Witam, czy orientuje się ktoś przy jakim przebiegu ASO zaleca wymianę bębnów hamulcowych. Mam przebieg 84 tyś, kończą się szczęki. Będzie to pierwsza wymiana od nowości i zastanawiam się czy trzeba też wymieniać bębny.
To jest widok strony w wersji do druku
Witam, czy orientuje się ktoś przy jakim przebiegu ASO zaleca wymianę bębnów hamulcowych. Mam przebieg 84 tyś, kończą się szczęki. Będzie to pierwsza wymiana od nowości i zastanawiam się czy trzeba też wymieniać bębny.
Bębny są dość grube,jeżeli nie są uszkodzone tarciem metal o metal to nie ma potrzeby wymieniać,wystarczy szczęki i sprawdzić ewentualnie stan sprężynek i tłoczków.
Byłem dzisiaj na przeglądzie i wyszło, że prawy tył jest słabszy od lewego. Mieści się w normie ale diagnosta stwierdził, że coś jest nie tak. Miał ktoś taki przypadek? Szczęki mają ok 3 - 4mm grubości. Może wystarczy tylko regulacja. W poniedziałek zmierzę jeszcze średnicę bębna.
Jeżeli okładziny są w dobrej kondycji to uważam że sama regulacja poprzez podciągnięcie linek będzie wystarczająca.Chyba że tłoczek nie rozpiera prawidłowo.
Ja w inny aucie też miałem taką różnicę. Ponoć to jest "wada" tego auta co miałem. Nie wiem jak to jest w Punto, bo jeszcze od zakupu nie dobierałem się do bębnów, ale w środku jest jakaś regulacja na zębatce (w poprzednim aucie tak miałem, ale sądzę, że tu jest tak samo) i tam popraw i powinno być dobrze.
Rożnica jest tylko na zasadniczym.
Też obstawiam samo regulator , może jeszcze do sprawdzenia tłoczek i można wymienić płyn hamulcowy ( co 2 lata )
Jakiej firmy polecacie bębny hamulcowe?. Szczęki kupione firmy TRW.
Dla porządku podpowiem, że jest możliwość podejrzenia grubości szczęk bez demontażu po wyjęciu zaślepki w tarczy kotwicznej.
Dla korekty napiszę, że nie trzeba wyciągać zaślepki z tarczy kotwicznej, bo grubość okładzin sprawdza się poprzez otwór rewizyjny w bębnie, trzeba tylko zdjąć koło, oczywiście zostawić bez ręcznego, żeby można było przekręcić bęben. Zaślepiony otwór w tarczy kotwicznej jest pomocny w luzowaniu szczęk, gdy trzeba zdjąć bębny, a wytworzył się rancik.
Co dwa lata wymiana bez gadania.
Sprawnego samoregulatora w GP nie trzeba ruszać w celu doregulowania. Ważne jest tylko wstępne ustawienie, żeby przy pompowaniu hamulcem (koniecznie przy włączonym silniku dla wspomagania :!:) po założeniu bębnów zaczął działać i rozkręcać się - słychać wtedy terkotanie blaszki. Za bardzo wstępnie skręcony spadnie i tyle będzie z samoregulacji szczęk.
Bęben trzeba zrzucić i sprawdzić co tam się dzieje. Może padł samoregulator (korozja, cokolwiek), albo coś z cylinderkiem, może zapowietrzony itp. Aby zdjąć bęben trzeba poluzować linkę ręcznego, regulacja dostępna po rozebraniu tunelu. Inaczej będzie problem ze ściągnięciem bębna. Można wykorzystać otwór w tarczy kotwicznej do zluzowania szczęk.
Proponuję zapoznać się z eLearn'em dla GP, bardzo dobrze opisano procedurę regulacji ręcznego, która wbrew pozorom nie jest taka oczywista, ustawia się na 5 ząbku, a potem magicznie trzyma już na 3 ;-)