).
Mnóstwo ludzi robi tak podmianę paska i nie ma problemów. Na blokady (wystarczy najtańszy zestaw, 2 elementy - ale uwaga, bo...blokady też mogą dać możliwość przesunięć) lub bez (metoda tradycyjna "na znaki", własne). Umysłowo, to jest nadal stare FIRE i tak może być traktowane (jak ktoś wie co robi). Te silniczki zostały na szybko, na wariata dostosowane do nowszych norm emisji (głównie po to dorzucono zmienne fazy i parę czujników) i tyle (to są "ulepy", a nie dojrzałe konstrukcje). Podstawy mechaniczne się nie zmieniły.
-
Może przy tak prostych silnikach to możesz sobie tak zrobić jak masz odpowiednią wiedzę , nawet wymianę rozrządu możesz zrobić bez blokad tylko na flamaster ale spróbuj to zrobić przy bardziej czułym silniku z ZFR np. opel silnik XER. A jak by mi mechanik powiedział że wystarczy obrócić uszczelkę pod deklem to uznał bym go za "partacza" a nie mechanika. Ja nigdy klientowi takiego czegoś nie zaproponowałem i nie zaproponuje a jak sam tak będzie chciał zrobić to powiem że na necie ma mnóstwo instrukcji do tych problemów z którym przyjechał do mnie na warsztat.
-
1. Wpis niczego nie wnosi za bardzo (chociaż racja w tym jest). To nie jest forum zawodowców.
2. Podaję "metody tymczasowe", jak ktoś musi złożyć samochód, a ewentualnie nowe części dopiero zamówić. Można tak pojeździć długo i nic się nie dzieje (testowałem).
Gorszym przegięciem pały jest wmawianie klientom, że zawsze i wszędzie każda absolutnie uszczelka musi być nowa (jest to kłamstwo) - przy czym nadal są wycieki lub inne problemy, no ale przecież naprawa była "fachowa" głównie dlatego, że użyto nowych uszczelek, tak się bajeruje klienta (a reszta leży, diagnostyka i tak dalej, sporo mechaników to tylko "wymieniacze części", a na forach są przykłady jak to profesjonaliści wykładali się właśnie na Fiatach).
3. Nie rozmawiamy o innych samochodach/silnikach. Tak, w poważnych konstrukcjach blokady muszą być (tego nikt nie neguje).
Tutaj NIE muszą (bo w rodzinie FIRE dawniej były fabryczne znaki i do rutynowej podmiany paska wystarczało - jak ktoś całkiem rozkręcał silnik, to do 16V były chyba blokadki wałków i tyle).
Współczesne FIRE to ulepy dostosowane na szybko do norm emisji i tyle, nie ma tu co cudować. To jedne z ostatnich samochodów, gdzie hobbysta może pogrzebać w silniku i nic nie napsuć za bardzo (trzeba być "zdolnym inaczej").
-
Każdy robi jak uważa ja wymieniam i zalecam wymieniać uszczelki pod deklem za każdym razem z tego powodu żeby klijent nie przyjechał po paru dniach i nie skarżył się że ma tam gdzieś wyciek. A ja nigdy jeszcze nie dawałem na nową uszczelkę silikonu i wszystko idealnie uszelnia. W oryginale jest bez silikonu i trzyma więc po wymianie na nową też musi trzymać. A odnośnie blokad to wygląda to tak że jest to ułatwienie dla ludzi który tym bardziej nie mają dużej wiedzy o mechanice nawet w tak prostym silniku fiata i dzięki tym blokadom mają pewność że nic nie popsują.
-
Jak ktoś co roku podnosi pokrywę, bo np. jest LPG i wypada sprawdzić luzy zaworowe (8V), to wcale nie musi co roku dawać nowej uszczelki (jak już, to na te pseudo "O" ringi uważać, szczególnie główny, ten przyrośnięty do uszczelki).
Wymiana elementów zależy od ich stanu ("tylko" kwestia oceny). Tyle w temacie "fachowości".
Silikon w 4 "narożnikach" (przy łukach) to chyba było oficjalne zalecenie w przedpremierowej serwisówce po włosku (krąży w sieci taki plik PDF, około 500 stron ma) z roku 2004 i mieli rację, u mnie (i nie tylko) nowa uszczelka się "poci" bez tego wspomagania.
A blokady są już tak tanie, że każdy może dla spokoju zastosować. Najtańszy zestaw (2 elementy = wystarczy) na Allegro w tej chwili jest za 32 złote + przesyłka. Tylko mogą być drobne problemy opisane na konkurencyjnym forum (jeden z otworów "lizaka" trzeba było poprawić, drobnostki - najważniejsze, relacje kątowe były OK). Dla bardziej zaawansowanych są dostępne rysunki blokad, można samemu wykonać w ramach ćwiczeń (ślusarstwo itp.).