To jest widok strony w wersji do druku
-
oczekiwanie to najgordszy okres czasu, czlowiek (przynajmniej ja) stresuje sie.
potem emocje opadaja i po paru dniach juz tylko sie delektowac mozna i cieszyc.
niewazne co wcisna to bedzie to jazda z frajda... a raczej nic nie wcisna, tego schodzi zbyt duzo zeby mieli wciskac. Zreszta salon to salon, ja juz nigdy nie kupie uzywanego samochodu i nie bede korzystal z warsztatow prywatnych, oszczednosci sa niezeimskie w porownaniu do ASO ale ze mi polowe samochodu zmasakrowali to druga strona tego wszystkiego.
-
Cytat:
Napisał
michael4321 oczekiwanie to najgordszy okres czasu, czlowiek (przynajmniej ja) stresuje sie.
potem emocje opadaja i po paru dniach juz tylko sie delektowac mozna i cieszyc.
niewazne co wcisna to bedzie to jazda z frajda... a raczej nic nie wcisna, tego schodzi zbyt duzo zeby mieli wciskac. Zreszta salon to salon, ja juz nigdy nie kupie uzywanego samochodu i nie bede korzystal z warsztatow prywatnych, oszczednosci sa niezeimskie w porownaniu do ASO ale ze mi polowe samochodu zmasakrowali to druga strona tego wszystkiego.
To znajdź sobie dobre i pewne ASO i wykup dodatkową gwarancję po 2 latach. Ja tam z ASO nie mam dobrych wspomnień zarówno sprzed 10 lat [ASO Toyota] jak i obecnie. Ale też pewnie dlatego że w wolnym czasie również zajmuje się mechaniką, to wiem na co zwracać uwagę po innych.
-
michael4321 Jak zaczniesz jeździć na przeglądy i wymiany oleju i zaczniesz płacić po 800/900 zł to zmienisz zdanie i podjedziesz nie raz do pana Mietka na wymianę oleju za połowę ceny ASO. Czasem ci bardziej kumaci mechanicy z ASO sami dłubią w domu po godzinach lub zakładają własne warsztaty i wykonują naprawy sporo taniej i nawet lepiej niż spece i praktykanci, przynieś, podaj, pozamiataj z niektórych ASO, tylko trzeba taki warsztat znaleźć i unikać druciarzy.
-
Otóż to. Ale jak ktoś trafiał tylko na januszy druciarzy to się nie dziwie, ze tylko do aso chce...
-
Cytat:
Napisał
Qvadrat Otóż to. Ale jak ktoś trafiał tylko na januszy druciarzy to się nie dziwie, ze tylko do aso chce...
Ja korzystam z usług prywaciarza, bo jest znacznie solidniejszy niż ASO. Niestety, gość się ceni i nie jest dużo tańszy...
-
Witam,
Zazdroszczę co niektórym kolegom humoru i bezstresowego podejścia do pewnych spraw - też bym tak chciał 😉
Odebrałem już autko z salonu. Blachy, powłoka lakiernicza, wnętrze bez zastrzeżeń. Klimatyzacja ok. Elementy podwozia nie zardzewiałe, jedynie trochę tarcze przód i tył i to wszystko, ale to wiadomo z czasem dojdą.
Reasumując - potwierdzam: nie ma co się bać zakupu auta ze Stocku (przynajmniej wyprodukowanego i przetrzymywanego na placu w porze letniej hahaha - moje stało ok. dwa i pół miesiąca).
Mam nadzieję że ten post i Wasze odpowiedzi chociaż trochę rozwieją wątpliwości osób, które mają wątpliwości co do zakupu auta placowego.
PS: opony nie są zdarte, wnętrze nie było usmarowane żadnym sosem no i tylna kanapa nie nosi śladów żadnego bezeceństwa. 😉
-
Cytat:
Napisał
Bronsky Mam nadzieję że ten post i Wasze odpowiedzi chociaż trochę rozwieją wątpliwości osób, które mają wątpliwości co do zakupu auta placowego.
Ja jestem niecierpliwy i kupuję od razu auto ze stocku.
Może nie zawsze ma wyposażenie marzeń, ale jest od ręki.
I zawsze wybieram białe, żeby maksymalnie uprościć sobie sprawę przyszłych samodzielnych :) poprawek lakierniczych.
-
To po prostu na nasze warunki dużo kasy . Spoko będziesz jeździł lata . Miałem stres w lipcu 2018 r teraz mam 22 tyś jest OK . No chyba że pech wyjątkowy . Dla nas drogo dla innych tanie auta.
Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka
-
Cytat:
Napisał
mechanizator9 michael4321 Jak zaczniesz jeździć na przeglądy i wymiany oleju i zaczniesz płacić po 800/900 zł to zmienisz zdanie i podjedziesz nie raz do pana Mietka na wymianę oleju za połowę ceny ASO. Czasem ci bardziej kumaci mechanicy z ASO sami dłubią w domu po godzinach lub zakładają własne warsztaty i wykonują naprawy sporo taniej i nawet lepiej niż spece i praktykanci, przynieś, podaj, pozamiataj z niektórych ASO, tylko trzeba taki warsztat znaleźć i unikać druciarzy.
Przez dwa lata ani razu nie zaplacilem 800 zł nawet z gratami z aso przeglad 700 nie przekroczył. Da się jeszcze taniej kupujac graty po za aso.
-
Jak już powiedziane zostało, to zależy od aso...
-
Dokładnie i od rejonu w którym robimy przegląd np. stolica do tanich nie należy. Jak robiłem przegląd cytryny w tym roku to między ASO była różnica 400zł i ok 8km, oba ASO w stolicy. Pan z obsługi skwitował to tak, że jak podjechał bym gdzieś pod Łódź to było by jeszcze z 200 300 zł taniej. W fiacie jest tak samo, między Piasecznem a Radomiem było ok 200zł różnicy na korzyść Radomia i obsługa na nieco wyższym poziomie.